Nie gram koncert?w,ale kocham gitar? i uwa?am j? za najpi?knieszy instrument ?wiata z dusz?, z kt?rego mo?na wydoby? o wiele ?adniejsze dzwi?ki ni? te kt?re s?ysz? w Waszym wykonaniu:)
W?tpliwy ten ?rodek,powiedzia?abym skrajny,wybrali?cie aby rozrusza? ludzi. ?enuj?ce,jak sam przyznajesz,ale to robicie i zamiast pyta? czy macie gra?,pytacie czy macie napier...,wi?c ju? samo to o czym? ?wiadczy hehe. Wiadomo publika jest r??na,s? i tacy kt?rym i granat ma?o ?eby si? rozerwa?:))
Zadzia?a? tak,?eby pu?ci?y im wodze wyobra?ni?-ba?abym si? tam spojrze?:)
Wczu? si? w muzyk??-ci??ko mi dos?ysze? jakie? dzwi?ki:)
Czu? pozytywn? energi??-zale?y co to s?owo dla kogo oznacza:)
Ale,Dale Cooper,Ty nie lubisz sol?wek,Iron Maiden,i weso?ych harmoni a ja nie przepadam za Wasz? muzyk?:)
Reasumuj?c: "ka?da potwora znajdzie swojego adoratora":)
I tego si? trzymajmy,bo nie ma si? o co sprzecza? a wiadomo ?e o gustach si? nie dyskutuje:)
Powodzenia na scenach ?ycz? i gor?co pozdrawiam:))
Czas zamknąć zagadkę...
Na zdjęciu, wykonanym wsród granitów Skrajnego Granatu, widnieje dzwonek alpejski - Campanula alpina.
Prawidłowo odpowiedzieli i po 1 punkciku otrzymują:
Atterdag
nurek
Marko
Namor
forestman
maciek
jahod
matixus
Wiacek. Dla Was wszystkich
Dziękuję wszystkim gościom za udział w zagadce.
Pozdrówka
zygmunt
Łukaszu, a powiedz gdzie chodziłeś, bo zastanawiałam się skąd zrobiłeś te zdjęcia.
Z powodu braku miejsc na Murowańcu (zwykle koło 10 rano jeszcze były...) musieliśmy trochę zmodyfikować nasze plany. W efekcie w ciągu soboty i niedzieli przeszliśmy dwie trasy.
Sobota: Kuźnice - Dol. Jaworzynka - Murowaniec - Czarny Staw Gąsienicowy (zdj. 1. na Żółtą Turnię) - żółtym szlakiem na Skrajny Granat (zdj. 2 na Granaty, zdj. 3 i 4 na najwyższe polskie szczyty Tatr, w dole widoczne m.in. schr. w Dol. Pięciu Stawów) - Orlą Percią do Przeł. Krzyżne (zdj. 5) - zejście żółtym szlakiem do "Piątki".
Niedziela: "Piątka" - Szpiglasowy Wierch (zdj. 6: Świnica, Kozi Wierch i zdj. 7: admin ) - Morskie Oko.
Tak jak wspomniałem wcześniej, w przyszłym tygodniu zrobię gdzieś galerię, pewnie w weekend za tydzień.
gdie kupić w dobrej cenie dachówkę bogen imnowo 12 granat brąz -
potrzebuję około 300 m
znalazłam cenę brutto za szt. 4,4 ale wydaje mi sie , że to trochę za drogo :wink: czekam na Wasze doświadczenia cenowe z tą dachówką pozdrawiam emili
Ta cena za podst. dachówkę nie jest duża. Sprawdź czy to cena brutto i porównaj koszty dachówek pozostałych tzn. skrajnych, gąsiorów bo to te generują koszty.
Moje ceny są ze stycznia 2008. Mam dokładnie innovo 12 granat brązowy
dachówka podstawowa - 4,65 brutto
dach. skrajna - 28,18
dach. wentylacyjna - 58,45
kominek went. - 278,34
gąsior - 25,07
gąsior początkowy, końcowy 50,23
Kupowane w DACH PLUS Agnieszka Grycz Kilanowska
Śrem ul. Przemysłowa 36
tel. 061-28 28 601
Myślę, że dostaniesz u nich dobrą cenę, polecam tę hurtownię zwłaszcza, że jesteś z wielkopolski. Towar przyjeżdża bezpośrednio z Niemiec. Z hurtowni natomiast pracownik który sprawdza czy wszystko się zgadza. Myślałam, że to takie trochę "czary-mary", że policzy na oko, ale okazało się, że pan policzył wszystko dokładnie, doliczył się, że mam o jeden za mało kominek wentylacyjny i za dużo o jedną dachówkę do wentylacji połaci dachu. Brak został natychmiast dowieziony.
Więcej w tym wątku------>http://forum.muratordom.pl/bogen-dac...ie,t133239.htm
markaczu, KrystianCKdzięki za wizytę!!
na128 chciałem raczej pokazać proporcje śmigłowca i otoczenia i warunki w jakich TOPRowcy pracują (zdejmowali parę taterników ze ściany pod Skrajnym Granatem - jednego na noszach).
Śmigłowiec z bliska można zobaczyć na z-ne.pl - link w stopce - zapraszam:uklon:
Dot.: miało być z pazurem...
Cytat:
Napisane przez Mloda
(Wiadomość 14348493)
Generalnie podobasz mi sie w mocniejszym wydaniu, mysle ze ten typ makijazu Ci baaardzo pasuje :ehem:.
Niestety dopatrzyłam sie tu paru niedociagniec, wiec pozwolisz ze wymienie, nie zeby sie znecac nad Toba, ale jako hmmmmm "dobra rade" :confused:... ;).
Granat ma przeswity i moim zdaniem powinien byc lepiej roztarty z kolorem na wewn czesci oka. Wiem ze tak skrajne odcienie ciezko sie łaczy wiec zasugerowalabym kolor posredni- niebieski, ale nie tak ciemny jak granat. No i ten dymek w wewn czesci tak dziwnie sie konczy- taka kreska, ktora dochodzi az do nosa http://wizaz.pl/forum/attachment.php...9&d=1253389678 - na tym zdjeciu widac najlepiej o co mi chodzi.
Niemniej czekam z niecierpliwoscia na Twoje nowe makijaze i to takie z parurem :ehem:
Edit: mam nadzieje ze za ten komentarz mnie nie znienawidzisz :o
.że się wtrącę. Młodej naszej rady są bezcenne i nawet krytyka bezboleśnie podana. Ja dostałam taką radę i wyszłam trochę na MM-człowieka....a nie zapowiadało się.
Taki off top.:cmok:
W tym roku dość szybko udało mi się rozpocząć sezon w górach. W piątek padł taternicki wierzchołek Świnicy (solo, Żlebem Blatona), a w sobotę razem ze znajomymi przetorowaliśmy żleb przy lewym żebrze Skrajnego Granatu do wysokości ok. 2000-2100 m.
Skoro stawka za mała, to nie warto się trudzić. Podejście na Skrajny Granat, dzień pochmurny, wysokości nie pamiętam.
OUN powstał w 1929 r. - czyli na długo przed pacyfikacją Małopolski Wschodniej. Jeszcze wcześniej była UWO, oraz inne tego typu organizacje - wszystkie one wykluczały jakąkolwiek współpracę z Polakami.
Nie zaprzeczam temu - po prostu użyłem mocno skróconego toku myślowego. Akcje wyburzania cerkwi dały OUN'owi mocne argumenty do ręki. Zaowocowało to zwiększoną aktywnością w 39'tym, jak i po wojnie - innymi słowy, po 38 hasła OUN'u trafiły na bardzo podatny grunt.
A wystarczyło Polsce utrzymać porozumienie z UNDO i być może to załagodziłoby nastawienie nacjonalistów, ba, być może OUN zaczął by tracić na znaczeniu w terenie.
Kolego, podczas pacyfikacji Małopolski Wschodniej skonfiskowano:
1287 sztuk broni długiej, 566 rewolwerów, 398 bagnetów, 31 granatów, kilkadziesiąt metrów lontu oraz 99,8 kg materiałów wybuchowych - te informacje można znaleźć nawet na głupkowatej Wikipedii !! (ma to jednak potwierdzenie w zachowanych dokumentach).
Ta ilość broni jest logiczna - jedna wojna, druga wojna (z bolszewikami), ludzie zbierali co znaleźli na polach bitew - i mieli. Jedni na wszelki wypadek, inni na użytek doraźny.
Cóż, akcja rodzi reakcję.
Też zbyt uogólniłem - oczywiście jestem świadom istnienia w strukturach polskich osób innego wyznania i wiem, że mogli współistnieć w państwie na gwarantowanych każdemu zasadach.
Ale w którymś momencie rząd zaczął głosić zbyt skrajne hasła, upodabniając się tym samym do swoich 'wrogów'. Potem to już był cios za cios. Z drugiej strony, czasy były niespokojne i na akty sabotażu, zbrodnie, napady, nie można przymykać oczu. Ale nie powinno się stosować odpowiedzialności zbiorowej - tę wprowadzić najprościej, a historia pokazała, że skutki tego powracają ze zdwojoną siłą.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|