Wiktor S. <wswik@kki.net.plnapisał(a): | http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=22868 | http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=22916 | http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=22919
Pierwszy raz się spotykam z formą "kaszlać".
Ja też - kto ustalił, że ma to być główna postać tego słowa?! Gógiel też potwierdza liczbą góglinek moje oburzenie (oczywiście w takich przypadkach dowód góglania nie jest zbyt mocny, ze względu na obecność niewiarygodnych stron). No i nie ma co się zbytnio zakompleksiać - dialekt małopolski ma wciąż nie mniejsze prawo do narzucania standardu niż mazowiecki. pzdr piotrek
-- Azarien
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/
maup <ku@md.in.tarnow.plnapisał(a): Było siedzieć cicho... Ten patryjotyzm lokalny nas kiedyś zgubi ;)))
Zawsze mozna zrobić jak ja, tzn. zostać dywersantem i propagatorem dialektu małopolskiego w obecnej stol(n)icy :-) Co prawda z jednej strony jest się zdradźcą (tym razem, to nie dialektyzm) śniącym o Wschodniej Małopolsce, obecnie zwanej z nieznanych przyczyn Podkarpaciem, a z drugiej szczurem, ale ponieważ od czasu, gdy panowie H i S postanowili zmodernizować demografię tego miasta i tak mało kto ma tu porządny rodowód :-) A ser-mater z nimi:-)
pzdr piotrek
-- = Pozdrawiam ================================ MauP == = Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 = = " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -http://www.gazeta.pl/usenet/
rad@alpha.net.pl <rad@alpha.net.plwrote: "Na początku Średniowiecza Śląsk, który był często najeżdżany przez Niemców, stanowił ośrodek polskiego patriotyzmu. W trakcie oblężenia Niemczy (1017), oblężenia Głogowa (1109), bitwy na Psim Polu (1109), i bitwy przeciwko Mongołom pod Legnicą (1241), cały Śląsk pełnił rolę podobną do roli bitew Joanny D'Arc w historii Francji. W trzynastym wieku Wrocław zaczął być de facto stolicą Polski i zostałby prawdopodobnie stolicą de iure, gdyby inwazja mongolska w roku 1241, podczas której Polska (w tym Śląsk) ocaliła resztę Europy przez swoje poświęcenie, nie unicestwiła wiodącej osoby w polskim życiu politycznym, księcia Henryka Pobożnego z Wrocławia, który padł na polu bitwy."
Jędrzej Giertych (skądś znam to nazwisko ;) ), "Polska i Niemcy" http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_85.html
Ja sie tylko zastanawiam czy w tym czasie mozna bylo juz mowic o narodzie polskim. Bo kiedys dzies wyczytalem ze wlasciwie wszyscy tutaj dookola mowili jakims dialektem slowianskim ktory nie byl ani polskim ani czeskim ani slowackim jezykiem, do tego jakos nikt we Wroclawiu chyba nie utozsamial sie z Polakami(?) z okolic mazowsza czy malopolski... Chetnie bym sobie poczytal na ten temat ;)
o może teraz nie wysle mi się wbrew mojej woli... Czy jeszcze "wolno" używać w oficjalnych tekstach niektórych "przeżytków" łacińsko-polskiego systemu terminologii? Konkretnie chodzi mi o "egzon" - tak jak "egzotyczny" itp. (pomijam kwestię, że mój dialekt małopolski woli udźwięcznianie) i przedrostek "dez-" w przypadku, gdy po nim jest samogłoska, np. "dezoksyroza", "dezaminacja". W prywatnym użyciu ciągle używam tych postaci ww. wyrazów, ale teraz mam do napisania tekst i nie wiem, czy nie zostanę zgnojony za używanie nazw "niepoprawnych" Co o tym myslicie? Jakie są wasze doświadczenia? itp? pzdr piotrek
piotrpanek napisał:
> Moja niefachowa analiza podaje:
> Małopolska - klusek, chrupek, frytek, rodzynek, podkoszulka
> Mazowsze - kluska, chrupka, frytka, rodzynka, podkoszulek
>
To chyba mówię dialektem mazowieckim, z małym drgnięciem w stronę Małoposki w
kwestii podkoszulki. Ala
w sprawiwe dialektu malopolskiego ratujcie! jestem w Rytrze, nie mam zadnych ksiazek~! czy oni zawsze
mowia "widzoeliźmy" zrozumieliźmy"??? Nie moge sobie przypomniec nic o
gwarach malopolskich... Poza tym 3 noce nie spalem i nalezy mi sie
zrozumienie =)))
Ech... Nie napisalam, ze regiolekt malopolski (dialekt jest zlym slowem) jest
jezykiem mniejszosciowym. Za to pewne elementy jego sytuacji (jak i kazdego
regiolektu) mozna przyrownac do sytuacji jezykow mniejszosciowych - miedzy
innymi w kontekscie ujednolicania jezyka do jedynej slusznej wersji. Zauwazylam
na wielu forach, ze akurat nasza odmiane krakowska tepi sie wyjatkowo -
akcentowanie, pewne elementy leksyki i morfosyntaksy. Wypisz wymaluj - tepienie
i wysmiewanie sie z francitan we Francji. Analogii jest bardzo duzo.
Na temat tego, czy nasza malopolska mowa jest gwara czy regiolektem, wypowiadac
sie nie bede, bo nie jestem polonistka, a w Polsce nomenklatura jest inna niz ta
na Zachodzie i w Stanach. Mamy tez inna przeszlosc lingwistyczna niz taka
Francja czy Hiszpania, dlatego u nas pojecie gwary oznacza cos innego niz tam.
Ależ ja doskonale wiem. Pochodzę z Bielska-Białej. Niezwykłego
miasta powstałego z połączenia dwóch odrębnych administracyjnie,
lecz od poł. XIX w. jednolitych pod względem funkcjonalnym,
gospodarczym i społecznym, spośród których jedno historycznie
przynależało do krainy o nazwie Śląsk Cieszyński (wśród miast której
miasto to zawsze było stosunkowo "najdalej" stolicy tejże krainy, a
to za sprawą wieloletniej odrębności administracyjnej), a drugie do
Małopolski (Zachodniej); przez lata Bielsko-Biała stało się lokalną
metropolią i centrum regionu zwanego przez wielu "Podbeskidziem".
Oto skąd pochodzę w kontekście tożsamości regionalnej...
A jeszcze co do Podbeskidzia. To wspaniały region właśnie dlatego,
że ma ze sobą spuściznę regionów pogranicza, regionów wielu religii,
kultur i języków. I dlatego powinniśmy pamiętać o historii, dbać o
zabytki (ruchome i nieruchome) świadczące o tej historii,
pielęgnować zwyczaje, kulturę, regionalną mowę (gwarę cieszyńską,
dialekt małopolski, język wilamowski itd.), a jednocześnie nie
zamykać się w schematach sprzed 200 lat...
Gość portalu: ee napisał(a):
> Narodowosci slaskiej podobno nie ma wcale to o czym ty chcesz dyskutowac, o
> tych marnych 173 tysiacach?
Sława!
Oczywiście, że nie ma!
Są tylko Polacy-Ślązacy mówiący południowym dialektem polskim, zreszta
bliźniaczo podobnym do małopolskiego, podobnym dialektem mówi sie jeszcze w
okolicach Ostrowa Wlkp...
170 tys?
Na 6mln...
170/6000= 3%
W każdej społeczności są frustraci, niezadowoleni, itp
Którzy dla checy podpisaliby, że są np Francuzami, Eskimosami albo nawet
Marsjanami...
Myślę, że to tez ta kategoria.
A folxdojcze Krolla to również ludzie sfrustrowani, co chcą się urządzić w
Niemczech, albo liczą na fenigi...
Pozdrawiam!
Ignorant
+++
> Jesli dodatkowo jynzykoznawcy z cołego świata określajom status 'ślonskij
> godki' jako jynzyk, a ino poloki (....i to niy jynzykoznawcy yno amatorzy
> kerzy chcom zasłynonć na naszyj kulturze)
Jacy językoznawcy z całego świata? Żyjesz w Matrixie. Gwara śląska jest gwarą
języka polskiego, ale żeby była odrębnym językiem musiałaby się znacząco różnić
od dialektu małopolskiego i wielkopolskiego. Fleksja, akcent, gramatyka i
większość słów (poza niedawno wprowadzonymi germanizmami) są prawie identyczne
jak w polskich dialektach. Oczywiście jak ktoś ma ideologiczne podejście do
sprawy tak jak ty to nigdy tego nie zrozumie.
arnold7 napisał:
> Wiele wiekow to np 25, 40 albo 90. A te kilka ostatnich, siedem
np. wiekow, to
> w
> wiekszosci okres zupelnie innych losow sasiadujacych ze soba
Polski i Slaska.
> stad tez w takich Milowicach mowilo sie malopolskim dialektem
jezyka polskiego,
> a w Szopienicach jednym z dialektow jezyka slaskiego.
>
> Proste jak budowa cepa.
To wszystko jest p o r a ż a j ą c e , Arnoldzie 7, o czym tutaj
prawisz. Niesamowite, żeby z powodu kreski granicznej, wytyczonej
gdzieś na książęcych mapach, tubylcza ludność sąsiadujących wiosek
mówiła do siebie różnymi dialektami.(?!?!?!?!?!?!)
A może nawet sikorki i makolągwy oraz trznadle "śpiywoły" różnymi
trelami. Te w Milowicach po małopolsku, a te w Szopienicach richtig
po śląsku!?
Przypuszczam, że cepy TU i TAM były takie same!?
Chociaż nie jestem tego do końca taki pewien. :-((((((((((((
(HKP)
...
KEINE GRENZEN!!! [M. Wiśniewski - śpiew]
harc mistrz :-)))))))))) - śmiech***
Granica Śląska na Brynicy to nie tylko historia ale i teraźniejszość
1) Zagłebie ,Jaworzno ,Częstochowskie , Bielskie używa dialektu małopolskiego
2) Stroje ludowe to róznego rodzaju formy stroju krakowskiego czy góralskiego
3) Zagłebie jest częscią metropoli częstochowskiej - diecezja sosnowiecka nie
ślaska
4) Bielskie to arcidjecezja krakowska
5) GUS - podzielił woj.śląskie i oddzielił częstochowę ,sosnowiec i bielsko od
Katowic
6) Większa część woj.śląskiego należy do ENION KRAKOW !!!!
7) Częstochowa , B-B należy do Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski !!!
8) ADAM MALYSZ to MAłopolanin 2007 roku
9) Autostrada Kraków - Katowice to Autostrada Małopolska
10 ) Wyżyna Małopolska (342) to pas wyżynny w południowej Polsce położony na
zachód i północny zachód od Wisły.
Średnia wysokość 200-400 m n.p.m
Najwyższy szczyt Łysica (612 m n.p.m) w Górach Świętokrzyskich.
Wyżyna Małopolska dzieli się na:
* Wyżyna Śląsko-Małopolska
o Wyżyna Śląska
o Wyżyna Krakowsko-Częstochowska
* Wyżyna Środkowomałopolska
o Niecka Nidziańska
o Wyżyna Kielecko-Sandomierska
o Wyżyna Przedborska
* Wyżyna Wschodniomałopolska
o Wyżyna Lubelska
o Roztocze
Gość portalu: aletojużbyło napisał(a):
> Co do dyskusji nt. gwary śląskiej tu i w wikipedii, to mało kto odnosi się do
> zróżnicowania w ramach niej samej. Dziwne, że ci niby znawcy, nie zauważają
> różnic pomiędzy gwarą śląska z Katowic; Bytomia; Lublińca, Opola; Nysy;
Akurat nie tego dotyczy ten wątek, jednak nie zauważyłem żeby w dyskusjach na
tym forum ktoś twierdził, że mowa Górnoślązaków jest jakimś monolitem.
Zróżnicowanie widać nawet w postach tych, którzy usiłują pisać po śląsku.
Zauważ jednak, że niezależnie od zróżnicowania i występujących na obrzeżach
cech wspólnych z dialektami obszarów sąsiednich (Małopolska, Wielkopolska,
Czechy, Słowacja), zespół dialektów śląskich posiada też pewne sobie tylko
właściwe cechy wspólne wszystkim wchodzącym w jego skład dialektom, które
odróżniają go od dialektów obszarów sąsiednich. Na tej właśnie podstawie mówi
się o zespole dialektów śląskich.
img225.imageshack.us/my.php?image=nitsch98i99wk2.jpg
Kazimierz Nitsch, Dialekty języka polskiego
"Wzięty jako całość, Śląsk nie ma pozytywnych znamionujących go właściwości
językowych: za taką uznać można chyba tylko je- w wyrazie jegła, bo już np.
utrzymanie się i po *r lub aorystycznej resztki ch, obejmujące zresztą i
małopolskie góry, jako archaizmy nie mogą mieć decydującego znaczenia. Od
Małopolski wyróżnie się Śląsk na całej granicy tylko negatywnie: brakiem
małopolskiego -k <
> Allenstein, znikąd nie wędrowała, Mazurzy mazurzyli po polsku, poczytaj trochę,
> nie siej śląskiej-narodowo propagandy
Czesc moich przodkow, zanim osiedlila sie na GS, przywedrowala tu z Malopolski.
Tam przybili oni z Kaszub. Ich nazwisko pochodzi od plemia pruskich Galindow. W
tych regionach mowion wlasnym jezykiem, ktory jednak w XIX w. wymarl. Zostal on
zastapiony Niemieckim i jego dialektami, w ktorych mozna znalesc strzeby starego
jezyka.
Jezyk polski byl marginesem, glownie u osob, ktore dosc pozno osiedlily sie w
Prusach. Ale jak Ty piszesz o Allenstein, to kompletna wpadka.... :))))
GlĂźckauf!
Witam!
heterofob2 napisał:
> wielki raz po raz wyskakiwał ze śląskiem, aby wynegocjować kompromis, w którym
> nie straci twarzy. chodziło o zrzeczenie się przez czechów prawa do korony
> polskiej, nie odwrotnie!
Krótko mówiąc - obie strony miały coś do stracenia i do zaoferowania.
> nie chodziło o "zrzeczenie się" śląska przez kaźka, ale o wycofanie przez
niego
> pretensji. to jest różnica!
Taak? A jaka? Bo trochę nie chwytam...
> gdy ci próbuję ukraść portfel, ale mi dajesz w mordę, to przecież się nie
> zrzekłem swojej własności.
Hi, hi, hi... A ten fragment szczególnie mi się podoba. Wczytaj się dokładnie.
Portfel = Śląsk. W mordę dostał Kazimierz. Przejęzyczenie freudowskie? ;))
> jest to dowód, że oba cytowane przeze mnie zdania są w śląskim:
O historii języka polskiego mam niewielkie pojęcie. O ile się jednak orientuję,
to w XIII-tym wieku w ogóle trudno mówić o języku polskim (podobnie jak o
języku niemieckim, francuskim czy angielskim). Jednolity wzorzec języka
narodowego przyniósł dopiero wynalazek druku. "Polones" mieszkający na Śląsku
mogli mówić wtedy innym dialektem, niż "Polones" mieszkający w Małopolsce. Ich
wspólnota mogła być wyznaczana pozajęzykowymi kryteriami. Tak, jak w przypadku
dzisiejszych Szwajcarów.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|