Po tygodniu spędzonym poza rodzinnym miastem, z dala od cywilizacji mogę wreszcie napisać parę słów o koncercie. A mianowicie….kolejny raz przekonałam się o tym, że koncerty Comy są po prostu wyjątkowe i magiczne. Tego dnia występowało na tej scenie tyle świetnych zespołów, wśród nich(tuż przed Comą) uwielbiany przeze mnie Hunter. Mimo że w moim życiu są czasem takie okresy kiedy Huntera stawiam niemal na równi z Comą, ich koncert przy występie Comy to po prostu mały pikuś. Na Hunterze dobrze się bawiłam, trochę poskakałam, ale nic więcej, na Comie panował całkowicie inny klimat. No jednym słowem było bosko Pozostał tylko tak zajebiście wielki niedosyt, że po prostu muszę w najbliższym czasie ponownie wybrać się na ich koncert.
Hmm a jeśli chodzi o busa. Jedna z moich koleżanek z którymi byłam na koncercie, powiedziała mi, że w drodze na wyspe zatrzymał się obok niej biały bus i jakiś łysy facet pytał ją o drogę. Hehe no, potem trochę się zdziwiła kiedy zobaczyła go na scenie i okazało się ze to Dominik:) Ahh życie bywa niesprawiedliwe, ona nawet nie wiedziała kim oni są
Ostatnio zauważyłem małą niedogodność na linii 18. Teraz autobusy na tej linii zatrzymują się, kiedy się kierowcy zechce. Moim zdaniem, kończąc jazdę, autobus powinien zatrzymywać się także na wysepce na placu. Może mała rzecz, ale pasażerom "osiemnastki" byłoby bliżej do innych przystanków, gdzie przesiadają się w inne linie. Chyba jeszcze w tym tygodniu napiszę pismo
sasasa a mi sie udalo od rozpoczecia wymigac, bo musialam jeszcze raz pojezdzic:D z tym ze pozniej autobus po nas nie przyjechal:/ ale slyszalam ze do lazienek tez nie.
cholera faktycznie troszke bylo nudnawo, teraz jak o tym mysle to w sumie moglismy sie jakos zebrac... ale nic straconego!
a forest jest super moim zdaniem, taki maly a taki dobry skubaniec:)
a my dziś mamy Tavernę....
oczywiście już czekam ps.w busie jest kilka wolnych miejsc gdyby ktoś miał ochotę
A jeśli chodzi o wczorajszy koncert-w Nakle było rewelacyjnie! Przede wszystkim-Cafe Emilia to piękne miejsce(urzekło mnie już kilka dni temu jak służbowo wylądowałam w Nakle-ale obawiałam się jak w takich malutkich salkach to wszystko wyjdzie-obawy moje były bezzasadne-te małe salki mają swój urok) no i ludzie-śpiewom i tańcom nie było końca. Jak tylko tam zagracie-to my pojedziemy
Osobiscie to nie mialem czesto z nimi do czynienia, jeszcze w LO, jak wracalem z dwoma kumplami z popijawy w srodku tyg , bus mielismy o 22:40, a wyszlismy z pubu o 22:30.
Normlnie te droge pokonuje sie w 20min
Musileismy biec przez jakies male uliczki i nagle zza rogu sie pojawil 2, jedejn straznik 1 jeden policjant, oczywiscie pytania skad idziemy, jaka skzola, pokazac legotymacje i pytanie czy jestesmy pijani
Na to kumpel: Nie, nie jestesmy pjani
Puscicli nas bo co nam mieli zrobic, musilieby spisywac wszystkich, ktorzy o tej porze poruszali sie w okolocha rynku
Aha, zeby bylo smieszniej, zdazylismy na bus, do teraz nie wiem jak to mozliwe, ale sie udalo
Pozniej jeszcze kiedys dostalem slowne upomnienie, za siedzenie w parku na oparciach lawek, lol
W moim miescie mnie nie zatrzymali ani razu, mimo, ze straz miejska ma siedzibe gdzies tak za 400m ode mnie, ale na osiedlu ich ani razu nie widzialem podobnie jak dzielnicowych
@ matti
Z dynamem to mnie rozbiles, czym ty jezdzisz Wigry 3
Za rower to mnie nigdy nie dupneli, kupujac rower w zeszlym roku w Czechach tez mial wmontowane jakies odblaski w kola, ale pierwsze co zrobilem w domu, to wymontowalem to gowno, to jest porazka, jakbym mial szlakiem zjezdzac z tym syfem na kolach
Nigdy tez mnie jadac na rowerze nie zatrzymali, moze przez to, ze nie poruszam sie jakimis deptakami, zrreszta i tak bym sie nie zatrzymal, a oni sie nie poruszaja na rowerze, a nawet jakby to nie wierze w ich znakomita kondycje
"Mateusz Szczyrzyca" <annihilator@poczta.onet.pl> wrote in message
news:ed9ean$kei$3@news.onet.pl...[color=blue]
> Mam mały problem - doradźcie coś na dojazd do tych Balic. Chodzi mi o coś
> innego od MPK - interesujące mnie miejsca skąd, to głównie Zabierzów lub
> Mydelniczka przed Krakowem. W ostateczności może być Kochanów, Rudawa,
> itp.
>
> Chodziło by mi o jakieś busy lub prywatnych przewoźników, którzy nie mają
> w zwyczaju wywieszać swoich rozkładów na przystankach, ale gdzieś tam
> istnieją pewnie i wtajemniczeni o nich wiedzą. :-)[/color]
ZTCW żadne busy do Balic nie jeżdża. Zostaje MPK.
:::mg:::
ikarus napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> A jaka to niby komunikacja miejska, alternatywna do samochodów, łączy
>> Oksywie z centrum Gdyni?[/color][/color]
[color=blue]
> Zależy w o którą część Oksywia chodzi. Linie 128, 150, 182/282, itd... A jak
> komuś nie pasuje, to jeszcze cała masa linii z przesiadką na Obłużu.[/color]
Tyle że autobus to też samochód... Chodziło raczej o komunikację
niesamochodową czyli kolej lub tramwaj.
A nawet jak o niesamochodowo-osobową, to myślisz że autobusem są większe
szanse dotrzeć na czas niż własnym samochodem?
Autobusy to pierwsze co wymięka jak jest ślisko, w korkach stoi tak
samo, a dodatkowo na przystankach.
No i pod małą górkę już się ślizga i wyrzuca pasażerów żeby sobie szli
piechotą.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|