A jednak był ktoś, kto widział białego kocura o króciutkiej sierści. Brzozowa Kora Zdarta Siłą pewnie myślał, że jest obserwatorem, tymczasem sam był obserwowany. Gromowy terminator stał kilka dobrych metrów za nim, ukryty za kolejną zaspą. On był raczej dobrze widoczny na śniegu, ale znał sposoby, by skutecznie się schować. Teraz obserwował poczynania nieznajomego, który nieproszony wszedł na tereny Klanu Gromu. Na razie nie ujawniał się, ale jeśli zobaczyłby jakikolwiek niebezpieczny ruch samotnika, do których zaliczał między innymi próbę ataku na Morską Łapę, bez żadnych oporów rzuciłby się na niego. Biały nie wyglądał na szczególnie wielkiego czy silnego. Nawet gdyby Nienawistnik miał przegrać, broniłby zaciekle swych terenów. Gryzłby, kopał i drapał, a przede wszystkim przewróciłby kocura i przybił do ziemi, w razie potrzeby zaciskając kły na jego gardle.
Czarny pozostawał nieruchomy. Był czujny.
Po tej historii nie mógłbym przytoczyć Thunderbirda z Ameryki:
"Jedną z kryptozoologicznych zagadek Ameryki Północnej jest słynny ,,thunderbird". Widywane są one od stuleci na terenie USA i Kanady, zdają się migrować wzdłuż Apallachów. W tym wieku ilość obserwacji znacznie się zmniejszyła. Ponadto doniesienia o tych ptakach pochodzą również z okolic Wielkich Jezior, Alaski i Kalifornii. Tak więc jest to gatunek raczej rozpowszechniony, tym bardziej więc wydaje się być nieprawdopodobnym to, że nie został jeszcze oficjalnie odkryty, pomimo wielu dowodów na jego istnienie. Nazwa ,,thunderbird" może być przetłumaczona jako ,,gromowy ptak" i została nadana przez Indian. Pochodzi ona od tego, że zwierzę to zdaje się powracać na północ wraz z pojawieniem się letnich burz. Inne nazwy to np. Tlanuwa, Pilhannaw czy też Mechquan.
,,Thunderbird" cechuje się przede wszystkim ogromnymi rozmiarami, rozpiętość skrzydeł tego ptaka wynosi ok. 20-35 stóp, czyli mniej więcej 6-11 metrów. Według jednego z opisów: ,,Jego oczy były rozmiaru spodków; nogi tak duże jak końskie; ciało pokryte twardą skórą, a nie miękkim puchem jak u innych ptaków." Zwierzę w większości opisów ma również masywny i potężny dziób, dość długą szyję i krótki, ale rozłożysty ogon. Wydaje się więc być krewniakiem czapli i bocianów. Najbardziej niepodważalnym dowodem na istnienie takiej latającej bestii mogło być zdjęcie wykonane rzekomo 26 maja 1890 roku, przedstawiające zabity egzemplarz ptaka prezentowany przez kilku mężczyzn. Niestety, fotografia zaginęła, a nikt nie wykonał jej kopii, jedynie szkice."
Cóż, wielu twierdzi że Thunderbird to zwykła czapla, tak jak ten "thunderbird" naszkicowany z zaginionej fotografii:
Poszperałem, poszukałem.
Etain: Jest również w kulturze indiańskiej jako oski ptak którego zesłali bogowie by nas chronił. Jednak kryptozoologia ma na jego temat sporo "informacji" albo też informacji, jak kto woli i jak uważa za słuszne.
Fotka: (podobno wykonana 26 maja 1890 roku)
Skopiowane z forum: Widywane są one od stuleci na terenie USA i Kanady, zdają się migrować wzdłuż Apallachów. W tym wieku ilość obserwacji znacznie się zmniejszyła. Ponadto doniesienia o tych ptakach pochodzą również z okolic Wielkich Jezior, Alaski i Kalifornii. Tak więc jest to gatunek raczej rozpowszechniony, tym bardziej więc wydaje się być nieprawdopodobnym to, że nie został jeszcze oficjalnie odkryty, pomimo wielu dowodów na jego istnienie. Nazwa ,,thunderbird" może być przetłumaczona jako ,,gromowy ptak" i została nadana przez Indian. Pochodzi ona od tego, że zwierzę to zdaje się powracać na północ wraz z pojawieniem się letnich burz. Inne nazwy to np. Tlanuwa, Pilhannaw czy też Mechquan.
,,Thunderbird" cechuje się przede wszystkim ogromnymi rozmiarami, rozpiętość skrzydeł tego ptaka wynosi ok. 20-35 stóp, czyli mniej więcej 6-11 metrów. Według jednego z opisów: ,,Jego oczy były rozmiaru spodków; nogi tak duże jak końskie; ciało pokryte twardą skórą, a nie miękkim puchem jak u innych ptaków." Zwierzę w większości opisów ma również masywny i potężny dziób, dość długą szyję i krótki, ale rozłożysty ogon. Wydaje się więc być krewniakiem czapli i bocianów. Najbardziej niepodważalnym dowodem na istnienie takiej latającej bestii mogło być zdjęcie wykonane rzekomo 26 maja 1890 roku, przedstawiające zabity egzemplarz ptaka prezentowany przez kilku mężczyzn.
Na moje cała sprawa wygląda ciekawie
Pozdrawiam!
Frank
Edit: Przejżałem trochę, obejrzałem i w ogóle. Ptak na zdjęciu wygląda na Marabuta afrykańskiego. Rozpiętość skrzydeł się mniej więcej zgadza, szyja też. Ale no cóż. Nie wiem, zachęcam was do szperania
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|