gra bijatyka multiplayer kampania

Tematy

biblia

" />Wara łapy od Młotka 40k... Jasne, w wersji figutkowej jest grą dla geek^2, ale wersja komputerowa, znaczy się "Dawn of War" i dodatki mają w sobie bardzo bardzo wiele.

Przede wszystkim po raz pierwszy w kampanii zdarzyło mi się po prostu ugrzęznąć i to nie raz.

Z kolei multiplayer na całe szczęście nie jest bijatyką, kto silniejszy i nie da się stworzyć armii uniwersalnej. No po prostu miodzio bawić się w przygotowywanie części oddziałów jako przeciwpancernych innych jako przeciwpiechotnych i żonglowanie nimi pomiędzy przeciwnikiem.

Cud, miód, orzeszki



Dynasty Warriors Strikeforce (2010)



Omega Force ( producent )
Koei ( wydawca )
gry akcji ( TPP ) / strategiczne ( walki )
01 października 2009 ( światowa data premiery )
obecnie brak planów wydania ( data wydania w Polsce )
19 lutego 2010 ( Europejska data premiery ) (PAL)
16 lutego 2010 ( data premiery w USA ) (NTSC)

tryb gry: single / multiplayer
nośnik: 1 DVD
tryb multiplayer: Internet
liczba graczy: 1-4
wymagania wiekowe: 12+

Dynasty Warriors: Strikeforce jest kolejna pozycja z popularnej serii, ale różni się nieco od swoich poprzedniczek, gdyż jest nastawiona głównie na wspólną walkę kilku graczy.

Dynasty Warriors: Strikeforce jest kolejną pozycją z popularnej serii bijatyk, ale różni się nieco od swoich poprzedniczek, gdyż jest nastawiona głównie na wspólną walkę kilku graczy. Produkcja ta spełni oczekiwania tych, którzy lubią przygody, walkę i szybką akcję.

Fabuła przenosi nas w zamierzchłą, nieco przekoloryzowaną przeszłość na tereny Azji. Zamieszkujący tę rzeczywistość bohaterowie walczą z rzeszami straszliwych potworów i stojącymi na ich czele bossami. Grę podzielić można na trzy wątki, z których każdy związany jest z jednym z historycznych Trzech Królestw.

Choć wcześniejsze części Dynasty Warriors opierały się na motywie samotnego bohatera walczącego ze złem, to Strikeforce oferuje cały szereg opcji związanych z trybem multiplayer. Gracz może wraz z innymi stworzyć zespół, planować skoordynowane ataki, wspólnie zdobywać fortece etc. Użytkownicy mają możliwość rozwijania swoich talentów taktycznych m.in. przy okazji organizowania zasadzek.

Sama akcja nie toczy się wyłącznie na powierzchni ziemi. Gracze mogą wykonywać część ataków w powietrzu. Specjalna opcja Awakening (Przebudzenie) daje postaciom dodatkową moc i umiejętności, pozwalając zarazem nadrobić straty energii. Gracz ma do wyboru wiele rodzajów broni - łuki, miecze itp. Ponadto sam decyduje o tym, czym i w jaki sposób walczy jego postać.

Wersje gry przeznaczone na ‟duże” konsole zostały wzbogacone o ponad 40 nowych misji, w trakcie których można wykonać nawet 200 dodatkowych zadań. Ponadto, dzięki usługom Xbox Live Marketplace i PlayStation Network istnieje możliwość ściągnięcią na dysk twardy konsoli nowych kampanii.



Warriors Orochi PL

http://www.metacritic.com/media/games/platforms/pc/warriorsorochi/picture.jpg

producent: Omega Force
wydawca: Koei

kategoria: gry akcji / TPP / zręcznościowe / walki

Data Premiery:
Świat: 25 marca 2008
Polska: obecnie brak planów wydania

tryb gry: multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet | liczba graczy: 1 - 2
wymagania wiekowe: 12+

nośnik: 1 DVD


03/2008 :..... RELEASE.DATE .. PROTECTION .......: Safedisc
1 :.......... DISC(S) .. GAME.TYPE ........: Action


Wymagania sprzętowe:
Pentium 4 2.6 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 128 MB (GeForce 6800 lub lepsza), 4 GB HDD, Windows XP/Vista

OPIS:
Warriors Orochi to bijatyka, dedykowana głównie miłośnikom dalekowschodnich sztuk walki rodem ze starożytnych Chin i Japonii. Studio Omega Force zawarło w tej produkcji najważniejsze elementy z cyklów Dynasty Warriors oraz Samurai Warriors.

W świecie gry pojawia się szczelina w czasie i przestrzeni. Z jej powodu najwybitniejsi mistrzowie z antycznych Chin i Japonii trafiają do jednej krainy, gdzie zaczynają toczyć boje o przetrwanie. Za całym zamieszaniem stoi przebiegły Król Orochi, który dla zabawy zapragnął sprawdzić siłę wojowników. Ci szybko zawierają między sobą sojusz i decydują się podjąć walkę z podstępnym władcą. W sumie gra udostępnia cztery przeplatające się kampanie, a każda z nich skupia się na historii jednego ze starożytnych mistrzów walk.

Rozgrywka przypomina typowy hack’n’slash, w którym akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Za sprawą systemu Team Battle zawsze dysponujemy trójką kompanów, jednakże w trakcie walki tylko jeden z nich pojedynkuje się. Pozostali wtedy odpoczywają i regenerują siły. Mimo to w dowolnej chwili możemy zmieniać walczących bohaterów. Zabijanie wrogów uprzyjemnia nam możliwość komponowania urozmaiconych kombosów, czy używanie energii Musou, dzięki której wykonujemy potężne, obszarowe ataki. Inna ciekawostka to Weapon Fusion. Opcja ta umożliwia naszym herosom łączenie specjalnych właściwości wielu różnych rodzajów broni i stworzenie jednego, bardzo potężnego oręża. Postępy w fabule gry przyczyniają się do odblokowywania kolejnych bohaterów (w całe grzej występuje aż 79 grywalnych postaci), a także różnych rodzajów uzbrojenia, takich jak miecze, włócznie czy zabójcze wachlarze. Również nasi podopieczni zdobywają kolejne poziomy doświadczenia i rozwijają statystyki ataku, obrony oraz prędkości.

Grafika jest znacznie ulepszona w stosunku do konsolowych pierwowzorów. Poprawiono tu grę świateł, dzięki czemu tytuł zyskał jeszcze bardziej bajkowy klimat. Modele postaci zostały zaprojektowane starannie i wiernie oddają starożytne, japońskie realia. Grywalni bohaterowie charakteryzują się dużą różnorodnością. W trakcie rozgrywki odwiedzamy miasta, lasy, równiny oraz tereny nadbrzeżne. Gra udostępnia tryb zabawy dla dwóch graczy.



Tresć widoczna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Kliknij tutaj aby się zarejestrować



" />Powiem tak. Nie lubię dzielic gier na lepsze i gorsze. Dla odmiany pdozielę na te, które mi się spodobały, jak i te które nie

Gry, które mi się podobają:
- Tekken: Dark Resurrection - ostatnio grałem z 10~ lat temu w Tekkena 3, może ten "powrót do przeszłości" wywołał taki zachwyt? Powiem więcej, wcześniej w ogóle Tekken mnie nie interesował, oczywiście dopóki nie odpaliłem dzieła Namco na PSP. Po prostu bardzo dobrze zrobiona i cholernie grywalna bijatyka Chociaż faktycznie nudzi się po kilku tygodniach - po odblokowaniu wszystkiego co się da (bo nabijanie rang to by zajęło z kilka... lat )
- GTA Liberty City Stories - GTA jak zwykle nie do pobicia. Jest to właściwie konwersja gry z kompa na handhelda, ale mi to nie przeszkadza Bardzo lubię wracac do przeszłosci. Nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem za serią GTA, po prostu był to czysty fun, nie dostarczał mi jakichś specjalnych wrażeń, nigdy jakoś wyjątkowo nie czekałem na następne części cyklu. Mimo to gra mnie wciągnęła i to jest jej ogromny plus. Za całokształt.
- FIFA 09 - Nie rpzepadam za piłką nożną, nie interesuję się nią kompletnie, mimo to konsolowa Fifka bardzo mi się podobała. Nie wiem w sumie, dlaczego. Może chodzi o całokształt?

Mieszane uczucia:
- God of War: Chains of Olympus - Nie przeczę, że to naprawdę dobra gra. Jednakże chodzenie po do cna "korytarzowych" lokacjach, brak multiplayera, swobody, i w ogóle "piaskownicy" skutecznie odstraszało mnie od tej gry. W dodatku ten klimat, którego bardzo nie lubię (mitologia i te sprawy). Wszystko inne jest na naprawdę wysokim poziomie. Ta gra po prostu mnie do siebie nie przekonała. W dodatku - jest tylko na jeden raz. Nie bawi mnie rpzechodzenie gry drugi raz tylko po to, by ujrzec silniejszych przeciwników. To nie-je-ono.
- Wipeout Pulse - W zamierzeniu miała starczyc na długo. Niestety, gra jest bardzo wtórna i sztucznie "długa". Bo co z tego, że jest aż szesnaście kampanii po kilkanaście wyścigów, skoro ciągle się to wszystko powtarza...? Oprawa graficzna nie powala, ale gra dostaje spory plus za grywalnosc. Ani trudna, ani łatwa. Po prostu dobra
- Resistance: Retribution - Nie rpzepadam za typowymi strzelankami. Może dlatego R:R nie przekonał mnie tak do siebie? Parcie przed siebie i wybijanie przeciwników urozmaica od czasu przerywnik filmowy lub boss. Ponownie się powtórzę, bowiem gra nie jest ani łatwa ani trudna. Po prostu naprawdę grywalna. Gdzieś tam w tle była fabuła, ale naprawdę wisiała mi ona zwiędłym kalafiorem. Nie jest to gra zła, ale mi po prostu niezbyt przypadła do gustu. Na początku jest bardzo fajna, ale później staje się już monotonna i nudna. Niestety.
- Worms: Open Warfare 2 - Wormsy zawsze mi się podobały, jednak edycja na PSP niezbyt mi się spodobała z kilku powodów. Zarzut pierwszy: kampania jest śmieszna po prostu. Masz jakiś team, masz rozwalic drugi team. Udało się? Brawo, możesz zrobic to po raz kolejny w następnej misji... a wszystko nie jest uzupełnione nawet szczątkową fabułą. Żadnych urozmaiceń. Drugi zarzut: Gra jest za łatwa! Za sam tutorial dostałem tyle golda, że mogłem wykupic dosłownie pół sklepu... Zarzut trzeci: Absolutnie wygórowana celnosc przeciwników podczas ich strzelania z bazooki. Po prostu koszmar. Jakby nie strzelili, trafiają za KAŻDYM razem. It isn't fun anymore Nie uznałem tej gry za taką, która mi się nie podoba... dlaczego? Może to z sentymentu do Robaków
- ex aequo Daxter i Secret Agent Clank - nie grałem zbyt długo w te gry, więc nie mogę powiedziec czy je lubię czy nie. Generalnie z platformówek-zręcznościówek lubię tylko Crasha Bandicoota ze staruteńkiego już PSX'a, więc może będę na nie patrzył przez pryzmat własnej przeszłości ale: nie tak powinny wyglądac te gry!

Gry, które mi się nie podobały:
- The Sims 2 i The Sims 2 Castaway - śmiech na sali. To są Simsy?! Od simów zawsze oczekiwałem jednego - swobody. Był to największy atut serii i naprawdę odczułem jego brak w wersji tej gry na handhelda. Po prostu... fabuła! Coś, czego po prostu nie wyobrażam sobie w simsach Warto dodac, że nowa gra, w folii, kosztuje ponad 120zł. N/C

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript