Pozatym angielski jest juz od jakiegos czasu jezykiem ktorego powinnismy sie nauczyc w mniejszym lub wiekszym stopniu ja swojego slownictwa angielskiego nauczylem sie wlasnie na grach (i ciaglym lataniu do slownika w mlodszych latach ) zas gramatyka... nooo PROBOJA nauczyc mnie w szkole anyway jak sie nie umie angielskiego a chce sie grac w gry angielskie... eh... nie twierdze ze jestem mastah englisha i zlape KAZDE slowo z gry ale wylape chociarz sens zdania i sproboje cos w tym kierunku zrobic a nie leciec na fora i SPAMowac w stylu ludzie mam problem...
a argument, ze poznasz jezyk jest zaden, bo teraz po szkole sredniej mlodzi znaja jezyki dobrze lub bardzo dobrze. i to czesto dwa jezyki obce. wiec zaden atut.
Tak mi się ostatnio poukładało, że mam duży kontakt zarówno z Polakami (głównie w pracy) jak i Anglikami (głównie poza pracą). Więc mogę się wypowiedzieć na temat przeciętnej znajomości języka angielskiego przez moich rodaków. Gramatyka świetnie. Akcent tragicznie. Słownictwo kiepsko (szczególnie jeżeli chodzi o idiomy i związki frazeologiczne). Kilka miesięcy w otoczeniu Anglików podciąga znajomość języka zdecydowanie.
Jassper, który ma coraz więcej powodów by do Polski nie wracać.
OD zerówki ucze sie angielskiego... Od 1 kl gim nieiecki.... W sumie z gramatyką idzie mi lepiej z angielskiego, dogadać też się dogadam po angielsku troche gorzej z niemieckim ale jest i tak dobde.
W liceum wezme sobie jako jeżyk albo francuski albo łacinę....
Uczyłem się całą podstawówkę i gimnazjum rosyjskiego i francuskiego, potem w liceum angielskiego i rosyjskiego. Wynik tego taki, że rosyjski poznałem nieźle (pisałem maturę z tego języka, nie znałem angielskiego jeszcze wtedy tak dobrze), po kilku latach francuskiego nie umiem w nim praktycznie nic :E No, może tylko wymowy, chociaż na pewno też nie do końca, nauczycielki francuskiego zmieniały się kilka razy, chyba nasza klasa tak działała na nieodporne organizmy :E. Angielskiego podłapałem głównie z Cartoon Network w dzieciństwie (zanim jeszcze wprowadzili wersję polską :(), a potem z gier komputerowych - w teście na początku liceum od razu poszedłem do pre-intermediate, a gramatyki nie znałem wcale (bo i skąd? :E). Od kiedy zacząłem grać w World of Warcraft angielski nie sprawia mi już trudności. Kiedy pierwszy raz odpaliłem te MMO byłem przerażony koniecznością komunikacji po angielsku, ale teraz radzę sobie nieźle. :) Można powiedzieć że dzięki TV, WoW i Internetowi skończyłem I semestr studiów z 5 z angielskiego. :cool:
A co do pytania z tematu: Rosyjski. Polubiłem. :)
Ten post był edytowany przez Gve dnia: 18 Kwiecień 2008 - 12:03
nie wszystkie darmowe szkolenia sa dobre - tu pelno jest kursow jezykowych nie dosc, ze free to jeszcze placa za obiad i przejazd (panstwo zwraca)
tyle, ze poziom jest niski, bo nauczyciel z afryki (w Nigerii angielski jest jezykiem urzedowym np.) i potem wychodzi takie uba-uga bez akcentu i niewyraznym slownictwem
inna rzecza jest laczenie wyrazow przez Angoli - zlewaja polowe zdania na wdechu, by reszte wysyczec na wydechu z obcietymi koncowkami :E
To miało być szkolenie organizowane przez ludzi uczących w okolicznym college`u. Anglików ;)
A co do wymowy...no cóż, jak człowiek nauczy się wyraźnie mówić i jest pewien siebie, że biegle mówi po angielsku....to jak wyskoczy na miasto w powiedzmy środkowej Anglii, to się nieźle zdziwi :E
Angielski to chyba najbardziej "modyfikowany" język przez native-speakerów :)
A wracając do tematu:
Programy? Obojętnie jakie - byle to nie była kolejna wymówka (kupiłem->zainstalowałem->włączyłem->więc się uczę, jakby kto pytał).
Jestem jednak zdania że one co najwyżej mogą pomóc w nauce słownictwa i gramatyki.
Gadańsko=wyłącznie z człowiekiem.
Ten post był edytowany przez jagular dnia: 12 Luty 2009 - 19:04
To sa przedmioty , które będą na 2. semestrze, bo z tego co wiem, pare osób sie pytało, więc proszę
1.Język angielski lektorat, zaliczenie Dr M. Lisecki 2 ECTS
2. Historia lit jęz czeskiego wykład, egz dr hab. L. Pavera2 ECTS
3. Historia lit jęz czeskiego Konwersacja, zaliczenie dr hab. L. Pavera 2 ECTS
4. Gramat opisowa jęz czeskiego wykład, egz dr Ewa Michalska 2 ECTS
5. Prakt nauka jęz czeskiego < ćw gramatyczne> ćwiczenia, zaliczenie dr Ewa Michalska 2ECTS
6. Prakt nauka jęz czeskiego <eksp ustna> ćwiczenia, zaliczenie mgr L. Hampl 2 ECTS
7. Prakt nauka jęz czeskiego <eksp pisemna> ćwiczenia, zaliczenie dr Agata Ostrowska- Knapik 2ECTS
8. Prakt nauka jęz czeskiego <kultura i cywil> ćwiczenia, zaliczenie dr Agata Ostrowska- Knapik 2 ECTS
9. Język biznesu ćwiczenia, zaliczenie 2 ECTS
10. Korespondencja handlowa Konwersacja, zaliczenie mgr L. Hampl 2 ECTS
11. Przekład artystyczny Konwersacja, zaliczenie dr Agata Ostrowska- Knapik 2ECTS
12. Praktyczna nauka 2.jęz słowiańskiego-słowackiego <ćw gramatyczne> ćwiczenia, zaliczenie dr A. Sklarova 1 ECTS
13. Praktyczna nauka 2.jęz słowiańskiego-słowackiego <eksp ustna>
ćwiczenia, zaliczenie dr A. Sklarova 1 ECTS
14. Praktyczna nauka 2.jęz słowiańskiego-słowackiego <eksp pisemna ,zaliczenie dr A. Sklarova 1 ECTS
15. współczesne kierunki w językoznawstwie/literaturoznawstwie Wykład, zaliczenie prof. Z. Kowalik/ dr hab. Kalina Bahneva1 ECTS
16. Komputerowe techniki graficzne K dr M. Lisecki 2 ECTS
I dobrze, że nie trzeba Cię na Hilsona przekonywać No tak, wychowywałaś się po polsku, ale rozumiałaś ten język tak samo dobrze, jak rosyjski? Czy jednak jakaś różnica była? Czyli mówisz, że polski jednak przeważa? Zawsze właśnie się zastanawiałam, czy to skakanie z jednego języka na drugi, gdy było się wychowywanym w obu, jest wciąż trudne, czy nie aż tak. Angielskiego zazdroszczę. Sama nie mogę go jeszcze załapać, najgorzej z tą gramatyką, tymi wszystkimi czasami...
Przed tym, jak się wzięłam za ang., to gramatyka też wydawała się mi się najtrudniejsza. Te wszystkie wzory ze szkoły typu "bierzemy czasownik w drugiej formie, dodajemy nagiego House'a, słowo 'yesterday' i mamy Past cośtam" - nie wyobrażam sobie, jak można na tym uczyć, marnowanie lekcji angielskiego. A wciskali nam to i w Polsce, i tutaj.
Udało mi się dopiero kiedy zapomniałam, czego nas uczyli i zaczęłam od początku. Znalazłam sobie niezłą książkę, gdzie jest w miarę zwięźle i rzeczowo napisane co, jak i dlaczego, posiedziałam nad nią miesiąc i po prostu "poczułam" jak to się robi. Dalej, powtarzam, z górki.
A ja zazdroszczę pobytu w Irlandii Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła trochę poćwiczyć angielski w praktyce. Rozumieć i pisać to jedno, ale wymowa na razie sterczy (sterczy. get it? sterczy.) u mnie w miejscu.
Eeej, gdyby dawali przykłady z nagim Housem, to prawdopodobnie bym się lepiej skupiała na lekcjach, już nie mów Hmm. Brzmi zachęcająco. Mogłabym poznać tytuł tej książki? Jeśli mówisz, że siedziałaś nad nią miesiąc i załapałaś, to dla mnie to brzmi naprawdę dobrze. A, jak pisałam wyżej, na angielskim mi niesamowicie zależy, żeby się go nauczyć, a aktualnie, po niemal 9 latach nauki, moja zdolność mówienia generalnie leży i kwiczy.
http://www.allegro.pl/item896879224_gramatyka_jezyka_angielskiego_testy_egzaminacyj.html
Nie wiem czemu moja ma trochę inną (ładniejszą! ) okładkę, ale ilość stron, wydawnictwo itp się zgadzają. Tutaj jest tylko kilka tematów, ja skupiałam się na czasownikach modalnych. Temat niby nie jest przeznaczony do nauczenia całej gramatyki krok po kroku, ale jest coś w tym, jak go rozpisali, że można nie tylko wykuć, a i zrozumieć. Chociaż to tylko z mojego doświadczenia.
Całkowicie rozumiem całą sprawę z angielskim. Nie będę oryginalna, ale uwielbiam ten język (moim zdaniem jest o wiele przyjemniejszy niż polski). A może za dużo naoglądałam się skeczy Stephena Fry'a? Powala mnie, co ten facet wyrabia z słowem
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|