Bob Budowniczy: Bob buduje park
kategoria: familijne
logiczne
producent: HIT Entertainment
wydawca: THQ Inc.
dystrybutor PL: Licomp Empik Multimedia
data premiery: 12 listopada 2002
data wydania PL: 09 marca 2003
tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
nośnik: 1 CD | cena: 49 PLN
Rozsądne wymagania sprzętowe:
Pentium II 300MHz, 64MB RAM, 8MB akcelerator 3D.
OPIS
Mariola - super Gratulacje...
Monga co do zlotu ogólnego to mam podobne odczucia do Twoich... głownie przerażenie..
jeśli o nasz zlot chodzi to az boje się pisać czy przyjadę bo juz dwa razy zawaliłam... więc się nie wypowiem, choc tym razem bardzo bardzo bym chciała. Na dodatek chłopina mnój w czerwcu ma urlop więc nie musiałabym jechac sama,
ale nie narazie nic nie mówię... wstyd mi za poprzednie zloty i tym razem się nie deklaruję
Jaguar moi mają to szczęście , że mają siebie... i wspólnie wymyslają zabawy. Z mojej inicjatywy jest tylko chwilka zabaw ruchowych (które po paru minutach sie nudzą) i tematyczne prace plastyczne... wtedy jak ich cos zaciekawi to i dwie godziny potrafią slęczeć. Tylko napewno odpada zwykłe typowe malowanie czy rysowanie- to musi być cos powiązanego z wielkim bałaganem jak to twierdzi M... (czyli jakies lepienie ciastem, malowanie rekoma, wyklejanie na wielkich kawałkach papieru lisci, wycinków z gazet itp, robienie instrumentów muzycznych, rysynków z kasz itp
no i moje kolejny rodzaj zabaw to moje utrapienie- gry komputerowe... ot taka pszczółka maja, czy bob budowniczy potrafia przetrzymac Kordka nawet pół godziny przy kompie wrrrr
Nie wiedziałam czy założyć nowy wątek czy się gdzieś dopisać ..noi w końcu tu się dopisuję.
W ostatnim numerze "Muratora" jest płyta CD z grą "Bob budowniczy". Gra jest genialana, idealna dla mojego niespełna 4 latka. Prosta, ładna, sympatyczna uczy nie męcząca.
Jeśli gdzieś wam "Murator" w ręce wpadnie -nie przegapcie tej gry Ja "moją" płytę urwałam od służbowego firmowego "Muratora"- w firmie i tak do niczgo nie potrzebna, a u mnie robi furorę
Miriam a co Carmen robi na komputerze? Bo mój dwulatek uwielbia gry z Bobem budowniczym i Teletubisiami i tez często mnie próbuje zrzucić z krzesła
To się mój Michał wybawił Przez godzinę ponoć mówił, że chce do domu. Szkoda, że nie udało mi się pojechać z nimi. Na pewno nie byłoby rewelacji jeśli chodzi o dzieci, ale wiem, że miałby większą frajdę z imprezy. A tak - bez emocji. Przynajmniej prezent mu się podoba - gra planszowa z serii "Bob Budowniczy" i wielkie pudło słodyczy, z których dostanie kilka kawałków czekolady. Rodzice za to mają ucztę
W meczu z Koroną Zagłębie grało słabo, bramki zdobyli po stałych fragmentach gry, a oprócz niezłej gry w pierwszych minutach meczu nic specjalnego nie pokazali. Myślę, że Wisła powinna sobie dać radę. Wisła musi sobie dać radę. :)
Ja mówi Bob budowniczy; "Damy rade, tak damy radę"
To może zaczniemy dla odmiany robic napinke? :P
Że co :question: Nie rozumiem :hmm:
@horac mi chodzil o ten fragment
"Gram od poczatku tego serwera.. ekipy przychodzily i odchodzily kupa czasu minela.. mozna powiedziec ze jestem weteranem.. po co o tym mowie ? ano chce powiedziec ze przez tyle lat co tu sie bawie nie widzialem w zyciu zeby ktos kogos za pk wsadzil do wiezienia.."
I jak pisalem ekipie tez zdarzalo sie wsadzac za PK(bardzo rzadko ale takie sytuacje byly dla przykladu mozna podac Turniej Poetow(ktorys tam) na ktorym prawie cala jedna PvP ekipa skonczyal w pierdlu) a czesciej jak bylo za goraco ludzie dostawali smoka na ryj i czesc pa konczylo sie PvP i sprzet w banku(szczegolnie ze czesto jakis cwaniak podprowadzal smoka pod straz i tyle jezeli chodzi o rzeczy)
Tak wiec to co zrobil Coltain tak naprawde nie jest jakis super szokujace w porownaniu do innych sytuacji jakie mialy miejsce na przestrzeni tych 7-8 lat(fakt faktem czesto wtedy to byly prowokacje ludzi a potem komus z ekipy - bo w koncu to tez ludzie - nerwy puszczaly i sie konczylo jak konczylo)
Co do Mystery - jak bedzie dobrze odgrywac to napewno jeszcze bedzie miec z tego profity bo jest "pare" osob ktore graja drowami,graja PvP i trzymaja RPG na wysokim poziomie -> Tymmo,Korgan,Edhel( ) , Srebrny(w sumie nie gra juz) no i pewnie paru jeszcze by sie znalazlo tylko to jest kwestia przemyslenia pewnych rzeczy a potem wypowiadania sie/robienia czegos.
*e-lza*
Wasz Bob Budowniczy
Garth
Ja intresuję się grą na instrumentach (czyt. wiolonczela, gitara). Niestety nie lubię fortpianu, który musze zdać, bo jest obowiazkowy. A wogóle to mam dość dużo na głowie, bo uczę się w dwóch szkołach, mam wilonczele, fortepian, chór, kształcenie słuchu, audycje muzyczne. No, trochę tego jest
Nie jest jednak tak źle jak narazie daję radę.
"Damy radę? Damy radę!" Bob budowniczy
Bombel i Plewan też mogli to wygrać.
dziwne nie?
każdy z nas chwilę prowadził i wtedy dostawał atomówką od pozostałych. Zmieniał się prowadzący - to znowu atomówka. Ale kicha.
-------
Najpierw gra "Bob Budowniczy". Podkręciłem naukę do jakiś 800, odkryłem co się trafiło i gdy kombinowałem jak osiągnąć 1000 na turę Bombel zepsuł całą zabawę z tym Manhatanem.
Zaczęliśmy obrzucać się atomówkami. I tak do końca. Ropa była poza zasięgiem i walka lądowa odpadała. Atom, atom, atom.
Nie wiem dlaczego ale standardowo - National Park, Oxford, Huta i Teatr - te 4 najważniejsze budynki rozlatywały mi się po każdym wybuchu i budowałem je z 6-7 razy.
Ponti ty sie strasznie rozkozaczyłeś
Załatwiłbym Cię nawet jakbym był po muchomorze sromotnikowym pomieszanym z meskaliną z dodatkiem adrenochronu. Kluczem do dobrej gry jest jaknalepsze rozchminienie mapy Ponti i choćbyś znał moją taktyke na wylot to i tak przegrasz bo jest ona zmienna i zwucięstwo zależy od bystości umysłu i konsekwentnego realizowania planu
Cola z tą taktyką to troche przesadzasz. Fakt ze ty pierwszy zacząłeś ją stosować w takiej formie, ale nie czyni Cię to jej autorem bo ja zawsze byłem bobem budowniczym i to co ty zacząłeś grać ja już rozkminiłem , ale fakt że zainspirowałeś mnie troche swojego czasu. Ale moja taktyka od tej pory uległa szeregowi zmian i to co ty grasz ma sie teraz nijak do tego co ja gram. Co widać po wyniku. I nie wmówisz mi że drugie miato było główną przyczyną Twojej porażki. Było jedną z przyczyn. Ale główną był Twój rozwój a zwłaszcza kasa, której zawsze miales 2 x mniej odemnie stąd te 17 tur....
Ps Leeeeszkuuuuu zbliżam się
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl