maluch nie chce odpalić gdy jest ciepły

Tematy

biblia

Witam szanownych grupowiczów!

Mam pewien problem. Otóż od czasu do czasu mój maluch nie chce odpalić (gdy
jest gorący zaraz po jeździe albo jeszcze ciepły). Po przekręceniu kluczyka
minimalnie przygasają lampki - znaczy się, że coś tam po przekręceniu się
dzieje (gdy akumulator nie jest dobrze naładowany, w tym momencie po prostu
gasną) natomiast rozrusznik w ogóle nie zaciągnie.
Jest to wkurzające szczególnie gdy się jest samemu i nie ma kto popchnąć.

Pozdrawiam

Wojtek



A rozrusznik sprawny ?

ciach


Mam pewien problem. Otóż od czasu do czasu mój maluch nie chce odpalić
(gdy
jest gorący zaraz po jeździe albo jeszcze ciepły). Po przekręceniu
kluczyka
minimalnie przygasają lampki - znaczy się, że coś tam po przekręceniu się
dzieje (gdy akumulator nie jest dobrze naładowany, w tym momencie po
prostu
gasną) natomiast rozrusznik w ogóle nie zaciągnie.
Jest to wkurzające szczególnie gdy się jest samemu i nie ma kto popchnąć.

Pozdrawiam

Wojtek

--
Wojciech Zalwert

mailto:wzalw@kpmg.pl




Witam grupowiczów.
Może opiszę sytuację od początku. Otóż mój maluszek nie chcę palić na zimnym
silniku,  tzn jak pokręce rozrusznikiem z 15 razy  to wkońcu odpala
(większości przypadków) - na ciepłym silniki pali bezproblemowo, Czasami
nawet jak postoii z 2 h też potrafi zapalić ale to nie jest regułą, a drugi
problem to czasami wczasie jazdy suilnik traci moc ,tzn zachowuje się tak
jakby naglę został zalany benzyną albo nie miał dopływu benzyny. Od razu
napiszę co już zostało zrobione i nie pomogło.
- zapłon jest ustawiony
- a przerywacz wymieniony
- świece nowe
- gaźnik był czyszczony
- pompa paliwowa nowa
Może macie jakieś propozycję bo ja już zgłupiałem i nie tylko ja.
Z góry dziękuje za podpowiedzi

Pozdrawiam
piotrek
piter@poczta.onet.pl




Witam
ostanio dzieja mi sie z maluszkiem dziwne rzeczy i chcialem zapytac
szanowne grono co moze byc przyczyna:
otoz w momencie kiedy jade maluszkiem dluzej niz 35-40 minut (dluzsze
trasy po miescie tyle trwaja) to na niskich obrotach (dojezdzanie na
luzie, stanie na swiatlach) maluszkowi spadaja obroty i gasnie(przez
pierwsze 30 minut wszystko cacy).


dziwne.
gdyby tak sie dzialo zasze, to moze problemy z gaznikiem, tzn albo ten
elektrozaworek sie przycina [jesli wogole posiadasz], albo jakies lewe
powietrze pod gaznikiem.
ale ze to po nagrzanuiu, to moze sprawdzil bym onajpierw zawory, czy sie cos
nie rozregulowalo. na cieplym silniku zapala odrazu?

 podejrzewam ze ma to zwiazek z temperatura, ale w lecie gdy


i druga sprawa:
maluszek nie chce odpalic :( tzn przygasaj mu kontrolki jak przekrecam
kluczyk, ale nawet nie kreci rozrusznikiem


problem ze stacyjka pewnie.
jesli nic nie kreci, to chyba wlasnie w tym problem. jesli slycha by bylo
wogole jaka kolwiek prace, bzyczenie, to tylko elektromagne.


no i trzecia:
od niedawna tak ze 30 km temu zaczął mu jeszcze zaplon chyba wariowac,
straszni nim rzuca (drazek zmiany biegow o malo co mi reki nie urwal) i
przy


tzn wogole nierowno chodzi? bo to ze ci drazek lata to wina poduszek pod
skrzynia;)

sprawdzil bym zaplon - nienapisales jaki masz, czy aparat, czy nanoplexa,
czyli elektroniczny...

napisz cos wiecej to moze pomoge



maluch nie chce odpalic
Problem polega na tym, ze jak kręce rozrusznikiem to nie chce zapalic, nawet
nie łapie na moment. Ale z popychu zapala bez zadnych problemow. Tak sie
dzieje gdy silnik jest zimny. Gdy jest ciepły (nawet troszke) pali z
rozrusznika bez problemu. Jaka moze byc przyczyna? maluch jest z 1995 roku
(elegant)



Kiedyś jak miałem "malucha" to objawy padającego akumulatora były inne.
Coś stęknęło, coś jęknęło i trochę zakręciło :))), a tu nic. Tylko jakieś
terkotanie.
Gdy próbowałem odpalać auto z popychu, to silnik trochę dławiąc się zapał,
ale za chwilę zgasł. Po chwili skorzystałem z rozrusznika, trochę poterkotał
ale wreszcie załapał (zakręcił) i uruchomił silnik.

Mariusz

"Marian Ku$" <marian.@idea.net.pl wrote in message


Użytkownik "Mariusz K." <mar@redakcja.kurier.lublin.pl napisał w
wiadomości

Mieszkam na wschodzie Polski :)) i mróz ostanio ścisnął tutaj nie
miłosiernie (-20°C). Pojawiły się problemy z pierwszym odpaleniem
silnika.
Tzn. rozrusznik niechce zakręcić silnikiem mimo że akumulator wydaje się
być
w porządku (tydzień temu ładowałem go). Siłą rzeczy, musiał ciągać go
innym
autkiem. Po porannym uruchomieniu :)) Tico w ciągu dnia odpalał bez
problemu.
Tak jak już napisałem w temacie, słychać po przekręceniu kluczyka w
stacyjce, tylko "terkotanie" (chyba bendiksa) zamiast chociaż
minimalnego
przekręcenia silnika. Gdy temperatura była około -10 °C nie było
prolemów.

Czy można to ustrojstwo jakoś naprawić  [poza zmianą auta lub
rozrusznika
:)))]?

Po mojemu to akumulator siadł. Przerabiałem to w 405'ce jesienią.
Dziwnym mi sie wydawało bo autko dwa dni stalo na dworze bez uruchamiania
(było jeszcze dość ciepło). Aku miał 5 lat. Podładowałem i trzymałem
do następnego dłuższego, niż jeden dzien postoju, kiedy to znowu padł.
Kupiłem nowy i mam spokój.

--
pozdrawiam
marian kuś ***************************************
marian.@idea.net.pl, www.ellaz.pl/~kus GG#30335
Peugeot  405 1,6 '95, Ford Orion 1,6i '87
***Do you realise, this world is totally fugazi***

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript