Mass media w edukacji

Tematy

biblia

" />Istotnie "ni ma" sensu dyskutować, co pięknie kiedyś wypowiedział ś.p. Stanisław Lem:
"Kobiety mają zadziwiającą zdolność mówienia "nie" tam, gdzie nic poza "tak" nie da się powiedzieć".
Odniosę się do nowych treści.
Podtrzymywanie stereotypów jakich stereotypów? Chyba słyszałaś kiedykolwiek o tym, że mózg kobiety i mężczyzny funkcjonuje inaczej, prawda? To swoją drogą bardzo dobrze, ale to decyduje o pewnych sprawach.
"Ciemnota dawno minęła" - he he, to jest wybitnie zabawne zdanie .: ) Zapewne klasyczna, średniowieczna ciemnota odeszła, ale zamiast niej, dzięki tej wspaniałej reżymowej edukacji mamy jeszcze lepszą ciemnotę, która jak psy Pawłowa reaguje na odpowiednio zaszczepione w głowach hasełka ze szkoły. Nieograniczony dostęp do mass-mediów, a konkretnie same mass-media precyzyjnie tę hasełka podkreślają i nie dają o nich zapomnieć.
A dlaczego "upupiacze" są aktywni, to myślałem, że jest oczywiste - robią na tym gigantyczną kasę.

Kobiety lubią zdecydowanie - u mężczyzn. Sama wspomniałaś, że kobieta chciałaby wybierać na przedstawiciela kogoś o zbliżonych cechach i poglądach. Ja twierdzę, że kobiety raczej wybierają facetów, bo i można znaleźć dane za tym, natomiast nawet w myśl Twojej teorii kobiety nie mogłyby wybrać Lady Małgorzaty, gdyż jej poglądy, zachowania i sposób rządzenia jest dla kobiet całkowicie obcym.

Czy ja czuję się zniewieściały? Nie bardzo, gdyż i w podstawówce i w liceum mieliśmy przewagę facetów, a na mnie tak po prawdzie szkoła nie miała wielkiego wpływu - bywało raczej odwrotnie i nauczyciele mieli ze mną ciężko.



" />Mi się podoba określenie „Pokolenie Zero, Nic”. Nie będę uogólniać i mówić jacy to jesteśmy, gdyż nasze pokolenie jest różne, ale widzę naprawdę jakieś trendy, które faktycznie prowadzą do zacofania i nie mówię tylko tego pod wpływem jakiś artykułów o mass mediach, tylko z własnych obserwacji. Naprawdę wśród niektórych potrafię się poczuć inteligentny ( a takim się na co dzień nie czuję). Np. edukacja. Nie pojmuje niektórych jak mogą się czegoś nauczyć w szkole, ale nie potrafić tego zrozumieć i stosować w praktyce czy dyskusji. I sądzę że takimi tworzy nas cała otoczka. Np. reklamy wspaniałych specyfików, łatwe kariery gwiazd itp. Tworzy przekonanie że tak naprawdę na nic nie trzeba zapracować a świetlista przyszłość można sobie kupić.

Takie moje zdanie.



" />W relacjach z Rosją i Białorusią robi się gorąco... Jak tam się czują w Moskwie nasi ludzie? chodzą po mieście bez obaw?

A mnie osobiście zaimponował Tusk wizytą w Grodnie i propozycją nadania obywatelstwa Polakom z Białorusi.
Tylko, że może to mieć i zle strony. Łukaszenko może powiedzieć Polakom ubiegającym się o obywatelstwo polskie "won do Polski".
Osobiście podobały mi się bardziej pomysły "Karty Polaka" wzorem "Karty Węgra". Dawać by mogła możliwość łatwiejszego ubiegania się o obywatelstwo (gdyby chcieli), ułatwienia w podejmowaniu nauki i pracy w Polsce (na Węgrzech w przypadku Karty Węgra).

Co może i powinna zrobić Polska? Myślę, że: a/ karta Polaka, b/ mass-media skierowane na Białoruś (do Polaków i Białorusinów), c/ edukacja (w Wilnie powstaje już Uniwersytet Białoruski na emigracji, być może zwrócą się do nas z propozycją współpracy), d/pomoc finansowa i prawna Polakom represjonowanym.

Co o tym myslicie?
Trochę mnie martwi, że w niektórych środowiskach w Polsce zanika świadomość kresowa. Stąd u niektórych obojętny stosunek do tych spraw.

Choć zgadzam się, że roztropność i powściągliwość jest wskazana- by nie budzić obaw rewizjonistycznych i nie pogarszać sytuacji tych ludzi...



" />
">Co może i powinna zrobić Polska? Myślę, że: a/ karta Polaka, b/ mass-media skierowane na Białoruś (do Polaków i Białorusinów), c/ edukacja (w Wilnie powstaje już Uniwersytet Białoruski na emigracji, być może zwrócą się do nas z propozycją współpracy), d/pomoc finansowa i prawna Polakom represjonowanym.

Co o tym myslicie?
Trochę mnie martwi, że w niektórych środowiskach w Polsce zanika świadomość kresowa. Stąd u niektórych obojętny stosunek do tych spraw.

Choć zgadzam się, że roztropność i powściągliwość jest wskazana- by nie budzić obaw rewizjonistycznych i nie pogarszać sytuacji tych ludzi...

z tymi mass-mediami mogą byc podobno problemy prawne... poza tym wygląda to na mocną ingerencję w suwerennośc Białorusi..



Według mnie moje pokolenie (ur. ~1990) nie jest w niczym gorsze od poprzednich.

Natomiast martwi mnie to, że każde nowe pokolenie co raz mniej się buntuje, nie ma ochoty zmieniać świata, jest coraz bardziej konformistyczne. i co raz głupsze, nie z własnej winy.

po pierwsze edukacja jest systematycznie psuta przez kolejne rządy. na przykład obowiązkowa matura z matematyki automatycznie zmniejszyła wymagania z matury, nawet rozszerzonej. stworzenie gimnazjów to porażka, tak samo jak cała reforma AD 1999. "amnestia" maturalna - kolejny idiotyzm, na szczęście zniesiona. każdy starszy nauczyciel/nauczycielka powie, że poziom nauczania spadł i taka tendencja jest na całym świecie. ludziom przy władzy opłaca się psuć edukację, bo głupimi ludźmi łatwiej rządzić i łatwiej ich manipulować. szkoła nie narzucając rygoru, wychowując bezstresowo nie ukształtuje i nie wychowa (wszystko wbrew zasadzie: co mnie nie zabije to wzmocni). ja ten proces nazywam redukacją...

po drugie wzorce, jakie dzisiaj naśladują młodzi, pochodzą głównie z TV, internetu (generalnie z mass mediów). miałem okazję poznać dziewczynę, chyba 4 lata młodszą ode mnie, która całe dni siedzi przy MTV. zryta bania brzmi wulgarnie, ale to mało powiedziane. moje pokolenie wychowało się na grach takich jak GTA, Quake. ciekaw jestem kim będą ci wychowani na Manhunt-cie :D

po trzecie moda, trendy, gdzie się podział indywidualizm, kreatywność? jedynym nowym nurtem, który się wykreował jest EMO, którego ja serdecznie nienawidzę ;] .

ale chyba nie jestem pierwszym, który mówi: nowe pokolenie stwierdziło, że wszyscy bogowie umarli, wszystkie wojny zostały zakończone, a wszelkie ideały legły w gruzach ;) :D



Do postu Marcusa:

Takie sytuacje się niestety zdarzają. Trudno obwinić za to konkretne osoby.

Zacznę od domu rodzinnego, gdzie rodzice wprowadzają tzw. bezstresowe wychowanie (które nawiasem mówiąc nie ma nic wspólnego z ideą bezstresowego wychowania, jest po prostu wychowywaniem bez zakazów), ewentualnie w ogóle się nie zajmują dziećmi i zrzucają obowiązek wychowania na placówki oświatowe (np. szkoły).

Media też nie są bez winy. Chodzi mi przede wszystkim o telewizję (filmy sensacyjne są nadawane w najlepszym czasie ekranowym, czyli po 20; wiadomości podawane w serwisach informacyjnych są pełne krwi i przemocy) i prasę (wystarczy przeczytać Fakt, żeby się przekonać, że podane są dokładne opisy zbrodni)

Internet też ma swoje dobre i złe strony, ale dzięki kontroli rodziców negatywny wpływ mass-mediów można zminimalizować.

Problemem młodzieży jest nuda. Młodzi ludzie nie mają co ze sobą zrobić. Ile można grać na komputerze, oglądać tv, łazić po hipermarketach. To m. in. z powodu nudy jest tyle przemocy.

W Polsce brakuje placówek, które zajęłyby się wychowaniem dzieci i młodzieży po szkole. Młodzież trzeba czymś zająć, mogą być to zajęcia przy komputerze (nauka podstawowej obsługi, programu pakietu biurowego, tworzenie stron internetowych, grafiki itp.), zajęcia wychowania fizycznego (siłownia, fitness, ale wystarczy nawet kawałek trawiastego terenu, który można przekształcić na boisko do gry w piłkę), zajęcia muzyczne, plastyczne itp.

Problem przemocy wśród młodzieży chociaż częściowo można rozwiązać, ale nie metodami obecnego ministra edukacji. Nie można wyłącznie karać! Przecież wiadomo, że lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Podpisano:

Wykształciuch


Popieram system GPS i system szybkiego powiadamiania. Przydałyby się też kontrole biletowe połączone z siłami policji i straży miejskiej. I jeśli ktoś nie zapłaci kary za brak biletu, to niech karę odpracuje - za jeden mandat 20 godzin pracy na rzecz miasta.


Na marginesie:
przepraszam za post trochę nie na temat komunikacji

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript