Jestem po grypie jelitowej:( Przeżyłam koszmar w weekend. Z soboty na niedzie maja koszmarne wymioty. Na
poczatku myslalam ze to objawy ciązowe, ale jak juz wymiotowałam żółcia nad
raniem w niedzile i zaczał mnie mocno blec żoładek wiedziałam co jest.Ostre
skurcze żoładka co 5 minut, przy tym bol kości i gorączka. Myslałam ze padne.
Nic nie jadłam.Najgorsze jest to ze po pierwszym porodzie , olałam sprawe
cwiczen mieśni kegla. Efekt teraz taki ze przy wymiotach, jednoczesnie
sikałam jak dziecko, nic nie trzymam:((. Juz teraz bede mądrzjsza po 2
porodzie.
Dzieki Bogu ze moje homeopatka pomogła mi przez telefon, juz po 1 dawkach
bole brzucha zmniejszyły czestotliwośc. Kurcze 2 m-c ciazy a ja juz po ostrym
przyziebieniu i po jelitowce. Boje sie myslec co jeszcze przedemna. Wyjątkowo
zle znosze te ciąże.
A dzis od rana znow mdłości.
Cześć Anulka.
Powiedz,kiedy Twój mąż wyjeżdża jak np.przyjedzie w środę?
A co do tempki.Może byc oczywiście zakłócona,ale może byc spadek-bo tak po
prostu się zdarza.Tylko się nie przejmuj - tak może być.
Kłócia w jajniku to objaw okołoowulacyjny i mogą Ci towarzyszyć przez całą fazę
lutealną.
Śluz taki jak opisałaś nie ma już nic wspólnego z płodnością.
U nas też zimnica!Teraz to już cieszę się,że siedzę w domku,a Ty wyciągnij
kurteczkę zimową!
U nas chyba klaruje się sytuacja.Monika wczoraj spała do południa i jak wstała
już nie było żadnych objawów(?)To chyba nie grypa jelitowa,bo tak od razu by
jej nie przeszło.Dzisiaj pobiegła do szkółki.A Madzia do przedszkola,ciągle
męczyła mnie przeróżnymi przykładami to na + to na -.Tam może zaspokoi swój pęd
do wiedzy.No i mam nadzieję,że po katarach i kaszlach to tylko wspomnienie.Jula
jeszcze się smarcze,a mąż już stanął na nogi.Tylko ja jescze ciągla
zatkana.Wkurza mnie to już.Na pewno to jest związane z moją alergią i
astmą.Teraz wszystko wokół pyli i dlatego nie mogę dojść do siebie.
Ania,nie wkręcaj się -proszę.Ja wiem,że trudno bedzie,ale postaraj się.Kurcze
tak bym chciała żebyś już była w ciąży!I wiem,że tak będzie!Spokojowo.
Cześć Aneczko.To pisała Aguitka.Nie wiem jak długo popiszę,bo najsarsza ma
grype jelitową,a młodsza chyba coś bierze,bo strasznie marudna.Przeczytałam
gazetowego.Bardzo Ci dziękuję.Odpiszę na pewno,ale pewnie dopiero
wieczorkiem.Dzisiaj spałam do 9 - chyba odsypiałam wczorajszą noc.
Aniu,te bóle o których pisałaś - myslę,że jesteś w drugiej fazie,twardy brzuch
i inne objawy to efekt progesteronu,którego właśnie w fazie lutealnej jest
sporo.Mierzysz teraz tempkę? Tak sobie pomyslałam,że mioże warto to zobaczymy
jak ten cykl dalej się rozwinie.Przed @ tempka spada,jeżeli będzie utrzymywała
się na wyższym poziomie-to oznaka ciąży.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.Odezwę się ,tylko trudno wyczuć kiedy,bo z
chorobami dzieci mam urwanie głowy.
Pa
)) dobre .... te dreszcze... ))
ale grypa żołądkowo - jelitowa to chyba jednak nie to samo )) co Twoje objawy.
no ale sama widzisz coś się jednak przy Twojej ciąży działo. a ja mam dziś 28
d.c. i nic. a przepraszam bolał mnie dziś brzuch okresowo...niestety.
ale za Ciebie trzymam kciuki. 4 lipca to już niedługo. zwłaszcza że pęcherzyk
taki książkowy.
upały dla mnie też męczace. a my mamy w lipcu 3 wesela - wyobrażasz sobie??? ja
chyba umrę.
no a żołądkiem z dnia na dzień lepiej
3m ciaży, gorączka38... Cześć, mam pytanko rozchorowałam się, mam katar, gorączkę 38, febrę
czuję się słaba. Teraz jest juz lepiej bo objawy minęły ale martwię
się czy to nie zaszkodzi dziecku? Leków żadnych nie bralam. Przy
okazji zapytam co z grypą jelitową u ciężarnych jaki to ma wpływ na
dziecko..?z góry dzięki za odp.
Też tak macie? Bo ja np. trzymam szklankę, rozmawiam z kimś i nagle szklanka
na podłodze. Inne rzeczy też... W pierwszej ciąży też tak miałam i wyczytałam
gdzieś, że to organizm tak reaguje na ciążę, tzn. więzadła stawowe ulegają
poluzowaniu czy coś takiego - w ramach przygotowania do porodu. Ale jeszcze nie
spotkałam nikogo z takimi śmiesznymi objawami - może na forum ktoś się ujawni?
W każdym razie mąż zabronił mi zmywać naczynia bo straty byłyby za duże, hi, hi.
Aha, moje piersi też już coś zaczynają produkować chociaż bielizna na razie
nie poplamiona.
W ubiegłym tygodniu cała rodzinka przechodziła solidarnie jakąć grypę jelitową.
Wszyscy już dawno zapomnieli o chorobie a mnie jeszcze męczy Nie jakieś
straszne dolegliwości ale ciągle muszę stosować lekką dietę i ratuję się
smectą. Macie może jakieś sposoby na to? Bo zaczyna mnie to wkurzać.
Na poprawę humoru kupiłam maluszkowi ślicznego pajacyka i dresik w Cubusie.
Ceny były obniżone o 50% i nie mogłam się oprzeć . Ale teraz to już obiecałam
sobie, że przejrzę rzeczy po starszym synku, zrobię listę czego brakuje i
dopiero wtedy na ROZSĄDNE zakupy.
Pozdrawiam
Aneta i 19 tyg bąbelek.
Panie Mikołaju bardzo proszę o pomoc Córeczka ma 1,5 roku.Od 4 września (3dzień żłobka) zaczęła mi chorować co trwa
praktycznie nieprzerwanie do dzisiaj.Pierwsze objawy to wymioty - okazała się
grypa jelitowa.Zaraz potem zaczął się katar.Najpier zielonkawy i
gęsty.Senność, kaszel.Brała witaminki, Isoprinosine. Po tygodniu doszła
gorączka 38,5 podawałam ibufen.Zaczęły się bardzo "woskować" uszy.Codziennie
wyciągałam 3bagietki zawoskowane.Dostała antybiotyk.Po tygodniu katar prawie
minął (był już lekki i wodnisty).Poszła na 1 dzień do złobka i już po
3godzinach powtórka zółto zielonego kataru. Siedziała w domu.Starałam sie dbać
o nią bardzo.Po dwóch tygodniach znowu problem z uszami, straszny
kaszel,chrypka, tę zółtą maź wyciągałam nawet z oczu.Znowu antybiotyk.Skończył
się w piątek.Katar już biały, ale kaszel cały czas nie przechodzi. Trzy dni
później znowu gorączka.
Byłam u 2 pediatrów i raz na kontroli u lekarza rodzinnego.Oskrzela cały czas
w porządku.
Bardzo mnie boli,że córcia praktycznie od ponad półtora miesiaca jest
chora.Nie miała robionych żadnych badań (pediatra nie widzi potrzeby),lekarz
nie chce mi dać skierowania do laryngologa (panie w złobku skierowały ją do
logopedy za ich zdaniem dziwne ułożenie szczęki - ale córka chora wiec wizytę
przegapiła w złobku).Mnie to bardzo niepokoi bo nigdy mi tak nie chorowała.
Szkoda mi jej faszerować antybiotykami.Ja pół ciąży byłam na antybiotykach
(chlamydia trochomatis wyleczona przed porodem).Potem córka zaraz po porodzie
za wysokie CRP bez zadnych przyczyn (może za zatrucie ciązowe).Potem zapalenie
ucha, potem 1przeziębienie, teraz 2x.Boję się jutro iść, bo wiem że dostanie
następny.
A może to być objaw alergi? Zawsze to u niej podejrzewałam,ale lekarze
wykluczali.(ja od kilku dni jestem podejrzewana o alergię, mąż nie jest,dalsza
rodzina męża to straszni alergicy).A może to,że od 3 m-cy w domu jest remont
(ale ją wywożę jak coś malujemy).
Widzę jak dziecko mi marnieje i nie wiem gdzie szukać pomocy? (Wrocław)
Bardzo proszę o jakąś opinię.
Hania
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|