A ja chciałbym się dowiedzieć jak ma się kwestia integracji MSBS z naszym granatnikiem GPBO-40. Czytałem że trwaja prace nad przystosowaniem tego granatnika do standardowej szyny montażowej co pewnie rozwiazałoby problem w wersji klasycznej. Czy konstruktorzy poczynili juz jakieś pierwsze przymiarki, a może za wcześnie żeby mówić o takich rzeczach?

Jak napisano w artykule:
Zdecydowano się również na rozpoczęcie prac nad nowym, jednostrzałowym granatnikiem podwieszanym kalibru 40 mm, dedykowanym do MSBS-5,56, w miejsce prób podłączania na siłę do karabinków modelu GPBO-40. Podczas seminarium zaprezentowano pierwsze makiety nowej konstrukcji, która – trzeba przyznać – prezentuje się nad wyraz futurystycznie.
Są zdjęcia tej makiety?

Podpisano z Dezametem umowę na zakup 220 granatników systemu SBAO-40 strzelających nabojem 40 mm x 46SR, z czego 180 samodzielnych GSBO-40 i 40 podwieszanych GPBO-40. Innymi słowy po raz pierwszy do WL trafi natowska "czterdziestka". Niedawno również negocjowano zakup samych granatów.

Podpisano z Dezametem umowę na zakup 220 granatników systemu SBAO-40 strzelających nabojem 40 mm x 46SR, z czego 180 samodzielnych GSBO-40 i 40 podwieszanych GPBO-40. Innymi słowy po raz pierwszy do WL trafi natowska "czterdziestka". Niedawno również negocjowano zakup samych granatów.

Na szczęście jest chyba odwrotnie, 40 samodzielnych, 180 podwieszanych.
Ale w sumie, tak, temat jest godny odegrania fanfar.
Mam tylko nadzieję, że to jest jedynie zamówienie wstępne/próbne czy jak to zwać, bo potrzeba tego znacznie więcej.
A i ciekawe jak będzie (ilościowo) z amunicją, czy będzie szansa, aby to było używane w trakcie ćwiczeń tak, aby dało się z tego typu bronią oswoić, a nie tylko oglądać w gablotkach.

Tak sobi myślę, że skoro polska armia nie jest w stanie wyposażyć żołnierzy w sensowny hełm, obok broni najbardziej podstawowy elelement wyposażenia żołnierzy, to o czym tu w ogóle mówić.... Jeśli zamiast kroku do przodu - opracowania hełmu nie ustępującego nowoczesnym konstrukcjom tego typu, czy nawet stania w miejscu - trwania przy przyzwoitej kontrukcji wz.2000, wojsko funduje sobie krok w tył, a na nawet nie krok, a skok, to czym to jest, jeśli nie sabotażem.

Jak to się dzieje, że na etapie projektowania nie uwzględnia się najmniejszych nawet uwag, opinii i wskazówek żołnierzy i specjalistów, którzy mają i doświadczenie w użytkowaniu danego elementu wyposażenia i pojęcie na ten temat?! Potem wyłażą takie cuda jak dramat wz.2005 czy Wist. Kolejny przykład zwiastuący szykowanie się kolejnego wynalazku w tym stylu, to modele granatników podlufowych GPBO-40, których prezentowana obecnie konstrukcja, sprawia, że podczepienie granatnika uniemożliwia korzystanie ze standartowych 30-nabojowych magazynków! Niby to dopiero model i mogą to zmienić, ale trudno pojąć, czemu nie pomyślano o tym już na etapie wstępnego projektu?!

Aż strach pomyśleć, jakież to nowe kamizelki balistyczne mają w styczniu dostać jeźdzcy Rosomaków, o czym było wspominane na forum...

Na niedawnym szczycie NATO była prezentacja "systemów żołnierza przyszłości" różnych państw, z pokazem amerykańskiego Land Warriora, francuskiego Fellina, holenderskiego D2S2 i wsłoskiego Soldato Futuro. Jedno ze zdjęć prezentowało polskie stoisko. Na zdjęciu były widoczne jedynie hełmy z noktowizorami (jedne to bodajże maskopolowe nieszczęście wz.2005) i wariant kamizelki balistycznej z systememe moduowym (taśmy 25mm) używanej przez polską jednostkę specjalną (kamizelka ta, na warunki polskie oryginalna, ale w porównaniu do nowoczesnych odpowiedników amerykańskich nie jest niczym specjalnym). Trochę mizernie... bardzo mizernie... Biorąc jeszcze pod uwage, że mniej lub bardziej zaawansowane prace nad systemem żołnierza przyszłości trwają w takich państwach jak: Czechy, Słowenia, Hiszpania, Portugalia, Indie, to nie trzeba chyba pisać, jak na tym tle wyglada wprowadzanie do wyposażenia dramatu wz.2005.