Witam jeszcze raz!
Większość leków stosowanych w weterynarii to leki „ludzkie”. Były one zresztą
testowane na zwierzętach, zanim trafiły do ludzi. Nie można raczej stosować
odwrotnie, leków „zwierzęcych” dla ludzi, choć też bywają wyjątki. Z
powodzeniem przetestowałem na sobie zwierzęce leki przeciwgrzybicze na
grzybicę, którą kilkakrotnie złapałem od bezdomnych kotów.
Środek odrobaczający, o którym wspomniałem, to Pyrantelum, syropek dla dzieci,
który na koty działa bardzo skutecznie, też przetestowałem, tylko nie na sobie.
Jest on również stosowany przez weterynarzy. Pyrantelum stanowi też jeden z dwu
składników środka odrobaczającego dla zwierząt w tabletkach o nazwie Pratel.
Pyrantelum nie działa na tasiemce, ale tasiemce łatwo jest wykryć u kota.
Wydalane człony, które pojawiają się w okolicy odbytu są podobne do ziarenek
ryżu.
Pozdrawiam, Juliusz.
jestem lekarzem (nie ginekologiem) i byłą konsumentka doustnych leków
antykoncepcyjnych. Niestety są tutaj dobre i złe strony, jak w przypadku
każdego leku. Przede wszytkim trochę obniżaja odporność na infekcje grzybicze -
w moim przypadku właśnie takie nawracające ciągłe problemy były powodem
rezygnacji z ich przyjmowania.Zgoda co do dobrego efektu w przypadku zmian
skórnych (kiedy są one związane z hyperandrogenizmem). Ale wówczas jeśli po
dłuższym okresie przyjmowania je odstawimy problemy wrocą ze zdwojonym
nasileniem. I na koniec najważniejsze- nigdy nie decydujcie się na takie leki
jeśli babcia,mama lub siostra miały raka piersi, szczególnie jeśli pojawił się
przed menopauzą (jest wtedu duże ryzyko predyspozycji genetycznej) lub jeśli u
osób w bliskiej rodzinie występowału choroby krążenia (zawał, udar) przed 50-
tym rokiem życia. Może to też świadczyć o drobnych wadach genetycznych układzie
krzepnięcia' które w połączeniu np ze skurczem naczyń do jakigo dochodzi w
ataku migreny mogą mieć ciężki udar (ostanio miałam taką 25-letnią pacjentkę z
paraliżem). Jeśli trochę was nastraszyłam, to dodam, że takie leki chronią np
przed rakjiem jajnika i sa najlepszą uznaną metodą zapobiegania anemii u
obficie miesiączkujacych kobiet.Większość lekarzy ginekologów nie bada niestety
piersi przed i w trakcie takiego leczenia i nie pyta o wywiad rodzinny (jak to
było w moim przypadku). Pozdrawiam serdecznie.
przykry zapach - upławy
witam. mam problem... wymieniony w tytule. nadmieniam, że jestem w
trakcie leczenia grzybicy, ale "zapach", który pojawił się podczas
owego leczenia nie nastraja mnie optymistycznie. nie wiem czy to źle
dobrane leki przez gina (fluconazole) czy to jakaś cholerna
bakteria - upierałam się przy wizycie by zrobiono mi posiew (wymaz z
pochwy) ale niestety. gin stwierdził, że tabsy powinny pomóc. nie
zanosi się chyba na poprawę. co to może być??
hej byłam wczoraj u ginekologa ponieważ też muszę się zabezpieczać przed
grzybkami po kuracji antybiotykami i pani dr zaleciła mi LACIBIOS FEMINĘ
ponieważ u mnie akurat zaczął się okres a po zakończeniu już miałabym grzybicę -
tak miałam ostatnio i co z tego że czekałam na zakończenie okresu zeby sobie
lactovaginal zaaplikował jak już był grzyb i musiałam leczyc się od nowa a tak
to kupiłam lacibios feminę zażywam nawet jak mam okres i narazie mam spokój a
przy okazji nie muszę stosować leku osłonowego przy antybiotyku czyli jak dla
mnie 2w1 a ja płaciłam 16zł tutaj www.hygieia.pl/promocje/index.php
Grzybicę -gigant miałam jako studentka po kuracji antybiotykowej, dłuuugo ją leczyłam, wyleczyłam i od tego czasu (a sporo lat już upłynęło od tego czasu) NIGDY nie wezmę antybiotyku bez leków osłonowych (np. nystatyna), skończyły się problemy. Ale wspólczuje wam, bo wiem, że to uciążliwe schorzenie.Pozdraiwam.
A jak uklada sie wam zycie ze swoimi partnerami w tej chorobie? Mnie
np. ostatnio zostawiła po kilku latach dziewczyna powiedziala ze ma
dosyc tych ograniczen zwiazanych z moja choroba , tego ze czesto sie
zle czuje i nie mam sily aby sie z nia spotkac i gdzies pojsc , ze
bala by sie zalozyc ze mna rodzine i miec dzieci . niestety zalamalo
mnie to bo akurat nie mam najlepszego okresu teraz , a przez to
jeszcze bardziej moj stan sie chyba zaostrzyl . Z rodzina tez ciezko
znalezc wspolny jezyk mysla ze psycholog wszystko zalatwi , nawet do
niego poszedlem i troche porozmawialismy ale on powiedzial ze
powinienem pojsc do psychiatry i brac leki wtedy o wiele lepiej sie
poczuje. Z tego co wiem tego typu leki zaostrzac jeszcze moga
grzybice.
najlepiej idź do lekarza, bo prawdopodobnie nabawilas sie grzybice. Jesli masz
tez w domku CLOTRIMAZOLUM krem( moze mama ma?) do się nim posmaruj, zebys mogla
do poniedzialku jakos wytrzymac. Lekarz najprawdopodobniej zapisze ci jakies
globulki dopochwowe, moze antybiotyk doustny i na pewno jakis kremik. Po kilku
dniach stosowania, objawy zanikna.
Powodzenia.
Zrób badania na posiew- byc moze przyczyną jest n ie tylko grzybica ale i inne
cholerstwo o którym nie iesz. poprzez posiew można zdiagnozowac wiele innych
chorób ukladu rozrodczego, np. paleczki coli, rzęsistka złocistego, itp. jedne
sa nieszkodliwe a inne moga miec niebagatelny wpływ na ciebie lub nienarodzone
dziecko. Zalecanymi lekami są: nystatyna, metronidazol.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl