w dzisiejszej "RZ" :
Zdaniem przedstawicieli samorządu notarialnego uruchomienie centralnych
rejestrów testamentów oraz pełnomocnictw to sposób na poprawienie
bezpieczeństwa obrotu.
Dziś sądowe stwierdzenie nabycia spadku nie daje stuprocentowej pewności, iż
dana osoba rzeczywiście jest spadkobiercą. Ciągle bowiem dwa różne sądy mogą
stwierdzić dziedziczenie po spadkodawcy przez inne osoby. Dzieje się tak m.in.
dlatego, że ani sądy, ani rodziny zmarłych nie dysponują pełną wiedzą o
ewentualnie sporządzonym testamencie. Ale też nie mają jej skąd czerpać. -
Zdarza się, że ludzie kontaktują się z notariuszem tylko dlatego, że jego
wizytówkę znaleźli w papierach zmarłego - opowiadała notariusz Grażyna Socha
podczas konferencji zorganizowanej wczoraj przez Krajową Radę Notarialną w
Warszawie. Wskazywała też na obfitą korespondencję sądową w tej sprawie.
- Nie chodzi tu wcale o partykularne interesy polskich notariuszy - przekonywał
Zdzisław Klejment, prezes rady. - Tego typu rejestry działają w krajach
europejskich w bardzo różnych formach - czy to agend państwowych, czy to spółek
prawa handlowego. Dokonaniami w tej dziedzinie mogą już się poszczycić Austria,
Belgia, Francja, Hiszpania, a z naszych najbliższych sąsiadów np. Słowacja.
Samorząd gotów jest przygotować projekt ustawy w tej sprawie. - Rejestru nie
muszą prowadzić notariusze, choć w proces jego tworzenia oczywiście chętnie się
zaangażujemy - stwierdził Lech Borzemski, rzecznik prasowy KRN. - Zresztą
koszty takiej operacji z pewnością przekroczyłyby możliwości finansowe naszego
samorządu.
Podczas konferencji poruszano też sprawy, które od dawna leżą notariuszom na
sercu. Pierwsza to obowiązek pobierania - przy okazji dokonywania czynności
notarialnych - nie tylko niektórych podatków, ale i opłat sądowych. Druga to
kwestia dostępności do zawodu. Władze samorządu uspokajają, że nabór na
aplikację w tym roku odbędzie się tak samo, jak w poprzednich.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|