Markiz de Sade

Tematy

biblia


Ja bym to Elfie...widziała tak....

słyszała że szuka jej wszędzie
perfumy wylała na głowę
marząc - serce jego zdobędzie
cień nawet kupiła do powiek

rozchyliła kielich zmysłowo
w końcu przybył późnym wieczorem
wołał - witaj kwiatów królowo!
jej mały książę z sekatorem

och - płatki z wrażenia zadrżały
i niejeden zielony liść spadł
-nie jesteś książę taki mały
pardon...markizie De Sade

ale ten De Sade...to sadysta potworny...



A mi kiedyś spadła konstrukcja stalowa na stopę, coś z budowlanki chyba, nie pamiętam dokładnie. Najgorsze że ta kóństrukcja po spadnięciu mi na nogę tam pozostała przez chwilę zanim się pozbierałem z szoku i ją zrzuciłem z siebie - takiego bólu by się nie powstydził sam Markiz d'e Sade... Całe szczęście że nie złamałem kości jakieś gira ale spuchła jak placek drożdżowy

[ Dodano: 2006-03-27, 00:08 ]



To ja polecam twórczość Markiza de Sade - wypada wiedzieć skąd wzieło się słowo sadysta, które jest popularnym określeniem na niektórych wykładowców.
Pozatym powinieneś zapoznać się też z Visual Basic 6 Krok po Kroku, dla Ciebie będzie to lektura obowiązkowa.

"History has a habit of changing the people who think they are changing it."
Wydaje mi się, że ten dowcip był jednak przetłumaczony całkiem pożądnie.



"Abre los ojos" jest genialne, jak zresztą cały AmenĂĄbar Dla mnie Eduardo jest też świetny w "Tesis" - ale nie wiem, czy to kiedykolwiek wyszło w Polsce. Zresztą Eduardo jest we wszystkim świetny, chociaż przyznaję, ze nie każdy Jego film mnie totalnie oczarował. Ale każdy miał coś w sobie

Tymczasem jutro - niedziela, Ale Kino!, godz. 13:25: "James and The Giant Peach" - animowano-fablurany, genialny, w klimacie Burtonowskim.
Oraz trochę klasyki, czyli "Cotton Club", TVP1, godz. 22:40, też jutro.

I dosyć ciekawie piatek (10.lutego) się zapowiada, sporo do wyboru (w tym samym czasie, niestety):

- Cinemax, 22:00: "Wszystkie małe zwierzątka", mało przyjemny, przez co wart obejrzenia (no i ze względu na Christiana też ),
- Polsat, 00:30:: "Zatrute pióro", cofniemy się trochę w czasie i spotkamy Markiza de Sade ,

ORAZ 10.02 dniem spod znaku Viggo (co już zauważyła częsciowo Enigma ) , czyli:

- TVN, 22:20: "Psycho", średni remake dobrego filmu, ale parę scen fajnych, obsada też (nie tylko Vig )
- TVP1, 02:05: "Gimlet", hiszpański thriller z atmosferą, która bardzo mi przypadła do gustu, Angela i Viggo (fascynująca rola ) wspaniali. Szkoda, ze z lektorem a nie z subtitles, bo można by posłuchać pięknego argentyńskiego akcentu V.


No, moze wystarczy na razie



Lista jest oczywi?cie do uzupe3nienia

Index ksi?g

zakazanych

„Po?egnanie jesieni”, „Nienasycenie”, „Szewcy” i inne S. I.

Witkiewicza
„Kosmos” i inne ksi??ki Witolda Gombrowicza
wszystkie dzie3a mistyczne polskich romantyków:
Adam Mickiewicz - szczególnie

Dziady cz.3, Ksiegi narodu i pielgrzymstwa polskiego
Juliusz S3owacki - Król Duch, Genezis z ducha
„Rok 1984” „Folwark

Zwierzecy” George Orwell
„Nowy wspania3y ?wiat” A. Huxley
„Panstwo” Platon
„Proces” „Zamek”

„Wyrok” „Kolonia karna” Franz Kafka
Trylogie Williama Gibsona
(„Neuromancer, Graf Zero, Mona Liza

turbo”)
(„|wiat3o wirtualne, Idoru, Wszystkie jutra”)
p.s. to z „Neuromancera” pochodzi Case
„120 dni

Sodomy” Markiz de Sade
„Na wspak” (biblia dekadentyzmu :)
„Cz3owiek z wysokiego zamku” Philip K.

Dick
„Mechaniczna Pomarancza” A. Burgers
„Kod Leonarda daVinci” Don Brown
poezja polskich futurystów np. Bruno

Jasienski
Harry Potter
Huragan od wschodu




Tak, ale to nie wróg

Yep, sprzeda pół miasta i już będzie na uniwerek?

Co do wykładowców, to w większości są okej, tylko przedmioty nudne
Było kilka fajnych jak wiedza o teatrze, czy analiza i interpretacja dzieła literackiego [nie bić, ja to lubiłam ^^ ], ale jeśli chodzi o literaturę, to nigdy nie linteresowały mnie epoki, które omawialiśmy w tym roku [od antyku po oświecenie], z małymi wyjątkami z oświecenia, jak markiz de Sade i powieść gotyka.

Nikomu też specjalnie nie zależy, żeby oblewać studentów, raczej przeciwnie



Mi czytali jakieś książeczki z bajkami, później gdy już naumiałem się sam sobie czytać, to oprócz lektur żadko mi się zdażało coś czytać. W 3 klasie podstawówki podjąłem się książek: Działa Nawarony (Alistair McLean) i jeszcze jedna książka tego autora, poza tym Dywizjon 303, i pare innych dziwactw. Na długi czas skończyła się moja czytelnicza kariera. W liceum podjąłem się książki Manitou Grahama Mastertona, i tak mnie wciągnęło samo przez sie że przeczytałem zaraz Zemsta Manitou, a potem inne książki Mastertona. A ostatnio doszły książki Markiza de Sade (Donatien Alphonse Francois de Sade), oraz Stendhal czy Balzac (fajne rzeczy pisali ). Kurcze, wyjechałem z tematu jak cholera.



Cytat:
a ja sam nie wiem :-

Economic Left/Right: -1.12
Social Libertarian/Authoritarian: -0.56
Jestes libertynem 8)

....jak Markiz de Sade :hyhy: :hyhy:

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript