GRZYB PLEŚŃ

Tematy

biblia


Jesli moge spytac, to co zdecydowalo, ze zamienilas Porotherm na silikaty?
Wybrałam silikaty z paru powodów:
1 / ich ciężar właściwy jest duży przez co bardzo dobrze akumulują ciepło co ma bardzo duże znaczenie przy wentylacji mechanicznej z rekuperacją ciepła poza tym ta ich cecha sprawia że przysłowiowe szafki kuchenne nigdy nie spadną mi na głowę co sama widziałam na własne oczy przy porothermie (porotherm ma pustki powietrzne w środku i po wbiciu kołków lubi się kruszyć)
2 / nie "łapią" pleśni i grzybów ze względu na wapno w swoim składzie
3 / są świetnym izolatorem akustycznym
4 / mają wysoką klasę przeciwogniową,
5 / przenoszą duże obciążenia na ściskanie
Są też oczywiście wady: z silikatów nigdy nie buduje się ściany jednowarstwowej bo ich izolacyjność cieplna jest słaba. Zawsze trzeba je ocieplać. Poza tym co było ich zaletą w wymienionym punkcie 1 sprawia że są one ciężkie i zazwyczaj ułożenie takich ścian drożej kosztuje (droższa robocizna)


pozdrawiam




….silikaty we wnętrzach mają dużo zalet - no i są odporne na grzyby i pleśnie.

Nie kwestionując ich zalet i przydatności w budownictwie jednorodzinnym - z przymrużeniem oka i trochę złośliwie:
Właśnie z tego powodu znakomicie się nadają do budowy chlewni i obór, czy budynków gospodarczych.

Zaś całkiem poważnie:
Akurat tą zaletę można pominąć, bo „załatwia” to prawidłowa wentylacja.




Mieszkałam przez ok.20 lat przy na pierwszy rzut oka ,przeuroczej rzeczce,również maleńkiej jak w tym poście.I to był największy koszmar mego życie.4 razy przez ten okres ten uroczy potoczek zafundował nam zalanie domu,utrate większości dobytku,grzyba na ścianach,plesni,wszędobylskie zapachy wilgoci i mułu.
Tak,że więcej nie chcę nawet słyszeć o mieszkaniu w pobliżu rzeki,by przy każdej burzy drżeć czy potok aby nie wyleje.
A proszę mi wierzyć że woda która zbiera w takim strumyczku jest bardzo rwąca,mulista,niesie z sobą wszelakie obrzydlistwa,padnięte zwierzęta,nawozy z okolicznych pól,konary...itp. itd. I poziom rzeczki wzbiera niekiedy dosłownie w kilka sekund,minut.Tak że niekiedy jedynym wyjściem jest tylko ewakuacja siebie,a żadne służby nie są gotowe na pomoc (tak jak w przypadku wylanie dużych rzek)



Wspolczuje koszmaru.

U mnie jednak nie jest tak zle. Pare km wczesniej jest wieeeelka tama... i mam nadzieje dobrze sie trzyma . Zalanie mi nie grozi. Gdyby mnie zalalo od tej rzeczki, Dunajec pochlona by wiele innych domostw i to w znacznie zaawansowanym stopniu niz moje. Poza tym, od wielu, wielu lat nikt nie zanotowal, co by ta rzeczka wylala.
Woda nie jest rwaca i mulista. Jest czysta i spokojna. Nie zdziwilbym sie jakbym zwloki powiedzmy chomika zobaczyl w rzeczce, natomiast moglbym sie zaniepokoic gdybym zobaczyl w niej powiedzmy swietej pamieci krowe.

Dzieki za posta i za rady, byc moze przydadza sie na przyszlosc.




Właśnie nie wiem dlaczego. Skoro w specyfikacji technicznej trawertynu
(akurat z Lakmy, z serii Francesco Guardi, nie wiem jak z Magnatem)
jest napisane, że można go stosować do aplikacji zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych?
Poza tym skoro nie mógłby być wykorzystywany w pomieszczeniach
wilgotnych, jak mógłby być odporny na wszelakie pleśnie i grzyby?


Chwila, Ty mowisz o tynku dekoracyjnym "trawertyn" a ja o prawdziwym trawertynie.

Tynk trawertyn dosc mocno sie brudzi, jest porowaty. Ja bym nie polecala szczerze mowiac.



oto kilka fotek obecnego stanu budynku. W srodku nie da sie normalnie oddychac. Nasze rzeczy musielismy przetransportowac bo juz na nich pojawila sie plesn i grzyb (
Zdjec dachu nie mam ale specjalista golym okiem widzi, ze z dachem nic nie bylo robione (nie jest wyrownany)...na starym polozono tylko nowe dachowki ( Zreszta w lazience pojawily sie zacieki na suficie ...



Zapewne masz wentylację grawitacyjną, która z natury rzeczy jest podciśnieniowa, gdy przestaje "ciągnąć " komin po wygaszeniu masz cofkę. Ale gdy się pali możesz mieć cofkę w kuchni czy łazience, a to może jest mniej przykre, ale bardziej niezdrowe. W mokrych kanałach są zarodniki grzybów strzępkowych (pleśni). Między innymi dlatego od 5-ciu lat PN wylkucza stosowanie tam gdzie jest grawitacja okapów kuchennych i wentylatorów łazienkowych.



Witam,
Kupiłem stary dom do remontu (z lat 50) który okazało się że jest zbudowany z tzw. aszki (tak na to mówią miejscowi) tj. z żużlu na zaprawie wzmocnionego prętami zbrojeniowymi i w niektórych miejscach wzmocniony cegłami. Wszystkie ściany wewnęrzne są zbudowane z cegieł.
Moje pytania:

- czy taki materiał ma niekorzystny wpływ na zdrowie
- podobno "aszka" jest odporna na pleśń i grzyby - czy to prawda
- jak oceniacie trwałość tego materiału.

Dziękuje za wszystkie mozliwe odpowiedzi
pozdrawiam
Darek




Powiedz mi jak u synka objawia się alergia właśnie na te pleśnie i grzyby?

Zaznaczam, ze ona nie jest potwierdzona, to tylko tak z wywiadu wygląda. Moj Fi jak wspomnialam ma AZS, wiec w okresie aktywnosci grzybów, pleśni albo w pomieszczeniach gdzie jest grzyb pojawiaja sie zmiany na skórze (liszajki, pęknięcia za uchem itp jak to przy AZS), katar, częste infekcje (w tym roku o dziwo jeszcze nie chorowal we wrzesniu), kichanie, swędzenie skóry. Rok temu czasami w nocy poleciała mu krew z nosa (kilka razy). Ot wszystko. Podejrzenie padło na grzyby wlasnie bo u tesciowej w kamienicy jest grzyb i mimo, ze u niej jakos specjalnie w mieszkaniu go nie widac, to Fi jak tam jestesmy ma wiecznie katar i kichanie go meczy, zatkany nos itp. Obojętnie czy to jestesmy tam latem czy jesienią.



A ja bym spróbowała odstawić, przy zachowaniu wzmożonej czujności i natychmiastowym powrocie do leków w przypadku najmniejszych objawów.
Jeśli jest uczulona tylko na trawy i drzewa, to jest szansa, że teraz będzie spokój. Jeśli dochodzą do tego pleśnie i grzyby, to niestety, cała szopka będzie trwać dalej.
Testy mogą coś potwierdzić, ale nie muszą. Natomiast uważna obserwacja może doprowadzić do konkretnych wniosków. A testy to chyba najlepiej w listopadzie, grudniu zrobić.




pleśń to grzyb, a grzyb to roślina [przynajmniej kiedy jeszcze chodziłem do budy - google "grzyb roślina" link 1 do wiki i "grzyby zaliczane były do roślin"]
To musiałes dawno temu do podstawówki chodzić. Faktem jest, że Linneuszowska systematyka zaliczała grzyby do roślin. Ale już w XX wieku się połapano, że kryterium braku ruchu to za mało żeby organizm uznac za roslinę. Więc Wiki nie kłamie; "grzyby były zaliczanie do roślin". Słowo kluczowe; były !


to że ma jedną cechę zwierzęcą nie oznacza że jest zwierzęciem - nie nazwiesz okręgu kwadratem tylko dlatego że ma linię, nie nazwiesz kwadratu bryłą tylko dlatego że sześcian ma w podstawie kwadrat.
Wychodzisz z założenia, że skoro grzyb to nie roślina to znaczy, że grzyb to zwierzę. Błąd. Grzyb to nie zwierz ale również nie roślina, grzyby to osobne królestwo. No podstawy biologii to przecież są.




bo najpewniej znalazłby na nim kilka cholernie rzadkich gatunków.
Projekt do KŚ chyba nie powinien zawierać tego, nie sądzisz? :)

Grzybi towarzysz: Czy zdobywając nowego towarzysza, tracimy poprzedniego? Co takiego może robić kolonia grzybów, po za dawaniem tych bonusów?

Grzybie uderzenie: Czy atak bez broni w tym przypadku, uznawany jest za uzbrojony i czy atak dotykowy prowokuje okazyjny atak?
Kriopleśń - maksymalne obrażenia to 3k4, czy jeśli rozrost trwa dłużej, to mogą powiększyć się jeszcze bardziej?
Pirogrzyb - proponuje usunąć to, że rzut obronny co rundę, bo teraz to wychodzi na to, że będzie na ciele ofiary, dopóki ta go ni strzepnie - sam nie skończy "pracy".
Żółta pleśń, fosforyzujący grzyb i fioletowa pleśń - jak długo istnieją?

Wydaję mi się, że możliwość strzepania z siebie każdego z grzybów w akcji całorundowej, osłabia zbytnio ta zdolność.

Pleśniowa zaraza: Idealna zdolność do expienia w małych wioskach?

Grzybie ciało: Skoro trucizna działa na nieumarłych, to powinieneś napisać z jakiego powodu. Pamiętaj, że te istoty nie mają układu krwionośnego, ich wnętrzności nie pracują, więc trucizna nie ma gdzie "uderzyć".

Na razie to tyle. Pozostaje mi jeszcze pogratulować dobrej pracy, muszę przyznać, że naprawdę mi się spodobała. Ciekawie by się nią grało ;).



Hotel ''Żółta Lilia''- jest najbardziej zaniedbany ze wszystkich w całej krainie.Obsługa jest niemiła a pokoje brudne i cuchnące.Na niektórych łóżkach wyrósł grzyb oraz pleśń.Pościel jest również śmierdząca i trudno wytrzymać w takim ''Hotelu''.Na recepcji jest bardzo niemiły krasnolud z którym nie ma szans opuścić ceny pokoju.Noc w jednym pokoju kosztuje 10 sztuk złota.



<spogląda ze zdumieniem i lekkim przestrachem na drzwi i własne ręce, w koncu przed chwilą tego dotknęła. Opanowała się jednak szybko i skarciła sama siebie w myslach>
,,Głupia dziewczyno, przestań wreszcie trząść się na widok jakiegośtam grzyba i lepiej tu kogoś zawołaj"
-Eeem...może ktoś by tak tu przyszedł i na to zerknął?
<podniosła głos i szybko wycofała się, w cichej nadziei, że pleśń jeszcze nie dotarła do dalszej części korytarza. Szczerze mówiąc, zupełnie zapomniała w tej chwili o Eris. miała tylko nadzieję, że natknie sie na kogoś, kto lepiej zna sie na takich zjawiskach>




Wiecie, jak sobie chcecie, każdy ma wybór co do jedzonka, ale. Niegdyś przeczytałam, że pleśń, która jest na serach to ta sama pleśń jest na ścianach i w nowotworach. Czytałam badania naukowe, nie pamiętam w czym, ale to mi utkwiło i patrze na te sery jak na truciznę. Zresztą sami wiecie, że mamy pozbywać sie grzybów z organizmów swoich , a nie odwrotnie. Tyle ile jest chorób, tyle jest odmian grzybów jelitowych. Spleśniała cytryna jest zdrowa ?, penicylinka jak w nowotworze, co ?.

łopatologiczne rozumowanie.....

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript