grzejniki żeliwne do gazowego ogrzewania

Tematy

biblia


Znajomy finansista budujac swoj dom dokladnie policzyl czy mu sie oplaca kondensacyjny czy nie. No i mu wyszlo, ze zwroci sie po 15 latach. A wowczas i tak trzeba by kociol wymienic. Ponadto za 15 lat technika moze byc w zupelnie innym punkcie i okaze sie ze kotly gazowe jakiekolwiek to prehistoria :) To źle liczył ten finansista, a ty te bzdury powielasz.
Jeszcze raz powtarzam z kotłem kondensacyjnym (wiszącym) należy porównywać kocioł (wiszący) nie kondensacyjny z zamkniętą komorą.
Różnica w zestawach wraz z zasobnikiem wychodzi netto po rabatach ok 1300 zł. Dlatego nie rozumiem jak 1300 zł może wracać się 15 lat.

Podczas wykonywanego ostatnio przeglądu rocznego kotła kondensacyjnego klient powiedział mi że ogrzewanie wyszło go taniej niż grzanie kominkiem dom 200m/2.
Instalacja CO jest na grzejnikach żeliwnych i grubych rurach. Pojemność wodna instalacji ok 300-350 lirtów. Również był sceptycznie nastawiony do kotła kondensacyjnego. Przekonał się po rozmowie z moimi klientami.
Zresztą obecnie w 80% klienci wybierają właśnie kotły kondensacyjne.



Mój nowy kocioł 26 kW (stojący, żeliwny, atmosferyczny, firmy SD) obecnie przy temp. zewn. - 3 oC spala ok. 17 m3/dobę. W największe mrozy (gdy było - 25oC spalał ok. 34 m3/dobę). Gaz GZ-50, dom 4 kondygnacjex80m2, ale ogrzewane dwie do +19 oC; piwnica i strych nieogrzewane, ale ze względu na niedostateczne docieplenie stropów i pociagniety "rurarz" odbierają znaczną część ciepła (efekt chłodnicy). Ściany 3w (ceramika +styrop. 5 cm), okna średnie. Jakbym nie miał "chłodnej" piwnicy i strychu to pewnie zużycie gazu byłoby o 30% mniejsze. Nie mam żadnej skomplikowanej elektroniki poza "pokojówką".
Instalacja "starego" typu : rury stal + grzejniki żeliwne + kocioł + pompa szt 1, w układzie otwartym (bo mam awaryjne 2-gi kocioł na wegiel).
Jak "majster" w grudniu montowal kocioł i przez dobę nie działało ogrzewanie, to przy temp. zewn -4 oC temp. w domu spadła z 20 do 14 oC.
Dodatkowo na CWU zużywam ok. 2-2,5 m3/dobę. Mam niezależny bojler gazowy 80 litrów. Podane na samej górze postu zużycie dotyczy tylko c.o.
Tak więc musisz mieć coś skopane, może masz mostki termiczne (tak jak ja) lub przekombinowaną instalację i kocioł żre na siebie lub cwu a w grzejniki ciepło nie idzie. Spróbowałbym sprawdzić ile idzie u ciebie bez CWU. Poszukaj gdzie ci ciepło ucieka, bo ja przy takim spalaniu miałbym z 30 oC. Ważne jest też gdzie masz czujnik temperatury. Trzymam kciuki za rozwiązanie problemu.
Coś tych pomp masz dużo, aż 5 szt, a może to jak w filmie "o jeden most za daleko".



Mamyk dobrze pisze.

Chyba masz mostki termiczne w narożach ... prawdopodobnie od nieocieplonych stropów, chyba czoło stropu betonowego ma bezpośredni kontakt z atmosferą zewnętrzną i oddaje "zimno" na ściany ..... no i b. dużą wilgotność powietrza (dlaczego tak dużo) .... może zbyt szczelny dom ! Albo uszkodzony higrometr? Czy wisi on na ścianie ? Połóż go na stole na kilka godzin i zobacz czy jest mniej. Bezpośrednio na grzejniku mój wskazuje ok. 20% .

Mam podobną konstrukcję domu, ale u mnie jest teraz ok. 30% wilgotności względnej, temp w domu +19-20 st.C , na zewnątrz -6 st.C i sypie śnieg. Dom 20-letni, ściana 3-w 42cm, wentylacja grawitacyjna, grzejniki żeliwne, ogrzewanie gazowe itd.

Jak malowałem pokoje wilgotność wynosiła w trakcie malowania 60-85%, na drugi dzień ok. 50-55% ... po tygodniu ok. 40% (już chodziło ogrzewanie). W lecie mam 40-50%.

A może kup dobry pirometr (na alledrogo za 300 zł) i jak będzie -10/-20stC odczekaj dobę postrzelaj po narożach i ścianach .... wówczas znajdziesz pięty Achillesowe swojego domu.
Wg mnie należy ocieplić czoło stropów i zmniejszyć wilgotność powietrza.



RadziejS napisał:
Możecie mi po prostemu wytłumaczyć??? Pytam bo w domu rodziców jest instalacja na rurach o dużym przekroju i starych grzejnikach, piec na miał. Zastanawiam się co zrobić, żeby ogrzewanie było wygodniejsze/tańsze może nie, bo drogie nie jest, ale bezwładności w tej sytuacji nie uważam za zaletę.[/quote]

Jeśli piec na miał pozostanie, to w żadnym wypadku nie należy zmniejszać bezwładności układu /wymiana rur i grzejników/. Znam osobiście jakie problemy występują po takich przeróbkach - piec miałowy to nie okiełzany koń, który grzeje bardzo nie równo i zagotowanie wody w układzie to 100% pewności. Znam takiego co dał się namówić na wymianę rur na miedziane i wymianę żeliwnych grzejników na płytowe - w piecu nie dało się palić. Ten człowiek miał łzy w oczach, bo wywalił kasę i rada dla niego była taka, że albo zmieni jeszcze piec na gazowy, albo zamontuje zbiornik akumulacyjny. Wybór należy do Ciebie, ale potem nie mów że nie byłeś świadomy - pozdrawiam.



Witam,
jako zupełny laik mam problem z doborem kotła gazowego.
Domek wolnostojący, stare budownictwo, ocieplony, 120m2. Kocioł ma być używany tylko do ogrzewania CO. W domu są stare żeliwne grzejniki.
Co polecacie? maksymalny koszt to ok 6000 zł.

Jeszcze jedno pytanie, czy warto kupować kocioł w salonie firmowym? Z tego co widziałem to np. w salonie Viessmanna kotły są o 1000-2000 zł droższe niż np. na allegro lub w innych sklepach internetowych. Z czego ta różnica wynika?



Wiem, że temat ogrzewania był już wałkowany wiele razy. Ale chodzi mi nie o teoretyczne przeliczniki zużycia tylko o czystą praktykę. Ostatnio przeraziłam się rachunkiem teściów, którzy mają 1/2 bliźniaka zbudowanego co prawda 20 lat temu, trochę inną technologią (grubsze przekroje rur, żeliwne grzejniki, stary piec). Napiszcie proszę ile płacicie za ogrzewanie gazowe w Waszych domkach?
Dajcie znać o metrażu i technologii budynku oraz o tym czy ogrzewacie również wodę i czy np. wspomagacie ogrzewanie kominkiem?
Będę niezmiernie wdzięczna.
Pozdrawiam.





Do niedawna, bywająć często na tym naszym FORUM byłam po stronie ogrzewania prądem (konwektory)+ kominek. Mam mały poniemiecki domek, wyższy niż szerszy, 150 metrów razem z piwnicą. W listopadzie skończylismy go ocieplać. Na razie grzejemy w piecu węglowym. Jest zrobiona instalacja miedziana i grzejniki stare żeliwne + trzy nowe aluminiowe (co do tego - które lepsze - opinie też są podzielone,). Gaz mamy na brzegu dzałki.
Ze względu na koszty inwestycji - przy gazie: przyłącze, kocioł, kotłownia, (nie wiem czy coś trzeba by robić z samą instalacją - to moje pierwsze pytanie), przy prądzie - grzejniki spodobał mi się prąd. Wygodnie. Czysto. Pełna regulacja. Żadnych kotłow, kotłowni itd.
I teraz - namącił jeden taki w głowie, że w moim przypadku (system CO jest, gaz na brzegu diałki) zamnknę gazową inwestycję w 10 tysiącach.... A tą "pradową" to w niewiele mniejszej chyba kwocie.
Krótko mówiąc: ILE KOSZTUJE KOCIOŁ GAZOWY? Przedział cenowy? A "zrobienie" kotłowni (piwnica?). CZy nada się moje CO (rurki)? CO JESZCZE PRZY GAZIE?
Zwariować można, kiedy ma się faceta, który nie ma głowy do takich rzeczy :lol:.




Ja wszystko kupowałam w Castoramie i Nomi. Może stolarkę trzeba staranniej wybierać czy armaturę, ale tak poza tym to nadal tam będę kupować :-)
...a propos ociepleń. ....
Generalnie dom na codzień zamieszkuje jedna osoba tylko na parterze a niektóre weekendy zamieszkany jest cały dom...
Wynajmuje mieszkanie na poddaszu w dużym domu parter+piętro+poddasze użyt+piwnica pod całym budynkiem z ogrzewaniem. Kiepsko ocieplony, okna i drzwi starego typu (dziury jak w Komitecie), jak jest mocny wiatr to go czuć w mieszkaniu. Temperatura ustawiona na 19 stopni, piec dosyć duży, grzejniki bez regulacji, żeliwne, instalacja CO wykonana z rur stalowych, srednica, że ho, ho (Dogrzewamy piecykiem na butle gazową bo mamy małe dziecko) Mrozy były ostre do -20 i największy rachunek za gaz to 1900 zł, co wydaje mi sie przy tym standardzie domu cena bardzo niska. Więc u ciebie nie powinno być aż tak tragicznie. W tygodniu na pietrze grzejniki przykręcone i powinno być chyba ok. A komina nie warto a nawet nie mozna odkrywać, w końcu nie masz żadnej pewności czy jest do końca szczelny. A wystarczy nie wiele do tragedii...



Witam, pytanie jek w temacie. Moi rodzice maja maly domek jednorodzinny z konca lat 60. Obecnie pracuje tam piec gazowy i weglowy na kaloryferach zeliwnych, ktore zamontowane sa w sposób tradycyjny pod oknem). Mielismy wymienic calosc na nowe, albo zmien tylko piec. Jednak ojciec wymyslił ostatnio żeby zostawić układ na węgiel, a zamontować zupełnie niezależny nowy na gaz.

Co przemawia wg niego za takim układem:
1. Kaloryfery zbliżone do kwadratu będą zamontowane przy drzwiach w każdym pomieszczeniu (obeznie po wymianie okien to wlasnie przez dzwi wpada zimne powietrze.
2. Piec 12kW w piwnicy i Kaloryfery blizej srodka domu to mniej wody w instalacji
3. Niezależne ogrzewanie na wegiel w razie jak Putin zakreci kurek :-(

Ja natomiast ma watpliwosci czy takie ustawienie kaloryferów ma sens z punktu widzenie rozkładu ciepła i wentylacji (nie mówiąc już o wizualnym podejściu). Domek ma być na wiosne ocieplony.

Czy kaloryfery zbliżone do kwadratu są skuteczniejsze niż w kształcie prostokąta (słyszałem taka opinie)?

Bardzo proszę Was o opinie na ten temat.

Dziękuję i pozdrawiam,Łukasz



Dzien doberek wszystkim. bardzo pozyteczny topik - tez mam chalupe pelna grzejnikow zeliwnych i chce zalozyc piec gazowy i teraz pytanie brzmi - czy takie grzejniki powiedzmy max 20-sto letnie nadaja sie do takiego pieca? A jak sienadaja to do jakiego? Z grubsza chodzi mi o takie cudo, ktore by mi jeszcze grzalo duzo wody do uzytku domowego (bedzie nas mieszkalo trzy baby) plus do ogrzewania podlogowego. Nigdy nie byly ponoc uzywane, bo i pieca w tym domu niet (20-sto letni nowy dom), jak mozna takie grzejniki sprawdzic i czy to wogole sie oplaca, czy od razu cale to zeliwne badziewie na zlom i zalozyc nowe...Chalupa ma niecale powiedzmy 200 metrow z klatka schodowa. Slyszalam, ze grzejniki zeliwne moga byc o tyle lepsze, ze wolniej oddaja cieplo na przyklad?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript