mali chłopcy

Tematy

biblia

Skaczę sobie po forum i nie wiem, czy śmiać się, czy zacząć Was zjeżdżać.
Na początek polecam przeczytanie:
http://forum.gameexe...showtopic=10536
A teraz proszę o przypomnienie sobie sytuacji sprzed roku. Nowa władza, zamykanie niewygodnych tematów, ataki, zamiast podawania konkretnych argumentów. Rzecz niesamowicie infantylna, żałosna. Czyżby powrót do tego, co było jakiś czas temu?
Kiedyś Tril zachował się dosyć niefajnie (eufemistycznie całą sprawę nazywając). Pobył sobie marionetką, która wystawiła przyjaciela. Cóż... stare czasy niby. Patrząc na to, jak potraktowany został dzisiejszy temat wojny, rzygać mi się chce. Przypomina to zachowanie Pinkiego i półMózga.
Przystopujcie, proszę. Gra powinna bawić. To tylko gra! Ataki osób, zamiast komentowania zaistniałej sytuacji, to jednak nie to.
Dziękuję za uwagę.



http://aycu18.webshots.com/image/35697/2002389596895505057_rs.jpg

Produkcja: USA
Gatunek: Dramat
Data premiery: 2008-02-29 (Polska) , 2007-10-05 (Świat)

Reżyseria: Marc Forster
Scenariusz: David Benioff
Zdjęcia: Roberto Schaefer (...)
Muzyka: Alberto Iglesias (...)
Czas trwania: 122

Opis:
Obraz będący adaptacją bestsellerowej powieści "Chłopiec z latawcem" zgodnie okrzyknięty został jednym z najlepszych filmów roku!

Jako mali chłopcy, Amir i Hassan byli najlepszymi przyjaciółmi. Wszystko zmieniło się za sprawą jednego dramatycznego zdarzenia, które ich rozdzieliło. Lata później Amir odkrywa co naprawdę liczy się w życiu i naprawiając popełnione błędy trafia na ślad dawnego kompana i szansę odkupienia.
[opis dystrybutora dvd]
źródło: www.filmweb.pl
Trailer:


Linki:
Download: Rapidshare, Hotfile, Megaupload, Przeklej i Inne Linki wygasły Download bez limitów
Użytkownik harrydom edytował ten post 19 sierpień 2008 - 16:31



" />Późny wieczór. Nowakowie przyłapali syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.
- Na randkę - przyznał syn.
- Jak ja chodziłem na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz, na co trafiłeś...


Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency.
Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!




Masz rację - nic na siłę. Podstawa to frajda - ona jest najlepszą motywacją. Skoro Maciuś nie chce siedzieć, to może spodoba mu się siusianie na stojąco? Można na przykład postawić malucha na stołeczku przy dużej toalecie (oczywiście trzymając mocno) i celować siusianiem do muszli - podobno niektórzy mali chłopcy uwielbiają siusiać w ten sposób.
Myśl jest przednia, spróbujemy

Wczoraj przed nocnym snem Maciuś zrobił sporo siku do nocnika i był wyraźnie zadowolony z tego powodu

Daję mu butelkę z wodą do zabawy, ale tak jak przewidziałam, woli pić niż się bawić



" />Naziolki z NS nie dali im na ulicy to atakują ich medialnie. Mali chłopcy z dużymi pryszczami, którym Cyganie pewnie zabierają pracę.


">faktycznie cyganie wyprodukowali sobie wyjątkowo negatywny wizerunek.
Mam wrażenie, że byłeś pod kloszem chowany a żebyś był grzeczny mama lub babcia straszyły Cię, że Cię Cygan albo dziad zabierze. Nie czekaj, sięgnij po telefon i dzwoń na policję i zamów prewencyjny wpierdol.

Nie wiem co to znaczy "wyprodukować sobie wizerunek"... nowomowa jakaś.



" />Majowa, dzieciaczki śliczne. Jak to jest, że autystycy to zazwyczaj tacy śliczni chłopcy jak są mali? I tak masz sporo szczęścia skoro synek jest w przedszkolu dla autystyków i ma terapię. U nas dopiero od 2 lat jest zerówka dla autystyków, a jak synek miał jakieś 2-3 lata to powstawały pierwsze ośrodki wczesnej interwencji i synek miał tam 1 godzinę w tygodniu.

Znam to uczucie załamania, z tym, że ja dopiero doświadczyłam 2 lata temu, jak wróciłam z intensywnej prawie rocznej terapii Julka w wielkim mieście, gdzie wydaliśmy ciężkie pieniądze, a efekty prawie zerowe. Wtedy dotarło do mnie, że oprócz autyzmu Julek jest jeszcze upośledzony i to raczej w stopniu znacznym i to już było za dużo jak dla mnie.

Skoro się już odezwałam, to przyznam się do swojej porażki, a raczej krętej drogi
1. LO
2. psychologia, tylko półtora roku bo zaciążyłam i tak z obiecującej studentki zostałam matką polką
3. szkoła policealna -technik prac biurowych
4. praca w recepcji hotelowej
5. praca jako fakturzystka
6. nauczycielskie kolegium
7. praca w szkole przeplatana dwoma urlopami wychowawczymi
8. od 4 lat prezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Autyzmem i tak o to psychologia wróciła do mnie czkawką. (to zajęcie dodatkowe)

Na co dzień żona, matka 4 dzieciaków (od lat 3 do 16), maniaczka komputerowa, nauczycielka i "rękodzielniczka", fryzjer, krawcowa, kierowca.



Bardzo się bałem, synku.

Samotność jest więzieniem duszy. Ja tkwiłem w nim od lat. Ludzie wyciągali do mnie ręce przez jego kraty, ale nikomu nie udało się ich przełamać. Aż pojawiła się twoja matka. Podziwiam jej upór. Mam nadzieję, że będziesz bardziej podobny do niej, niż do mnie. Ja popełniłem w życiu za wiele błędów. Zbyt wielu rzeczom dawałem ciche, milczące przyzwolenie. Proszę cię jednak, nie myśl źle o swoim ojcu. Tak bardzo pragnę, żebyś był ze mnie dumny. Mimo wszystko.

Życie jest warte przeżycia. Walczę o to, żeby twoje było piękne. Nie mogę ci obiecać, że kiedy znów się spotkamy to świat będzie lepszy. Walczą ze sobą dwie potężne moce, a ja całym sercem wierzę, że wygra miłość. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Za kilka lat będę patrzył jak z wypiekami na twarzy słuchasz opowieści o dzielnych aurorach i ich przygodach. Mali chłopcy lubią słuchać takich bajek. Tak synku, bo kiedyś ci wytłumaczę, że to tylko bajki. Wojna nie ma w sobie nic fascynującego. Niesie ze sobą tylko ból, łzy i ogrom cierpienia ludzkiego. Gdy dorośniesz będziesz gotowy na tę wiedzę. Na razie jesteś dzieckiem i zrobię wszystko, żeby cię przed nią uchronić.
Mam ci tyle do pokazania.

Kocham cię, Teddy.



"... gdzieś na dnie, to tu gdzie jestem nie ma słońca. Gdzieś tam też mieszkają chwile te najlepsze (...) Wiem ja też nie zawsze będę mówił szeptem..."
"..Więc lepiej mnie zabij wyrzuć z pamięci,lepiej odejdź, pozwól mi odejść,lepiej zapomnij pozwól zapomnieć.. lepiej daj mi następną szansę.."
"..Dziki uniesie cię wiatr upuści cię nagle uderzysz ufałeś mu tak.."
"..Zawrócić zdążę wiem zaskoczę światłem zmierzch.. Gdzieś na końcu świata odnajdę się.. Chyba chciałbym już tam być .."
"..Mali chłopcy z piaskownicy, przyjaciele i złośliwcy kradną jabłka z drzew, lato kończy się kasztany gniją, pada śnieg .."
"...Nie na krześle, nie we śnie, Nie w spokoju i nie w dzień, Nie chcę łatwo, nie za sto lat.. Chciałbym umrzeć z miłości.. Nie bez bólu i nie w domu, Nie chcę szybko i nie chcę młodo, Nie szczęśliwie i wśród bliskich.. Chciałbym umrzeć z miłości.."



" />Moi chłopcy są jeszcze mali, nie można o nich napisać tyle co o Waszych dzieciach ale coś już po nich widać:

-Jurek jest bardzo bystry, szybko się uczy i ma świetną pamięć. Jest strasznym nerwusem i nie lubi jak coś idzie nie po jego myśli.
-Jaś jest bardzo pogodny, wszystko po nim spływa jak po kaczce ale jest uparty jak kózka!
-Stefcio to straszny słodziak, ciągle uśmiechnięty i zadowolony, jak narazie to "najłatwiejsze w obsłudze" dziecię moje



" />Castorama to taki market budowlany, coś jak OBI, Prakticer czy Leroy Merlin... A przepisu nie podam bo to nielegalne i niewychowawcze - gdyby coś ci się stało, poszedł bym jeszcze siedzieć, mówię, nie dziękuję . To tylko ja taki głupi byłem .

btw. Prawdziwymi granatami też się bawiłem... Raz, ze na polu było tego od cholery , a dwa, ze miałem dojście do świeżych... Zabawa niebezpieczna ale widowiskowa . Mali chłopcy lubią takie rzeczy... Teraz wole inne




Zazdroszczę ... Myślę że do rolek mali chłopcy muszą dorosnąc ... Mój mąż pukną się w głowę i uciekł. Powiedział że TAKIE COŚ na nogi nie założy... No cóż młodszy jest... Może dorośnie .
Póki co mam nadzieje że mój syn sie szybko nauczy dobrze chodzic ... i jeździc


Córa poradziła sobie nadspodziewanie dobrze jak na 5 latka oczywiście. Ja po prostu czułem potrzebę ruchu. Kiedyś siłownia, rower, a teraz roweru trzymać nie mam gdzie, siedząca praca 8 h do której dojeżdżam 60 km. Po prostu czułem że gnuśnieje i flaczeje. Żona też zadowolona jak ją wszystko boli po godzince jazdy . Po prostu żyć się chce



Jak juz wspominać, to na całego...

Mało znany jest fakt, że na początku roku 1971 do strajku przystąpiły zakłady przemysłu bawełnianego. Głównie w Łodzi, ale i w moim niewielkim rodzinnym miasteczku - Andrychowie. Włókniarki sformułowały wówczas bagatela - 250 postulatów i pamiętam tę listę wiszącą na fabrycznym płocie. Podobno wywieziono ówczesnego dyrektora na taczkach. Pamiętam również widok wielkiego bojowego auta milicyjnego. Nikogo u nas nie zabito, ale niejeden musiał poszukać sobie pracy gdzie indziej. Nie było również u nas Bolków czy innego tałatajstwa. Przynajmniej o niczym takim mi nie wiadomo.

My, mali wówczas chlopcy, nosiliśmy wieczorem jedzenie i papierosy strajkującym. Podawało się je przez płot, a spotkanie z patrolem milicyjnym mój kolega Marek K. przypłacił dlugo utrzymującymi się sinymi pręgami na tyłku i plecach.



„Za ruchem homoseksualnym stoją (...) mali zranieni chłopcy i zranione dziewczynki, i szatan nimi manipuluje. A oni w ogóle sobie z tego nie zdają sprawy. Powód dla którego szatan jest zainteresowany ruchem homoseksualnym, jest taki, żeby zniszczyć rodzinę. Bo normalizacja homoseksualizmu oznacza zniszczenie tego porządku, który Bóg ustanowił stwarzając człowieka jako mężczyznę i kobietę” - z pewnej publikacji wydawnictwa Światło-Życie Instytutu im. ks. Fr. Błachnickiego.



" />Kocie, Bracie, kim jesteś? Myśmy wracali za krymskich stepów, gdzie modliśmy się jako mali chłopcy w chlewiku i tam moja Mama nauczała nas modlitwy po polsku i różańca na "paluszkach" bo tam nie było kościołów i Boha niet, tak nas uczono. Jechaliśmy dwa i trzy noce do Polski i wszyscy modlili się cały czas o szczęśliwą podróż. Opanuj się Bracie, nie blużni , ja podnoszę chleb porzucony na ziemię i na śmietniku bo dla mnie jest to nie do przyjęcia żeby chleb na ziemię rzucać i w torbach na śmietniku pozostawiać. Jezus Chrystus to dla mnie Chleb Żywy. Opanuj się człowieku! Kim jesteś , jeśli opanował Ciebie diabeł to padnij pod Krzyż Chrystusowy i módl się . Weż Pismo Święte do ręki i czytaj , czytaj.Niech dobry Jezus a nasz Pan ma Ciebie Bracie w opiece.



Ok
Rozdział Czwarty-Uzależnienie Waldka
Pewnego dnia kiedy chłopcy nie byli już tacy mali...
Stanley zauważył jak Waldek zawsze znika o około trzynastej i niema go około godziny w ich domku (domek był na drzewie)
Aż wreście Stanley zaczoł go śledzić zobaczył jak przebiegła Fretka idzie do marketu "Kura" i kradnie jajka.
-co ty tu robisz Stanley przecież miałeś iść do domku i robić obiad?
-wiedział że to jest podejrzane!
-Więc skoro już wiesz że mam nałóg to musisz wiedzieć że jestem drapieżnikiem!
-gdybyś powiedział to bym kupował jajka!
-nie miałem odwagi,Przepraszam.
Następnego dnia Stanley pobiegł po jajka i zrobił Waldkowi jajecznice
Po śniadaniu:
Rozdział Piąty-Zoo
-Stanley chodź do zoo!
-Waldek,zwariowałeś?
-ale tam są fajne zwierzaczki!
-eee tam! one cię zjedzą!
-proszęęę!
-już dobrze!
Gdy poszli do zoo od razu Waldek zauważył samotną Łasiczkę Simone przywitał się:
-Cześć,Jestem Simona a ty??
-waldek,
-Z kąd jesteś?
-z Domku trawowego na ulicy fretkowskiej a ty?
-Z Zoo[...]
Przyszedł Stanley i kazał już iść waldkowi do domu i poszli,na pocieszenia dał mu jajko
Simona była smutna ale może w następnej części się spotkają?!?




dzięki dziewczyny
Ela będę trzymac kciuki, baaa juz zaciskam

A tu moi mali chłopcy cieszą się z medalu:
medal-mini.jpg

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript