Ale żeście się rzucili na staruszka.
Też byłem jednak młody. Brałem udział w wielu imprezach na orientację i wiele z nich nawet wygrywałem. Jestem jednak nadal zdania, że mówimy o innych imprezach na orientację.
Ja brałem udział w imprezach, gdzie orientacja była głównym zadaniem.
Jak czesi nas wypuścili w las, to z reprezentantów polski byłem najlepszy, a znalazłem tylko 6 punktów z 8-miu. Nie liczyliśmy pokonanych kilometrów. Nie mieliśmy wtedy cyklokomputerów. Mapy też były trudniejsze do odczytania, czy zinterpretowania, co stanowiło dodatkowy stopien trudnosci
W Harpaganach, Próbach Mamuta, czy tym podobnych nie brałem udziału, ale przypuszczam, że dystans jest głównym celem, a orientacja tylko utrudnieniem w jego szybkim osiągnięciu. Maratony kolarskie też zaliczałem, i to w dobrym czasie. Pokonywaliśmy maratony też według mapy. Na orientację. Ale nikt nie mówił i nie pisał, że były to maratony na orientację. Po prostu orientacja była środkiem do pokonania trasy i dojazdu do celu. Wymyślna nazwa to nie wszystko.
Nie wyobrażam sobie by w ówczesnej jeździe na orientację możliwe było znalezienie wszystkich punktów kontrolnych i pokonanie równocześnie "maratonowej trasy kolarskiej".
Mio Technology ogłasza wprowadzenie na polski rynek nawigacji Moov 200 Polska. Produkt zostanie wyposażony w oprogramowanie MioMap 2008, który według producenta pokrywa 660 tyś. kilometrów polskich dróg. Zastosowano tu również technologię SiRFInstantFixII. Przewiduje ona, gdzie będą znajdować się satelity GPS w momencie włączenia urządzenia, co pozwala uzyskać namiar w ciągu kilku sekund i rozpocząć nawigację od razu po jego uruchomieniu. System Moov 2008PL jest standardowo wyposażony w najnowsze mapy Polski oraz aktualne mapy fotoradarów. Urządzenie posiada również takie funkcje, jak klawiatura fonetyczna czy inteligentne wyszukiwanie adresów i punktów użyteczności publicznej. Producent zapewnia, iż obsługę znacznie ułatwi dotykowy ekran. Cena, w jakiej można będzie nabyć nawigację, wynosi 379zł.
Kilka razy zdarzyło mi się jechać autostopem - ale generalnie tego nie uprawiam, i bałabym się sama to robić, raz bardzo potrzebowałam dojechać do stacji PKP, która była oddalona o parę kilometrów i byłam strasznie postresowana, że trafię na jakiegoś psychola.. całe szczęście trafiłam na bardzo miłą parę. Raz z kolei zdarzyła mi się taka miła historia, jak przy granicy polsko-słowackiej złapałam stopa (ale byłam wtedy z chłopakiem) do najbliższego miasta, i na powrót też ustawiliśmy się z tymi samymi osobami (to było starsze małżeństwo, jechali do sanatorium, na jakieś solanki czy coś) - na wieczór, konkretną godzinę, na stacji benzynowej - no i podjechali po nas ale też mówili, że zabrali nas, bo byliśmy parą i miałam fajny kapelusz w kwiatki, więc się nie bali
Natomiast w Anglii bardzo często łapaliśmy stopa, gdy pracowaliśmy na festiwalach - żeby ze szczerego pola/farmy (bo najczęściej w takim miejscu były organizowane imprezy) na zakupy do najbliższego miasta - i ludzie bez problemu nas podwozili Raz nawet jechaliśmy na pace ciężarówki - to była dość śmieszna historia, bo stali na drodze i obczajali mapę, okazało się, że jadą dokładnie w to samo miejsce, co my szliśmy (też, jak my, byli to ludzie z obsługi festiwalu), ale nie znają drogi - więc zrobiliśmy deal za pokazanie drogi wzięli nas na miejsce
Ogólnie bardzo miło wspominam angielskie autostopowanie.
Szanowny Panie Jarosławie.
Z głębokim bólem stwierdzam, że w swoim wystąpieniu opiera się Pan na komunistycznym postrzeganiu mapy Polski. Faktem jest, że w latach 50-60 tych ubiegłego wieku nauczano, że Szczecin leży nad morzem. Wymagała tego ówczesna polska racja stanu. Dzisiaj jednak powoływanie się na tamtą geografię polityczną jest niedopuszczalne. Szczecin nie leży nad Morzem Bałtyckim. Ze Szczecina nad morze jest 110 kilometrów lądem (droga S3)i 70 kilometrów torem wodnym. Brak umiejętności czytania mapy przez warszawskich polityków spowodował, że zamiast inwestować w leżący nad Bałtykiem port w Świnoujściu, podjęto decyzję o poszerzeniu i pogłębieniu aż o 2 metry toru wodnego do Szczecina. Koszt realizacji wszystkich etapów projektu to blisko dwa miliardy złotych. Takie decyzje podejmuje się mimo braku środków na bieżące utrzymanie toru wodnego. Na przykład w tym roku zamiast 15 milionów złotych niezbędnych dla usunięcia wypłyceń, urząd morski otrzymał 2 miliony złotych. Pozdrowienia znad morza.
Andrzej Sokół
Bardzo fajnie, że chcesz coś zrobić i że zabierasz się za to w taki właśnie sposób. Jeżeli potrzebowałbyś jakiejś pomocy to zapraszam na GG. Kłodzko to nawet trochę moje rejony. Co do realizmu trasy to dobrze jest sobie pozwolić na jakiś "próg fikcyjności" ze względu na specyfikacje edytora i w ogóle mstsa. Ja miałem taki czas, że siedziałem nad jednym odcinkiem trasy stale próbując doprowadzić go do perfekcji i zawsze czegoś brakowało. W konsekwencji miałem niezliczoną ilość obiektów na tiles, i i tak musiałem tam trochę "oczyścić". Nie żebym namawiał do fuszerki, ale chyba przydaje się dystans jeżeli chodzi o realizm trasy. Dzisiaj po dwóch latach dłubania w edytorze nie podjąłbym się zrobić i nazwać "realnym" ani kilometra w msts. Ale to moje odczucia. Raczej nie obwalaj się intuicyjnego układania torów. Jeżeli masz mapę, zdjęcie z góry, demexa, poczytasz o łukach to mrzesz ruszać śmiało do przodu. Jeżeli nawet będą jakieś minimalne odchyły to i tak będziesz wiedział o tym tylko Ty. Co do profilu pionowego to mogę podzielić się swoim doświadczeniem, bo Podsudecka jest cała pochyła. Pozdrawiam!
Mapa 070815 nie dokładna, błedy w PIO, nie wyświetla ograniczeń prędkości
Owszem 070903 wyswietla ograniczenia ... tylko co z tego.
Cala W-wa niezaleznie czy osiedlowa uliczka czy Trasa Siekierkowska - twierdzi ze max 50 mozna jechac i co chwila bylo tylko slychac "przekroczyles dozwolona predkosc" - wiec wylaczylem te ostrzezenia.
Po wyjezdzie z W-wy w strone Lublina dopiero dobre kilkanascie kilometrow za W-wa zmienia ograniczenie na 90 ale niestety przy przejazdach przez "wioski" nie zauwaza tego i nie zmienia max predkosci. Tak wiec te ostrzezenia bardzo niedopracowane i IMHO malo przydatne.
ad. 1,2,3 miałem na garminie wgraną mapę www.4x4travel.org/downloa..._TunisiaV11.zip
Z przewodnika Globalu (mały) wybraliśmy miejsca które nas interesują i poruszaliśmy się między tymi miejscami unikajac asfaltu często jak się dało na azymut. Jeden z kolegów który sie interesuje militariami opracował trasę wzdłuż umocnień Mareth i te punkty mogę Ci dać przy okazji. Mogę takze udostępnić nasze traki ale tego nie robię gdyż wyznaję zasadę rób drugiemu co t........ Ponieważ ja lubię się bawić w Kolumba i odkrywać nowe szlaki a jazda po czyimś sladzie mnie mierzi.
Jeśli chodzi o trudności to wydmy nie są najtrudniejsze bo jak usiądziesz to można najczęściej się wycofać i objechać a wykopanie nie jest trudne tylko należy pamiętać że jedna sekunda kręcenia kołami jak samochód stoi to potem minuta machania łopatą znacznie trudniejsza i zdradliwa jest jazda po wyschniętych jeziorach ponieważ pod wygladającą ładnie suchą powłoką jest breja oraz plaże nad morzem jesli się niewłaściwie odczyta i wybierze piasek.W niektórych miejscach nie daje się dojechać do morza ponieważ strefa przypływu ma kilometr lub wiecej i nie ma trakcji ponieważ dno z powodu glonów jest bardzo śliskie. cdn
Opisz dokładniej bazę.
Maszt jest na ziemi czy budynku (jeśli tak to jak wysokim).
Z czego są odciągi i na jakiej wysokości zamocowane na maszcie.
Jaki masz przewód antenowy i jakiej długości.
Jaki jest teren wokół Ciebie (otwarty, las, bloki) czy antena jest ponad przeszkodami terenowymi i czy Oborniki nie są przypadkiem w dolinie/kotlinie.
Jaki masz poziom zakłóceń na bazie. Czy problem jest tylko z odbiorem sygnału czy również z zasięgiem nadajnika.
Edit:
Popatrzyłem na mapę.
Jeśli mieszkasz w pobliżu warty to bazę masz około 50-60m npm.
Kilka kilometrów na zachód wysokość terenu to już ponad 70m npm.
Na wschód również wysokość rośnie dosyć szybko.
To może być powodem słabego zasięgu stacji.
Pozdrawiam.
No program jest rewelacyjny, można prawie cały świat zwiedzić palcem po monitorze, a żeby było ciekawiej kilometr od mojego domu widok mapy staje się zamazany 8) Area 51 i zapora Hoovera to obiekty strategiczne małej wagi w porównaniu z "Chatą Tricky'ego"...
tyle że ten schemat ma się nijak do owej mapy, z niej wynika że kolej wąskotorowa w Poznaniu miała swój dworzec w okolicach Pokrzywna i z żadnej innej strony Poznania nie przebiegała w jego okolicach
Historia średzkiej wąskotorówki zaczęła się w 1898 roku, gdy rozpoczęto budowę pierwszych odcinków torów o szerokości 1000 mm. W 1902 roku sieć została oddana do eksploatacji. Podstawowa linia prowadziła z miejscowości Kobyle ( obecnie w granicach Poznania ) przez Tulce, Krerowo, Szlachcin, Środę Wielkopolską do Zaniemyśla. Trasa liczyła 59 kilometrów. Odchodziły od niej liczne bocznice do majątków ziemskich, dzięki czemu chłopi koleją mogli transportować płody rolne do Środy Wielkopolskiej czy Poznania. W przewozach towarowych szczególną rolę odgrywał dowóz buraków do cukrowni. Jedna z nich do dziś znajduje się w Środzie Wielkopolskiej w pobliżu stacji kolejki. Niestety, cukrownia od dawna nie korzysta już z usług wąskotorówki. Obok przewozu płodów rolnych, funkcjonowały również pociągi pasażerskie.
Styczność z koleją normalnotorową w Środzie Wielkopolskiej oraz wprowadzenie na kolejce transporterów służących do przewozu wagonów towarowych jeszcze bardziej wzmocniło "atrakcyjność" wąskotorówki wśród mieszkańców miast i wiosek zlokalizowanych przy jej trasie.
W 1949 roku Średzka Kolej Powiatowa została przejęta przez Polskie Koleje Państwowe. W 1952 roku wąskotorówkę "zwężono" przekuwając tory z 1000 mm na 750 mm.
Niestety, kolejka w strukturach PKP dość szybko zaczęła tracić na znaczeniu. W latach 1968 - 1973 zlikwidowano wszystkie odnogi odchodzące od głównego szlaku. W 1973 roku wąskotorówka przestała dojeżdżać do Poznania, a jej trasa kończyła się w miejscowości Tulce. W 1977 roku likwidacji uległ największy odcinek sieci o długości 35 kilometrów - Tulce-Środa Wielkopolska. Na pocieszenie pozostał jedynie fakt, że była to ostatnia likwidacja w historii kolejki. Odtąd, w eksploatacji pozostał zaledwie czternastokilometrowy odcinek z Środy Wielkopolskiej do Zaniemyśla.
według mapy wyszło mi właśnie praktycznie tak samo - 5- 7 kilometrów. Cóż, trochę się pochodzi
Hans
-SOUNDTRACK-
Psy dobiegły na mniej więcej 20 metrów, gdy celny strzał w przewodnika stada niemal rozerwał go wpół. Zwierzęta zobaczyły to dopiero po chwili, gdy otrząsnęły się po huku wystrzału pistoletowego.
Dwa z nich od razu uciekły skamląc, trzeci, wciąż warcząc cofnął się, by po chwili zniknąć za skałami.
Najwyraźniej pustkowia nie są dobrym miejscem dla pieszych, samotnych wycieczek.
Jak okiem sięgnąć, wokół rozciągał się pocięty wąwozami i pagórkami teren. Na wschodzie majaczyły brązowoszare góry. Według starej, przedwojennej mapy w PipBoy'u, na wschodzie w odległości 30 kilometrów znajdowało się najblizsze miasteczko. Na północnym zachodzie w odległości 5 kilometrów znajdować się powinna droga międzymiastowa prowadząca w stronę Hamburga. Jednak bez samochodu można o tym zapomnieć, było to, bagatela, 200 kilometrów. Poza tym, jaka jest szansa, że miasto nie zostało zniszczone?
Ramzes
Powoli kapiąc, spłynęła ostatnia napoju. Ciekawe, skąd cholera to wytrzasnęła. W dodatku chłodne. Po chwili w kącie zauważył drabinkę prowadzącą pod podłogę.
Zaindagowana westchnęła, w końcu powiedziała:
- Myślałam, że takie gadanie ci przejdzie, jak wytrzeźwiejesz. Dobrze, powiem ci co myślę o tym. Zapieprzaliśmy w tę i we wtę po pustyni, opędzając się od zwierząt i rabusiów. Straciliśmy przyjaciół i osoby po których raczej nikt nie płakał, jednak w końcu się udało. Żyjemy jak ludzie, jest co do garnka włożyć. Masz swój dom, znalazłbyś sobie żonę zamiast ruchać wszystko, co nie ucieka na drzewo, zmieniłbyś punkt widzenia. Teraz mówisz, żeby rzucić to wszystko wpizdu, z powrotem w brudny pył?
Spojrzała się z pobłażaniem.
Wiktor
Spacer wokół budynku nie przyniósł wiele pożytku, odkrył zamknięte drzwi na zaplecze, i potykając się o kawałki cegieł, znalazł pod murem butelkę Nuka-Coli. Na etykietce wciąż widoczny był napis: Data przydatności do spożycia: 1 XI 2242. Rozglądając się, wrócił z powrotem pod dystrybutory.
III Wyrypa Beskidzka
Prawdziwe chodzenie zaczyna się po setce ..
16 – 18 lipiec 2010
Jeszcze sporo czasu do niej .. ale juz warto zacząc trenowac
Celem imprezy jest przejście w miarę jak najszybszym czasie trasy, której długość wynosi ponad 100 kilometrów. Ważną sprawą jest to, że podczas marszu nie nocujemy oraz nie robimy długich przerw. Szacowany czas pokonania trasy to ok. 35 – 40 godzin. Pierwszy taki górski maraton odbył się jedenaście lat temu. Wtedy trasa rajdu prowadziła z Ustronia głównym szlakiem beskidzkim na przełęcz Głuchaczki. Wówczas trase ukończyły cztery osoby. W ubiegłym roku odbyła się druga wyrypa. Trasę ze Zwardonią do Węgierskiej Górki pokonało 29 osób. W tym roku trasa jest jeszcze bardziej wymagająca i liczy około 110 kilometrów.
Tegoroczna impreza startuje oraz kończy się na bazie namiotowej Skpb Katowice – na Hali Gorowej. A więc będzie okazja przyjechac wczesniej , ewentulanie zostawić sobie rzeczy i zupelnie na lekko pojść na trase. A po skończonej wyrypie bedzie mozna na bazie zostac i zregenerowac siły
Planujemy także wykonac pamiatkowe koszulki III wyrypy beskidzkiej.
Wzor oraz cena takiegi upominku podana będzie pozniej - ale już teraz zapraszam do rezerwacji .....
Trasa III Wyrypy Beskidzkiej :
Baza namiotowa na Hali Górowej – Hala Miziowa – Rysianka - Romanka – Sopotnia Wielka - Baza Namiotowa na Hali Górowej – Hala Miziowa – Pilsko – Przełęcz Glinne – Jaworzyna – Baza Namiotowa SKPB na Głuchaczkach – Mędralowa – Markowe Szczawiny – Przełęcz Brona – Babia Góra – Przełęcz Krowiarki – Polica – Hala Krupowa – Zawoja – Przełęcz Przysłop – Przełęcz Kolędówki – Opaczne – Jałowiec – Lachów Groń – Lasek – Przyborów – Przyborowiec – Korbielów – Przełęcz Przysłopy – Hala Uszczawne – Baza namiotowa na Hali Górowej
Mapa z trasą dostępna w internecie na stronie :
http://www.e-gory.pl/inde...d-Zywiecki.html
Zapraszam do galerii zdjec z II wyrypy beskidzkiej :
http://picasaweb.google.c...Beskidzka100Km#
z górskim pozdrowieniem
Marek Bytom
.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|