Po przeczytaniu tego arykułui niektórych opini jestem co najmniej troche
wzburzona. Na samym wstąpie powiem, że lubie ich piosenki. Zaczne od
skomentowania artukułu. Zgodze się z tym, że Tokio Hotel zniknie szybko (rok,
dwa) ze sceny muzycznej i nigdy nie dorównają takim zespołom jak np. System of a
down", "Metalica", czy nawet "Guano Apes". Choc kto wie... różne sa koleje losu.
Są jednak pewne aspekty w tym artukule, z którymi się wzupełności nie zgodze.
Przedewszystkim z tym, że ich styl jest wykreowany przez menagerów... wątpie w
to bardzo bo wystarczy sie troche zagłębić w ich zdjęcia w wieku 12 lat na
których oni już mieli swój własny odmienny styl. Nie można członków zespołu
obrzucac błotem tylko dlatego, że sie maluja (Bill), przecież ilu artystów płci
męskiej to robi, np. z Green Day, Good Charlotte a ich nikt nie potępia. Moim
zdaniem zamiast zwracać uwage na ich wygląd powinniśmy zając się muzyką którą
tworzą. A co do opini innych twierdze, że nie można powiedzieć iż Blog 27 jest
lepszy bo ich teksty nie wyrażają nic w porównaniu do Tokio Hotel (np. piosneka
Wenn nichts mehr geht, która opowiada o rozwodzie rodziców Billa i Toma). A co z
opinia jakieś dziewczyny, że wiele ich fanek słucha ich tylko ze względu na ich
urodę.. no cóż niestety pewniesa takie "fanki" ale ja do nich nie należe bo mi
sie oni nie podobają, mam swojego chlopaka i mi starcza jak posłucham muzyki
TH:) POzdro dla wszystkich :*

Green Day vs Tokio Hotel i Blog 27
Ten temat w zupełności nie oddaje tego co chciałabym napisać... Chodzi o to,
że przy takich durnych gwiazdach jak Tokio Hotel czy Blog 27 stare dobre
zespoły jak Green Day, Nirvana itp. zupełnie zanikają... Ludzie nie zuważają
już tego wyjatkowego stylu tych zespołów, ale przed ich oczami ciagle śmigają
identyczne zespoły, młodzi ludzie, którzy nie rozumieją jeszcze jaką
odpowiedzialność ściągają na siebie zaczynajac grać, są gwiazdami jednego
sezonu ! więc prosze, napiszcie co o tym myślicie (mile widziane wszelkiego
rodzaju odpowiedzi !)

Problemem jest raczej to, że przy zespołach prazentujących taki poziom jak Blog
27 albo Tokio Hotel nawet taki zespół jak Green Day (a nigdy go nie lubiłam, w
przeciwieństwie do Nirvany) wydaje sie grć porządną muzę...

Ale w zasadzie to żaden problem - wystarczy wyłączyć MTV czy innego 4funa i
puścić sobie scoś, co lubię.

1. fall out boy
2. sum 41
3. avril lavigne
4. blog 27
5. my chemical romance
6. tokio hotel
7. nevada tan
8. panic! at the disco
9. green day
10. blink 182