Reserved otwiera sam swoje salony, takze chyba nie daja ciuchow
tej marki do innych sklepow. Dlatego z tego nici. Rozsadna
wydaje sie ta Teranova, ale ta firma nie ma przedstawicielstwa
w polsce, a wszystko trzeba zalatwiac z centrala we Wloszech.
Co oznacza, ze towar bedzie wlasnie stamtad przysylany, a wolalbym
uniknac sciagania towaru zza granicy.

Andrzej

On 19 Mar 2003 07:16:24 +0100, merli@op.pl wrote:

Ja bym pomyslal o Reserved. dynamicznie sie rozwija.. i takze jak w
Terranova ustawiaja sie pod nim kolejki, tylko ze tam wiecej ludzi
oglada, a tutaj kupuje..


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

12-07-2003 01:07:10, Piotr Hosowicz <no.em@invalid.domain.net wrote:

Marek Malkowski wrote:

Gdybym nie mial kazdego lacha  ( i swetra ) przelozonego jakims swinstwem, to
nie odwazylbym sie pytac...

Kurcze, aż tak źle jest? No, to kurde nie wiem co poradzić ...


Nie chce przeciagac tej niefortunnie rozpoczetej dyskusji, ale:

z ciuchami w gruncie rzeczy jest OK. Zadnych strat nie stwierdzilem,
byc moze wlasnie dzieki tym przekladkom firmy .. ( no robia aspiryne np.)
ale lata tego scierwa coraz wiecej, wiec gdzies sie rozmnazac musza;
podejrzenie padlo na moja biedna kolekcje osmiobitowcow.
I teraz wlasnie mam dylemat:
rozkrecac kazda sztuke (nawet firmowo zaplombowane? =:[ )
czy tez jest jakis inny sposob (spray, proszek, cokolwiek)

Dzieki,
pozdrawiam
Marek

On 19.03.2009, spaceman <space@bsdzine.orgwroted:

Ano. marka to Marka. dlatego chodze w firmowych ciuchach, używam firmowych
komputerów, mam firmowy telewizor i kino domowe. Samochód tez mam markowy, a
przeciez mógłby to wszystko zastapić chińską tandeta marki san yong.


Przy czym w wielu przypadkach używasz dokładnie tej samej "chińskiej tandety
marki san yong", tyle że z odpowiednim znaczkiem.

GS

Karol Michalak <lp@01tneiro.vertewrote:
A tak z ciekawości, zapierało Tobie dech w piersi na widok kolorowych
opakowań czy ich zawartości?


Sugerujesz, że kiedykolwiek sprzedawano ciuchy w opakowaniach? :-|

Choć w podobnym wieku jesteśmy, to pamiętam, że za Gierka również można
było kupić dowolną wędlinę i w dowolnej chwili tylko, że tą niedotowaną
w sklepie komercyjnym.


Być może. Do dzisiaj nie wiem natomiast, gdzie miały owe komercyjne
sklepy być - w stutysięcznym mieście, jakim do dzisiaj jest Opole, może
jakiś gdzieś był :-Raczej znana mi jest instytucja "baby z mięsem"
ewentualnie znajomego chłopa na wsi, do którego jechało się na
świniobicie, usiłując potem upchnąć ćwierć świniaka w lodówce marki
Polar, czy podobnej.

Zniesienie cen komercyjnych oraz sprzedaży za dewizy w tzw. eksporcie


Och tak, Pewex to w mieście był. Tylko, że jak któraś rodzina mogła
sobie pozwolić na zakupy w nim cztery razy rocznie, to była uważana za
bardzo dobrze sytuowaną. Jakby, tego, ciężko to nazwać "dostępnośćią
towaru".

EwaP HF FH

Ludzie czy wy myślicie że jak każdy kupuje markowe ciuchy? Niestety są
tacy co tego nie robią i dlatego proszą o małą pomoc.


Ale, żeby zorientować się jakie marki są obecne na rynku wystarczy przejść
się po kilku centrach handlowych, albo poczytać co młodzi ludzie na ulicy
mają popisane na ubraniu.

Duże firmy łatwo znaleść, to nie był mój problem,  nie rozumiecie tego co
czytacie, prośba była wyraźnie sformułowana "jakie firmy odzieżowe
młodzieżowe są najdardziej modne?".


Skoro duże się jakoś utrzymują i dobrze mają to znaczy, że są modne.

 Skąd mam wiedzieć co nosi dzisiajsza

młodzież, niędzy 15 a 20 lat?


Porozglądać się.

WItam!

Bede jutro w Warszawie z paroma sprawami i przy okazji pomyslalem sobie ze
mozna zrobic jakies zakupy miedzy innymi ciuchy... Mowiono mi glownie o
duzym
i tanim wyborze (pomagazynowe rzeczy, przecenione, wybrakowane) w Factory
OUTLET na Ursusie (pl. Czerwca), czy on tam jeszcze istnieje nadal? , ponoc
jest to duze centrum ktore skupia wiele marek firm od ciuchow itp. po duzo
nizszych cenach?

Tu tez moje zapytanie , gdzie w okolicach np. Ursusa i Centrum znajde
podobny
duzy i tani wybor w/w zakupow:-) ? Jakie jeszcze centra handlowe sa polecane
w Warszawie i na jakich ulicach one sie mieszcza ?

Pozdrawiam i dziekuje serdecznie za pomoc

w najnowszej historii Polski. Pozory myla. Gierek stworzy iluzje " dobrobytu" .
Trawala ona od 1972-1976r Pozniej zaczal sie spadek i dramatyczny spadek stopt
zyciowej a zwiazanej z rozpoczeciem spalty dlugow.
Caly Polski eksport wowczas wynosi niespelna 5 mld dolarow z czego na eksport
surwcow przypadalo ponad 80%. Tka struktora eksportu jest typowa dla krajow III
swiata.
Bylismy panstwem biednym, z kiepska infrastruktura i ciagle poglebijac sie
roznica w rozwoju cywilizacyjnym w stosunku do panstw Europy zachodnie.
Owszem cos budowano...dla propagandy.

Przed II WS nasz poziom rozwoju byl na poziomie Hiszpani i poludniowych Wloch.
Znacznie wyzej stalismy o np. od Grecji czy Portugali. Po eopce Gierka a raczej
calego PRL-u do tych panstw tracilismy juz kilkanascie lat.

Co do "nowoczesnosci" to zachod nam sprzedawal nietrafione technologie i
jednoczesnie juz przstarzale. Tak bylo z Fiatem 125 ktorego konstrukcja i
rozwiazania techniczne pochodzily z 50 oraz slynymi zegrkami kwarcowymi.

W porownaniu z innymi panstwami KLD my moglismy miec dolary,marki mieliscy
PEWEXY i dostep do " topowych" ciuchow a w Trojce mozna bylo posluchac
najnowszych kawalkow rockowych . Niezlym poziomie miala TV szczegolnie slynne
Studio 2 rowdzone i rezyserowane m.in. przez malzenstwo Walterow. To tworzylo
klimat " Zachodu" lecz byla to tylko iluzja ktora pekla jak banka mydlana w pod
koniec lat 70.

DEVOT dzięki. jak swiat długi i szeroki każdy bedzie chwalił to czym właśnie
jeździ. Ot i cała prawda. Gdy normalni POLACY zarabiali tyle co "europejczycy"
to by zmieniali auta jak się należy co 5 lat. i raz by jeździł VW a innym razem
każdą inną marką. A tak mamy właśnie takie rozmowy jak ta. A to nie dotyczy
tlko aut ale całego naszego życia. Wszyscy mamy najlepsze aparaty fotogr.,
komputery, ciuchy żony, dzieci itp. itd. Szczęscia i VW w Nowym Roku.

Windowshoperom mówimy zdecydowane nie.
Jak se chodzicie do sklepów pobrołsować, poprzymierzać, pooglądać, pomacać, w
czym celują zwłaszcza kobiety, a już na pewno nastolatki chodzące do galerii
handlowych na wagary, to się nie dziwcie, że kerownycy sprzedaży wdrożyli
narzędzia przyspieszające waszą decyzję, albo powodujące, że jeżeli nie chcecie
kupić, to szybciej wychodzicie ze sklepu i nie psujecie powietrza. Sprzedawca
jest odpowiedzialny i premiowany za kros i apsel, czemu tu się dziwić, że się
pyta? Nie stać Was, to nie wchodźcie do sklepu z drogimi np. ciuchami, wybijcie
sobie w ogóle te marki z głowy, zamiast przychodzić, przymierzać i mechacić.
Powierzchnia w centrach handlowych jest za droga, żeby chodzili po nich ludzie,
nie będący potencjalnymi klientami.

Osobiście lubię, jak sprzedawca jest na posterunku i może przynieść inny rozmiar
albo kolor przykładowo ciucha.