mam 40% gry mam motorki i milion $ kiedy bede mogl kupowac masowo te extra furki? Znaczy kiedy bede wiecej zarabial w TDU Bo poki co to te auta z klasy A maja ceny prosto z kosmosu
Najlepiej zarabia się na misjach z dostarczaniem pojazdów, jeżeli przejedziesz tak, by nie uszkodzić tego samochodu dostaniesz bonus 50% nagrody początkowej, czyli około 120 tysięcy.
Dobrze można zarobić na Wyścigu Milionerów, ok godzinka jazdy (najlepiej motorem się jedzie) a nagroda to milion dolarów.
Grasz na polskiej wersji językowej, bo coś mi się wydaje, że tam jest bug, który robi, że Enzo kosztuje 6,5 miliona, zamiast 650 tysięcy, tak jak w wersji angielskiej.
mam 40% gry mam motorki i milion $ kiedy bede mogl kupowac masowo te extra furki? Znaczy kiedy bede wiecej zarabial w TDU Bo poki co to te auta z klasy A maja ceny prosto z kosmosu
Najlepiej zarabia się na misjach z dostarczaniem pojazdów, jeżeli przejedziesz tak, by nie uszkodzić tego samochodu dostaniesz bonus 50% nagrody początkowej, czyli około 120 tysięcy.
Dobrze można zarobić na Wyścigu Milionerów, ok godzinka jazdy (najlepiej motorem się jedzie) a nagroda to milion dolarów.
Grasz na polskiej wersji językowej, bo coś mi się wydaje, że tam jest bug, który robi, że Enzo kosztuje 6,5 miliona, zamiast 650 tysięcy, tak jak w wersji angielskiej.
o kurcze, faktycznie to co mam odinstalowac polska wersje?
Najłatwiej to jest grać na giełdzie...
Kumpel o rok starszy (aktualnie studiuje ekonomię) grał ( z tym , że on się interesował giełdą wszystkie spadki, wzrosty itp , i masy książek czytał) to za swoją pierwszą zarobioną kasę kupił sobie samochodzik (około 6 tys), aktualnie nie gra już na polskiej giełdzie tylko na amerykańskiej ale tej z surowcami (ropa, węgiel itp);
A co do prostszej metody -> wakacje będą to za granicę np. do Niemiec czy Norwegi domki remontować (kolega z klasy tak na motor w 2 miech zarobił - ofc używany)
Tak sobie czytam artykuły na stronie auto świata (tak wiem, szmatławiec) i się zainteresowałem.
Opisy co i jak znajdują się tutaj: http://autoswiat.redakcja.pl/dodatki/akcyza/ http://autoswiat.redakcja.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=10413&Strona=1 No i pytanie brzmi: Czy komuś udało się już coś wywalczyć?? Czy ktoś odbył tą drogę?? Jak to wygląda w praktyce?? Warto walczyć czy raczej gra niewarta świeczki??
Bzdury. Poza tym jak zaplaciles 200 zl akcyzy, to wiecej wydasz na papuge. Poza tym niech nikt nie bedzie taki swiety...mercedes s klasy za 1 euro z 2000 r. - bo takie byly, bryki warte 100 tys. zl za 50 euro. Ale taka jest polska mentalnosc - my mozemy oszukiwac panstwo, ale jak za cos trzeba zaplacic, to juz szukamy wykretow. Akcje zaczal bodajze "Motor", opisywal krok po kroku jak zwracam sie do organow o zwrot akcyzy. Jak to przeczytalem, to mi rece opadly. Oplate za karte pojazdu reguluje rozp. MI a to, czy akcyza jest prawnie pobierana przez Panstwo Polskie, dopiero sie rozstrzygnie. Polska to nie USA, tutaj nie ma zasady precedensu. To, ze ktos tam wygral, nie oznacza, ze kazdy dostanie zwrot akcyzy. Mozesz zaskarzyc na drodze cywilnoprawnej...chyba niedawno byla interpretacja na stronie MI. Milego wieczoru.
Czesc. Mialem ten sam problem wiec napisalem do przedstawicielstwa TOYOTY MOTOR POLAND i otrzymalem nastepujaca odpowiedz:
Dziękujemy za odwiedziny na naszej stronie internetowej. Odpowiadając na Pana pytanie: Firmowy sprzęt audio Toyoty (w tym Corolli) produkowany jest przez trzy firmy: Fujitsu, Panasonic ( CD), Pioneer (sprzęt klasy wyższej). Pozdrawiam, Mariusz Grzesiak Toyota Motor Poland pozdr. Konrad
Dzięki. Właśnie dzisiaj zakupiłem. Gra to nawet fajnie (tzn. dla mnie wystarczająco) Dużą wadą jest to, że nie można podłączyć pod wzmacniacz. Zaletą - chodzi tylko z panelem w desce Toyoty (przynajmniej narazie - Polacy zdolny naród) i być może przez najbliższe miesiące mi nie ukradną (a nosić się z nim nie trzeba). Ma też fajny wygląd - zaślepka ze szczeliną na płytę (nie wpada w oko tym co nałogowo pożyczają). pozdrowienia Andrzej
Użytkownik Marcin Kosiński napisał: Dorzucę jeszcze jeden kamyczek do ogródka - tym razem dla Gazety W., która twierdzi, że Michael Schumacher[1] to kierowca rajdowy. W sumie maluśki lapsus... Coś jak pomylić rybaka z wędkarzem... Albo Peta Samprasa nazwać piłkarzem, boć przecież gra piłką, prawda?
[1] Schumacher jest kierowcą wyścigowym. A jeszcze precyzyjniej - kierowcą Formuły 1. To tak, jak na Pulp Fiction - "To nie motor, to Harley!" To nie byle jakie wyścigi, to Formuła 1. A z rajdami ma to tyle wspólnego, co Gazeta W. z rzetelnością[2].
Nie da sie ukryc ze ich "spec" od F1 jest marnej klasy. Ja sie czasem zastanawiam czy on wogole widzi na oczy choc kawalek wyscigu, ktory potem opisuje. Zdarzalo mu sie juz mocno przekrecac przebieg Grand Prix albo wyniki. Swego czasu pametam ze wiele smiechu na pl.rec.sport.motorowe wzbudzila relacja z GP Belgii 99'. Dolaczam sie do pietna. Pozdrawiam pKreglicki
ewazh napisała:
> Ogłądałam wystąpienie PiS w czasie kampani wyborczej, zaraz po wystąpieniu PO
> dotyczącej opieki zdrowotnej w naszym pięknym kraju. Program Pana Religi
został
> przez PiS zmieszany z błotem jako wręcz księżycowy i tylko dla bogaczy.
> Program PiS miał być najlepszym z programów dla Polski. Gdzie tu sens i
> logika. A może Pan Religa leci na stołek i przykleja się tam gdzie może coś
> uszczknąć dla siebie.
Nie sadze azeby to bylo motorem decyzji dr.Religi.
Czlowiek tej klasy, co zreszta Tusk zauwazyl byl w czasie swej kampanii
prezydenckiej nie jest lasy na tego rodzaju blyskotki.
Sadze, ze Religa rozumie reguly gry politycznej, gdzie kompromis jest
najczesciej uzywanym narzedziem z racji swej skutecznosci na dlugich dystansach.
Brak elastycznosci PO i znajomosci mechanizmow kompromisu, potwierdzana
decyzjami Tuska, to najgorsze, co mogli wybrac dlugofalowo, tak dla swej
partii, jak i dla kraju.
fromwindsor napisał:
> Nie sadze azeby to bylo motorem decyzji dr.Religi.
> Czlowiek tej klasy, co zreszta Tusk zauwazyl byl w czasie swej kampanii
> prezydenckiej nie jest lasy na tego rodzaju blyskotki.
> Sadze, ze Religa rozumie reguly gry politycznej, gdzie kompromis jest
> najczesciej uzywanym narzedziem z racji swej skutecznosci na dlugich
dystansach. Brak elastycznosci PO i znajomosci mechanizmow kompromisu,
potwierdzana decyzjami Tuska, to najgorsze, co mogli wybrac dlugofalowo, tak dla
swej partii, jak i dla kraju.
Jeszcze słówko do szymiego Bardzo jestem szczęśliwy, że wreszcie mogę z kimś pokorespondować na temat inny
niż polityka. Oczywiście nie mam Accorda 3.0 w wersji amerykańskiej, tylko 2.0
w najskromniejszej europejskiej. Setkę osiąga w 9,1 s. a V max. w granicach 225
km/h (tyle udało mi się wyciągnąć). Nie znam innego samochodu klasy średniej
bez turbodoładowania, który z pojemności 2.0 i 155 KM dawałby więcej. Istnieje
jeszcze Honda S 2000, wyciągająca z 2 litrów 240 KM, ale to jest dzieło sztuki
i całkiem inna kategoria samochodu. Co do foteli przednich, to porównuję je z
innymi, w których miałem okazję siedzieć. Nie jeździłem Passatem W8, tylko 1.8T
poprzedniej generacji. Poza tym Mondeo, Octavią, Laguną. Uważam, że w Accordzie
jest najwygodniej, ale to czysto subiektywne wrażenie. Ktoś innny może mieć
zupełnie inne odczucia. Bardzo chętnie zapznam się z jakimiś przykładami
samochodów 155-konnych z motorem wolnossącym, potrafiących jeździć ponad 220 na
godzinę. W Accordzie główna rolę gra w tym wypadku absolutnie rewelacyjna
aerodynamika (Cx+0,26 wg danych książkowych). Stąd przewaga nad innymi, np.
Avensisem, mającym przy analogicznej pojemności mniejszą moc i bez porównania
gorsze osiągi. Reasumując, ja po prostu bardzo lubie swoją brykę. Tylko
zawieszenie ma trochę za twarde jak na nasze parszywe drogi. Za to właściwości
jezdne super. Coś za coś.
Moj malzonek nie jest fanem pilki noznej , ma hopla na punkcie motorow ....to
chyba jeszcze gorsze , kiedy przychodzi sezon na motory , gapi sie w wyjacy
telewizor jak motory w kolko jezdza )).....syn moze i zostalby fanem pilki
noznej , gdyby nie jego alergie , biegac za duzo nie moze ....jego wieksza
polowa klasy ( 18 dzieci w klasie , w tym 16 chlopcow i 2 dziewczynki ) gra w
dzieciecym klubie pilki noznej i gdyby on nie byl uczulony tez pewnie biegalby
za pilka jak i jego koledzy ))
Może lepij jest wyrazać emocje ( oczywiscie nie takie złe) przy stole?
praktyczie jak ktos podczas turnieju mówi sobie "eh gram na loozie snooker to
tylko gra i jak przegram to świat sie nie zawali" to praktycznie wyfrywa. gra na
loozie robi fajne minki. Hendremu być może bym to poleciła. niech się wyluzuje,
to najprawdopodobniej będzie lepiej grał i nie będzie w sobie dusił tych emocji.
Gadałam sobie z kolegą z klasy i on powiedział że interesuja go tylko motory, a
snooker i inne bilardy uważa za nudziarstwo...cóż nie każdego można przekonać,
ale tez nie wszyscy powinni obrażać inne sporty. No cóż motory też moga być
fajne, ale sama się scigać to bym się nie przejechała... pozdro
Rezerwy w V lidze? a mi się wydawało że są liderami A-klasy, czyli VI ligi. Oj redaktorzy
redaktorzy... a co do meczu, to można bylo narzekać na sędziów, którzy reagowali
na głos. Poza tym druga bramka dla Lewartu była po uprzednim ponad dwu metrowym
spalonym. Stachyra palił 3 razy na pół metra, co zauważono. Zauważono mu także
dwa, których nie było, bo wystarczyło że obrońca machnął ręką a pan sędzia Mańka
gwizdał. Poza tym arbiter spotkania zachował się bardzo nie ładnie, kiedy jeden
z działaczy klubu zwrócił mu uwagę, że jeszcze wiele pracy potrzeba aby poprawił
swój warsztat ("panie sędzio, trzeba się uczyć, bo postępów pan nie robi"), na
co arbiter skierował ku niemu dłoń z wyciągniętym palcem środkowym... chyba nie
muszę mówić co on oznacza. Nie powiem sędzia prowadził dobry mecz, ale jego
zachowanie na boisku i poza nim nie było w żadnym wypadku sportowe.
Co do chłopaków, to sam gratulowałem finału. Cieszy mnie, że robią tak wyraźne
postępy. Im bardziej mocny przeciwnik tym lepiej grają. A jakby motor zapewnił
(ten pierwszy) sobie awans, to dałbym szansę gry, choć w jednym meczu, dla
Lenarta i Studzińskiego. Dawno nie widziałem tak dobrze grającego młodego
bramkarza na przedpolu. Bardzo pewny chwyt i odważne decyzje, w których się nie
mylił uratowały zespół przed kolejnymi bramkami.
Co do samego meczu. Było kilka groźnych starć, gdzie była potrzebna pomoc
medyczna... której nie było !!!
RYSIU 4EVER!!!<3 Wszyscy by chcieli sukcesów od razu. A Taraś nie jest cudotwórcą, tylko bardzo dobrym trenerem. A kibice we Wrocławiu to dla mnie żenada, nie mówię tu oczywiście o tych, co przychodzą regularnie na mecze Kochanego Śląska, bo Ci są świetni, wspaniała atmosfera. Tylko mówię tu o tych co pójdą łaskawie na Legię czy Wisłę. Tacy to nie prawdziwi kibice. Chodzi się, jak to pan Ryszard właściwie powiedział, dla swojej drużyny, a nie dla rywala... A ci, co się uważają za kibiców, a nie chodzą na mecze, bo Śląsk nie gra tak efektownie i efentywnie jak w tamtym roku, to niech się do Wodzisławia przeniosą, tam mają futbol światowej klasy.
ŚLĄSK już za niedługo bęzie wielki, nie tylko w nazwie fanklubu!:)
pozdro dla wszystkich kibiców Śląska, Wisełki, Lechii, Motoru, Opavy i Miedzianki oraz dla pracowników, zwłaszcza piłkarzy, Śląska. i do zobaczenia na wiosnę.;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|