MALEDIWY STOLICA

Tematy

biblia


pixel wrote:
A ty wiesz (bez patrzenia na mapć , czy google itp) gdzie znajduje
sić  np. Republika Maldives?


Nie ma takiego państwa. Jest Lądek, Lądek Zdrój. A na poważnie - albo
"Republic of Maldives", albo "Malediwy".


Dlaczego ludzie mieszkajć cy w USA majć  znać  mapć  Europy? Nie
wystarczy, śźe znajć  swój wś asny kontynent?


Właśnie. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że równie duża część
Europejsczyków ma dosć znikome pojęcie na temat położenia co
istotniejszych stanów. Nierzadko można spotkać się też z opiniami, że
np: stolicą USA jest Nowy Jork. Oczywiście niczego to nie zmienia.
Dowcip o tym, co powinien wiedzieć profesor, jest bardzo słuszny.

Pozdrawiam



Które kraje nalezaloby przeniesc w inne miejsce?
Ostatnio przeczytalem sobie te wiadomosc:

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Tonące Malediwy szukają miejsca na ziemi

[...] Stolicę Malediwów, Male, już chronią przed morzem specjalne
mury, jednak wzniesienie podobnej bariery wokół reszty kraju byłoby
zbyt kosztowne. Rząd Nasheeda ujawnił, że poruszył już
kwestię "przenosin" z kilkoma państwami świata, i że podeszły do
tego pomysłu "ze zrozumieniem". Ziemie należące do Sri Lanki lub
Indii byłyby dobrym rozwiązaniem, choćby dlatego, że kraje te mają
podobne do Malediwów klimat, kuchnię i kulturę. Pod uwagę brana jest
również Australia, ze względu na ogromne niezamieszkane obszary
jakie posiada. [...]

wiadomosci.onet.pl/1860608,441,item.html
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

I tak sobie mysle: ilez to problemow na swiecie moznaby rozwiazac,
gdyby jakis kraj dobrowolnie przeniosl sie w inne miejsce.

Jak widac, pomysl jest calkiem realny.

Jacys kandydaci?





No, to jest jeszcze jeden argument za decentralizacja, he he.
Natomiast taksowkarze jako pauerfulna grupa nacisku to jest ewenement w skali
swiatowej, czyli to sie, panie tego, w glowie, panie tego, nie miesci.
Czekam na masowe protesty sprzedawcow gofrow, z blokowaniem stolicy wlacznie.

PS. Pare lat temu bylem w pl. na imprezie o grobowej atmosferze. Atmosfera konca
swiata. Maniakalno-dperesyjna. Lit skakal jak oszalaly. No future. Kaszana
forever. Ucztowali aptekarze w przededniu fiskalizacji&komputeryzacji aptek.
Wspomnienia z wakacji na Malediwach mieszaly sie z podszytymi alkoholem
grozbami: nie dam, zamkne, na sklep miesny zamienie.



Gazeta Neosurrealistyczna
"Fale tsunami zalały dwie trzecie stolicy kraju, Male i zmyły z powierzchni
sześć wysp archipelagu. Wysoki komisarz (ambasador) Malediwów w Londynie, Hassan
Sobir, powiedział, że wyspy te nie nadają się teraz do zamieszkania. Ten
archipelag 1190 wysp koralowych, ledwo wystających ponad wodę, od lat prosi
większe i potężniejsze kraje o podjęcie działań przeciwko globalnemu ociepleniu,
w obawie, że jeśli podniesie się poziom wód w morzach świata."
Za ostatnie zdanie niech Wam Światak pomyślności!



Historia zakrawa na makabryczny żart, ale jest autentyczna. Relacjonuje ją
malediwski portal internetowy "Dhivehi Observer News". 26 grudnia, po trzęsieniu
ziemi koło Sumatry, z centrum obserwacyjnego w Honolulu, które monitoruje stan
oceanu i fale tsunami, próbowano przekazać ostrzeżenie na lotnisko
międzynarodowe w stolicy kraju, Male, ale nikt nie odbierał telefonu.

Następnie telefonowano do prezydenta Malediwów, Maumoona Gayooma, ale automat
odpowiadał, że jest na urlopie. Wreszcie dyżurnemu z Honolulu udało się
przekazać dyżurnemu podoficerowi w malediwskim Ministerstwie Obrony wiadomość
dla ministra: "Za parę godzin dotrze na Malediwy tsunami". Niezbyt rozgarnięty
dyżurny zapisał na druczku treść telefonogramu: "Za parę godzin przybędzie do
nas mister T.Sunami".



Pan Tsunami, ale pomylka???
"26 grudnia, po trzęsieniu ziemi koło Sumatry, z centrum obserwacyjnego w
Honolulu, które monitoruje stan oceanu i fale tsunami, próbowano przekazać
ostrzeżenie na lotnisko międzynarodowe w stolicy Malediwów, Male, ale nikt
nie odbierał telefonu.

Następnie telefonowano do prezydenta Malediwów, Maumoona Gayooma, ale automat
odpowiadał, że jest na urlopie. Wreszcie dyżurnemu z Honolulu udało się
przekazać dyżurnemu podoficerowi w malediwskim Ministerstwie Obrony wiadomość
dla ministra o treści: "Za parę godzin od strony Indonezji dotrze na Malediwy
tsunami". Dyżurny zapisał na druczku treść telefonogramu dla ministra. Jego
treść była następującą "Za 2 godziny z Indonezji przybędzie Pan T.Sunami".

Minister Ismail Shafeeu był nieobecny, ale natychmiast po powrocie do
ministerstwa wysłał na lotnisko delegację, aby powitała z honorami pana
T.Sunami. Delegacja miała nawet tabliczkę z nazwiskiem szanownego gościa.

Na Malediwach ofiary liczba ofiar śmiertelnych była stosunkowo niewielka (83
osoby) w porównaniu z dziesiątkami tysięcy zabitych w Indonezji, Sri Lance i
Indiach. Nie ustępuje im w proporcji do liczby mieszkańców, których Malediwy
mają tylko 280 tysięcy. Jedna trzecia z nich ucierpiała wskutek katastrofy."

No prosze smiac sie czy plakac?



ale expo to walka na szczeblu ambasad.
po co byłyby im głosy jakichą Malediwów, maleńkich wysepek?

ano po to żeby wygrać.dlatego teraz polkskie msz powinno walczyć o
każdy głos.

a ekipa dutkiewicza może nie ejst najlepszą ale na pewno jest
dobra.i wolę żeby wszyscy na zachodzi widzieli wrocław jako miasto
ambitne, z odmalowanymi fasadami niż miasto zakompleksionych ludzi
którzy boją się walczyć o tak wielkie imprezy.

w temacie pojawiło się też o ero w krakowie
wasza pozycja potwornie zmalała-dostalibyście euro gdybyści wykazali
choć tochę zapału.to że jesteście turystyczną stolicą kraju i
jesteście najbardziej rozpoznawalnym miejscem w naszym państwie to
nie dostaniecie za samo bycie pięknym i popularnym.

to samo tyczy się Chorzowa-to że macie stadion wcale nie świadczy że
jesteście gotowi do euro.

a nasz rząd miał priorytety-łapać ubeków[i guzik im z tego wyszedł]

lista priorytetów mi sie wyczrpała.więcej nie znalazłem.

a i obniżenie opłat otarialnych co miało decydujący wpływ na życie
ludzi.



Dlaczego dopiero teraz,a nie 5 lat temu?
Urzad pracy w Gorzowie i Wojewodzki Urzad Pracy w Zielonej Gorze nie sa
absolutnie potrzebne wojewodztwu lubuskiemu.Kosztuja miliony,nie dajac nic w
zamian.W Gorzowie,jako stolicy,potrzebne jest 4-5 osobowe biuro pracy obok
Katedry/to najwazniejsze-lokalizacja/ktore poprowadzi mlody,zaczepnie
inteligentny nieurzednik,ale przytomniacha,np.po Oxfordzie lub nawet
Viadrinie.Im mlodszy tym lepszy,bo nikogo nie bedzie obstawial.Dac mu do pomocy
4 bardzo dobrze wyedukowane osoby spoza Gorzowa koniecznie/bez ukladow/ i ten
zespol da wiecej w miesiac,niz ramole ze Slonecznej w rok.To samo w
Zielonej.Tam rzadzi jakis dupek,ktory stale oglasza,ze ma trzy-piec wolnych
etatow w Gwinei Rownikowej lub na Malediwach.A ja oglaszam:w Europie jest
natychmiast do objecia milion miejsc pracy.Jedyny warunek:biegla znajomosc
jakiegokolwiek jezyka z czterech:angielskiego/97 procent
akcji/,francuskiego,niemieckiego lub hiszpanskiego.Nie trzeba miec nawet
matury.Wystarczy jeden jezyk,najlepiej angielski,bo ten otwiera wszystkie drzwi
na swiecie,nawet do CIA lub FBI.



"Kawa czy herbata" z Rzeszowa
"by ludzie z całej Polski zamiast wakacje spędzać na Malediwach czy Ibizie,
przyjechali do stolicy Podkarpacia - dodaje Domańska" - są idiotyzmy ...ale ten
to numer 1 -) ha ha ha ha ...poza tym TV śniadaniową ogladają tylko emeryci i
bezrobotni - zapraszamy :-) Kolejne 22 tysiące złotych wylane za burtę - ale ?
przynajmniej jest o czym mówići pisać w GW :-) Reklama do szerokiej rzeszy
odbiorców - od 6 rano do 8 rano :-))) w wakacjev - mój 12 letni syn powiedział
ze to bez sensu :-) . Gdybym był Ferencem dostałbym furii i tego od promocji
zwolniłbym w 15 minut :-) Czy nie lepiej wydać 50 tys na celową reklamę niz 22
na żadną reklamę naszego miasta ? TO JEST SKANDAL !!!! TO NIEGOSPODARNOŚĆ !!! TO
AMATORSZCZYZNA!!!! Prowincjuszu - naucz się wydawać swoje pieniądze .... taką
karteczkę nalezy przykleić nad biurkiem ludzi którzy o tym zadecydowali ...



Ile kosztuje 'normalne" zycie w Trojmiescie...?
Jak w temacie :-). Piszac "normalne" mam na mysli przyzwoity standard zycia,
ale nie jakies luksusy. Czyli takie, zeby starczylo na oplaty, zycie, jakies
rozrywki typu wyjscia do kina czy knajpki pare razy na miesiac, zakup ubran i
jakies drobne inwestycje domowe czy wreszcie wakacje choc raz do roku
(niekoniecznie 2 tygodnie na Malediwach, wystarczy tydzien na Slowacji lub 2
tygodnie na Mazurach). Obecnie mieszkamy z narzeczonym w Warszawie, nasz
dochod to jakies 3000 do 3500 zl netto miesiecznie. Oboje pracujemy w
gastronomii, chlopak jest kelnerem a ja barmanka. Niestety 1200 wydajemy na
sama kawalerka i oplaty no i wymyslilismy sobie, ze skoro stolica jest tak
droga to przeniesiemy sie nad morze, ktore uwielbiamy. Jest tam i ladniej i
taniej jesli chodzi o wynajem czy kupno mieszkania, no i inne wydatki np. na
rozrywki tez sa chyba nizsze. Myslimy o Gdyni ewentualnie Gdansku, Sopot
raczej odpada ze wzgledu na duzy "popyt".
Jak myslicie, o jakie dochody musimy sie postarac zeby zyc na takim poziomie o
jakim pisze wyzej? No i czy latwo bedzie nam znaleźć prace w branzy i na jakie
dochody mozemy liczyc? Pozdrawiam



Bylama na Malediwach w tym roku przelom lipice/sieripien.
Cudownie piekne plaze,ludzie mili.
Nie mniej, jesli ktos nie nurkuje(po to sie tam jedzie) to tak na prawde
niewiele tam do ogladania.
Placilismy wiecej za bungalowy na wodzie-bezposrednie zejscie do wody,rano
karmienie rybek(chociaz zabronione,kazdy to robi),nurkowanie z rekinkami i
snurkling.To chyba najlepsze miejsce zebny nazwac raj na ziemi chociaz
Mauritius tez byl super.
Nas wycieczka przez neckermanna kosztowala razem 7000 tys.$-wszystko w cenie.
Za lot krajobrazowy samolotem 150$/osoba.Fajna sprawa,na lunch szlismy w plaw
na druga wyspe.
Pogoda boska,chociaz pare dni popadalo-cieplutki deszczyk,maly sztorm-
obawialam sie ze jak sie obudze rano to bedziemy dryfowac po oceanie.
Warto zobaczyc male-stolica-ale uwaga!Oni sa bardzo namolni,nie odpuszcza,zeby
tylko zaciagnac do swojego sklepu.
W miescie nie tak drogo za wode,ale na wyspie...Przeciez nikt nie bedzie wplaw
plynal po butelke wody i dlatego jest droga.
Nie mozna pisac sms-brak podpisanej zgody,internet dzialal bardzo wolno-dobrze
ze wogole byl.
Godne polecenia.
Jutro rano lece do Egiptu,Sharm..-juz nie moge sie doczekac nurkowania-podobno
porownywalne z Malediwami-zobaczymy

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript