Gry dziecięce

Tematy

biblia


Pustelnyk <puste@polbox.comwrote:


: Jeśli nie umiesz odróżnić prawdziwego życia od internetu to współczuję.
Heh. Który to już? Na moje wychodzi, na moje wychodzi...

Pustelnyku: Internet to *jest* prawdziwe życie. To nie jest RPG ani
gra komputerowa. Jak tu np. zaczniesz oferować piracki software,
pornografię dziecięcą albo swoje usługi w zakresie włamań do
samochodów, to nawet nie zdążysz się doczekać zapchania mailboxu
mailbombami, a już się Tobą zainteresuje policja. To samo dotyczy
tych, co się włamują, bo się im wydaje, że to "nie jest prawdziwe
życie", tylko taka rozrywka. TO JEST PRAWDZIWE ŻYCIE, o czym
informuję Cię w Twoim własnym dobrze pojętym interesie.



Tylko dajmy na to jak rozpoznać zdolnego
hokeistę czy boksera?
Przy piłce nożnej fakt, że kłopot niby mniejszy, bo niby i na w-f się w nią
gra, i niby boiska są. Tyle, że brak jest sekcji i quasi-profesjonalnych
zawodów dla młodych (w każdym razie nie tyle, co byc powinno).
A może brać przykład z Amerykańców z ich małymi ligami i dziecięcymi drużynami?



słuch absolutny u prawie 4 latka?
Witam

Czy ktoś z rodziców ma dziecko u którego stwierdzono talent (tak wiem szumne
słowo) muzyczny? Jak potoczyły się dalsze losy? Czy ingerowaliście w rozwój,
czy pozostawiliście swojemu biegowi?>

Mój 3,5 letni syn chodzi do przedszkola. Dwie niezależne osoby prowadzące
zajęcia muzyczne stwierdziły, że syn ma świetną pamięć muzyczna, poczucie
rytmu i zasugerowano coś, że być może słuch absolutny.

Przeprowadzano z nim jakieś testy na odtworzenie dźwięków na bębnach/pianinie
itp Podobno odtwarzał bezbłędnie bardzo trudne frazy muzyczne.

Jak miał 1,5 roku zasugerowała to także jedna osoba związana z muzyką.

Śpiewa ładnie, melodyjnie, moduluje głosem itp
Śpiewa kawałki F. Sinatry, co oczywiście wiemy tylko my - tzn ja i mąż no i syn.
Dla wyrównania wrażenia - zna dużo piosenek dziecięcych :))) uwielbia je.
Potrafi rozpoznać tzw fałsz w śpiewie, czy graniu na instrumencie - męczy go
to, ale nie potrafi określić tego stanu tzn mówi: "męczy mnie to śpiewanie"
dodatkowo jest nadwrażliwy na dźwięki - niekiedy zatyka uszy, wycofuje się,
potrafi płakać i słuchać muzyki itp ale potrafi wyzwolić z siebie inne emocje
przy muzyce - szaleć, skakać, kręcić się, wirować, tupać, krzyczeć, śmiać się itd

Rozwój mojego dziecka przebiegał nietypowo - bardzo późno zaczął chodzić.
Wcześniej zaczął śpiewać ;))) i mówić oczywiście.

Jego największe marzenie to nauka gry na trąbce :)))



a nie prościej założyć listę życzeń... Ci którzy będą chcieli kupić prezent, to
i tak go kupią, ale przynajmniej taki jak sobie życzycie, ci co będą chcieli
dać kasę, to ją dadzą... a jak się na gościach wymusza, to gorsze zbiory są...
A co do kwiató, to może w tym dniu warto pomyśleć o innych... W Warszawie na
większości ślubów, na których byłam zamiast kwiatów zbierane były pieniądze (na
Caritas, Hospicjum dziecięce itp.), a jedna dziewczyna pomagała w świetlicy
parafialnej i goście przynosili gry, kredki, farby bloki...
A państwo młodzi dostawali kartki z życzeniami - masz swoją dedykację



stinefraexeter napisała:

Ty chyba nie rozumiesz co się do ciebie mówi.

Stine, po pierwsze - nie mówi - a pisze.

Jeżeli uważasz, że brak akceptacji uzależnienia partnera to dowód
braku


Stine, po drugie - jak na razie to nawet nie udało się udowodnić
naukowo, że gry prowadzą do uzależnienie. Serio. Co oczywiście nie
przeszkadza "leczyć" itd. - pecunia non olet.

Powiedzmy sobie wprost, spędzanie kilkunastu godzin dziennie
jedynie na graniu na kompie jest niepokojące i trudno to nazwać
inaczej niż uzależnieniem.


Stine, po trzecie - a mów sobie do siebie co chcesz i naprawdę nie
bardzo interesuje mnie, co przychodzi ci trudno a co łatwo. Jeżeli
twój facet tak cię traktuje, jak to opisujesz - to musisz być bardzo
mało atrakcyjną osobą, skoro przegrywasz z czymś, co według ciebie
powinno być dziecięcą zabawką.

Właśnie przez takich jak ty zwykli miłośnicy gier mają tak marną
prasę.


Stine, po czwarte - zupełnie nie dziwię się, dlaczego wasz związek
się rozpada - skoro widzisz wszystko w kategoriach "winy". Ktoś musi
być winny - i to nigdy nie jesteś ty, prawda? Zapewne nie wiesz
także, że w tej chwili jest więcej procentowo graczy niż nie-graczy.
Tak, ludzie nie grający w gry komputerowe to gatunek ginący.



Nie uważam, że mam zdolne dziecko, jest normalne. Nie siedzi godzinami przy
komputerze. Czyta książki, bawi się z kolegami, jeździ na basen itd.
Napisałam, że dzieci nie tylko grają w ogłupiające gry, ale też potrafią
poznawać inne programy komputerowe, oczywiście w zakresie, który rozumieją. I
zależy przede wszystkim od rodziców, co dzieciak będzie na komputerze robił i
ile czasu przed nim spędzał.
Nie chodzi tu o wygórowane ambicje rodziców, ani pokazanie innym jakie mam
zdolne dziecko. Nikt też nie każe nikomu ślęczeć nad tabelkami accessa, ale
jeśli dziecko chce sprawdzić, jak to działa, to dlaczego mu tego zabraniać?
Znam wielu rodziców, którzy kupili swoim pociechom komputery, bo inne dzieci
mają (czy to nie przypadkiem ambicja rodziców?), postawili je w dziecięcych
pokojach, bo sami boją się do nich zbliżyć. A dzieci robią na komputerach co
chcą i kiedy chcą. Wiedzą, że "starzy" i tak nic nie sprawdzą i można im każdy
"kit wcisnąć".
Jeśli komputer jest w domu traktowany jak każdy inny sprzęt, z którego każdy
korzysta, kiedy potrzebuje, to chyba nie ma tu mowy o chorych ambicjach, a
raczej o stwarzaniu możliwości normalnego rozwoju dziecka.



Przewodnik po dziecięcych kanałach
Dziwi mnie mocno opinia o Minimini "Kreskówki z tej oferty praktycznie nie
nadają się do oglądania wspólnie z dzieckiem". Możliwe, że są dorośli, którzy
nie znają zbytnio tych bajek, nie rozumieją, nudzą się przy nich...a może też
mają oni podobne uczucia wobec swoich dzieci? Bo na Mini jest wiele filmów
doskonale odzwierciedlających dziecięce postrzeganie świata, które mogą być
cenną pomocą dla rodziców - jak uczyć, wychowywać i po prostu bawić się z
dziećmi.Wspólne oglądanie może też pogłębić więź między dzieckiem a rodzicem -
wystarczy, że właśnie nie uzna się tych bajek za niejadalne, ale spróbuje się
wejść do świata, które nam pokazują. A potem próbować wspólnie z dzieckiem
przenieść te doświadczenia na życie poza ekranem.
Z innej beczki - kanał cbeebies ma świetną stronkę internetową pełną zabaw,
gier itp. z każdym z bohaterów. Bardzo polecam



ABC Kids TV. Taki program dla malolatow.
Wycinanki, jakies gry, wspolne spiewanie, kreskowki i te inne sprawy typowe dla
dzieciecych programow popoludniwych w telewizjach na calym swiecie. Slucham
jednym uchem. No nie ja ale moj syn, ja mu tak tylko towarzysze w ramach
obowiazkow rodzica i Jego czasu telewizyjnego.
I nagle wylawiam pewien fakt. Mloda para prowadzaca jedna z czesci tego
programu raczej sepleni i nieraz wymawia pewne slowa ktore trudno zrozumiec.
Na moje zatroskane pytanie do telewizora dlaczego TV zatrudniaja takich
nieudacznikow ktorym ciezko skleic poprawnie zdanie syn krotko kometuje moje
wzburzenie:
"Spokojnie Tatus. Ten program prowdza gluchoniemi. Oni siebie nie slysza i
dlatego tak mowia. Nie widze zadnego problemu. Badz cool tak jak oni i nie
przeszkadzaj ogladac".
He,he no prosze. Horyzontalna edukacja .
Zawstydzil mnie .Ale jestem dumny ze tak mi odpyskowal



Totolotek od piatku drozszy



Klientów Totalizatora Sportowego czeka w piątek niemiła niespodzianka -
przedsiębiorstwo zamierza podwyższyć cenę zakładów dużego lotka aż o 70 proc.
- zapowiada "Trybuna".

Aby puścić popularnego totka, wkrótce trzeba będzie wydać nie, jak do tej
pory, 1,25 zł, ale 2 zł. Plany podwyżek zakładów są najbardziej chronioną
tajemnicą firmy. Mimo to "Trybunie" udało się dotrzeć do informacji o
zamierzeniach państwowego monopolisty.

Podwyżka cen zakładów zamiast przynieść korzyści może jednak tylko pogłębić
nie najlepszą sytuację TS. Ma on bowiem na rynku coraz silniejszą konkurencję
w postaci różnego rodzaju gier hazardowych, zdrapek itp.

W 2005 r. Totalizator przekazał na inwestycje sportowe 480 mln zł, a na
kulturę narodową 120 mln zł. Jeśli wpływy TS w wyniku podwyżek spadną jeszcze
bardziej, wiele miejscowości będzie mogło się pożegnać z nowymi boiskami,
halami sportowymi, basenami oraz utrzymywanymi za pieniądze Totalizatora
dziecięcymi i młodzieżowymi drużynami sportowymi - przestrzega "Trybuna". (PAP)







Dlamnie kultowym miejscem jest dworzec pkp uwielbiam ten odrapany od wiekow
nieremontowany obiekt,z drugiej strony pamietam jak stal tam kiedys klub gier a
ja uwielbiam gry a te arcadowe najbardziej,ilez to ja kasy wydalem na te
gry...teraz czasy sie zmienily ale dworzec pozostal taki jak za moich
dzieciecych lat,zawsze go bede odwiedzac,a tak pozatym to w gorzowie niema
cooltowych miejsc,gorzow to wiocha nad wiochy.



a ampelowi wysiadla zarowka czerwona?
Drogi chlopcze,
Twoja muza powinna znow odpoczac, skrzydla schowac do szuflady kredensu
bidamajerowskiego inaczej objawisz sie nie muza a tylko czlonkiem..AA. Zapalam
wymieniona na nowa czerwona zarowke. Polsko-rosyjskiego tworce potraktuje po
macoszemu. Czyz wazny na tyle, by czesac panoramicznie bruzdy sieci? Pozostane
przy niemieckich oplotkach, a wiec Brussig Brussig Brussig. U mnie wciaz muza
gra, tym razem "biegnie" u mnie Aurelie pod tytulem "Wir sind Helden".

To tez ulica, drogi Chlopcze.
Wepchne Cie na nia, idz jednak chodnikiem i nie odwracaj sie. Idz szybko. Dzien
ma sie ku zmierzchowi:

"Wiekszosc rzeczy miedzy ZOO,
Dworcem Poczdamskim, Molkenmarktem,
cesarz i grypa hiszpanka,
wydarzenia i konfekcja,
martwa twarz w poduszkach, pazdziernik,
wszystko, co trzeba wiedziec o pluskwach,
wszystko o kelnerze Albercie, smutne
wyjazdy na wies, zawsze i wciaz
te brakujace zwiazki,
dzieciece godziny nad pomyjami,
same rzeczowniki, grypa,
Otto strzelec, cesarz, wszystko
miedzy HolzmarktstraĂźe i
Landwehrkanal, listopad.

GĂźnter Eich, 1966

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript