Coraz wolniejszy wzrost na rynku telefonii komórkowej zmusza operatorów do szukania oszczędności. Nowe oferty nie zawsze są atrakcyjniejsze cenowo od poprzednich. Czy cięcia kosztów obejma także telefony komórkowe za złotówkę.
Jednym ze sposobów obniżania kosztów przez operatorów jest współpraca polegająca między innymi na wspólnym wykorzystywaniu masztów. Jak zauważa Gazeta Prawna, w tym zakresie w Polsce współpracują Polkomtel (sieć Plus) oraz PTC (sieć Era).
Jednak cięcie kosztów mogą wkrótce odczuć także klienci. Eksperci uważają, że operatorzy komórkowi powinni rozważyć obcięcie subsydiów do telefonów, czytamy w Gazecie. To oznacza, że w przyszłości z rynku mogą zniknąć oferty z telefonami za przysłowiowa złotówkę do których operator często dopłaca.
Nie ma wątpliwości, że trudno będzie zmienić przyzwyczajenia klientów. Być może rozwiązaniem tego problemy staną się internetowe sklepy operatorów dzięki którym operator nie musi ponosić kosztów za utrzymanie sklepów.
Źródło: Gazeta Prawna
Zastanawiam się kiedy wybuchnie afera odnośnie nadajników GSM i telefonów :) dyskusje są prowadzone ale nikt nie chce słyszeć o szkodliwości bo przecież dziś trudno sobie wyobrazić życie bez telefonu, do tego dodając WI-FI :) Nie dajmy się zwariować. :ph34r:
Moce które ludzie chcą przesyłać w energetyce to są dziesiątki i setki kilowatów.
GSM to na maszcie 10 watów w sporej odległości od ludzi, antena z zyskiem dookólnym w kierunku horyzontu a więc pod masztem promieniowanie jest śladowe.
Gorzej z komórką przy uchu z mocą max 2 waty, tu producenci kombinują jak tę moc zmniejszyć i już nowoczesne komórki używają redukcji mocy do kilkudziesięciu miliwatów zwiększanej automatycznie na granicy zasięgu.
To tyle wyjaśnień fachowych. :)
to nazywasz ładnie???? zawsze wiedziałem że idea/orange to jednak syf. w takim razie na gprs'ie u mnie wysyłanie jest lepsze niż u ciebie ściąganie. ściąganie mam na poziomie 7-8 kilo. a na edge'u 22-25.
Ciekawe, że ja to samo mogę powiedzieć o Erze. Kupiłem BC i Merlina U530. Zapewniono mnie że będę miał UMTS w ostateczności GPRS. W praktyce okazało się że był tylko ten drugi, ale połączenia były tak tragicznej jakości (zryw co pół godziny, lub całkowity zanik sygnału), że zdecydowałem się na zerwanie umowy z wiadomymi konsekwencjami. Orange przynajmniej jest stabilne i wolno ale działa.
BTW: czy mógłbyś podać "warunki techniczne" tak wspaniałego odbioru ? (siła sygnału, jak daleko jesteś od masztu, przeszkody terenowe itp). Co do mojej szybkości: łączę się przez telefon z którego mogę maksymalnie wycisnąć 56kb/s a nie przez dedykowany modem. Ta usługa, którą mam to "opcja dodatkowa". Poza tym o ile się nie mylę rozmowy telefoniczne mają bezwzględny priorytet przed transmisją danych. Tak więc jeśli sieć jest obciążona automatycznie tną kanały na transmisji danych.
Użytkownik Szrek edytował ten post 23 listopad 2005 - 09:43
Pracuje w radiu lokalnym (woj.pomorskie) od ponad dwóch tygodni poszukuje firmy ktura by zastapiła sławetny EMITEL, i niestety zadna firma niejest w stanie przedstawic porzadnej oferty. Jestem naprawde ciekaw czy w tym kraju oprucz emitela niema innych firm zainteresowanych taka działalnoscia jak obsługa radia??? Jak dotej pory zadna firma nie przedstawiła pozadnej oferty.
Większość masztów należy do EmiTela. Jest jeszcze PSN i INFO, ale nie mają tak wielu obiektów. A może byś spróbował dogadać się z operatorem sieci komórkowej lub elektrociepłownią? Niektóre stacje, unikając EmiTela, nadają z masztów telefonii komórkowej lub kominów EC. Niektóre stcje stawiają własne "maszciki" na dachach wysokich budynków.
Niewiedza jest jedna z cech charakteru wielu Polaków, i nie tylko zresztą.
Śmiesza mnie czasami wypowiedzi na temat: "u mnie na dachu nie moze taki maszt stać, ale na sąsiednim tak"....
I na nic jest tłumaczenie, że pod latarnią jest najciemniej i systemy antenowe emituja na boki a nie w dół. Tak samo smieszy mnie ze masztu nie chca, ale telefon komórkowy jest im potrzebny. Jakby "oni" wiedzieli ile ten telefon promieniuje po głowie to by pewnie umarli na zawał. A to że jeżli że maszt stoi blisko to ich telefony będą "grzały głowę' z mniejsza moca to juz zupełnie nie dociera....
Ciemnogród...
Charakterystyczne również, jak mało osób używa zestawu słuchawkowego do długich rozmów komórkowych, by nie trzymać telefonu przy głowie. BTSów można by dla spokoju (ciemnego) ludu nie stawiać na budynkach mieszkalnych, a np. na obiektach użyteczności publicznej, biurowcach itp. Może być ich jednak za mało, a zapotrzebowanie w mieście na BTS duże. Na tle tej histerii nie odbudowano też Konstantynowa...
Wlasnie mam odbiornik z dluuuugim UKF-em 65-108 MHZ i pomiedzy starym, a nowym zakresem czsem lapie radiotaxi itp. :D Kilka at temu mozna tam bylo podsluchiwac rozmowy telefoniczne. Moze to te radiodostepy, czy cos w tym stylu... Albo komorki bez homologacji :?: :?: :?:
To nie są radiodostępy czy też komórki.
Na 84-86 MHz pracowały telefony bezprzewodowe..... dużej mocy.
Takie po 25-50 W !
Taki telefon miał bazę wielkości magnetowidu.
Kabel sieci 230V, kabel telefoniczny i gniazdo do podłączenia anteny dachowej.
Część ruchoma pracowała na 230 MHz i ludzie albo wozili to w samochodzie albo robili sobie telefon na działkę (anteny Yagi do złudzenia przypominające anteny TV na kanał 3 i III pasmo VHF na jednym maszcie).
Teraz mało kto tego używa.
Taxi, ochrona i GOPR pracują tam legalnie (te tefony piracko).
vari
Zapomnialem dodac, ze te rozmowy na niektorych radiach odberalem na koncu gorenego UKF, a na bazarowych odbiornikach z digital pll kolo 92 MHZ.
Kilka lat temu byla afera chyba kolo Lodzi. Czesci osob TP zalozyla bezprzewodowe telefony. Ale sasiedzi mogli ich podsluchiwac przez radio i telewizor na calej niemalze skali. W wiadomosciach puscili fragment. Od razu poznalem, ze ja cos podobnego u siebie odbieram, tyle, ze tylko na kilku czestotliwosciach i jeszcze na 21 kanale TV. To brzmi tak: Slychac 2 rozmowcow - jednego zawsze glosniej, a w tle jest charakterystyczne niskie buczenie. Gdy rozmowa sie konczy, slychac odlozenie sluchawki, potem klekotanie i czestotliwosc zostaje zwolniona.
O ściągnięciu PCMki zapomnij, TP nie ma wolnych par i musieli by pozbawić telefonów całą twoją ulicę dla jednej neostrady . Generalnie daruj sobie pisma do tepsy, bo ich tak to obchodzi co ty chcesz jak ciebie zeszłoroczny śnieg. Przepiąć w warunkach wiejskich nie ma gdzie i nie ma jak, z naciskiem na nie ma jak.
"Panie odczep się pan od nas, masz pan telefon to się pan ciesz"
Z poważaniem Telekomunikacja Polska S.A.
Pozostaje straszydło na dachu, swoją drogą talerz od satki to nie straszydło ?....
A jak masz lasy na około to maszt nie pomoże, musiał byś ambonę postawić. To tak pół żartem.
Co do sieci , żeby ją zrobić trzeba mieć łącze i to niezłe, skąd je weźmiesz jak w wiosce ledwo chodzi kulawa neostrada ?
Powiem tak - jeśli chcesz sobie pogorszyć zdrowie, to używaj komórki w samochodzie, używaj bluetooth. CB radio nadaje na tak niskich częstotliwościach (falach), że nawet jak będziesz je używał ciągle to nie będzie tak szkodliwe, jak komórki i ich akcesoria bezprzewodowe. Zauważ, że komórka czy bluetooth działają na podobnych częstotliwościach do kuchenki mikrofalowej. CB nadaje daleko od nich. Udowodniony na dzisiaj wpływ fal radiowych na człowieka polega tylko na podgrzewaniu tkanek ludzkich. Tylko dlatego, że woda reaguje na częstotliwości zbliżone do 2,4Ghz. Komórki pracują na 0,9GHz lub 1,8Ghz. Jest to dużo bliżej organizmowi ludzkiemu, który składa się w ponad 70% z wody, niż częstotliwość CB - około 0,027Ghz. Do czego zmierzam - jeśli chcesz się bać fal radiowych, to zacznij się bać najpierw telefonów komórkowych, internetu bezprzewodowego. Obecne badania wskazują, że CB jest dużo mniej szkodliwe niż telefon komórkowy trzymany bezpośrednio przy uchu. Telefon w zasadzie "gotuje" Twój mózg, natomiast CB "przelatuje" przez niego bez żadnych efektów.
Oczywiście mówimy tu o porównywalnych mocach - telefon 2W a CB 4W. Każdy doświadczony radiowiec powie Ci, że nawet praca na maszcie nadającym dużo mniejsze częstotliwości (255khz - radiowa jedynka) daje szkodliwe efekty zdrowotne, ale spowodowane mocą nadajnika - rzędu dziesiątek - setek kilowatów.
Czyli instaluj sobie CB jakie chcesz - ważne, żeby mało szumiało.
Pozdrawiam,
Marcin
Jeśli kolegę dzieli 0 pięter od dachu to nie ma o czym rozmawiać, myślałem że kolega mieszka niżej dlatego mówiłem o balkonie (o maszcie na balkonie nie mówiłem bo jest nie potrzebny). Tutaj problem jest też w wysokości budynku.
Wymiana tej anteny na coś z mniejszym zyskiem może pomoże, panel z mniejszym zyskiem strzela na mniejszą odległość ale chyba większym kątem poprawcie mnie jeżeli się mylę.
Co do słońca to promieniowanie ( nie pamiętam które) wytwarzane przez słońce ma wpływ na rozchodzenie się fal w atmosferze to jest jeszcze powiązane z polem magnetycznym ziemi, czy to ma wpływ na wifi nie wiem, wifi to radio wiec pewnie tak, ale duży wpływ mają także telefony komórkowe, mikrofalówki itd.
Jak to wszytsko sie ma do dzisiejszego Teleexpresu, w którym powidziano, ze Ustka bedzie pierwszym w Polsce miastem bez masztów telefonii komórkowej.
Zlikwidowane maja byc wszystkie 5.
Podano również, że nowe znajdą sie conajmniej 500 m od granic Ustki
Hmm, a gmine ktos o to pytał??
Ps. jak tylko pojawi się link na itvp.pl to wkleje, bo warto zobaczyć nowy sposób promocji miasta (tak to określili w Teleexpresie)
Czekasz na raka od elektrowni? Prędzej go dostaniesz od nadajników telefonów komórkowych. Są o wiele groźniejsze. Wybacz, że zboczę z tematu, ale powiem. Monterom i technikom którzy włażą na BTSy nie wolno przebywać na maszcie dłużej niż 10 minut, ponieważ może się to skończyć nieodwracalną bezpłodnością i innymi uszkodzeniami ciała na poziomie genomu (i nie tylko). Przy elektrowni nie masz takiego niebezpieczeństwa (chyba, że będzie jakiś straszny wypadek). Ogólnie i tak jesteśmy zalewani promieniowaniem elektromagnetycznym wysokiej częstotliwości. Przykładowo, Twój monitor dziennie wpakowuje w Ciebie większą dawkę promieniowania, niż reaktor elektrowni przez miesiąc. Ja byłbym za elektrownią w Polsce. Energia elektryczna byłaby tańsza, środowisko mniej zanieczyszczone. Co do zimnej fuzji - jestem przeciw. Ani to ciekawe, ani wydajne. Wolę jednak lawinowy (kontrolowany) rozpad jąder atomowych.
" />Nowe przepisy dotyczące lokalizacji nadajników:
">uż niedługo operatorzy telekomunikacyjni odczują wpływ złagodzonego rozporządzenia w sprawie decyzji środowiskowych.
O trudnościach operatorów telefonii komórkowej związanych z otrzymywaniem zgody na lokalizację masztów pisaliśmy nie raz, ilustrując sprawę opóźnieniami w budowie własnej sieci P4. Pod koniec ubiegłego tygodnia premier podpisał rozporządzenie zmieniające niewygodne przepisy.
Do tej pory stacje bazowe - a nawet radiolinie - traktowane były równorzędnie z elektrowniami atomowymi, przepisy wymagały bowiem takiego samego postępowania administracyjnego i takiego samego zestawu dokumentów o wpływie masztu na środowisko.
Nowa wersja przepisów zdecydowania uproszczą i przyspieszą proces lokalizacji, co powinno przełożyć się na szybsze realizowanie inwestycji przez operatorów i rozbudowę infrastruktury.
http://itbiznes.pl/art28415.html
Opisałem sytuację z która sie spotkałem, informacje dostałem od oficera dyżurnego a później komendanta Policji w Józefowie. BYć może właściciel się zmienił, być może Wasz kolega dogadał się z facetem, który prowadził hotel. Nie twierdze, że to niemożliwe, w końcu stoi tam maszt telefonii komórkowej.
Znam jednak stanowisko Policji i jestem pewien, że jak ktoś zgłosi zakłócanie porządku publicznego w tym miejscu to przyjadą i w najlepszym wypadku przerwą grę. Inna opcja to taka, że posiedzicie 48h do wyjaśnienia, zależy pewnie od humoru stróżów prawa z patrolu.
Kolejna żenująca nieprawda:
6) Budowa masztu telefonii niebezpiecznego dla mieszkańców i lotnictwa wojskowego.
- połowiczna zgoda, maszt nie działa,
Niestety prawda jest taka, że maszt nie działa właśnie i tylko dlatego, że mieszkańcy zaprotestowali!
Nawet wcześniejsze protesty wojska nie były wzięte pod uwagę i maszt powstał. Nie po to przecież, żeby stał na wydmie i był ozdobą krajobrazu, tylko po to, żeby były na nim anteny. Polkomtel zapewnia, że nie planuje rezygnować z tego masztu. Tom wszystko jest w materiale filmowym - można sobie odświeżyć w pamięci, bo jest w mediach na tej stronie.
Nie ma się czym chwalić, że nie zakłóca, bo od początku plany były zupelnie inne.
Najgorsze jest to, że tu jest jakiś dziwny styl działania władz - najpierw się coś robi, a potem czeka czy nie będzie protestów, może się nikt nie zorientuje? Ja tego nie rozumiem. Taka władza podkopuje sobie zaufanie u ludzi, choćby miała nie wiem jaki plusy na koncie.
Istnieje teza, ża za każdym medium stoją jakieś utajnione siły pociągające za sznurki. Kto chce niech wierzy... W GK nie ma osoby pociągającej za sznurki. Kto chce niech nie wierzy...
To co się ukazuje w GK jest wypadkową tego czego się dowiemy i tego co wydyskutujemy na zebraniach. Właściciele wszystkich gazet są zainteresowani jednym - wynikami ekonomicznymi. Dziennikarze z kolei opisują świat, tak jak go widzą.
Ale odbiegamy od tematu. Przy okazji możecie na stronie miejskiej zobaczyć komunikat o wydaniu decyzji o warunkach zabudowy dla kolejnego masztu telefonii komórkowej. Na tym etapie można protestować do woli. masz stanie koło Meprozetu.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl