granie na czekanie plu GSM

Tematy

biblia

bartekk pisze:

No tak, ale nie ma regulaminów i cennika. Ja słyszałem , ze 29 groszy
tylko w
obrębie nadajników Play - trzeba czekać do czwartku i wtedy oceniać
A skad bedzie wiadomo czy jest sie pod nadajnikiem Play?


Teoretycznie:
- operator może zrzucić to na klienta: większość telefonów wyświetla
bądź "znaczek" zalogowania się do sieci obcej (roamingu), bądź nazwę
sieci do jakiej jest się zalogowanym (obok Play - Plus)
- może umożliwić "wyłączenie roamingu krajowego" i oferować tańsze
usługi tylko tym, którzy mają roaming wyłączony
- może zaimplementować usługę podobną do "grania na czekanie" czy jak to
się nazywa: przed połączeniem krótki sygnał dźwiękowy informujący o
przebywaniu w zasięgu sieci macierzystej (problem, jeżeli w trakcie
rozmowy telefon przeloguje się do innej sieci, ale w sumie nie wiem, czy
tak czy inaczej nie nastąpiłoby jej zerwanie - dawniej był z tym problem)
- wreszcie może wprowadzić usługę w postaci "wdzwaniania" bądź
wybierania numeru "krótkim kodem" - numer do wdzwaniania/kod byłyby
dostępne tylko w sieci macierzystej (ale to cholernie upierdliwe dla
klienta).

Podejrzewam jednak, że nie będzie żadnego ograniczenia do sieci
macierzystej. Mają coraz więcej stacji GSM i coraz mniej ruchu obsługuje
Polkomtel.

Marek



Siemka, mam takie pytanie bo słyszałem, że w plusie jest granie na czekanie, czyli zamiast sygnału gra muzyka, czy to prawda??



Hej, raz jeszcze Was witam.
Tym razem slow kilka n/t telefonii tutejszej i dzonienia:

Wiec do lacznosci z Polska sluza mnie tylko trzy komorki (to malo, jak
na mnie ;-)  czyli dwie Idee i jedna Era (thx Alex :-)

WSZYSTKIE polaczenia wychodzace do Polski w roamingu ida VOIPem i nie
ma watpliwosci. Na zestawienie polaczenia czeka sie wyjatkowo dlugo i
baaardzo czesto slyszy sie w sluchawce albo zajetosc, albo cisze, albo
pisk a'la neocjujace modemy lub kobiecy glos, mowiacy lamana
angielszczyzna "Lajn iz bizzi. Plis traj lejter". Co ciekawe,
najczesciej ten komunikat ma miejsce w TIM czyli Telekom Italia
Mobile, tutejszy odpowiednik TPSA, ktory polaczym sie z Deutsch
Telekomem, ale ..... nie potrafi prawidlowo zestawic polaczenia do Ery
GSM.
Latwo, no, dosc latwo (dlugo laczy) dodzwonic sie na nasze stacjonarki
(TPSA, Dialog), natomiast komorki stanowia niebagatelny problem.

Ciekawostka: Niekiedy u abonenta w PL prezentuje sie uciety numer
22334 czyli ewidentnie warszawska Netia, ktora pewnie ma punkt styku
na przychodzacy VOIP z zagranicy. Fajnie, ze ktos wypial sie na
monopoliste, szkoda tylko, ze tak waskie gardla ma ta bramka i o
dzwonieniu mozna dopiero mowic okolo polnocy, wczesniej czeste lub
permanentne zajetosci.
Najgorzej dodzwonic sie na Plusa (wiecznie line is busy) i co ciekawe,
dotyczy to rowniez dzwonienia z Omnitela Vodafona czyli tej samej
grupy kapitalowej.

Sygnalizacja jest w sumie uwalona - prezentacja idaca z Polski dziala
we wszystkich sieciach, do Polski w zadnej. Polaczenia oczekujace i
konferencje nie dzialaja. Konf udalo sie zestawic tylko raz, w
Omnitelu z dwoch polaczen przychodzacych _z_ Polski. Krzyzowanie
incoming-outgoing lub 2x outgoing jest niemozliwe. Dzwoniacy
prezentuje sie CLIPem lecz poroba odebrania drugiej rozmowy jest
odrzucana przez wszytskie sieci.

Pare osob z wycieczki uskarzalo sie, ze te komorki tu, to dzialaja
gorzej, niz u nas, zatem dlaczego takie masy Wlochow i Wloszek tak
namietnie gadaja przez swe mobile?
Sledztwo zostalo przeprowadzone i wykazalo, ze sieci wloskie wcale nie
dzialaja zle, lecz nie chca laczyc z Polska.
Pare telefonow na numery stacjonarne we Wloszech wykonalem i laczylo
mnie blyskawicznie. Drydnalem tez do Londynu, Los Angeles, Amesterdamu
i Berlina.
Wszedzie laczylo szybko, zas do Londynu w mgnieniu oka, choc na moje
ucho, to tez byl VIOP.

Polska widac jest czarnym ladem we Wloszech, skoro dodzwonic sie tu
jest tak ciezko.

Dzwonienie z budek:

Tez przetestowamem. Poczynajac od zwyklego Urmeta Telecom Italia,
ktory po wrzuceniu monety jednoeurowej polaczyl mnie za drugim razem z
abonentem Plus GSM (Remim :-) Za pierwszym razem bylo lajn iz bizi,
pliz traj lejter.
Ten sposob odradzam Wam, jest calkowicie nieoplacalny i pomimo swej
ceny (za 1Euro pogadacie moze 2,5-3 minuty) wcale nie zapewnia dobrej
jakosci polaczenia. To nadal VOIP.

Znacznie rozsadniejsze bedzie zakupienie w byle sklepiku karty
prepaidowej do tutejszych budek i bezabonamentowych komorek.
Karta kosztuje 5 Euro i zapewnia prawie pol godziny ciaglej rozmowy ze
stacjonarka w Polsce lub kolo 12 minut do kwadransa z komorkami (sa 2
x drozsze).
Karta wypuszczana jest przez nieznana mnie firme
www.telefonaerisparmia.it/ (WWW under contruction) i nazywa sie Lucky
Red.
Dzowni sie pod numer serii 800, podaje sie odkryty po zdrapaniu PIN,
potem wpisuje sie numer docelowy. Nawigacja (tylko po wlosku) jest
b.latwa i chyba nikomu nie sprawi trudnosci zrozumienie komendy
'digitary PIN', czy numero deziderato, czy jakos tak. Chodzi o numer
docelowego abonenta, przed polaczeniem z ktorym kobita powie
komputerowym glosem, ile minut mozemy gadac z tym numerem,  majac taki
to a taki kredyt.

Dzwonienie z niej to fajny biznes, ale znowu nie do Polski.
Do UK laczy b. szybko (ewidentnym VOIPem!), do USA tysz, ale do
Polski......  do Polski.......  idzie to tymi samymi drogami, co
dzwoniac w roamingu z komorki, czyli permanentna zajetosc linii (Plus
przoduje) i w miare latwe dodzwanianie sie na stacjonarki.
Tutaj tez powtarza sie tajemniczy numer warszawskiej Netii (22 334) na
wyswietlaczu abonenta Ideii w PL.  A jednak....  Netia uruchomila
punkt styku dla VOIPu. Milo, ale szkoda, ze takie waskie gardlo.
Strrrasznie ciezko sie na nasze komorki w Polsce dodzwonic i glos
rozmowcy rwie i wycina, jakbym slucham radia w RealPlayerze na modemie
i Polpaku. Trzeba by gatewaya poszerzyc.
Ze stacjonarkami nie jest zle i sa dwukrotnie tansze.

Zasieg sieci GSM:

BTSow jest pelno, zwlaszcza wzdluz autostrad (platnych, ale
jaaakich)na slupach metalowych lub masztach z kamerkami TV
popodwieszane sa anteny.
Najgorszy zasiej ma oczywiscie najtansza siec BLU, ktora w takiej
Wenecji zapewnia lacznosc tylko na Placu Sw. Marka i paru
najwazniejszych miejscach.
Na otwarych wodach, a zwlaszcza po wejsciu do jakiejs
kafejki-tratorji, sygnal znika, nawet wszystkich sieci.
WIND poprawil swoj sygnal w porownaniu z tym, co prezentowal 3 lata
temu, ale nie zapewnia tak na prawde solidnego pokrycia poza
aglomeracjami.
BLU dziala tylko na otwarych przestrzeniach wiekszych miast oraz jako
"wysepki" gesto lub rzadziej rozlokowane wzdluz autostrad.

Info nie zwiazane z GSM :-)
Ceny w takiej Weronie czy Bergamo wcale nie wyzsze od polskich, pod
warunkiem, ze sie nie przesiaduje w lokalach wzdluz bulwarow.
Za dwie najwykwintniejsze pizze i dwie wody mineralne 0,75 kazda
zaplacilem 14 Euro w calkiem przyjemnej restauracji.
Kawe Lavazze czarna udalo mi siezakupic w promocji w hipermarkecie na
przedmiesciach Werony za UWAGA: 2 Euro za opakowanie 250 gram.
Szampony, pasty do zebow, kosmetyki i pachnidla toaletowe ewidentnie
tansze, niz u nas.
Droze wyraznie sa za to wyroby mleczne (jogurty po circa 2 Euro)oraz
wszelakie uslugi, typu taxi, obiad w hotelu ****, agencja.... no
spedycyjna ;-

Godzina w tej akurat i-cafe w Weronie to wydatek 4,20 Euro. Najkrocej
mozna kwadrans za 1,5 Euraka.
Powtarzam, ze chodzi o kawiarnie internetowa.  ;-

Tyle tym razem, zycze Wam milego niedzielnego wieczoru.
Ja w srodku nocy laduje w Warszawie. Lubie latac po nocy, swietne
widoki.
:-)))

Starszy Roamingowiec Sztabowyu
(w rozjazdach)
Rico.
warsc@post.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript