gryzonie ogrodowe

Tematy

biblia

Ja chciałam polecić weterynarzy, co prawda nie są to specjaliści od gryzoni, ale w krytycznych momentach pomocni. Spokojnie mogę się do nich zwrócić, gdy śwince trzeba aplikować jakieś leki. Wykazali się przede wszystkim troską, otwartością na konsultacje z innymi lekarzami, podstawową wiedzą na temat gryzoni także. W rejonie gdzie jeżdzę na wakacje, niestety weterynarzy gryzoniowych brak - najbliżsi ponad 100 km.
Chełm: lekarze Chełmińscy, ul. Ogrodowa 5 tel. 82 565 56 84 tylko najlepiej iść do młodszych lekarzy - synów.
Włodawa: młoda dziewczyna chyba dość świeżo po studiach, ma dość dużą wiedzę i przede wszystkim dobre zaplecze medyczne - 1 z dwóch weterynarzy we Włodawie - drugi niestety nadaje się tylko do leczenia krów, tel: 50021746

I lekarz bliżej mnie: Warszawa-Wesoła - także polecam, jeśli chcemy tanio wykonać jakiś zalecony zastrzyk, podać kroplówkę, chętny do współpracy - konsultował się nawet ze swoją koleżanką - specjalistką od gryzoni.
http://www.weterynarzwesola.pl/



Tu jest cały fajny artykuł o ziołach dla świnek morskich
http://www.cavies.republika.pl/ziola.pdf

Zioła ogrodowe, które można przy okazji dać świnkom: mięta, melisa, bazylia, tymianek, koper, pietruszka, kolendra. Przypuszczam, że także pozostałe popularne, czyli szałwia, majeranek, oregano, ale nie próbowałam.
Zioła lecznicze i polne chętnie jedzone przez gryzonie: mniszek lekarski, babka lancetowata i babka pospolita, pokrzywa (po ususzeniu lub przynajmniej posiekaniu), krwawnik, tasznik, starzec, podbiał, jeżówka, przytulia czepna, żywokost, gwiazdnica, mlecz (Sonchus oleracerus), rutwica, kuklik, ogórecznik, rzepik. Taką listę znalazłam u Richardson w "Chorobach świnek morskich". Są to rośliny jednocześnie pokarmowe i lecznicze; dobrze wiedzieć, na co pomagają.
Oprócz tego liście wierzby, brzozy, maliny, jeżyny, poziomek, świeże znamiona (włosy) kukurydziane i świeże otuliny kolb kukurydzy, borówki czernice, żurawiny i owoce dzikiej róży. Również te liście i owoce mają działanie lecznicze.



" />Kasandra ja również nie polecam na Krakowskiej... Po tym, jak zignorował zalążki raka mojej - już nieżyjącej - suni :doubt: Dużo sobie biorą, ale zwierzaki ich wogłlnie nie obchodzą
Natomiast jeśli chodzi o świnki morskie, to chyba najlepiej na Ogrodowej.

[size=9px][ Dodano: 04 Sie 2005 14:31 ][/size]
WROCŁAW

dr n. wet. Tomasz Piasecki
specjalista chorób ptaków i zwierząt futerkowych (!!)

Przychodnia weterynaryjna
ul. Głogowska 2-4
53-621 Wrocław
tel. (071) 790 14 99
tel. kom. 600 158 822

Katedra Epizootiologii i Klinika Chorób Zakaźnych
AR Wrocław 50-366
pl.Grunwaldzki 45
tel. (071) 320 53 25

POLECAM, naprawdę super lekarz co do gryzoni. Specjalnie pojechałam tam aż z Częstochowy. Po za tym jest wykładowcą w AR. Po operacji mam do niego zaufanie i uważam, że jest "godny" tytułu specjalisty.



" />Beti lilie lubią tak: cebule w suchym, a korzenie w mokrym.
Piszesz, że kupiłaś następne cebule, wysadź je od razu do ogrodu.
Jak piszą "mądre książki" najlepszy sposób sadzenia lilii to na spód dobra ziemia, później warstewka drenażowa z gruboziarnistego piasku, na to cebula lilii, no i przysypać ziemią.
Ja sobie odpuszczam ten piasek, ale w ogóle sadzę inaczej bo do doniczek, a dopiero doniczki do ziemi. Robię to ze względu na gryzonie. Pod doniczką zostawiam trochę wolnej przestrzeni albo sypię drobne kamyczki jako drenaż.
Twoje lilie miały za mokro, za często je podlewałaś, a jeśli posadziłaś je jeszcze do ziemi na bazie torfu, to już w ogóle miały potop, nie lubią zbyt wiele wilgoci.
Ja bym Ci radziła zrobić następująco.
Wykop dołek, na dno dołka dobra ziemia (ja daję ziemię uniwersalną kupioną w sklepie), na to warstwa ziemi z ogrodu, najlepiej gliniasta, ja taką mam.
Na tę warstwę ziemi posadź cebulę lilii, i przysyp to też ziemią ogrodową.
Powinny rosnąć bez problemu. Powodzenia.



" />Karolinko nie wiem, czy wiesz, że lilie lubią gliniastą glebę.
Ja na dno doniczki (możesz do dołka w ziemi, jeżeli będziesz sadzić bezpośrednio w glebę) daję trochę ziemi ogrodowej kupionej w sklepie, ma odpowiednie składniki mineralne, na to cebulę lilii, a na wierzch ziemię z ogrodu bo mam gliniastą.
W ogóle lilie są bardzo łatwe w uprawie.
Ja musiałam przesadzać cebule z ziemi do doniczek w środku upalnego lata, i w najmniejszym stopniu im to nie zaszkodziło.
Gryzonie zjadały je z wielkim apetytem. To co jest na zdjęciu, to resztki uratowane z uczty gryzoni.



" />Kuna jest pożyteczna w ogrodzie, zjada gryzonie, myszy, nornice, norniki... Dorosła kuna raczej nie tarmosi kwiatów, natomiast małe kuniątka bawią się wszystkim, co podpadnie Tylko, że teraz jest jeszcze za wcześnie na to, one dopiero za jakieś dwa tygodnie wyjdą z gniazda i będą się bawić na zewnątrz (tak wynika z mojego doświadczenia)... Hm, a może po grządkach buszują Ci małe liski...?
Lisiątka bawią się dużo i zapamiętale, robią "przewracanki" i wtedy potrafią dosłownie przewałować grządki, wiem coś o tym A w ogole jaka jest Twoja sytuacja ogrodowa ? Masz ogród na wsi, w mieście, duży, mały, obok lasu...?? Bo to ważne...



Witam,
Jestem producentem wyrobów stolarskich głównie do ogrodu ale otwarty na nowe wyroby.

Obecnie jestem jednym z podwykonawców dla innej firmy zajmującej się wyrobami typu donice z drewna, kratki ogrodowe, budy dla psów, budki dla gryzoni oraz karmniki dla ptaków.

jestem w stanie wykonać po pare tyś jednego asortymentu na miesiąc.
Szukam odbiorców hurtowych lub pośredników zdolnych sprzedać takie wyroby za granicami kraju.

Czekam na pytania i pozdrawiam



Na moje oko tym, że nie będzie to na przykład jakaś komosa, czy inna cholera łąkowo-ogrodowa, poza tym nie będzie sypana chemią dla lepszego wzrostu i odporności.

A ze swojej strony polecam pozycję nr 3 z listy >> TUTAJ << (OWIES BEZŁUSKOWY AKT 20G). Dobre dla kotów, świnek i innych gryzoni.



Pięcioletnią świnkę można uznać za seniora, ale kłopoty ze zdrowiem zaczynają przeważnie około szóstego roku życia. MacMac miał w chwili kręcenia filmu około siedmiu lat i wkrótce potem umarł.

Część druga filmu: czesanie świnki długowłosej. Jeśli świnka ma włosy splątane w kołtuny, nie warto ich rozczesywać, lepiej je delikatnie wyciąć. Podczas czesania warto sprawdzić, czy świnka nie ma żadnych guzów, początków wrzodów, etc.

Mycie uszu: Momo używa specjalnego płynu do czyszczenia uszu. Daje kropelkę na ucho i lekko rozmasowuje płatek ucha, następnie wyciera małżowinę wacikiem - nie patyczkiem do czyszczenia uszu! Nie należy wciskać wacika do wnętrza ucha, tylko oczyścić małżowinę z woskowiny i martwego naskórka. Ciemne ucho będzie się wydawało brudniejsze od jasnego, bo naskórek jest ciemny.

Obcinanie pazurków: lepiej zacząć od przednich, bo kiedy zaczniemy od tylnych, a świnka się zdenerwuje obcinaniem, łatwiej może nas podrapać.

Czyszczenie pupy u starszych samców: Niestety, u niektórych samców, zwłaszcza niekastrowanych, może wystąpić skłonność do zatykania jelita prostego, czyli trudności z wypróżnianiem. Nie ma to nic wspólnego z zaparciem. Z powodu szczególnej budowy okolic odbytu, przy zwiotczeniu mięśni starszym samcom trudniej jest zachować czystość przy wypróżnianiu. W rezultacie może im się w tym "woreczku" zgromadzić dość cuchnący zapas. Żeby do tego nie dopuścić, raz na jakiś czas trzeba obejrzeć okolicę, w razie potrzeby zakropić odrobinę oleju mineralnego (olej kosmetyczny), rozmasować lub odmoczyć w wodzie brudy, i wycisnąć je delikatnie, pomagając sobie wacikiem.

Dokarmianie: świnki uwielbiają trawę ze zboża. W tym pojemniku posiana jest pszenica. Podłoże w tym przypadku to ściółka celulozowa dla gryzoni, ta sama, jaka jest w klatce. Jest to chłonny materiał na bazie papieru, czystszy niż ziemia. Zboże można uprawiać na ściółce papierowej lub ziemi ogrodowej. Przed posianiem ziarno należy namoczyć na noc, a po tygodniu od zasiania trawa nadaje się już do jedzenia. Świnki starsze, chore, pozbawione apetytu, należy dokarmiać pożywną papką. Na filmie pokazana jest strzykawka do karmienia napełniona odżywką Critical Care wymieszaną z wodą. Critical Care można rozprowadzać też sokiem lub przecierem warzywnym lub owocowym, tzw. gerberkiem. Macmac dostawał Critical Care bez owoców, ponieważ miał skłonności do wzdęć, a cukier, nawet w postaci przecieru owocowego sprzyja zaburzeniom trawiennym w starszym wieku.



" />pogromca myszy, kretów i innych ogrodowych gryzoni - Filip:D


Załącznik:DSC00069.JPG



" />Witaj moni
możesz dosiać:

orlik ogrodowy
ostróżke ogrodową
szachownice cesarską (zapach jej cebuli odstrasza nornice i inne gryzonie lubiące korzonki.)



Pozdrawiam Agata



" />Na początek, ponieważ jest to mój pierwszy post na tym forum witam wszystkich użytkowników.

Nie mam doświadczenia w hodowli gryzoni, bo nigdy tego nie robiłem. Wiem, że ryjówka to w sumie nie gryzoń, ale mam nadzieję, że na forum znajdzie się ktoś, kto kiedyś hodował lub posiada szerszą wiedzę o tym zwierzątku.

Na początek prosiłbym o rozpoznanie gatunku, myślę, że to ryjówka aksamitna ale nie mam pewności.
http://img114.imageshack.us/img114/20/dscn3432.jpg

Teraz co nie co o samym zwierzątku. Otóż znalazłem je we wtorek, gniazdo zostało zniszczone na skutek wywózki obornika, więc postanowiłem się nim zaopiekować. Nie liczyłem, że uda się mu przeżyć, ale na szczęście było już dość duże aby pić mleko bezpośrednio z dłoni. Na początku ryjówka była prawie bezwłosa, ślepa i słabo się poruszała. Dziś ma już sierść, otwarte oczy, odlepiły jej się małżowiny, ma już spore zęby i porusza się bardzo sprawnie. Nie chce też już pić mleka, tzn. pije je ale niechętnie, woli myszkować po pudełku i grzebać w sianie. Myślę, że jest już gotowa na stały pokarm i tu pojawia się mój problem. Nie bardzo wiem, co jej podawać.

I tu mam pytanie do was drodzy forumowicze czy znacie jakieś gatunki owadów/ robaków dostępnych w sklepach zoologicznych/ wędkarskich, które zjadałaby 4-centymetrowa ryjówka? Czy nadadzą się również ziarno, warzywa i owoce? Myślałem, żeby podać jej rozdrobniony słonecznik, jabłko albo marchew, sałaty jeść nie chciała. Problem leży w tym, że ma jeszcze bardzo mały pyszczek i nawet gdy próbuje, nie bardzo udaje jej się ugryźć pokarm. Czy później można podawać także mielone mięso?

Kolejny problem pojawia się w urządzeniu dla niej przyszłego lokum. Zamierzam przeznaczyć do tego celu moje stare akwarium, ale nie wiem jakie dobrać podłoże. Pewnie wystarczyłoby siano albo trociny, ale wolałbym zapewnić jej warunki bardziej zbliżone do naturalnych. I tu ponownie mam dylemat co najlepiej się nadaje: zwykła ziemia ogrodowa? Torf? A może ściółka z lasu i jakieś mchy? Informacje w sieci są bardzo rozbieżne. Wskazówki co do temperatury i wilgotności także mile widziane.

Prosiłbym o w miarę szybką odpowiedź, bo nie chcę aby przez moją niewiedzę ryjówka przedwcześnie zdechła, tym bardziej, że najcięższy okres ma już za sobą i ma duże szanse na przeżycie.

Pozdrawiam,
MSDG



" />W skrócie:
- o jakiej powierzchni rozmawiamy? Jaka to ma być warstwa, te 10 wywrotek ziemi? 5, 10, czy 50 cm?
- jaką macie ziemię teraz? Czy to piach, czy glina, czy tzw. przeciętna ziemia ogrodowa?
- kiedy pryskaliście Roundapem? Jeśli chemia nie doszła jeszcze do korzeni np. perzu, to pocięcie ich glebogryzarką spowoduje cudowne rozmnożenie chwastów w głębi późniejszego trawnika. A perz ma długie rozłogi i spokojnie z głębokości metra wyjdzie na powierzchnię, rozwijając się z każdego kawałka uciętego korzenia. Żywotna bestia
- do czego ma wam służyć glebogryzarka? Generalnie służy do mieszania wierzchniej warstwy ziemi z np. kompostem, czy nawozami, a nie do przekopania gleby. A wy jeszcze macie zamiar dosypać ziemię na wierzch, więc nie bardzo rozumiem cel użycia tego narzędzia.
- siatka - plastikowa jest nieskuteczna, niezależnie od tego, co piszą czy mówią (czyli obiecują) sprzedawcy. Gryzonie, jak sama nazwa wskazuje, mają mocne zęby i gryzą. Jeśli mogą przegryźć pełną plastikową donicę, to co dopiero plastikową siatkę. No chyba, że położycie siatkę metalową, ale wtedy koszty są o wiele wyższe...
- krety są bardzo pożyteczne, jeśli mielibyście pędraki, to krety się z nimi chętnie rozprawią, jeśli jednak nie będą miały się czym żywić, to nie będą naruszały waszego trawnika, bo i po co?
- jeśli jednak musicie mieć siatkę, bo bardzo się do tego pomysłu przywiązaliście, to zamówcie układanie siatki wraz z usługą plantowania ziemi i z usługą zakładania trawnika. Firma zrobi to za was w odpowiedniej kolejności i odpowiednim lekkim sprzętem. Jeśli chcecie mieć tzw. trawnik idealny, to nie wystarczy nasypać ziemi i posiać trawy. Ale to już dłuższa epistoła, więc poproszę najpierw o wyjaśnienia, a potem wrócimy do tematu.

Jeszcze jedno, na forum mamy mnóstwo tematów o zakładaniu trawnika, należy tylko wpisać w wyszukiwarkę hasło "trawnik" i pojawi się co najmniej kilka ciekawych i wyczerpujących receptur na założenie trawnika na ugorze

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript