granica plastyczności (parametr który określa minimalne naprężenie pod wpływem którego odkształcenie zaczyna być plastyczne) [MPa]
aluminium: 65-160 (stop 6060 T4 i T6) 110-255 (stop 6082 T4 i T6)
stal chromowo-niklowo-molibdenowa: 205 (stop 316) - 225 (stop 316Ti)
przy tym gęstość [kg/m3]
aluminium: ~ 2700
stal nierdzewna: ~ 7800
granica plastyczności jest podana w MPa, czyli jest to siła oddziałująca na daną jednostkową powierzchnię przekroju poprzecznego wzdłuż którego działa siła.
załóżmy, że masa oraz średnica zewnętrzna obu rur będzie taka sama.
Siła ich ciężkości jest taka sama, więc podczas upadku na jedną z końcówek na rury działa taka sama siła. Jednak grubość ścianki rury stalowej będzie około 3 razy mniejsza niż ALU (gęstość), więc i powierzchnia przekroju poprzecznego rury jest mniejsza trzykrotnie. Żeby obie rury nie uległy odkształceniu plastycznemu pod wpływem działania takiej samej siły to granica plastyczności dla stali powinna być trzykrotnie większa od granicy plastyczności dla aluminium. A tak nie jest w przypadku niektórych stopów aluminium, które są dużo tańsze od stali 316.
Croom, jak widze, rzucasz numerami Amerykanskiego Stowarzyszenia Testowania Materialow to tym bardziej powiniennes wiedziec, ze metoda MRV (metoda pomiaru lepkosciometrem rotacyjnym) to nic innego jak test ASTM D4684. Metod ta obejmuje pomiar granicy płynięcia i lepkości oleju silnikowego po schłodzeniu w warunkach kontrolowanych przez okres przekraczający 45 godzin. Dlugi okres chłodzenia zwiększa dokladnosc monitorowania plastyczności i pomiarów lepkości oleju.W końcowym pomiarze uzyskujemy temp. -35 Badanie to jest wykorzystywane do przewidywania awarii olejów silnikowych w zakresie wyniku utraty pompowalność oleju.
Olej Mobil1 5W50 przechodzi pozytywnie ten test jak rowniez posiada atest SM Amerykanskiego Instytutu Naftowego, ktory to jest najwyższym mozliwym atestem dla samochodow osobowych.
i czy MONOKRYSTALICZNY NOZ ma wogole sens....bo wlasnie pomyslallem nad tym troche ......jesli wszytkie krysztaly sa ulozone w jednej lini ......to chyba qorewsko kruchy bylby taki materiial w niektorych kierunkach bylby wytrzymaly bardzo w innych - ciach i peka idealnie ???) ....nie wiem na stalach se nie znam - melon napisz jak sie to ma do metalu .......bo mnie to zaciekawilo .....
monokrystaliczny oprocz tego ze bylby bajonsko drogi to nie ma wiekszego sensu
granice powoduja umocnienie stali przy jednakowym wzroscie granicy plastycznosci (czyli to o co nam ciagle chodzi )
zteksturowane stale mozna by wykorzystywac no ale za dobre wlasciwosci w jednym kierunku placilo by sie ich spadkiem na kierynku don prostopadlym
dlatego dazy sie w nozach do otrzymania stali o rownomiernie rozlozonym, rownoosiowym i mozliwie najmniejszym ziarnie
Niech dach ma zlozmy a cisnienie wynosi . Wtedy na dach powietrze bedzie dzialac sila . To tak jakby ktos polozyl na dachu przedmiot o wadze 200 ton. A dodam ze masa afrykanskich sloni dochodzi do 6 ton... (wedle wiki)
Takie ciśnienie atmosferyczne to raptmem 0,1 [MPa]. Bardzo małe. W technice nie liczą się siły tylko naciski jednostkowe. Dla metali taka umowna granica plastyczności (naprężenie przy którym próbka odkształca się o 0,2%) to jest kilkaset MPa (200-300). Jak nacisk jest kilkadziesiąt kilogramów na mm2 (kilkaset Newtonów na mm2), to znaczy, że lepiej wyjść na powietrze.
drut wykonany z metalu rozciąga się wyraźnie jeśli przekroczy granicę plastyczności - tzn. jeśli naprężenie wywołane w nim jest przez taką siłę, która powoduje wzrost odkształceń bez konieczności zwiększania już tej siły.
Naprężenie jest stosunkiem siły do pola przekroju poprzecznego drutu. Więc jeśli drut jest cienki, to aby dojśc do tego naprężenia które jest granicą plastyczności - potrzeba nam niewiele siły. Jeśli drut jest gruby to siły musimy użyć większej.
Kopcić na biało może też, jak silnik bierze olej(tak jak mój ).
Przed planowaniem głowicy warto najpierw sprawdzić jej szczelność(koszt ok 50zł) i mamy pewność, że objawy, które opisujemy są tylko pękniętej uszczelki(bo może być też pękniętej głowicy, a nie jest przyjemne dowiedzieć się o tym po splanowaniu i złożeniu silnika
No i o uszczelniaczach nie ma co gadac bo to koszt 20zł (samych uszczelniaczy)
plcom, się pytał czy wymienia się śruby po ściągnięciu głowicy. Otóż teoretycznie powinno się, gdyż śruby po odkręceniu stracą swoją sprężystość(dokręcenie polega na przykręceniu śrub do granicy plastyczności(wg instrukcji), przez to ona działa, jak sprężyna, która ją dodatkowo dociska i mamy pewność, że się nic nie odkręci). Tak samo mówi się, że po wykręceniu świecy trzeba ją wkręcić na nowej podkładce
W praktyce jest to tak, że większość osób tego nie robi
śruby o twardości 8.8 i twardsze takie jakie siedza w zawieszeniu i w więkrzości elemętów w aucie
Gwoli ścisłości to klasa śruby nie określa jej twardości, tylko wytrzymałość na rozciąganie oraz granice plastyczności (podawaną jako procent pierwszej wartości)
i jeszcze jedno.ja nie mam anioleckow:diabloti: .jakby kto sie pytal.jakbym nie stosowala zamordyzmu:roll: to bym musiala swoje pieseczki wiazac w kij :cool3: .i nie moge was od razu krytykowac.to co pisze to luzne uwagi.onki baaaardzo lubia zadymy:mad: :lol: i trzeba miec oczki dookola glowy.i nie pisze tu o agresji tylko o takiej sklonnosci do............hmmmm...........ruchu w interesie:razz: :roll: .bede chciala pewne rzeczy zmienic ale jak spotkam opor-trudno[nie pisze ze taki spotkalam:cool1: bo nie].uwazam bowiem ze kazdy tandem ma swoja granice plastycznosci.jednak najwazniejsza jest wspolpraca i porozumienie nawet kosztem np.krzywego siadu:lol: ;) .
nie moge was od razu krytykowac.to co pisze to luzne uwagi.onki baaaardzo lubia zadymy:mad: :lol: i trzeba miec oczki dookola glowy.i nie pisze tu o agresji tylko o takiej sklonnosci do............hmmmm...........ruchu w interesie:razz: :roll: .bede chciala pewne rzeczy zmienic ale jak spotkam opor-trudno[nie pisze ze taki spotkalam:cool1: bo nie].uwazam bowiem ze kazdy tandem ma swoja granice plastycznosci.jednak najwazniejsza jest wspolpraca i porozumienie nawet kosztem np.krzywego siadu:lol: ;) .
Kofana tresserko wydaje mi sie że mam nieagresywnego psa i do tego psa którego nie interesują zadymy -jeżeli się mylę to duża prosba -powiedz to. Mogę po prostu żle interpretować zachowanie JOsha albo nie widzieć /wzrok nie ten:eviltong: /.Romansik jak widzisz ze coś nie teges to od razu mi prosze powiedzieć bo tak to się zastanawiam o mnie mówi czy nie i zaczynam analizować swoje postępowanie przypominać sobie sytuacje no i potem mnie głowa boli oj boli i jeszcze od tego analizowania to mi się szare komórki zatrą i wtedy już na pewno bedzie -polecenie zwrot przez prawe ramie a my przez lewe ewentualnie na wprost:crazyeye:. Pozdrowienia
wyręczę cie
ISO 37
próba polega na zawieszeniu próbki o kształcie pierścienia o okteślonym przekroju w maszynie zrywającej następnie się probkę rozciąga w trakcie dokonywane są pomiary jako pierwszy jest to wytrzymałość na rozciąganie (siła jaką wykazuje aparatura pomiarowa w momencie kiedy próbka zaczyna się wydłużać )następnie granicę plastyczności (jest to siła ,która rozciągnie próbkę do stanu z krórego nie powróci do pierwotnego) oraz wydłużenie w momencie zerwania
ISO 34
Określono trzy metody oznaczania wytrzymałości gumy na rozdzieranie: metodę A, w której zastosowano prostokątną próbkę do badań, metodę B, w której zastosowano kątową próbkę do badań, z niacięciem lub bez, o określonej głębokości i metodę C, w której zastosowano łukową próbkę do badań z nacięciem. Wskazano, że uzyskana wartość wytrzymałości na rozdzieranie zależy od kształtu próbki do badań, prędkości rozciągania i temperatury badania, a także od podatności gumy do orientacji
mam nadzieję że na tym koniec
luk79081, spójrz na moje miejsce zamieszkania. Jestem powiązany zawodowa z Ispat Polska Stal (obecnie koncern składa się z 4 hut : Katowice, Sendzimira, Cedler i Florian). Zaręczam Ci, że pręty zbrojeniowe są produkowane w/g tych samych światowych norm. Nie ma różnicy pomiędzy stalą polską a stalą wyprodukowaną przez Ispat Germany, Ispat Kanada albo Ispat USA. Jest tylko kwestia w tym, że polskie huty nie są obecnie technologicznie przystosowane do produkcji niektórych stali jakościowych, ale stal do produkcji drutów zbrojeniowych nie jest stalą jakościową!!! (dla laików- to określenie nie ma nic wspólnego z dabrą albo złą jakością stali). Jest to zwykła stal węglowa. Naprawdę nie chce mi się teraz analizować układu żelazo-węgiel i jakie są zależności wytrzymałościowe (granica wytrzymałości, plastyczności, zrywania itd.)pomiędzy różnymi gatunkami stali.
Miałem trzy (3) firmy(ekipy) elektryczne.
Wyciągnęło się wszystko w czasie.
Ekipy pracowały jedna po drugiej - muszę wtrącić, że jestem z wykształcenia elektro-energetykiem i niektóre "wyjaśnienia specjalistów" były lepsze niż kabaret. Jeżeli do tego dodać moje naturalne poczucie przyzwoitości i trochę choleryczne reakcje na przeginanie pały poza granicę plastyczności i wytrzymałości nerwowej... no to się zmieniali.
Nie umiem jednoznacznie określić ile kosztuje punkt. U mnie było to ok.5.000,- za całość - ponad 120 pkt.
Ale żadna brygada nie dotrwała do końca. Bez wyjaśnień - nie z mojej winy.
Teraz nadszedł czas oddanie domu i muszę znależć kogoś kto podpisze stosowne dokumenty. Ile taka operacja kosztuje?
Proszę o sugestie.
Pozdrawiam, jand
No i poświęciłem część soboty by znaleść te cechy EPS które mogłyby go zdyskwalifikować jako izolację pod płytę fundamentową. Szczerze mówiąc nie znalazłem! Niestety mogę tylko korzystać z angielskich i polskich stron ale wszelkie opublikowane w sieci badania wskazują na bardzo dużą stabilność wymiarową EPS pod obciążeniem nie przekraczającym 50% maksymalnego, pomijalnie mały efekt pełzania pod takim i nie większym obciążeniem również w długim liczonym w dziesięcioleciach okresie. Jest odporny na korozję biologiczną czyli nic go nie zje co by przytyć. Niestety bardzo mało jest materiałów które mówiłyby gdzie EPS nie powinien być stosowany albo też co może mu zaszkodzić. Na pewno jest nieodporny na promieniowanie UV, na rozpuszczalniki organiczne, podciąga kapilarnie wodę ale maks do 10% objętości, długo tą wode oddaje ale oprócz izolacyjności nie zmienia to jego właściwości. Palny ale z zewnętrznym źródłem ognia. W jednym tylko miejscu napisano o możliwym zniszczeniu styro przez termity. Diabli wiedzą czemu Niemcy go nie akceptują pod płytą.
Dodane:
No to chyba wiem czemu:
"Aby jednak nie przekroczyć granicy plastyczności styropianu w warunkach obciążeń długotrwałych, obciążenia dopuszczalne nie powinny powodować odkształceń większych niż 2%."
Dla EPS 100 to ok 2 - 3 tony na m2 czyli tyle ile wynosi nacisk pod przeciętnym domem jednorodzinnym. Na granicy. Mówił o tym spec z Bachla - nieprzewidywalne zachowanie pod obciążeniem. Wiem juz czemu Niemcy nie chcą styro.
Ten wykres jest z tej strony: http://www.softoria.com/institute/ge...erial.html#322
Nie ma co generalizować. Wszystko zależy od tego jaka to chaupa. Przy murowanej faktycznie ten EPS 100 to może być za mało. Stwardniały i gęstszy styro przytoczony przez Piotra O świadczy o tym że najprawdopodobniej zastosowano niewłaściwy EPS. Troszkę jest jeszcze tutaj: http://www.muratorplus.pl/technika/k...ych_59039.html Stąd też to stwierdzenie:
Aby jednak nie przekroczyć granicy plastyczności styropianu w warunkach obciążeń długotrwałych, obciążenia dopuszczalne nie powinny powodować odkształceń większych niż 2%.
sprostowanie
cytuję:
" diament czy tez kamien sluza raczej do wyrownania krawedzi po pilniku oraz do zebrania zahartowanej krawedzi. Jak sie wjedzie krawedzia na kamien to ona sie zagrzewa i potem nagle zchladza w sniegu i takiego miejsca zwykly pilnik nie wezmie"
tak dla wyjasnienia,wszyscy mówią o zahartowanych krawędziach w wyniku uderzenia w kamień lub coś takiego. Jest to błędna i to bardzo. To nie jest miejsce zahartowane, i utwardzenie krawędzi nie ma nic współnego z hartowaniem ( hatrowanie to proces ulepszania cieplnego do którego potrzebna jest wysoka temp i odpowiedni czas wygrzewania w tej temp, a następnie szybkie studzenie ).
krawędzie zwiększają swą twardość w wyniku "utwardzenia zgniotowego", a więc zagęszczenia dyslokacji spowodowanej zgniotem. krutko mówiąc im mocniej walniesz w komień tym krawędz będzie twardsza, z tym że pod wpływem wyjątkowo mocnego uderzenia krawędz może nie wytrzymać naprężenia, zostanie przekroczona granica plastyczności oraz wytrzymałość materiału na ściskanie, rozciąganie lub udarność i krawędz nam pęknie, czego osobiscie nikomu nie życzę.
powinniśmy więc mówić "krawędzie utwardzone" a nie "zahartowane" bo struktura materiału utwardzonego zgniotem nie ma nic współnego ze strukturą martenzytyczną po hartowaniu.
pozdrawiam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl