" /> "> bo te ślady grzyba ciężko było przeoczyć ( jaden koło łopatki to ma ze 3 cm śrenicy ), a jeżeli chodzi o książeczkę to myślę, że między innymi dlatego "zniknęła".
Nie, na łopatce nie ma nic takiego. Ma na bokach łysinki (dwie na prawym i jedną na lewym), to może być grzybica strzygąca a może nie.
Uważam, że schronisko powinno było mnie poinformować (tzn. lekarz schroniskowy) o tym, ale nie ma o czym gadać - po prostu w schroniskach tak się robi i ja raczej już więcej nie wezmę kota, nie obejrzawszy go uprzednio dokładnie. Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny, szczególlnie denisowej - przede wszystkim za przetrzymanie (też ryzykowała!) i dowiezienie Miniśki i Sydney, która mimo silnego przeziębienia (swojego) zabrała kicię ze schroniska.
Nie mam jeszcze wieści od mamy, pewni siedzi u kici, a tam nie ma telefonu. Kocham to biedactwo i serce mi pęka z żalu, że nie możemy być razem. Będzie pięknym kotem.
" />Hmm, na Miśku skóra może nie wisi, ale łysieje, a w jednym wyłysiałym miejscu skóra też zrobiła mu się sinawa... Właśnie dzisiaj odwiedziłam trzeciego weterynarza (pierwszy zdiagnozował grzybicę jednak leczenie nie przyniosło rezultatów, drugi twierdził, że alergia, leczenie też nic nie dało) i podobno ma grzybicę strzygącą. Objawia się ona łysieniem jakby stopniowym, włosy nie wypadają tylko są łamane, coraz krótsze, poza tym zwierzę się nie drapie. Przepisał mi clotrimazolum. Możliwe że Twój problem jest podobny, jednak bez wizyty u weterynarza się nie obejdzie. Przemyśl to, taka wizyta nie kosztuje dużo (przynajmniej w moim mieście), czasem nawet weterynarz nic nie bierze za wizytę. Bo jak dla mnie to on jest trochę za młody na starzenie, no chyba że nie kupiłaś go jak był młody, może był już podrośnięty. Ale normalnie chomiki w sklepach zoologicznych mają około 3-4 tygodni.
Witam, mam pewien problem na skórze konia łuszczą się mieszki włosowe i wypadają razem ze zrogowaciałym naskórkiem...wyłysiałe punkty a dokładnie obszary, nie chcą zarastać sierścią i stają się czarne jak gdyby były wypalone. Teraz w tych okolicach pojawiły się jakieś guzki (pęcherzyki) pod skórą, nie wygląda to ciekawie. Był weterynarz niestety, nie stwierdził nic... krótko mówiąc nie zna się na tym.
Pojechałam wiec do laboratorium zawiozłam próbki do badania niestety nic nie wyszło, mam je powtórzyć za miesiąc.
Do tego czasu nie wiem co robić w okolicy niestety nie ma żadnego specjalisty od chorób skórnych.
Moje pytanie tyczy się tego czy mieliście kiedy kolwiek styczność z czymś takim (najprawdopodobniej grzybicą strzygącą) ? Może znacie jakieś środki na to poza Imaverolem i Fungidermem (mogłam zrobić błędy w nazwach) i szczepionką przeciwko grzybicy??
Zwracam się do was z prośbą o odpowiedź.
Różne mogą być przyczyny,chociażby zapalenia worka powietrznego czy jakoś tam.Ten wet to jakiś jasnowidz skoro przez telefon stawia tak poważną diagnozę,uważaj na niego.Lata temu w mojej miejscowości wet usypiał psy z grzybicą strzygącą,ja miałam wtedy raczkująca hodowlą owczarków niemieckich,tej rasy najbardziej ima się ten pasożyt i najlepsza suka złapała,idę do weta a on:Pani,to trzeba uśpić bo to się nie wyleczy ,ja psa na smycz i dyla Suka żyła jeszcze 10 lat i raz w roku przez 3 tyg występowały objawy,dało się wytrzymać
salma, a czy skóra w miejscu wyłysień przypadkiem nie jest azbestowo szara? bo tak wyglądać może też grzybica strzygąca,
tak czy siak Bactrim jst na receptę, więc musisz iść do weta albo ludzkiego lekarza (jest chyba wtedy 50% tańszy, tj ok 8zł) te wyłysienia radzę obserwować i patrz czy u Sida też sie coś takiego nie pojawia, na wszelki wypadek jeśli jeszcze nie odpchliłaś towarzystwa to zrób to iwermektyną, jeśli byłby tam świerzb to go wytłuczesz, a jeśli to grzybica to za jakiś czas zaobserwujesz sie powiększanie strefy króciutkich włosków (lub łysych placków) powodzenia
No skóra jest takiego koloru jk widać na fotkach, nie wiem jak wygląda azbestowo szary, ale chyba to faktycznie może być to, ta grzybica strzygąca :/ swierzb raczej nie bo nie ma takich objawów, nie ma krostek, nie drapie sie specjalnie.
już dziś zauważyłam powiększenie tej strefy (jest plamka między łopatkami kolejna), jeśli to jest to co piszesz to czy jest to poważne? czy jest jakiś sposób domowego leczenia? Skad to sie wogóle wzieło? U Sidosława nie ma zadnych oznak tego, ma bardzo gęte futerko a Ciapek coraz rzadsze. Chłopaków nie odpchlałam, bo żaden nigdy nie miał pcheł, i ani ja ani oni nie mamy styczności z innymi zwierzakami, wiec chyba nie ma takiej potrzeby.
Aha i jeszcze jedno pytanie - czy ja moge sie od Ciapka tym zarazic? Nie chce stracic moich włosów do pasa
Hmm o ile mnie pamięć nie myli jest coś takiego jak grzybica strzygąca czyli powoduje wypadanie kępek sierści stąd nazwa i wyczytałam gdzieś(chyba na forum świnkowym),że sierść zlepia się w takie kołtuny tworząc jakby kolce.Tak czy tak i zwał jak zwał stawiam na grzybice i polecam natychmiastową wizyte u weta. Myj ręce po kontakcie ze szczurkiem i jeśli masz inne sierstne zwierzaki to kwarantanna bo przelezie cholerstwo.Człowiek też może złapać więc ostrożnie.jesli wet ustali odpowiednie samrowanie i leki po grzybicy nie pozostanie ślad:) Daj znać co ze szczurcią.
Ratunku,Mam dwie sprawy : 1. Już od jakiegoś roku staram się dowiedzieć od czego kaspar może mieć przebarwioną na pomarańczowo sierśc na łokciach + małe modzele pielęgnowane pszczelim specyfikiem bo liże. Takie przebarwienie ( mocny kolor) ma pomiedzy paluchami na wszystkich czterech stopach oraz jaśniejsz w kącikach zewnętrznych oczu oraz pod brodą ( reroku pas - kołnierz) . Kaspar chodzi do fryzjera i to pani strzygąca go zasugerowała grzybicę. Teraz natknęłam się na wasz wątek i chyba przeprowadzę badania TSH i F5 na tarczycę !!! Bo on zawsze był spokojny i spał bardzo dużo 20 godz/dobę. Nigdy nie siedzi zawsze leży.Ale może są jeszce inne przyczyny ?? To za jednym pobieraniem krwi może zrobimy inne badania. Pomóżcie naprawdę macam po omacku. 2. Chore pałające ucho : Niby mieszkam w Gdańsku dużym mieście a nie mogę trafić na dobrego weta. Jeżdze z nim na Kartuską bo pracuje tam 6 wet. i robia konsylia wrazie czego. Ale tak naprawdę są słabi. Kaspar często choruje na uszka ( to jego pieta achillesowa ). Ostanie leczymy od 9 września.I antybiotykamy i mechanicznym czyszczeniem. właściwie żadnej poprawy a zaczęło się banalnie od trawy w jednym uszku a później wsztko się rozszalało. przez 15 dni brał antybiotyk doustniebył to Augmentin 500mg oraz do uszka Oridermayl 3 tyfodnie. Niby miałi byc ok za 5 dni nawrót więc znowu czyszczenie mechaniczne każdego dnia i maśc Aurizon - 2 op. Od 18.X. pogorszenie znów antybiotyk doustny tym razem Cefaleksyna TZF i nadal krople-maść Arizol - Pies nie daje sobie wyczyścić uszek. Zrobiłam wymaz przez dwie doby nic się nie wychodowało. Czekam na grzyby i beztlenowce.Ucho płonie jest bardzo krwistoczerwone . Acha i bardzo swędzi bo wyciera łepek po dywanie. Ja niespie i pilnuję by nie drapał. Już raz rozkrwawił. Dajcie namiar na mądrego weta. Kaspuś miał czyszczone uszka już 29 razy - piszczy !!( tak to nie pomyłko - codziennie jeżdzimy do poradni ) Podziwiam go i podziwiają lekarze. Taki jest kochany. Błagamy nie olejcie nas- wiemy że to portal ratujący życie ale my też możemy wam pomóc . Doktorze proszę nam pomóc. Dzieki
Sefardyjczycy - kultura żydowska, która rozwinęła się w arabskojęzycznych krajach islamskich, zwłaszcza w Afryce Północnej. Po wygnaniu Żydów z Hiszpanii i Portugalii, społeczności sefardyjskie powstały m.in. na Bałkanach, w Turcji, Włoszech, Holandii i Grecji.
14 sierpnia, o 9 rano, izraelska stacja telewizyjna “Kanał 10″, złamała wszelkie zakazy i ujawniła najohydniejszy sekret (…) założycieli Izraela - umyślną, masową radiację wszystkich młodych Sefardyjczyków.
Pokaz rozpoczęła projekcja filmu dokumentalnego, pt. “100.000 napromieniowanych” oraz dyskusja z udziałem specjalistów, prowadzona przez gospodarza programu, Dana Margalita. Było to o tyle zaskakujące, że dotychczas był on znany z posłuszeństwa dla establishmentu.
Dane o filmie: “100.000 napromieniowanych”, wydane przez Dimona Productions Ltd. w 2003 roku. Producent - Dudi Bergman. Reżyseria - Aszer Chamias, David Balrosen.
Uczestnicy dyskusji: marokańska piosenkarka, David Edrei, przywódca komitetu rekompensat dla ofiar prześwietleń na grzybicę strzygącą oraz Boaz Lev, rzecznik ministerstwa zdrowia.
W 1951 roku, naczelnik ministerstwa zdrowia, Czaim Szeba, wrócił z USA z 7 rentgenowskimi maszynami, które podarowała mu amerykańska armia. Miały zostać użyte w masowym eksperymencie na całym pokoleniu Sefardyjczyków, służących jako króliki doświadczalne. Każde dziecko sefardyjskie miało dostać 35 tys. razy większą od dopuszczalnej dawkę promieniowania, skierowaną bezpośrednio w głowę.
http://finiu.webd.pl/?p=104 CD
[hr]
Cool, Te Dzieci Robią Kolejkne Dzieci... i Troche Sie Pomiesza
" />"- grzybica strzygąca powodowana jest przez przez groźną dla wszystkich zwierząt i ludzi odmianę grzyba Trichophyton mentagrophytes, którego grzybnia, zbudowana z wielokomórkowych strzępek tworzy okrągłe ogniska z "przystrzyżonymi" włosami (stąd nazwa). W wyniku rozwoju grzyba włos traci połysk, barwę, elastyczność i staje się kruchy, łamiąc się tuż nad skórą. Okres inkubacji wynosi od 1 do 4 tygodni, u królików dorosłych przebieg zwykle jest łagodny, u młodych na ogół przebieg jest ciężki. Bardziej zagrożone są króliki o ciemnym futerku. Do zakażenia może dojść poprzez kontakt z zarażonymi królikami (np. w sklepie), od dzikich gryzoni ale też przez karmę i ściółkę.
Objawy: najczęściej na głowie w okolicach nosa i oczu, na karku i nogach obserwuje się wypadanie włosów i rogowacenie naskórka. Powstała okrągła łysinka jest zaczerwieniona i przekrwiona a dalej pokrywa się zgrubiałym naskórkiem ze strupami, pod którymi może występować ropa, będąca wynikiem powikłań bakteryjnych. Niekiedy grzybica strzygąca może występować w okolicach pazurków, które stają się łamliwe, rozwarstwiają się a sierść wokół nich staje się przerzedzona i pojawiają się strupy.
Leczenie: grzybica strzygąca jest chorobą zakaźną, która może przenieść się na opiekuna. Leczenie (jak zresztą większości grzybic) jest trudne i długotrwałe, pod nadzorem lekarza weterynarii.
- grzybica drobnozarodnikowa jest chorobą zakaźną, grożną dla zwierząt i człowieka, a powodowana jest przez Microsporum canis lub (rzadziej) M. gypseum i M. audinii. Grzyby te atakują włosy i naskórek. Choroba przenosi się za pośrednictwem włosów i zrogowaciałego naskórka, zawierających zarodniki i grzybnię - wolnych lub przyczepionych do ubrania czy przyborów pielęgnacyjnych. Objawy mogą się pojawić w ciągu 14 dni od kontaktu z materiałem zakaźnym. Nosicielami mogą być króliki, koty, psy i inne zwierzęta. Sporadyczne zmiany mogą samoistnie ustępować, chyba że dojdzie do powikłań bakteryjnych.
Objawy: otaczanie podstawy włosa jakby białym płaszczem ("popiół z papierosa") a następnie złamanie włosa, tworzenie owalnych lub okrągłych plam, pokrywających się delikatnymi strupkami. Dokładne rozpoznanie można postawić na podstawie badań mikroskopowych, hodowli grzybów na dedykowanej pożywce, niekiedy na podstawie badań w UV (lampa Wooda).
Leczenie: jak w przypadku grzybicy strzygącej.
- grzybica woszczynowa (lub parch) powodowana jest przez grzyby Trichophyton schoenleinii, które tworzą na zarażonej skórze charakterystyczne strupy, przypominające pusty plaster pszczeli (nazywany przez pszczelarzy woszczyną). Roznosicielami tej zakaźnej choroby mogą być chore króliki, gryzonie i inne zwierzęta (psy, koty); choroba przenosi się także na ludzi. Nosicielami mogą być również insekty (kleszcze).
Objawy: zmiany chorobowe występują najczęściej na uszach, głowie, wokół oczu i otworów nosowych. W przypadkach ciężkich mogą pokrywać nawet całe ciało. Początkowo pojawiają się małe plamki, w miarę rozwoju choroby pokrywające się strupkami.
Leczenie: jak w przypadku poprzednio opisanych grzybic.
- aspergilloza powodowana jest przez kropidlaki z rodzaju Aspergillus a umiejscawia się najczęściej w układzie oddechowym. Zarodniki grzyba po wniknięciu do płuc powodują martwicę tkanek i powstanie ziarniaków. Inkubacja trwa od kilku do kilkunastu dni. Choroba coraz częściej atakuje młode króliki, a przyczyną może być kontakt z zakażoną karmą (np. spleśniałe siano).
Objawy: kaszel, kichanie, duszności, wydzielina z nosa - także krwista, biegunka, wychudzenie i wyniszczenie organizmu.
Leczenie: podobno brak opracowanej terapii. Na stronach Domowego Zwierzyńca w sekcji Królik - choroby opisano przypadek skutecznego wyleczenia aspergillozy u króliczka.
- pleśniawka jest powodowana przez drożdżaki z rodzju Saccharomyces, objawia się zaburzeniami w pracy przewodu pokarmowego. Grzyb ten powszechnie występuje w przyrodzie i jest obecny w przewodzie pokarmowym zdrowych królików. Zaburzenie prawidłowego składu mikroflory króliczego przewodu pokarmowego może powodować nadmierne namnożenie się i wystąpienie objawów chorobowych. Czynnikiem sprzyjającym wystąpieniu choroby może być antybiotykoterapia.
Objawy: nadmierna fermentacja jelitowa, biegunki, wzdęcia (niekiedy nawet pęknięcia żołądka!).
Leczenie: łagodne środki przeczyszczające, witaminy z grupy B, dieta opierająca się na dobrej jakości sianie, należy unikać pokarmów zawierających cukier (warzywa, owoce - także suszone)."
źródło: http://cropa.iscnet.pl/zdrowie/choroby/choroby.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|