Może tak:
Syntchia pisałaś o Queen i Jacksonie jak to byli wałkowani na okrągło w MTV. Nie do końca się z tobą zgodzę. Jak również z Lukiem (jeśli chodzi o te odrobione lekcje na paru rynkach muzycznych). Queen wydali na początku lat 90tych wspaniały album Innuendo (coś jak dla nas Kick), tam prawie co utwór to hit. Ok byli często w TV, ale mieli naprawdę z czym. A co do Jacksona... no wtedy miał ten album z Black and White... z nim to zawsze było więcej szumu niż faktycznej treści. Podam przykład:
Mój szwagier biorąc (akurat rozmawialiśmy o Jacksonie)) płytkę Kick do ręki stwierdził:
- O k.. to jest jak The Best of... sam znam tutaj sześć utworów (jest fanem Pink Floyd), piosenek (wszystkich) Jacksona to ja tyle nie znam..
No właśnie. Wystarczy wejść na Wikipedię. Pod hasłem Jackson i największe hity mamy 10 pozycji.
Co do postu Luka. O ile pamiętam początek lat 90tych i ich połowy MTV było nadawane u nas prosto z UK. Więc co na ich rynku było na topie to i u nas (i tak lepiej niż z USA). pamiętam dobrze przełom lata 89, 90, 91 itd. bo byłem wtedy w szkole średniej i utwory z X były baaardzo często w MTV. Dopiero piosenki z Welcom... już nie gościły na ekranach tak często (dość powiedzieć, żę teledysk do Beautiful Girl zobaczyłem pierwszy raz na DVD). Full Moon... miało tylko Gift (sam album super chociaż taki jakby stonowany). Potem zespół znika do 97 i... resztę znamy. I tu się z tobą Syntchia zgodzę. Nie da się promować płyty bez wokalisty. Nawet tak genialnej. Bo ona k... jest genialna. Ten album jest niesamowity. Uwielbiam go. Kocham. Ubóstwiam. Od pierwszego Show Me po Shine. Przez długi czas najsłabszym (co ja piszę?) był dla mnie tytułowy Elegantly Wasted. Pisałaś o Just a Man. Cholera to dla mnie jeden z najpiękniejszych utworów jaki kiedykolwiek słyszałem. A co powiesz o We Are Thrown Together, Everything, Searching itd. Shake the Tree zwala mnie z nóg. Cały album zrobił ze mnie miazgę. Podobne odczucia mam zresztą z Shabooh Shoobah. Czyli z płyt kompletnie nieznanych (u nas).
Znowu piszę po browarkach i dopadł mnie melancholijny nastrój.
Chyba zapodam sobie Live Baby Live na DVD. Nieeeeeee. Na początek Don't Change z I'm only looking, potem Melting in the Sun z Australian Made...
Play The F...ing Riff Timmy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|