gry na komputer do ci gni cia za darmo

Tematy

biblia

Thomas 1: Napewno nie jeste? zablokowany na ??czach. Inny te gry dzia?aj?. Sprawdz dobrze ustawienia komputera.

fiodor_21: Ping ten jest spowodowany du?ym obci??eniem ??cza przez programy DC. Pracujemy nad rozwi?zaniem tego problemu bez ograniczania pr?dko?ci ?ci?gania. Ostateczno?ci? b?dzie podci?gni?cia kabla na ul. Kajki, ale to nie wchodzi w rachub? w tak? pogod?




A ja wole pelne bo z moim netem to kazda gra w 2sec sie sciaga
Wszyscy się cieszymy, że masz tak szybki net. Zapewne każdy Ci zazdrości. Musisz być taki "fajny" z tym szybkim netem. Skoro twierdzisz, że każdą grę ściągniesz w 2 sek. masz pewnie łącze jakieś 700mb/s :shock:. Jestem ciekaw gdzie w Polsce osoby prywatne mają takie łącze. A może jesteś pracownikiem NASA, CIA etc. tam pewnie takie prędkości to normalka :wink: jednak po twoim ip wnioskuję, że masz zwykłą neostradę, pozatym nie masz czym się pochwalić więc szpanujesz internetem. Też znam taką osobę, która się chwali, że ma najszybszy internet, najlepszy komputer itp. Wierz mi, że wszyscy, nawet (pseudo) koledzy, za jego plecami naśmiewają się z kolesia, że aż przykro. Nie wiem czy tak jest też z tobą, ale zastanów się nad tym co Ci tutaj napisałem :!:.

Poza tym w tym temacie czekam na wypowiedzi w sprawie rodzaju gier (full, rip), a nie na przechwałki kto ma szybszy net itp.



Boulder Remake (PC)



Sympatyczny mr?wek przemierzaj?cy tajemnicze podziemia, znany z 8-bitowych komputer?w by3 bohaterem tylu gier, e nawet Mario musi spu?cia g3owe. Na szcze?cie dla graczy, wiekszo?a z nich jest darmowa i niewiele odstaje od orygina3u. Ba! Niekt?re produkcje nawet j? przewy?szaj?, choaby od strony graficznej, bo przecie? wiele sie od roku 1984 zmieni3o.

Tym razem cel stworzenia gry co najmniej tak dobrej jak Boulder Dash postawi3 sobie Polak - Marcin Liwak. Stworzy3 prawdziw? "kopalnie" plansz, z czego cze?a to oryginalne poziomy wykreowane przez Petera Liepe (autor pierwowzoru). W sumie znajdziecie ponad 3500 podziemi! A je?eli kt?re? z nich bedzie cie?ko przej?a, warto zaznajomia sie z nagranym przez autora demem (samemu r?wnie? mo?na nagrywaa). Niestety, jest ich "jedynie" 869, co oznacza, e zobaczymy ?rednio jedn? pokaz?wke na 4-5 etap?w. Z pierwszej wersji kopalnianego owada zapo?yczono r?wnie? d1wiek (do wyboru jest oryginalny oraz stworzony specjalnie dla Boulder Remake), kt?ry z ka?dym tonem przypomina mi stare dobre czasy, kiedy ze wzrokiem wlepionym w monochromatyczny monitor, pr?bowa3em przeprowadzia Mr?we przez "mroczne korytarze". Kolejnymi wspomnieniami jest wszystko inne napotkane w Boulder Remake. S? ci sami przeciwnicy, te same zasady fizyki przy spadaj?cych kamieniach, "spiewaj?ce murki" robi?ce to, z czym nie mogli sobie przez wieki poradzia alchemicy - zamieniaj? kamienie w diamenty. Tylko Mr?wek jest kosmicznie niebieski, ale co tam! To mo?e bya przecie? jaki? odleg3y potomek dziadka Rockforda.

http://rapidshare.com/files/73357872/Boulder_Remake.rar



http://image.com.com/gamespot/images...5840_front.jpg

Resident Evil 4 należy do gatunku gier, ogólnie traktowanych jako pozycje typu survival horror, w których naszym głównym zadaniem jest przetrwanie oraz wypełnienie zadań nakre�lonych na początku zabawy. Opisywany tytuł jest czę�cią słynnej sagi Resident Evil, której poszczególni przedstawiciele zawitali pod strzechy posiadaczy wielu konsol, jak chociażby Sony Playstation, Nintendo 64, Sega Dreamcast, Sony Playstation 2 czy Nintendo GameCube, a także komputerów PC.

Resident Evil 4 umożliwia nam wcielenie się w nieustraszonego i pożądanego przez płeć piękną Leona S. Kennedy�ego, którego umiejętno�ci (mocno jeszcze ograniczone) mogli�my przetestować grając w Resident Evil 2. Ówcze�nie początkujący policjant, teraz do�wiadczony agent do zadań specjalnych � taką wła�nie metamorfozę przeszedł Leon przez kilka lat rozłąki z fanami cyklu. Tym razem naszym zadaniem jest oswobodzenie córki prezydenta z rąk nie do końca rozpoznanych sprawców, zamieszkujących pewną tajemniczą europejską wioskę. Podczas podróży spotykamy wielu przeciwników z wie�niakami zarażonymi nieznanym wirusem na czele. Prócz nich na naszej drodze napotykamy także licznych i niezwykle trudnych bossów, których rozmiary, bąd� nietuzinkowe umiejętno�ci, mogą zmrozić krew w naszych żyłach, nie wspominając już o niesamowitej walce na �rodku mętnego jeziora z potężnym wodnym stworem, próbującym połknąć bohatera gry za jednym podej�ciem. Wspaniale prezentują się �wietnie zaprojektowane pomieszczenia, począwszy od zwykłych domków, a skończywszy na wielkich ko�ciołach i jaskiniach.

LINKI WYGASŁY



Baltimore Sun: Graj i zarabiaj

Kto by nie chciał być wynagradzanym za robienie tego, co w życiu sprawia mu największą przyjemność? W powszechnej opinii takimi szczęśliwcami są testerzy gier. Jednak również ich profesja ma mankamenty.
Peter Chan spędza większość dnia - a czasem także i nocy – grając na konsoli. Pracuje dla Insomniac Games, szukając błędów w nowych produktach. Przez ostatnie miesiące zajmował się niemal wyłącznie tegorocznym hitem na PlayStation 2 "Ratchet: Deadlocked" (w Europie znanej jako "Ratchet: Gladiator" – przyp. o2.pl ). Jego pracę opisuje amerykański "Baltimore Sun".

"Ratchet: Deadlocked" na pierwszy rzut oka nie robi wrażenia gry zbyt złożonej. ładnie animowana zręcznościówka, obfitująca w sceny walki. Jednak okazuje się, że w ciągu dziewięciu miesięcy testów, które poprzedziły pojawienie jej się na rynku, wykryto ponad dwadzieścia tysięcy błędów. Zdaniem "Baltimore Sun" to i tak niedużo jak na aplikację składającą się z trzech milionów linii kodu.

W powszechnym odbiorze praca testera kojarzy się z samymi przyjemnościami. - Można pomyśleć: świetna robota, gość dostaje pieniądze za granie na komputerze. Jednak pamiętajcie o tym, że każdy tytuł zabiera człowiekowi dobre pół roku życia - po kilka, nawet kilkanaście godzin dziennie - mówi na łamach "Baltimore Sun" Chan.

Branża uważa testerów za ostatnią linię obrony - jak określa to gazeta. W środowisku graczy każda informacja rozprzestrzenia się przez internet lotem błyskawicy. Wypuszczenie na rynek niedopracowanego produktu może w takiej sytuacji całkowicie zrujnować renomę producenta. - Z roku na rok powstają coraz lepsze i bardziej zaawansowane gry. Cała branża jest zorientowana na klienta, który ma określone wymagania i poczucie własnej wartości - mówi Doug Fęęęęęęęinch,łłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłóóóó trzydziestocząąąąąąććććąąąteroletni menadąer jakoÄą›ci w" Insomniac Games.

Praca test"era uznawana jest za furtkÄ™ do kariery w segmencie elektronicznej rozrywki. Znaczna częśÄ‡ mÄą‚odych wilków zajmujÄ…cych obecnie wysokie stanowiska w firmach produkujÄ…cych gry wideo zaczynaÄą‚a wÄą‚aÄą›nie w ten sposób - informuje „Baltimore Sun”. DziÄ™ki sprawdzaniu gier zdobyli oni niezbÄ™dne doÄą›wiadczenie. ByÄą‚o to moąliwe poprzez szerokie kontakty z projektantami, grafikami, programistami i innymi ludźmi odpowiedzialnymi za tworzenie nowych tytuÄą‚ów.

Dla wielu problemem moąe być jednak monotonia takiej pracy. CzęśÄ‡ ludzi wypala siÄ™ po kilku latach i odchodzi z branąy. InnÄ… wadÄ… tego rodzaju zajÄ™cia sÄ… zarobki, które w podstawowym wymiarze nie naleąĂ„… do najwyąszych. Chan zarabia okoÄą‚o 60% Äą›redniej pensji w USA. Do tego dochodzi jednak ponadwymiarowy czas pracy. Dlatego tydzieÄą„ Chana ma prawie szeÄą›Ă„‡dziesiÄ…t godzin. Nie przysÄą‚ugujÄ… mu jednak za to ąadne przywileje, poniewaą wedÄą‚ug prawa USA testerzy sÄ… pracownikami sezonowymi.

(oprac. wow/o2.pl)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript