gra broń nuklearną

Tematy

biblia

Mamy tutaj trzy części. Fallout 1, 2 oraz Tactics, chociaż ten ostatni jest kwestią nieco sporną, jeżeli chodzi o kolejne części gry.
Akcja toczy się w świecie po katastrofie nuklearnej, a konkretnie po wojnie. Świat jest zniszczony, państwa znajdują się w rozsypce a (teoretycznie) jedyni ludzie przeżyli we wielkich podziemnych schronach...
Co do samej gry, to daje ona graczowi niesamowitą swobodę w rozwoju postaci - nic nie było ograniczone klasą czy choćby rasą postaci. mogliśmy sobie zaplanować każdego od podstaw - złodzieja, negocjatora czy mistrza sztuk walk a nawet handlowca. Obie części cyklu zaś NAPRAWDĘ zaczyna doceniać się dopiero po 3 - 4 przejściu gry, wtedy człowiek dostrzega niesamowity ogrom świata, jaki dane nam jest tam zwiedzić. Dodam tylko że gra została wydana 10 lat temu i wciąż wciąga z siłą wodospadu.
Kto grał? Kto przeszedł? Ale tak naprawdę, z przynajmniej większością questów pobocznych, bo nie oszukujmy się - w Falloucie to właśnie one sprawiały najwięcej frajdy.
I dlaczego to skończono? Fallout 3 był prawie gotowy, ale musiano porzucić ten projekt na rzecz innych, wcale nie bardziej dochodowych gier, wciąż jednak sygnowanych logiem BlackIsle.
Na pocieszenie dodam, że prawa do Fallouta wykupiła Bethesta Softworks, więc kto wie, może jeszcze doczekamy się Morrowinda z bronią palną.



Kret drogi towarzyszu, nie mam zamiaru sie z toba klocic i wyglaszac swojej racji, jezeli cos ci sie nie podoba to nie graj, nie zamierzam prowadzic gry cwaniakom ( z szacunkiem oczywiscie) a teraz odpowiedzi po krotce..

1.Nie bedzie serii... bron jedynie dopuszczalna to naciaga, pojedyncza (nie gazowce czy elektryki )
2.Bedzie straz ktora powinna kontrolowac kto wchodzi i kto wychodzi,
3.Bedzie zasada iz nie mozna uzywac broni asg w miescie... tylko otuline
4.Nie jest pomieszana dla kogo kto chce grac a nie kogo kto odrazu doszukuje sie niescislosci.. jezeli przekupisz straznika to wejdziesz z nozem...
5.Zawsze mowi sie o nie strzelaniu i uderzaniu w glowe.. o to tu chodzi... masz mozg to mysl drogi graczu ( jest to skierowane do graczy nie do ciebie konkretnie krecie)
6.Nie ma elektrykow
7.Czepiasz sie jak zep psiego ogona, to bedzie mimo wszystko larp FABULANRY a nie bezmyslna napierd*** dlatego beda miejsca na fabule i gre.
8 w takim wypadku wstaiwmy zasade nie sciagania okularkow przez cala gre

zaznaczam iz to NIE JEST TYPOWA STRZELANINA AIRSOFT !! tu bedzie bardziej chodzic o fabule i dobra gre post nuklearna !!

a co do martwych.. to sie pomysli.. duchy.. hmm


PODKRESLAM JESZCZE RAZ !! ja wiem ze pisze i gram z ludzmi ktorzy mysla, nie jestem w stanie dopilnowac ani zaden z innych mg tego co bedzie sie dzialo w grze dlatego wierze iz to ze jestescie ludzmi myslacymi bedzie procenotwalo.. a zasady sa po to aby ulatwic to myslenie o bezpieczenswie i dobrej grze ...

Tu chodzi o zabawe, larpa !! nie o obóz przetrwania



Cóż powiem krótko i zwięźle:

Broń - napewno nie za dużo, powiedziałbym raczej, że za mało.
Amunicja - powariowali i tyle. amunicji jest tyle, że można by jej używać w formie materiałów wybuchowych bez obawy o wyczerpanie zapasów...

Broń mogła się popsuć, zostać zniszczona, wyeksloapotowana, ale nie w takim stopniu jak amunicja. Po cholernej wojnie nuklearnej zostało jedynie to co zostało wyprodukowane przed wojną i wszystko inne po wojnie, co nie trzyma się kupy dłużej niż miesiąc. Wniosek? Za dużo amunicji. Zbyt niska cena amunicji. Przykład? Prosze:

Zwykły śmieciarz znalazł starego colta i pare pocisków. Spotyka innego podobnego do siebie śmieciarza, sprzeczają się o cene kawałka złomu, wyjmują broń. Oddają kilka strzałów, 'nasz' śmieciarz przetrwał pojedynek. Co z tego ma? Stracił conajmniej 3 naboje, zyskał kawałek złomu, i broń złomiarza ze znikomą ilością amunicji (którą stracił w walce).

Morał z tej historii taki, że broń została a amunicja uleciała bezpowrotnie.
Więc zważając na to, że zarówno podczas wojny jak i po ostatnich atakach nuklearnych w stanach zapanował chaos i wszyscy do siebie strzelali walczac o schronienie, leki, jedzienie, cokolwiek to może przez pierwsze lata amunicji rzeczywiście było dużo, ale dosłownie w mgnieniu oka zabrakło jej (przecież nikt jej nie produkował). Ostatnią nadzieją są opuszczone magazyny wojskowe (w większości splądrowane, skądś mają tą amunicje, he?) albo zbieranie łusek i produkowanie prochu, dorobienie spłonki i kuli i mamy pocisk własnej roboty, z dużym prawdopodobieństwem, że bardziej niż przeciwnika zaboli to nasz pistolet, ale ten zdecydowanie łatwiej naprawić, niż szukać po pustkowiach magazynów wojskowych.

Wyobraźcie sobie teraz klimatyczną sytuacje: wymieniacie jakiś smg, dwa colty które znaleźliście przy trupach za paczke naboi i stimpaka. Wychodzi z tego, że każdy chodzi obładowany złomem szukając okazji żeby wymienić to na coś wartościowego. Kapsle i dolary, są co prawda ułatwieniem, ale zdecydowanie zbyt dużym. I potem tak jest, że na końcu gry możemy sobie kupić Siedzibe BoS... A gdyby usunąć kapsle, mielibyśmy tyle 'kasy' ile wartościowych rzeczy moglibyśmy unieść. Bardzo proste, bardzo praktyczne, bardzo klimatyczne.

Podsumowując: broni powinno być od cholery a amunicji tyle co kot napłakał. I wtedy widzicie jakiegoś kolesia który oddaje do was dwa strzały z Desert Eagla, po czym wyjmuje MP5 i władowywuje serie i ostatecznie oddaje strzał z .357. Skąd do cholery miałby znaleźć tyle amunicji odpowiedniego kalibru? Łatwiej było trzymać przy sobie wszystko do czego akurat mial (znalezione resztki) amunicji



Witam Shamo. Dawno mnie tu nie było, ale bez owijania w bawełnę. Jestem szczęsliwym posiadaczem F3 (ale i tak czekam jeszcze na edycje z pudelkiem śniadaniowym ). Pograłem już tak z 10 godzin i muszę powiedzieć, że jak na razie nowy Fallout zrobił na mnie dobre wrażenie. Największa niewiadoma sprzed premiery - walka jest całkiem dobrze zrealizowana. Fakt, to nie stare dobre FO z turami, ale jednak pojedynki dostarczają emocji (zwłaszcza, że amunicji (przynajmniej na początku rozgrywki) jak na lekarstwo), a VATS sprawdza się bardzo dobrze (i efektownie). Zresztą walcząc staram się jak najczęściej z niego korzystać (punkty AP regenerują się dość szybko). Nie jest to na pewno bezmyślny shooter.
Dialogi nie są może tak genialne jak w oryginalnych częściach, ale również stoją na dobrym poziomie. Opcje dialogowe są zróżnicowane i prowadzą do różnych wyborów moralnych i konsekwencji. Gram postacią nastawioną na Speech i już kilkukrotnie przydało mi się to, choć nie ukrywam, że warto zainwestować również w jakieś ofensywne umiejętności, bo walki jest dość dużo.
Questy zwykle wysyłają nas do innej miejscowości, w której akurat natrafiamy na złych kolesi czy inne przerośnięte mrówki. Dużo eksploruje się podziemi i stacji metra i muszę przyznać, że jest to bardzo klimatyczne (choć nie do końca staro-falloutowe). Wiąże się to przede wszystkim ze świadomością, że niebezpieczeństwo może czaić się za każdym rogiem i co najgorsze nie mamy za dużo amunicji do broni, którą ze sobą taszczymy. Tak czy siak, klimat post-nuklearny czuć na każdym kroku. Pustkowia są puste i niebezpieczne. Trzeba się rozglądać cały czas i ogólnie mieć się na baczności (poza tym warto jest się rozejrzeć dla miłych dla naszego spaczonego nieco, fanowskiego pojęcia piękna krajobrazu ). Szczególnie przyjemnie jest zwłaszcza w nocy, gdy nagle rzuca ci się na plecy jakiś molerat albo inny pseudo-deathclaw Generalnie rzecz ujmując, jest masa gruzu, ruin, zniszczonych autostrad, wraków pojazdów, no i miasta zrobione są z tego wszystkiego sklecionego jakoś do kupy.

Czyli reasumując, gra jest na prawdę dobra. Mimo moim zdaniem średniego i nieco wymuszonego początku (szczególnie powód wyjścia ze schronu), gra się w nią bardzo dobrze i wciąga jak cholera. Nie jest to stary Fallout, ale trzyma poziom dość dobrze.

OK, wracam do gry. Właśnie skradam się po korytarzach jakiejś bazy supermutantów.



Wygląda na to, że plotki o konsolowej grze osadzonej w świecie Fallouta okazały się być prawdziwe... Na stronie Interplaya pojawiła się przez chwilę, po czym szybko zniknęła, następująca informacja:





WSPANIAŁA SERIA FALLOUT DEBIUTUJE NA KONSOLACH

Wstąp do Bractwa Stali i przyłącz się do postapokaliptycznej bitwy





LOS ANGELES (12 Marca 2003) - Vivendi Universal Games i Interplay ogłosiły dziś produkcję gry Fallout: Brotherhood of Steel na konsole Sony Playstation 2 i Microsoft Xbox.





Ta mroczna i pełna czarnego humoru przygodowa gra akcji TPP przenosi graczy na postapokaliptyczne pustkowia znane z popularnych gier z serii Fallout. Wykorzystując kombinację intensywnej strategii walki (broń biała, palna i materiały wybuchowe) 1 lub 2 graczy może wcielić się w członków Bractwa Stali, próbujących przywrócić ład spustoszonym przez wojnę ziemiom. "Bardzo ekscytuje nas pomysł o przeniesieniu świata Fallouta na konsole" powiedział Scott Lane, producent wykonawczy z Interplaya "Gra przystosowana jest do konsoli, bardziej skupia się na akcji i walce niż wersje na PC, które skupiały się na elementach RPG i strategii".





Strach przed apokalipsą urzeczywistnił się. Fallout: Brotherhood of Steel zaczyna się po pierwszej grze PC, w której ludzie opuszczają swe bezpieczne podziemne schrony by ponownie zasiedlić ziemię spustoszoną przez nuklearny holokaust. Dołączając do Bractwa Stali, gracze odkryją złowieszczy spisek, który może zmienić resztę ludzkości w rasę mutantów. Bractwo Stali musi walczyć ze zmutowanymi bandytami i piratami by odnaleźć tajemnicze i poszukiwane przez wszystkich urządzenie, którego można użyć do odrodzenia ludzkości lub jako potężnej broni.





Więcej informacji o świecie gry Fallout: Brotherhood of Steel znajdziecie na stronie www.interplay.com/fbos. Premiera Fallout: Brotherhood of Steel przewidywana jest na jesień.






A myślałem, że nie może być nic gorszego niż Tactics... Cóż, zmutowani piraci zdecydowanie go przebili. Pod tym adresem znajdziecie zachowany stan strony Interplaya sprzed wykasowania informacji o tej grze (najwyraźniej miała ona jeszcze przez jakiś czas pozostać tajemnicą).



Źródło: SAD & DAC



Wojna nuklearna była bez sensu i oba mocarstwa doskonale zdawały sobie z tego sprawę. Wszystkie te groźby jej użycia to była zwykła gra pozorów, za którą nie stały żadne realne chęci użycia tej broni w wojnie.




Hej Cezar, o co ty nas oskarżasz? Możliwość kierowania wampira wydaje mi się jak najbardziej normalna, skoro owe stwory pojawiją się w grze. To samo tyczy sie mrocznych elfów. Chomik Boo to przecież ester eggs, których w oryginale było pełno. Alchemia to przecież nic, co by psuło klimat. Ot taki odpowiednik magi i schematów. Kusza i proca to bronie. A nowe bronie przecież muszą być nie? Skoro mógłby być lokomobil to dlaczego nie miało by być konika? Mag jeździ sobie na koniku, a technolog lokomobilem. Proste. A jeżeli przeszkadzają ci nowe trunki i prostytutki na ulicach no to facet, coś jest nie tak...
Po za tym to tylko propozycje. Myślę, że autorzy sami wiedzą, co psuje klimat, a co nie. Decyzja i tak należy do nich:)

Doszło do daleko posuniętej nad interpretacji moich słów, chodzi mi tylko alby nie pakowano do Arcanum wszystkiego, co się da z D&D, książek, filmów i innych.
Możliwość grania wampirem wydaje mi się przesadzona, co takie coś miałoby robić w ludzkim społeczeństwie?
Mroczne elfy jako oddzielna rasa? Po, co? Przecież o byciu mrocznym elfem nie decydują stay(styki) tylko zachowania i mentalność, co nie? A tak po za tym życiorys "mroczny elf" był do wybory przy tworzeniu elfa.
Wilkołak? Jeśli przemiana była by rzadka, można by wprowadzić (lepiej żeby się działa w ściśle określonych sytuacjach, a nie na środku miasta).
Smok? ciekawe jak by zareagowali ludzie gdy coś takiego wejdzie do miasta, zapewne powitają chlebem i solą.
Samolot? Hymmm chyba lokomobila by wystarczyła, a tak poza tym w grze jest tylko grafika zniszczonego aeroplanu.
Laska z nielimitowanym gaszeniem życia, a dla technologa bomba nuklearna o mocy 100 megaton, nie przeginacie?
Niech takie smaczki będą, ale ukryte i nie na porządku dziennym, a nie wchodzę do miasta a połowa obywateli to wampiry, centaury, giganci, smoki, wilkołaki...
Ale to moja w 100% subiektywna opinia...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript