Polecam wakacje na Krecie!!
Bylam pilotem wycieczek i rezydentem na odcinku Heraklion-Rethymnon- Chania (polwysep Gramvoussa tez).
Jesli chcecie sie wybrac na udany wypoczynek to z czystym sumieniem moge polecic ta wyspe! Jest mnostwo ciekawych miejsc do zwiedzania i piekne plaze do wygrzewania sie na slonku.
Jesli ktos mysli o wyjezdzie na Krete i macie jakies pytania, to chetnie cos podpowiem, a nawet polece z ktorym biurem warto wyruszyc )
Pozdrawiam
Z "wiekszych miast" na Krecie wlasciwie jest tylko Chania, Rethymno, Heraklion, Agios Nikolaos i Ierapetra.. Na Twoim miejscu zwiedzilbym tylko te dwa pierwsze i skoncentrowal sie na czyms innym, przy czym zdecydowanie po zachodniej czesci wyspy - polwysep Akrotiri (monastery, w tym Katholiko plus zejscie wawozem do morza), jezioro Kourna, Falassarna, polwysep Gramvoussa, Elafonissi, monastery na poludnie od Rethymno (np Arkadi), Preveli jesli nie bedzie tloku, ewentualnie Frangokastello jesli Ci bedzie po drodze, ktorys z wawozow w Lefka Ori, przy czym zdecydowanie polecam Aradene zamiast Samarie, choc trudniejszy powrot do samochodu. Jesli lubisz chodzic, to nadmorski odcinek szlaku miedzy Paleochora, Agia Roumeli i Loutro jest po prostu przepiekny (mozna np dojechac do Paleochory i isc przed siebie, a potem wrocic statkiem), z Rethymno mozna podjechac pod Psiloritis (najwyzsza gora Krety, 2456 mnpm, ale wejscie jest bezproblemowe, w gorach jest sporo chlodniej niz nad morzem nawet w srodku sierpnia, a widoki niesamowite - podejscie z plaskowyzu Nida, nad Anogia).
Jakbys mial konkretniejsze pytania n/t Krety, to pisz
Jak dla mnie wybór byłby prosty: Kreta.
Piękne plaże z płytką wodą dla dzieciaków jak elafonisi czy gramvoussa.
http://www.premier-crete.co.uk/image...ramvoussa1.jpg
Mnóstwo zabytków i miejsc do zwiedzania, piękna starówka min. w Chani, piękne wąwozy do obejrzenia, całą wyspę można zjechać samochodem z dziećmi (aczkolwiek za jednym razem nie zobaczysz raczej wszystkiego). Dorosłym polecam wycieczkę pieszą wąwozem Samaria. Ja po prostu uwielbiam zapach tamtej ziemi, powietrza, roślinności.
Na Krecie byłam 2 razy. Drugi raz z Tomkiem kiedy miał 10 miesięcy. Objechaliśmy z nim 1/3 wyspy. Drugie 1/3 zobaczyliśmy sami kilka lat wcześniej. Zostało nam ostatnie 1/3 i niewykluczone, że w okolicach września znów tam pojedziemy.
Ja nie bardzo przepadam za klimatami arabskimi (do Turcji np. pojadę na końcu ;), ale w Egipcie byłam (ze względów na zabytki i mi wystarczy:)
Dot.: Włosomaniaczki :D - część III
6 załącznik(i/ów)
ook, cos tam pododaje;)
1.widok z rejsu statkiem, okolice Kastelli
2.kretenska uliczka w rethymnonie
3.morze jak to morze;)
4.wraki statku w okolicach wyspy gramvoussa
5.laguna, nazwy nie pamietam:p:
6.moj tz, na statku. wyszedl... chudo!
Uf, no wiec po kolei. Co do pogody, w zeszlym roku przez ostatni tydzien maja byl niesamowity upal, ktory powtorzyl sie dopiero kolo lipca-sierpnia. Mysle, ze morze wtedy juz ma sporo ponad 20 stopni, zwlaszcza na poludniowym wybrzezu - na Krecie teraz ono ponoc nie spada ponizej 16.. A odnosnie opalania sie, to juz na Wielkanoc w srodku kwietnia przyjechalem do Polski niezle "strzaskany".. W tym roku tubylcy zapowiadaja bardzo gorace lato, bo przez cala zime temperatura praktycznie nie spadala ponizej 10 stopni i bardzo malo padalo.
Okolice Heraklionu to jak dla mnie najbrzydsza i najmniej ciekawa czesc Krety. Sam Heraklion to duze, chaotycznie zbudowane miasto z korkami, kurzem i wiecznymi robotami drogowymi w centrum. W nieduzej odleglosci mozna zwiedzic palace minojskie w Knossos i Malii, i choc razem z Festos sa to najwieksze wykopaliska na Krecie, to nie da sie ich porownac z Efezem, Pergamonem czy nawet Olimpia. Do zwiedzania czegokolwiek wlasciwie konieczny jest samochod, bez niego nawet w sezonie trudno jest dostac sie gdziekolwiek poza wiekszymi miejscowosciami. W maju-czerwcu koszt wynajecia ubezpieczonego samochodu (trzeba to dobrze sprawdzac) to po lekkim targowaniu nawet ok 20 eur/dzien. I tak w promieniu 100 km mamy:
WSCHOD: plaskowyz Lassithi z wiatrakami, polami uprawnymi, oraz jaskinia Dikti, gdzie sie ponoc urodzil Zeus; Kritsa - piekna kretenska turystyczna wioska w gorach, tuz przed nia klasztor z freskami - Panagia i Keri; Agios Nikolaos - dosc male, ale calkiem przyjemne miasto; Elounda i wyspa Spinalonga, o ktorej pisala bea.
POLUDNIE: okolice Zaros, gdzie mozna sie przejsc po gorach; Festos - p.wyzej; Gortyna - stolica rzymskiej prowincji, z bazylika wczesnochrzescijanska; Matala - bardzo mila miejscowosc nad morzem, oprocz zapchanej glownej plazy pod skalami bedacymi rzymskimi grobowcami, a kiladziesiat lat temu mieszkaniami hippisow, jest "czerwona plaza", do ktorej mozna isc piekna droga nad klifami; turystyczne miesciny kawalek dalej na zachod - Agia Galini, Agios Pavlos, Plakias; Preveli - ujscie rzeczki do morza nad palmowym gajem (jednym z dwoch na Krecie naturalnych stanowisk palmy) i b.ladny klasztor; klasztory w okolicach Moires; mozna podjechac do Anogii i wyzej na plaskowyz Nida - stamtad mozna wejsc na Psiloritis, najwyzsza gore Krety, 2456 mnpm, albo zobaczyc druga jaskinie Zeusa.
ZACHOD: Rethymno, miejscowosc po-turecka; klasztor Arkadi; jezioro Kourna w drodze na Chanie; Frangokastello - wenecki zamek nad brzegiem morza.
Tak naprawde to najladniej na Krecie jest na zachodnim koncu, czyli praktycznie od Rethymnonu na polnocy i od Preveli na poludniu. Mozna wymieniac dlugo, ale np. polwysep Gramvoussa ("Balos Beach"), Falassarna, Elafonissi, Lefka Ori (Gory Biale) a w nich wawoz Samaria, Paleochora, polwysep Akrotiri z niesamowitymi klasztorami, Chania itp. Sam wschodni koniec tez jest dosc ciekawy ze wzgledu na dzikosc - Zakros, Xerokambos i Vai.
Co do Santorini, to z Krety jest mnostwo wycieczek jednodniowych - rano prom tam, szybkie zwiedzenie Firy, Ia, i z powrotem. Mozna wtedy "liznac" te wyspe, ale na pewno nie poznac.. Trzy dni to jak dla mnie absolutne minimum - po prostu trzeba zobaczyc zachod slonca w Ia oraz na skalach Firy, oprocz tego poplynac na wulkan Nea Kameni, przejsc piechota nadmorska sciezke z Firy do Ia i urzadzic sobie wycieczke na ktoras z czarnych lub czerwonych plaz.
PS: eh, po ponad roku na Krecie wlasnie wrocilem do Polski, chwilowo na stale Pierwsze spostrzezenie, to ze nawet chmury deszcz tam byly jakies inne i mniej depresyjne niz ta hustawka pogody tu..
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|