Witam Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest Wasze zdanie na temat różnorakich urządzeń masujących, których pojawiło się ostatnio bardzo wiele na rynku. Chodzi mi tu przede wszystkim o: - maty masujące (do całego ciała, głównie do pleców, kręgosłupa) - fotele masujące - ręczne fotele do masażu. Czy takie urządzenia rzeczywiście pomagają, czy są bezpieczne i warto zastanowić się nad ich kupnem gdy ktoś ma pracę siedzącą (przy komputerze)? Pozdrawiam, Korbaczek
Proszę o porade - jaki masaż zastosowac? Kobieta z żylakami ma zlecony masaż pleców w obrębie odcinka lędzwiowego. Jest właśnie po nastawieniu kręgosłupa z powodu bolu w całej kończynie.
Zastanawiam się jaki rodzaj masażu zastosować.
Klasyczny z przewagą ucisków, punktowy i terapię manualną miękką.
Niskie ćisnienie+chory kręgosłup szyjny Od dłuższego czasu czuje się fatalnie a mam dopiero 31 lat , całe
życie zmagałam się z niskim ćiśnieniem teraz od 6 tygodni odnowiła
mi się dyskopatia odcinka szyjnego kręgosłupa i te dwie rzeczy mnie
niedługo wykończą.
Mam zawroty głowy, mroczki przed oczmi , uczucie dobijania do
ziemi , boli mnie kark, jak chodze to nieraz ledwo powłucze nogami.
Przeszłam już 15 zabiegów fizykoterapi + masaże. Byłam już u
kardiologa,neurologa,reumatologa i każdy mówi to samo ćwiczyć ,
ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ile niewiadomo? może być poprawa po
20 , 30 zabiegach a moze i po 100? aż tyle?
Czy naprawdę rehabilitacja może trwać aż tyle m-cy? podobno przy
zniesionej lordozie odcinka szyjnego rehabilitacja jest bardzo
długa? lekarz powiedział że po prostu kiedyś przejdzie, że te niże
letnie mi nie pomagają i może na jesieni samopoczucie mi się poprawi.
Może któraś z Was zmaga się z takim problemem i ma jakieś sposoby
żeby trochę polepszyć swoje samopoczucie?
Pozdrawiam
Ja równiez slyszalam to samo co Ty o skutkach nieleczonej skoliozy. Moja
leczylam od wczesnego dziecinstwa i w wieku 17 lat mialam juz dosc tych
cwiczen, masazy, basenow, rozciagania itd.,itp. I byloby tak dalej gdyby moja
owczesna wuefistka nie skontaktowala mnie z doktorem, ktory wykonuje zabiegi
operacyjne tego typu, a ze mieszkalam wtedy w Zakopanem gdzie pracowal ten
lekarz to sprawy potoczyly sie dosc szybko. Moj zapal spowodowal, ze w ciagu
miesiaca zostalam przygotowana i maksymalnie wyrozciagana do tego stopnia iz
lekarz stwierdzil ze gwarantuje mnie z tego wyciagnac tylko cwiczeniami. Byl
specjalista i moje 45 stopni go nie wystraszylo bo byly tam tez przypadki ze
160 stopniami. Na moje szczescie uparlam sie i robilam wszystko zeby komisja
lekarska zakwalifikowala mnie jako przypadek operacyjny.I udalo sie. Jestem juz
12 lat po operacji wszczepienia pretow i zejscia stopni prawie do 0. Wtedy to
bylo dla mnie zycie albo smierc i ciesze sie ze mialam okazje skorzystac z
takiej szansy. W ogole caly proces wspominam bardzo dobrze, pomimo bolu ale
dzieki przyjaciolom, ktorych tam znalazlam.
Nie wiem jak to sie ma do operacji w twoim wieku, poniewaz juz wtedy lekarz
powiedzial mi, ze to ostatni dzwonek, ale o wszystkim zadecydowalo moje zdjecie
rtg na ktorym sprawdzaja czy proces kostnienia czy tez wzrastania kregoslupa
zostal zakonczony albo na jakim jest etapie.I u mnie bylo ok. Teraz pewnie duzo
sie zmienilo w calym procesie kwalifikowania czy tez poddawania zabiegom. W
kazdym badz razie zycze zdrowka i powodzenia w podjeciu tak waznych
decyzji.Monika.
Ja coś wiem na temat rwy kulszowej, bo mi dolega. To boli jakby były szpila
wbijana w pośladek. Ból promieniuje w dół nogi. najbardziej boli przy
wstawaniu, zmianie pozycji, wchodzeniu/schodzeniu po schodach, jak się noga
zastoi to i przy stawaniu na niej. mam to już ze dwa tygodnie, zaczyna mi
drętwieć pośladek, wrażenie jakbym brała jakąś serię zastrzyków w ten pośladek.
No i ortopeda jedyne co zalecił to masaże i rehabilitację. Dziś idę na pierwszy
taki zabieg, więc zobaczymy czy pomoże. Mam sprawdzone jedne położenie
relaksujące, które mi daje ulgę: położyć się na podłodze, a nogi ugięte pod
kątem prostym położone na krześle (całe łydki na krześle). jak nie można
położyć bioder na podłodze (ja np. nie mogę, bo boli), to trzeba pod pupe
podłożyć poduszkę. jest to powszechnie znana pozycja relaksacyjna dla wielu
dolegliwości kręgosłupa. I na rwę też pomaga bo pozwala odciążyć kręgosłup w
odcinku lędźwiowym i zmniejsza się znacznie ucisk na nerw.
Mam nadzieję że pomoże rahabilitacja, bo poruszam się jak paralityk, nawet w
łóżku przekręcić się z boku na bok nie mogę. Rwący ból i szpila w pośladek.
Koszmar.
Ja też miewałam bóle kręgosłupa i to potworne (całych pleców), ale to było wtedy
jak chodziłam do pracy i siedziałam 8 godzin przy kompie. Teraz prawie wcale
mnie nie bolą plecy, więc myślę że ma to zwiazek ze znieruchomieniem postawy
siedząc własnie przy kompie. Wtedy jak miałam te bóle to mi pomagały delikatne
masaże w wykonaniu męża, a już najbardziej pływanie w naszym opolskim basenie.
Pozdrawiam gorąco!
no niestety nie w domu wyszły mi paciorkowce i mój chłopak był bardzo niechetny idei porodu domowego, a
ja zdecydowana na Irenke, a ona postawiła warunek ze jak nie bedzie paciorkowca
to ok
urodziłam na Zelaznej. teraz widze ze duzo rzeczy było nie do konca tak jak
miało, ale wtedy byłam zachwycona - traktowałam to jako wielka przygode
gdzies tu jest mój entuzjastyczny opis całego zdarzenia
Masaz najlepiej by było gdyby ci połozna pokazała - trzeba wiedziec która strona
jest dziecko odwrócone - moja miała kregosłup po lewej stronie mojego brzucha -
mozna powiedziec ze 'lapałam dziecko za głowe' i przesuwałam w prawo - tylko ze
to takie przerysowanie, bo to baaardzo delikatnie robiłam, z tyłkiem wysoko na
poduszce. no i cały czas prosiłam zeby sie łaskawie ruszyła wtedy myslałam ze
bedzie chłopcem widze ze mój opis kiepski jest, byłoby najlepiej gdyby jakas
połozna jednak Ci pokazała
i tak naprawde nie mam pojecia czy pomogły te masaze, czy cwiczenia czy tak po
prostu mialo byc. troche mi sie kleczało na łozku z rekami na podłodze
a ta noc z obrotem była straszna - byłam akurat sama w domu i myslałam ze zejde
z tego swiata - skurcze były takie ze nie wiedziałam czy rodze czy mam biegunke
czy moze mdłosci. czesc nocy spedziłam w wannie, czesc na kleczkach
'przysypiajac' na brzuchu, w ogóle kombinowałam bardzo.
rano sie uspokoiło, a po tej historii zaczełam w koncu odczuwac skurcze
przepowiadajace
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|