Wcześniej był stary żeliwny na 3 żeberka. - grzał OK
Następnie kupiony został ten łazienkowy. - nie grzał cały (dolne rurki zimne)
Producent przysłał drugi - już po zamontowaniu najniższa rurka był zimna, ale zostawiłem w nadziei że może powoli złapie ten obieg. Dzisiaj jeszcze nie byłem.
Dodatkowo nie wiem czy jest to istotne walczę z developerem że ciągle zapowietrzają się wszystkie grzejniki. 2 razy w tygodniu odpowietrzam.
Tłumaczy się różnie (pęknięta rura, że ktoś pode mną pewnie grzejniki odkręcał - część lokatorów dalej remontuje mieszkania)
Ale puki przyczepie się, że przez to jego wina wolę się poradzić bardziej znających temat .
Zawory są te same zarówno na żeliwnym były jak i na tych 2 drabinkowych są te same. Nie wymieniałem ich.

Koledzy proszę o pomoc.
Zamontowany mam nowy piec z podajnikiem.
Instalacja w domu ma ok 25lat. Grube rury, grzejniki żeliwne żeberkowe.
Do instalacji założyłem pompę c.o. i sterownik w pokoju. I tak jak w domu spadnie temp to sterownik zwiera styki pompy c.o. i wtedy rusza pompa i piec grzeje aż dojdzie temperatura w domu do zadanej na sterowniku. Grawitacje wyłączyłem na zaworze kulowym. Dlatego jak jest ciepło to piec idzie tylko w podtrzymaniu i grzejniki nie grzeją bo pompa jest zatrzymana przez regulator zamontowany w pokoju na I pietrze.
Ale mam problem. U mnie na piętrze grzejniki grzeją równo i mam jakieś 2st wyżej niż u rodziców na parterze. U nich jak grzeje piec to większość grzejników jest letnia a u mnie są gorące. I tak to się kręci, że u mnie jest ciepło a u nich niestety chłodno.
Rozkład pokoi jest taki sam na parterze, co na I piętrze.
Grzejniki także są zdublowane, tyle samo na dole, co na górze

Pomóżcie. Jaki może być tego powód i co z tym zrobić
Z góry dzięki z odpowiedź

Grzejnik wymieniałem ja. Wymieniłem cały osprzęt. Zawór wraz z głowicą termostatyczną. Rurka dopływu do kaloryfera jest dosłownie gorąca.
Powrót zimny.
Co do samego zaworu nie ma na nim żadnej kryzy z oznaczeniami jak w Danfosie.
Pół roku temu wymieniałem kaloryfer w kuchni ( z 4 żeberek żeliwnych) na kaloryfer aluminiowy (4 żeberka) i sytuacja jest taka sama. Są też zamontowane te same zawory z głowicą termostatyczną.

Zdecydowanie polecam żeberka alu. Mam panele stalowe korado ale nie jestem zadowolony. Znajomy znajomego zamontował panele i po roku panele wymienił na żeberka, bo nie mógł zagrzać mieszkań a panele grzeją mu teraz piwnicę. Jak ktoś ma jeszcze żeliwne a chce wymienić to wg mnie lepsze stare żeliwne o dużej pojemności niż nowoczesne panele, bo niektórzy sie wykosztowali powymieniali i tera tęsknią do starych, ale to jest już raczej subiektywna ocena.


Panowie nie piszcie głupot i nie straszcie ludzi!!!

Jeżeli kolega miał panelowe grzejniki i nie dogrzewały mu mieszkania to ewidentnie były źle dobrane ich moce...! Dobrze...dobrane grzejniki muszą spełniać swoje zadanie,i niema najmniejszego znaczenia czy są to panelowe,aluminiowe,czy żeliwne!

Jeżeli ktoś pyta się mnie "jakie grzejniki pan doradza..." zawsze odpowiadam,że jest to kwestia gustu,co się komu podoba.Grzać będą i te i te (prawidłowo wykonane)

Witam!
Mam następujący problem: posiadam stary duży żeliwny grzejnik i ostatnio się dowiedziałem, że jest możliwość aby wykręcić z niego żeberka.
Nie wiem jakim to kluczem zrobić i czy ten klucz będzie pasował do każdego grzejnika żeliwnego.
Pomóżcie!

Mam do sprzedania 52 żeberka grzejników żeliwnych, oczywiście używane. Cena za sztukę 9 zł. W przypadku odbioru wszystkich upust.
tel.882 707 800

Witam wszystkich na forum.

Mieszkam w piętrowym jednorodzinnym domu i posiadam w nim c.o. starego typu.
Rury stalowe stopniowane i tradycyjne żeberka w układzie grawitacyjnym otwartym z naczyniem zbiorczym na strychu ze wspomaganiem pompką (DAB VA 55/180)na powrocie (pompa zawór różnicowy 2")w piwnicy.
średnice po zewnętrznej fi rur wynoszą:
60mm około 10 mb,
49mm około 17 mb,
34mm około 26 mb,
27mm około 66 mb.
W mieszkaniu posiadam 9 kaloryferów żeliwnych żeberka w sumie 150 sztuk żeberek, podłogówkę pex/al/pe fi 16 52mb w jednym pomieszczeniu jeden obwód + zawór RTL i jeden kaloryfer 2*106cm x107 cm panel.

Łącznie ogrzewam 10 pomieszczeń w sumie 180 m^2 o łącznej kubaturze koło 440 m^3.
W mojej instalacji znajduje się około 320 litrów wody i tradycyjny piec węglowy niestety nie znam parametrów.

Budynek docieplony styropian 8 okna pcv i średnio marnie docieplony strych.

Zamierzam w przyszłości dodać zawory RTL na powrotach w kaloryferach.

Pytania Moje są następujące:

1. Jeśli padnie mi piec to kupując nowoczesne piece sterowniki nadmuchy i inne bajery ok to jakiej mocy i jaki piec jest mi do tej instalacji potrzebny? ( jak to się oblicza ile żeber na m^2 i takie tam).

2. Czy warto brać pod uwagę wymianie całej instalacji na nową jakie to koszty i jeśli zdecydował bym się kiedyś na nową instalacje to co wtedy z piecem czyli pyt 1 do nowego c.o.?.

3. Czy wymiana części instalacji np rurki na miedz w celu obniżenia ilości wody ma sens ewentualnie grzejniki?.

4. Słyszałem że największą wadą mojego obecnego c.o. są straty przy rozruch takiej ilości wody. To jeśli piec byłby np z podajnikiem i paliło by się non sop(podniesienie temperatury na piecu,zawory 4 drożne sterowanie i inne takie bajery ) jak mają się ekonomicznie do mojego obecnego c.o. czy warto w to inwestować nie zmieniając reszty?.

5. Gdybym miał "tonę" wolnego czasu i straszne nudy (rozebrał stare c.o.)to jak je wyczyścić jak się od kamienia itp. Czy warto???.


I jeszcze inne pytanie z innej beczki. Przeglądałem forum wiele tematów raczej nie wszystkie i czy jakiś konkretny FACHURA mógłby mi łopatologicznie wyjaśnić dlaczego w instalacjach z kominkiem i płaszczem wodnym należy ja wpinać do c.o. przez stosowanie wymiennika?????? . Jakieś konkretne argumenty za i przeciw wymiennikowi?.

Ewentualnie jakieś inne sugestie i rady w tym temacie to bardzo proszę o poruszenie przy okazji tego tematu.
Z góry wielkie dzięki....