Cytat:
Ty chyba nie grałes Paladynem. Przechodze obecnie NK paladynem, mam 41 lub 42 poziom. Mam 100% 1H, 56 % 2H, 32 % łuki, 30 % kusze, 122 siły (wystarczy paladynowi), 42 zrecznosci (mam 20 wolych PN, wiec naucze sie mikstury zrecznosci, mam akurat 8 goblinskich jagód, wiec dodaj 24 do zrecznosci), 88 many, alchemia: esencja many i lecznicza, mikstura predkosci, mikstura siły no i teraz zrecznosci bedzie. Dodam jeszcze skradanie, włamywanie się, trofea: pozyskiwanie zębów i szponów, skór, smoczych łusek, smoczej krwi, skrzydeł krwiopijców. Aktualnie jedtem w IV rozdziale, został mi 1 smok (lodowy), chodzę ze Szponem Beliara oraz posiadam runę małego leczenia. I ty mi powiedz, ze paladyn jest kiepski i nie da się nim rozwinąc jakis umiejetnosci do doskonalosci, to cie zaszlachtuje :D Ej to jak chcesz to mnie zaszlachtuj dla mnie paladyn to najbradziej dupna gildia w grze(czytaj beznadziejna) gralem niom tylko 2 razy Łowca Smoków Rządzi!!!!

Pobicie a ubezpieczenie
  Witam,
Jakiś czas temu zostałem pobity w wyniku czego straciłem ząb.

Jestem ubezpieczony jako student (Uniqa?- zbiorowe)
ale także wiem że mój ojciec opłaca jakąś składkę na ubezpieczenie członków rodziny.

I tu moje pytanie
Wstawienie zęba to około 4000 PLN, ale sprawdzałem i z Uniqa mogę dostać maksymalny zwrot 3000 PLN, czy resztę mogę żądać od ubezbieczyciela ojca?

A może skoro jestem ubezpieczony niejako dwa razy mogę pobrać dwa zwroty za leczenie? Czy powinienem wybrać ten korzystniejszy ?

Druga sprawa.
Zgłosiłem sprawe o pobicie, jeśli osoby odpowiedzialne za to zostaną zatrzymane to jakiego zwrotu powinienem oczekiwać skoro za dentyste zapłaci mój ubezpieczyciel ?

Czy w grę wchodzą tylko straty moralne ?

Z góry dziękuję za odpowiedź

Bidulka. Moge sprobowac spytac czy nie przyjalby ja ktorys domek z tych co na Uszke sa chetne, bo Uszka przeciez tylko jedna. Ale nic nie obiecuje.
No i sunia jak widze nie jest szczepiona to pewnie nie moglaby wyjechac :-(
Jaki jest na chwile obecną jej stan zdrowia i stan psychiczny i jak reaguje na mieszkanie, psy inne, ludzi, dzieci czyli wszystko co powinien wiedzieć o niej nowy domek. Prosze o streszczenie, niestety nie mam czasu czytac calego watku bo zajmuje sie teraz mocno sprawą Uszki - no ale ta jest bezpieczna a Uszka jeszcze nie. :-( Izis, dziękuję. Wiem, że nic nie obiecujesz, ale spytać warto :).
Sunia obecnie kończy leczenie stanu zapalnego uszu i dostaje jeszcze antybiotyk (stan zapalny zęba. Ząb trzeba będzie usunąć, ale teraz jeszcze jest za wcześnie by poddawać ją narkozie). Jest zaszczepiona na wściekliznę, ale na wirusówki nie (najwcześniejsze szczepienie wchodzi w grę z tydzień, półtora po zakończeniu antybiotyku, czyli za jakieś 3 tygodnie).
A co powinien wiedzieć domek o suni? Chyba to:
Mieszaniec owczarka niemieckiego.Z pięknym, puszystym ogonem - "lisią kitą" do samej ziemi i bardzo gęstą sierścią. Jak przystało na prawdziwą damę nigdy nie człapie, lecz porusza się "zwiewnie" i elegancko - miękkim, cichym, sprężystym chodem kota. Zachowuje dystans wobec obcych, ale do ludzi jest nastawiona bardzo życzliwie. Na szczęście nie ma za sobą złej przeszłości (na pewno nigdy nie była bita), ale najprawdopodobniej nie była też rozpieszczana (dopiero się uczy jaką przyjemność może sprawić głaskanie). Ma około 4 lat.
W ciągu tygodniowego pobytu pod naszych dachem (po zabraniu jej ze schroniska) dała się poznać jako zdolna, sprytna i niewątpliwie inteligentna istota. Jest nauczona czystości. Bardzo spokojna i zrównoważona. Ładnie chodzi na smyczy i jeździ samochodem. Toleruje inne psy (niezależnie od płci).
Kontakt:605 788 166 (proszę NIE dzwonić przed 11.00), maciaszek@plusnet.pl, gg: 4204702.

Stan psychiczny Ziutki jest bardzo dobry. Na pewno mieszkała wcześniej w mieszkaniu. Jest cicha i spokojna. Nie miałam jeszcze okazji sprawdzić jak reaguje na dzieci, ale na 99% jestem pewna, że nie byłoby żadnego problemu. Koty goni, ale jak dogoni to poszczeka i nic więcej nie robi, więc chyba też by się z nimi dogadała.

Zapomniałem, że nie wszyscy poradzą sobie z przetłumaczeniem zamieszczonych artykułów i wywiadu :/ We wszystkich materiałach jest mowa o tym, że niemożliwe jest idealne wyczyszczenie kanału ze względu na strukturę zęba. Owszem po wykonaniu zdjęcia można zaobserwować czy dany kanał jest do końca wypełniony (żeby dowiedzieć się jak głeboki jest kanał mojej jedynki musiałem maszerować na zdjęcie z metalowym świderkiem do wyciągania miazgi kanałowej ). Ale co z tego jeśli ząb wygłada jak mikroskopijna gąbka a stomatolog wyczyścił tylko oczywisty jej fragment. Wydawać by się mogło, że skoro jakieś bakterie zostaną w martwym zębie to po zabiegu zostaną "zamurowane" w szczelnym pomieszczeniu i zginą. Nic bardziej mylnego! Zwłaszcza martwy ząb nie jest szczelny ponieważ jego struktura nieustannie narażona jest na czynniki zewnetrzne tworzące mniejsze lub większe ubytki w szkliwie. Kolejna sprawa to fakt, że są bakterie które nie tolerują tlenu a inne tak.
Panowie badający sprawę leczenia kanałowego posunęli się do tego stopnia, że zaczęli prowadzić dziwne badania z wykorzystaniem zębów wyleczonych kanałowo i królików. Wyleczone - martwe i oczyszczone zęby wszczepiano królikom pod skórę by następnie zaobserwować, że w niedługim czasie króliki umierały na choroby identyczne do tych, które posiadał pacjęt, któremu usunięto wszczepiony ząb. Najczęstszym zgonem ponoć była niewydolnośc serca. Podobne badania przeprowadzano ze zdrowymi zębami, których naturalnie nie usuwano pacjentom a pozyskiwano dzięki róznym wypadkom. I o dziwo króliki na nic nie chorowały po wszczepieniu takich zębów!? Prowadzone badania mogą wydawać się zwariowane i bezpodstawne ale zwróćcie uwagę jak zareagowało środowisko stomatologiczne na wieść o tym, gdy stwierdzono iż plomby rtęciowe są szkodliwe. Odpady z wypełnienia zęba były traktowane jako toksyczne, zaś ich noszenie w ustach nie stanowiło już żadnego zagrożenia?!
Do tej pory mam kolekcję tego typu plomb, które zamierzam w jak najszybszym czasie wyeliminować! Niektóre są starte czyli połknąłem trochę tego świństwa bo nikt mnie i innych ludzi nie poinformował o jego szkodliwości. Dzisiaj nie ma wątpliwości, że amalgamat jest substancją toksyczną. Zastanawiam się kiedy społeczeństwo uwierzy w szkodliwość leczenia kanałowego...
Moim największym problemem jest fakt, że znaczna część zębów "wyleczonych" kanałowo znajduje się z przodu (jedynka, dwujka). Zatem wyrwanie ich to odważny krok ku szczerbatośći. Koronki i mostki nie wchodzą w grę ponieważ jest to podobna głupota. Proteza? Cholera jasna! Nasza stomatologia utknęła w miejscu! A zapomniałem o implantach, na które obecnie mnie nie stać a i to nie jest doskonałe rozwiązanie...

Polecam obejrzenie dokumentu Trujące Amalgamaty - Część 1 z polskimi napisami...