Użytkownik Gozdek napisał: Szukalem w necie stron z roznymi tutorialami do PS. Niestety nic nie znalazlem :(
Na www.photoshop.pl też nic nie ma?
Moze podacie mi kilka adresow? To dla mojej dziewczyny - maluje "tradycyjnie" ale chce zobaczyc jak to bedzie na komputerze...
Do malowania to raczej Painter niż Photoshop. Efekty współpracy Paintera z tabletem możesz zobaczyć np. na The Void (patrz stopka). Co do tutoriali, to Pejot ostatnio wrzucił coś na grupie - zajrzyj na jego stronki (www.pejot.com)
BTW Szukam takze jakis tipsow/porad odnosnie uzywania tabletu w PS.
Pytaj po prostu :)
Mich@l napisał(a): Krótki? ;) Hmmm, powiedzmy że krótszy. Czas wypalanie co bardziej skomplikowanych obrazków skłonił mnie do rezygnacji z Lightscribe i wymiany nagrywarki na normalnego Plextora :)
Nie wypalalem na drafcie, wiec nie wiem ile dokladnie trwa ten proces. Tak jak pisalem na 'best' u mnie obrazek 'maluje' sie cos kolo 30 minut. W tym czasie spokojnie moge wykorzystywac komputer do innych celow, dlatego zawsze ilekroc widze wypowiedz kogos, ze przeraza go czas drukowania etykiety w LightScribe przypominam sobie czasy gdy nagrywarki nie mialy zabezpieczen typu Burn-Proof czy Safe Burn i strach bylo myszka ruszyc zeby nie pojawil sie 'buffer underun'.. wtedy trzeba bylo grzecznie czekac az plyta sie nagra (przy czym owczesne nagrywarki wypalaly z 'zawrotnymi' predkosciami:) - a teraz? przy takich konfiguracjach PC i nagrywarkach wystarczy wrzucic plytke i zajac sie czyms innym w trakcie 'malowania', a 30 minut przy komputerze mija bardzo szybko.
pozdrawiam.
"Mich@l" <kzvfvbk.hfh@tnmrgn.cywrote in message
W dniu 2007-03-11 21:32, zanies napisał(a):
| konfiguracjach PC i nagrywarkach wystarczy wrzucic plytke i zajac sie | czyms innym w trakcie 'malowania', a 30 minut przy komputerze mija bardzo | szybko. Wiem, wiem... Ale mimo wszystko jest to bardzo denerwujące. Dałem sobie spokój, zwłaszcza że malowanie po płytkach przy pomocy drukarki atramentowej daje dużo ładniejsze efekty. Lightscribe używam teraz w zasadzie tylko w pracy do opisywania płytek z backupami. Krótkie i proste napisy bez grafiki wypala rzeczywiście dość szybko.
Labelflash w najwyzszej jakosci maluje ok 95 minut ;) pozdrawiam
taaa... mam za soba w historii eksperymentow kosmetycznych latanie przez 7 lat
na paznokcie- tipsy akrylowe, swiatloutrwardzalne. Uwielbialam wtedy
kwadratowate "szpony". Pieknie jeno jak zaczynaja odrastac zaczyna sie problem z
uzupelnianiem i odpryskiwaniem, bolesnym sciaganiem, a raz nawet ze stanem
zapalnym pod paznokciem. Sprawe zamknelam jak sobie uswiadomilam ze nie robi to
wrazenia specjalnie na nikim poza mna sama, pogodzilam sie ze swoim miekkim i
nie zadlugim przeto gatunkiem paznokcia. Zyje bez dlugich paznokci, bez
malowania ich tez z wyjatkiem latem u stop. Malowalam kiedys non stop i
oczywiscie byly potem bardziej lamliwe. Teraz wystarczy mi dobry manicure i
odzywka. Cenie to ze nie narazam sie na wachanie rakotworczych lakierow i nie
mam problemu z tipsami i moge dzialac w kuchni bez stresu ze cos mi
odprysnie,jak rowniez pisac na komputerze bez obaw o zlamanie pazurka/
Sally Hansen produkuje swietna serie odzywek dzieki jakim skorki nie "odlaza"
oraz maja substancje natluszczajaco witaminowe dla plytki. Najlepiej jednak
wzmacniac je wlasciwym odzywianiem i "od srodka". Ale genetyki czasem sie nie
przeskoczy zadna odzywka...
Jestem osoba raczej zrownowazona i zyjaca juz dosyc dlugo na tym swiecie
Myslalam do niedawna, ze niewiele juz rzeczy moze spowodowac szybsze bicie
mojego serca czy wypieki na twarzy ale....nie mow nigdy - nigdy.
Pare lat temu zaczelam amatorsko malowac.
Odkrylam inny swiat, radosc i przyjemnosc w malowaniu. Kiedy juz zrodzi sie
pomysl i zaczynam wyciagac farby i pedzle, odplywam powoli w inna rzeczywistosc.
Koncentruje sie tak bardzo ,ze nic juz do mnie nie dochodzi.
Fajne uczucie, wewnetrzna trzesionka - dobrze to ujelas Lbx.
Robienie zdjec tez dostarcza mi sporej porcji adrenaliny, zwlaszcza
wtedy ,kiedy ogladam juz je w komputerze i rezultat jest zupelnie niezgodny z
wyobrazeniami
Jak juz wszyscy sie chwala swoimi zdolnosciami to ja tez.
> dziurgam na drutach - ostatnio niezbyt czesto
> szyje, uwielbiam patchworki - ostatnio zarzucone
> swietnie maluje stolarke, farba mi nie placze
> robie kartki 3D
> dekupazuje - wciagnelo mnie to strasznie i ciagle cos robie
> probuje malowania na szkle farbami witrazowymi - wciagnelo mnie rownie mocno
jak dekupaz
> zdobie szklo metoda "zaszronionego szkla"
ponadto probowalam, ale mi nie lezy:
> szydelkowanie
> mozaika
na probe czeka jeszcze:
> haft krzyzykowy
Zdecydowanie za to cienka jestem w komputerze i fotografii cyfrowej i
polaczeniu tych dwoch rzeczy. Zaprezentowanie fotek mojej tworczosci nie miesci
sie w granicach moich mozliwosci
********
Aby byc skromnym trzeba miec z czego.
********
"ramzes.net" wrote:
| Mysle ze filtr szklany moze duzo pomoc, gdy rozproszy troche swiatlo | i punkty rastra sie zleja w jeden obraz. Moim zdaniem , ten brak zlewania pixeli to wlasnie ta zaleta monitorow LCD, ale kazdy ma swoj gust. Ja spedzam przed komputerme kilkanascie godzin dziennie i potrafie docenic wyraznie wyswietlajacy monitor. Moze w grach nie jest to wskazane i tam obraz powinien byc nieco rozmazany, ale jak twierdze praca na komputerze to jedno a zabawa na nim to co innego. Jesli bedziesz musial siedziec przed monitorm tyle co ja to szybko wyrzucisz ten filtr. | Kolory tez beda bardziej miekkie i mniej pocztowkowe. Poprosze o definicje "kolorow pocztowkowych" bo nie wiem o co biega :)
wracajac z wakacji nad morzem przywozimy takie ladne kolorowe pocztowki niektorzy nazywaja je kiczowatymi. To jest ten sam efekt co przy malowaniu obrazow olejnych. Jeden malarz maluje farbami bezposrednio wycisnietymi z tuby i kolory sa zywe, kontrastowe a inny najpierw miesza na palecie a potem naklada pedzlem na plotno. Dla mnie lcd to nadal farby wycisniete z tubek, takie kiczowate, nieprzetworzone. Moze to wina sterownikow matrycy lcd, a moze to swieci tak jak diody swiecace. Jasno swieci, kolory przerazliwe i sterowac sie tym za bardzo nie da. Ciagle jest plaski obraz, taki papierowy, a jak sie zmieni nasycenie to juz calkowicie traci sie glebie. To sa osobiste odczucia, ale mysle ze szyba, filtr szklany by poprawil efekt tak jak w tv lcd. A jak wezme lupe to tak jakby swiecila mi choinka z diod swiecacych. Ta rastryzacja sprawia ze jakosc lcd jest gorsza od szklanego. Na szklanych tego rastra po prostu nie widac. A kolor pocztowki, zdjecie z polaroidu to nic nie znaczy zlego. Po prostu tak mi sie to kojarzy. Roznica miedzy reprodukcja a obrazem olejnym,
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|