" />Hey,
Dla mnie najlepszym sposobem jest praca, praca praca praca.... a najlepiej fizyczna.
Początkowo remontowalismy dom, by dzidzius miał gdzie zamieszkać (wtedy byłam w pierwszej ciaży). Mielismy w planie tylko sypialnię i pokoik dziecięcy. Pokój przeznaczony dla dzidziusia został z szarymi ścianami. Boimy sie go dokończyć. Dzidziusia wciaz nie ma..
Praca pomaga nam oderwać myśli... W dzień zastanawiam sie jak przestawić ściankę, jakie będą królowac kolory, sprzątam, maluję a wieczorem jestem padnieta i szybko zasypiam.
Jednak i tak czasami nachodzi mnie myśl, że dom będzie lśnił nowością i zionął pustką... Takie myśli odrzucam jak najdalej
Z pozdrowieniami
" />Beo, widac od razu, że dziewczynki i chłopcy rysuja inaczej...
powstanie jako zywe...
a dziewczęta na "inwazji" mają piekne twarzyczki
ciekawa jestem , czy twoja "najstarsza" chodziła na jakies lekcje rysunku???
, mnie kusi by posłac, bo mała pasjonuje sie rysowaniem, ona potrafi rysowac kilka godzin dziennie i rysuje codziennie... w zasadzie odkad skończyła rok ( w ogóle przez nas nie przymuszana ). Rano jak wstaje to pierwsze co robi- rysuje... mamy prawie wszystkie ściany w jednym duzym pokoju na poddaszu ( i nie tylko) wymalowane twórczościa naszych dzieci (za naszym pozwoleniem)... chociaz mały rysuje dośc rzadko (etap głowonogów) , raczej woli malować farbami
ale troche sie obawiam, że takie lekcje zepsują jej indywidualizm i własne poszukiwania...
na razie zapewniam jej dostep do róznych materiałów a resztę niech odkrywa sama...
Wg mnie najlepsze jest plastikowe krzesełko z obitym nieprzepuszczalnym materiałem siedzonkiem. Nie polecam drewnianego, bo blat myje się ciągle (po każdym jedzeniu jest brudny, nawet jak dziecko jest już większe). Ważny jest duży blat, dziecko lubi sobie coś rysować, przeglądać książeczkę (my wybraliśmy z największym blatem). Na małym blacie nie mieści się też większy talerz. U nas Pawełek ciągle siedzi w tym krzesełku czekając na posiłek i wtedy lubi sobie układać orzechy, przegladać książeczki, malować. Bardzo nie lubi, gdy mu coś spada, dla mnie też nie byłoby to wygodne, by się odrywać od przygotowywania posiłku i ciągle coś podnosić. Stoi u nas w kuchni, więc tym bardziej zależało nam, by można go było szybko umyć. Nie warto decydować się na miękki materiał obicia, dziecko, które uczyć się jeść zawsze coś rozleje, upuści lub zechce wetrzeć w siedzenie. Uciążliwe by było ciągłe pranie czy czyszczenie. W pokoju mamy drewniany komplet do siedzenia i malowania i tam taki się sprawdza.
" />No u mnie to wieksza czesc przejmuje moj maz ja nie umiem sie bawic serio! nigdy nie umialam nawet jak bylam malym dzieckiem Ale bardzo czesto lepimy z plasteliny,malujemy z szablonami,ukladamy puzle,czytamy ksiazki.Tata bawi sie z nim juz we wszystko poczawszy od zabawek po skakaninie. Moje dziecko bardzo lubi sie bawic samo...potrafi nawet 3 godziny siedziec w pokoju i sie czyms zajac..tak samo jest w przedszkolu. Jest najlepiej bawiacym sie tam dziekckiem W weekendy przewaznie idziemy do malpiego gajau lub jak jest pogoda to na rowery oprucz tego raz w tygdoniu chodze na basen no i teraz doszlo przedszkole wiec jestem zadowolona zawsze jakas odmiana
" /> ">Czynienie wizerunków sprawia, że człowiek swoją uwagę skupia nie na Bogu, ale na wyobrażeniach. Każde wyobrażenie Boga jest niedoskonałym Jego przedstawieniem.
Z tym, że ten argument jest niezasadny. Przecież Bóg Logos stał się ciałem (człowiekiem).
Intencją wykonania podobizny Jezusa nie jest przecież fotograficzne oddanie rysów twarzy i postury.
Chodzi o symboliczne przedstawienie różnych aspektów człowieczeństwa Jezusa, a przede wszystkim ogólnie faktu, że Bóg jest człowiekiem.
I tak, przykładowo, artysta malujący podobiznę Jezusa, pragnie wyrazić środkami artystycznymi (oczywiście w sposób symboliczny), że Jezus był pełen łagodności, miłości, miłosierdzia i pokoju. Tworzy więc wizerunek mężczyzny o rysach twarzy wyrażających owe postawy. Jeśli jest dobrym artystą, to będzie w stanie oddać, choć jedynie symbolicznie, a nie fotograficznie, te postawy serca Pana. Jeśli jest miernym artystą to wyjdzie kicz. Tak czy owak, chodzi o pewne przesłanie, przekaz jakie niesie z sobą malowidło czy rzeźba. Ten przekaz wyrażony jest środkami artystycznymi, i ma naturę symboliczną, a nie fotograficzną.
To tak jak z małym dzieckiem, które namalowało swoją mamę, nadając twarzy uśmiech. Oczywiście malunek dziecka nie jest fotograficznym arcydziełem, ale dla dziecka namalowana postać symbolicznie przedstawia mamę. Co więcej, uśmiech na twarzy postaci namalowanej, może dorosłemu człowiekowi wydawać się przesadny, czy wręcz szkaradny, no bo dziecko nie potrafi jeszcze malować. Jednak gdy zapytamy to dziecko co jest na rysunku to odpowie, że to jego mama uśmiechnięta i szczęśliwa, bo dostała kwiatka.
Czy uważasz, że mama powinna słusznie gniewać się na takie postępowanie dziecka? Czy mama powinna być zazdrosna o malunek? Wszak brakuje fotograficznego podobieństwa. Brakuje też oddania prawdziwego uśmiechu mamy, a ten na obrazku jest zupełnie niepodobny.
" />Ja juz po prostu mam dosyc!!! Beczec mi sie chce i przerasta mnie to coraz bardziej...Jestem mężatką, ale czuje sie jakbym nia nie byla...jakbym miala w domu, gościa, który mieszka w hotelu...pasożyt...mamy razem dziecko, 3-letniego cudownego synka...Mąż totalnie leniwy i nic nie robi w domu, oprócz tego, ze GRA w tą gównianą grę WARCRAFT, jak mu wyłaczam korki, to idzie oglądać TV albo czyta książke albo idzie grac w piłke...Ja wszystko robie sama, sprzątam, gotuje, dzis malowałam pokój, przestawialam meble, myłam okna, pastowałam salon, naprzemiennie zajmujac sie dzieckiem...a co moj mąż robił GRAŁ...mam totalnie dosyc...nie mam w nim żadnego wsparcia...ani przyjaciela, ani męża...a brakuje mi tego...on o tym nie wie, ale mam w głowie, wyidealizowanego człowieka, którego pragnę, który mnie kiedys pokochal, chcialabym byc z nim i byc szczescliwa...teraz juz nie jestem...cokolwiek poproszę go o cos mam albo nadąsany wyraz twarzy, albo złość, ze musi cos zrobic...gdyby nie dziecko, juz dawno zwinęłabym żagle i od niego odeszła...trzyma mnie tylko moj ukochany synek, chce aby mial 2 rodziców..rodziców, ktorzy żyją obok siebie...porażka!!! dzis mam dosyc, uciekłabym najchętniej do kogoś, kto by mnie przytulil, ukochał jak małe dziecko (( padam ze zmęczenia...ja juz nie mogę ;(((
co ja mam z nim zrobic?? on sie juz nie da zmienic ;((( probowałam podzielic zakres obowiązkow wielokrotnie, ale i tak nic z tego nie wyszlo...bo on w przerwie grał, a ja jak debilka czekalam 4h czasami nawet dzien aż on łaskawie ruszy 4 litery i cos zrobi..jak rozmawiam z nim powaznie, to mam wrazenie, ze slucha az sie wygadam, albo wypłacze, zazwyczaj nic nie mowi, mam wrazenie, ze jednym uchem wlecialo, drugim wylecialo...i zadnej poprawy nie ma (( na łzy w ogole nie reaguje...ma to gdzies...to załosne, bo tez wiem, ze sama na siebie te obowiazki zwalilam, ale po probie podzialu mam dosyc, bo on i tak nic nie robi...co ja mam zrobic...najchetniej dzis bym uciekla do człowieka który mnie kochal...
" />[glow=green]--------mod edit - kyokushin-----------[/glow]
Ok. więc czas to ogarnąć. Spotykamy się o 7:00 tutaj: Auta zatankowane, zakupy zrobione, panie wymalowane, koła napompowane. Czekamy do 7:15 i jedziemy.
Obowiązujące zasady jazdy do torunia pod banderą BMW-Sport. 1) Nie szalejemy 2) Nie palimy gum 3) Nie kręcimy bączków 4) Nie wyprzedzamy się wzajemnie 5) Jedziemy BEZPIECZNIE, spokojnie i grzecznie. 6) Nie piszczymy kołami 7) Robimy dobrą renomę BMW-Sport. Chcemy być postrzegani przez ludzi jako 'pasjonaci' a nie 'chuligani'.
Jeżeli nie odpowiadają Ci powyższe zasady, proszę, nie jedź z nami. Jeżeli bierzesz ze sobą znajomych, prosze uprzedź ich o naszych regułach.
[glow=green]--------mod edit - kyokushin---informacja labradora--------[/glow]
P R O G R A M - I M P R E Z Y
Majówka z BMW 29.04.2006r..
Miejsce - Tor Rallycrossowy PROGRAM IMPREZY -------------------------------------------------------------------------------- 29.04.200r. - SOBOTA 11.00 Oficjalne rozpoczęcie imprezy 11.30 III Mistrzostwa Polski w paleniu gumy - eliminacje 13.00 Konkurencje sportowo - sprawnościowe na Torze Rally Crossu 14.00 III Mistrzostwa Polski w paleniu gumy - półfinał 15.00 Pokaz ratownictwa drogowego 15.30 Występy artystyczne 16.00 III Mistrzostwa Polski w paleniu gumy - finał 17.00 Konkurencje i atrakcje dla publiczności 19.00 Licytacja - Widać mnie na drodze 20.00 Występy DJ-ów 22.00 Oficjalne zakończenie imprezy Na imprezie zaprezontowane zostaną nowe modele BMW przez Patrona Klubu Dealera BMW z Bydgoszczy Posłuszny Sp. z. o o. Al. Jana Pawła II 145 A.
Wystawione bedzie stanowisko Serwisowe BMW - Testy komputerowe aut w promocyjnej cenie- Stanowisko informacyjno doradcze BMW
Dla młodszej części uczestników imprezy będzie konkurs w malowaniu farbami prawdziwego auta marki BMW.
Jednocześnie przez cały czas trwania imprezy będą odbywać sie różne konkurencje dla przybyłych na imprezę gości jak i atrakcje dla dzieci .
W planie zorganizowanie meczu siatkówki dla Reprzentacji Klubów przybyłych na zlot. Mecz odbędzie sie z żeńską reprezentacją Klubu TKST Budowlani
W programie również zawody w strzelaniu farbą Grupa Paintball
Oraz wiele innych atrakcji.
Zloty odbywają się na terenie toru rallycrossowego lub na pasie startowym lotniska, pamiętajcie że podczas trwania zlotów jest zwyczaj ustawiania na kluczowych skrzyzowaniach drogowskazów z logo BMW i strzałkami żeby było łatwiej trafić. W tym samym budynku gdzie znajduje się siedziba klubu znajduje się hotel, można tam zarezerwowac pokój i przenocować.
Ktoś sie wybiera z forum? Może wspólnie pojedziemy do Torunia! Spotkamy sie np w stolicy i już razem na zlot na kilka aut?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|