Jak kobieta mowi, że nie gotuje bo jest nowoczesną/wyemancypowaną/zapracowaną kobietą - to znaczy, że po prostu nie umie i albo jest za leniwa żeby się nauczyć, albo że talentu kulinarnego Bozia jej poskąpiła.
A i tak najprzyjemniejsze jest gotowanie we dwójke :rolleyes:
Nie ma sprawy, na ubitej ziemi, w samo południe.
Gotowanie na ubitej ziemi to mi się z Makłowiczem kojarzy. On tak lubi na otwartej przestrzeni, bez wzgledu na aurę.
Trzeba tylko powołać komisję oceniającą
Myślę, że z tym nie będzie problemu.
ja tez sie zglaszam na komisje Hmm, trzeba jeszcze zadbać o asystę lekarza, jakby czasem komuś jajecznica nie wyszła i zaczęła szkodzić komisji oceniającej
Ja swojego tajnego przepisu też nie zdradzę.
Ladnie sie pobiera. Wozak, nie spij tylko sciagaj, bo znowu przyjdziesz i nie bedzie dzialalo
Zwirzu, stosowales jakies przepisy Pana Roberta Maklowicza? Osobiscie, ze sam uwielbiam to ogladac, zreszta jak rowniez inne kulinarne programy jak "Kuchnia Z Okrasa", "Domowa Kawiarenka" czy inne z tego rodzaju rzeczy.
Wlasnie ogladam i jestem pod wrazeniem. Jestes wielki, to widac. Silny tez, jak cholera. Oby tak dalej
P.S.
Ja pierdziele, TY takiej muzy sluchasz? Nadala fajny klimat filmikowi. Co to za utwor?
Jest to przepis z programu "Podróże kulinarne Roberta Makłowicza-135 podróż del Duero) Stokfisz jest to po prostu suszony dorsz.
Sztokfisz na ostro
1 kg suszonego dorsza 3/4 szklanki oliwy 10 ząbków czosnku 1 suszoną lub nie, papryczką chili 1 łyżka mąki
1.Orginalny sztokfisz moczymy dwa dni, oczywiście zmieniając wodę. (W praktyce użyłem normalnie wyfiletowanego dorsza, czyli punkt pierwszy pominąłem).Następie rybkę podgrzewamy nie długo (3 minuty) w małej ilości wody. 2.Oliwę w patelni lekko podgrzewamy (nie za gorąco). Czosnek posiekany wrzucamy do oleju. W między czasie siekamy chili i także wrzucamy do oleju. Kiedy czosnek zacznie się złocić, przecedzić go z oliwy. Oliwa musi być czysta. 3. Do oliwy kładziemy dorsza, kładziemy go stroną gdzie jest skóra do oliwy. (olej nie może być za gorący). Do tego dokładamy łyżkę mąki cięgle potrząsając patelnią, by z mąki nie zrobiły się grudki.Podczas pieczenia dorsza ciągle potrząsamy patelnią, a w miedzy czasie dolewamy trochę wodnego wywaru, w którym na początku podgrzewaliśmy rybę. 4.Na sam koniec ,gdześ po 20 minutach dodajemy do patelni wcześniej podsmażony czosnek z chili.
Jak zaznaczyłem użyłem do tego swieżego dorsza i jak orginał samkuje to nie wiem. [/b][/u]
Barszcz ukraiński nie jest żadnym odkryciem kulinarnym, bo sporo gospodyń ma własne, wypróbowane przepisy.
I ja też taki przepis mam i zamieściłam go, niezależnie od rodowitych Ukrainek, pana Makłowicza itp. Przepis wypróbowany, rozdawany wielokrotnie moim znajomym, ostatnio nawet powielany, bo kartka z przepisem dokonała żywota od częstego używania. Z czystym sumieniem mogę go polecić wszystkim, którzy lubią tę zupę. Beatko, mimo różnych zastrzeżeń, spróbuj ugotować coś bardzo przypominającego ten przepis. Uwierz w moje wyczucie smaku. Przepisy dobieram starannie, po wielokrotnych, a nawet wieloletnich gotowaniach. Od razu zwróciłam uwagę na zbyt dużą, i według mnie, ilość papryki. Łyżeczka sproszkowanej słodkiej wystarczy. Jak już przepis będzie wypróbowany, bardzo proszę o podzielenie się uwagami.
Serwis zaczyna oferować strony poświęcone jedzeniu. Na zbiory Yahoo! Food składają się kulinarne poradniki od znanych szefów kuchni, bazy przepisów, nagrania wideo obrazujące przygotowywanie posiłków, artykuły oraz chat pozwalający pogawędzić z innymi internautami o kuchennej sztuce przygotowywania pyszności.
Partnerzy serwisu to m.in. Martha Stewart Living Omnimedia, Wolfgang Puck Worldwide, Cooks Illustrated i internetowe wersje magazynów Gourmet, Bon Appetit i Food & Wine.
Wyszukiwanie przepisów na "jedzeniowej" stronie Yahoo! możliwe jest dzięki współpracy z serwisem Allrecipes.com. Potraw można szukać ze względu na rodzaj kuchni, wybrane składniki, okazje na które mają być przygotowywane dane specjały, smak czy też typ potrawy. Dla tych, którym w kuchni nie idzie za dobrze, Yahoo! oferuje koło ratunkowe - przewodnik po restauracjach.
Strony serwisu Yahoo! Food można znaleźć tutaj. Początkowo ma być on skierowany do odbiorców amerykańskich. Na początku przyszłego roku pokaże się w innych angielskojęzycznych krajach np. w Wielkiej Brytanii, Australii czy Kanadzie by potem trafić i na inne rynki. Kto wie, może kiedyś zobaczymy tam Roberta Makłowicza albo Pascala ;).Pełna treść publikacji
Może za długo te jajka gotujesz? Zbyt długo gotowane maja taki jakiś nie całkiem sympatyczny zapach.
Ale jak ktoś nie lubi, to nic go nie przekona. :-)
A ja wychodzę z założenia, że jak nie sprubujesz to nie wiesz co tracisz.
W wojsku dawali nam konserwy - sałatka z kalmarów. Były w nik kawałki "mięska" które wyglądem przypominały koniec szczurzego ogona - dlatego nazywaliśmy to "szczurze ogonki" :-)
3/4 ludziów nie jadło tego - część zasugerowana nazwą, część odpadła jak się dowiedzieli, że to kalmary i co to są te kalmary :-) (etykiety przezornie były poździerane). Dawali raz w tygodniu - przez 3 dni miałem co jeść :-)
Dalej wojsko. Do kumpla przyjechała rodzinka, przywiozła mnustwo żarcia. Między innymi pieczone zwierzątko. Zapach wspaniały, wszyscy zacierali łapki żeby zjeść tego królika, ale jak się dowiedzieli, że ten królik to nutria to odpadli :-) Ja oczywiście musiałem sprubować - pycha. Potem zawsze jak się w sklepie pokazały kabanosy z nutrii to zawsze brałem.
A końską kiełbasę to do dziś kupuję :-)
Ja nie robię takich jajek. Jak kiedyś próbowałem to tylko dosłownie okruszek. Odrzuca mnie jakoś to zimne jajko. Kalmary faktycznie mają takie cudowne białe mięsko. Ach na samą myśl robię się glodny. Ostatnio w podróżach kulinarnych Robert Makłowicz pokazywał kalmary duszone w winie. Po cypryjsku. Mam zapisany przepis i bedę to przyrządzał. :D
Mi też bardzo smakuje końska kiełbasa. Szkoda, ze we Wrocławiu ciężko jest ja kupić. Nutrii nigdy nie próbowałem. :)
Co prawda telewizji nie mam już od pół roku a nawet jak miałem, nie oglądałem regularnie, ale jedyny program kulinarny, który jestem w stanie zaakceptować to Podróże Makłowicza. Po prostu lubię gościa, bo jest wygadany i zabawny. A do tego często pokazywał proste przepisy, które można sobie samemu zrobić bez wykupowania połowy sklepu. Szkoda, że nie ma tak dobrej pory emisji jak na przykład Pascal.
Witam wszystkich milosnikow Pana Roberta bardzo serdecznie,
uwielbiam program "Podroze kulinarne RM", ale nigdy go nie nagrywalem(a wielka szkoda). Dlatego zwracam sie z rozpaczliwym pytaniem do wszystkich forumowiczow:
Gdzie mozna obejrzec, zdobyc, sciagnac wszystkie(wiekszosc lub jakiekolwiek) z odcinkow "PKRM" Nie liczac iTVP!
Wiem, ze na stronach iTVP jest serwis o programie, ale tam jest tylko25 odcinkow, do tego nowszych. A ja chcialbym powrocic wlasnie do tych starych.
Oto link dla zainteresowanych: http://www.itvp.pl/Makłowicz/i.tvp/
Czytalem, ze wielu z was ma nagrania VHS. Czy mozna to jakos zdygitalizowac i udostepnic?
Czy moze w koncu jest jakies wydawnictwo CD czy DVD z wszystkimi odcinkami?
Sa na stronce mckornik wszystkie przepisy liczac od pierwszego odcinka, ale mi nie o to chodzi bo chcialbym obejrzec i posluchac RM. Sami wiecie, ze w jego programach wlasnie to jest najlepsze. Nie samo gotowanie, ale wszystkie te historie, miejsca i anegdoty, ktore opowiada.
Prosze o pomoc i z gory bardzo dziekuje
Pozdrawiam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|