" />Niestety, wlasnie zostalismy ocenieni jako niegodni kociaka.... Tak wiec mala czarna jest juz nieaktualna. Widzielismy ja tylko raz - wtedy gdy robilismy zdjecia. Pozniej staralismy sie o widzenie, prosilismy, chcielismy zobaczyc choc przez chwile jak ma sie mala i jej mama ktora byla bardzo wycienczona tym wszystkim. Chcielismy po prostu cos wiedziec, zawiezc jakas dobra karme itp. Niestety - zostalo to ocenione (odebrane) jako wscibstwo... My po prostu mielismy sie zgodzic na tego kociaka i go odebrac za iles tam tygodni, nie odzywajac sie w tym czasie. A to ze kociak bedzie niedozywiony? Hmmm... Cieszmy sie ze wogole bedzie.
A my po prostu sie martwilismy - kocica byla w bardzo zlym stanie, chcielismy malucha wziac wczesniej - z wiadomych powodow. I bynajmniej - nie bylismy nachalni - po prostu rozmawialismy spokojnie z corka tych ludzi proszac o mozliwosc zobaczenia kotki. No niestety - bylismy zbyt wscibscy. Kto normalny i odpowiedzialny tak robi?... Jedyne wiesci jakie mielismy to wlasnie od tej corki.
Jednakze mysl o piatym kocie zostala juz zasiana w naszych sercach. Jednakze - naszym marzeniem jest obecnie jakis mlody, dlugowlosy kociak - taki wlasnie mial byc ten czarny. Ale mysle bardziej o kocie w stylu norweskim, syberyjskim - oczywiscie nie wymagam czystosci rasy ;)
Tak wiec gdybyscie wiedzieli ze gdzies jest taki kociak ktory szuka domu - dajcie znac. Bylibysmy wdzieczni :)
No, szkoda ze tak wyszlo, ale coz. To juz poza naszym wplywem :(
" />
">panowie co tu w maluchu rzeźbić jak w techmocie leży ich 5 w częściach jeszce rok temu jak kolega z poznania skasował pół marlona to mu z malowaniem za psi grosz z nówek złożyli
Jeśli tak się Jareckiemu podoba, to niech tak robi.
Czarno to widzę, ale, zdjęcia maszyn w czasie remontu do mnie czasami nie przemawiają. Dobrze musi być .
" />Nie, nie
Renatka jest teraz w Zakopanym ze swoimi fretkami na urlopie
Maluszki odbierze więc ode mnie w poniedziałek i wtedy też będzie zbiorowe szczepienie:) Dzisiaj wrzucę zdjęcia bąbli. Uwielbiają zabawę na pościelonym łóżku - chowany pod kołdrą. Arlekinek jest bardziej przytulasty, a Michaś mnie podskubuje, Antosia z resztą też. Kochają surowe mięsko, nadal dostają Salvikal a jutro mają zastrzyk z witaminami
Budzą się w nich faceci, spodobała im się Calais
Michaś nawet dał radę wspiąć się na tylne łapki przy klatce - opierając na niej przednie - wszystko żeby zobaczy dziewuchy Gambrinus dzielnie pilnuje swoich lasek i w zabawie bo w zabawie ale pojedynkuje się z chłopakami.
Michaś zaczyna pachnie frecim samcem ;]
Załatwiają się do kuwety, dzisiaj nawet widziałam plastikową, która byłaby dla nich idealna - po małych "wycinkach".
Była już rozmowa na temat kastracji Która niebawem będzie wykonana.
Teraz maluchy śpią i śnią o nowym domku
" /> Życzę udanego spacerku... mam nadzieje że będzie to pierwszy z serii i po odchowaniu maluchów będziemy mogły się dołączyć ... koniecznie zróbcie duuużo zdjęć.
Kurcze spacer w Gdyni z czarnuchami... tak blisko... przez okno widzę, że dzień zapowiada się piękny ...ależ Wam zazdroszczę!!!
serdecznie pozdrawiamy - mam nadzieję że do zobaczenia przy następnej okazji
" />Ostatnim razem Andzia gdy miała maluszki i byli w domku,musiała jednemu nadepnąć na łapkę z braku miejsca,bo jeszcze miała 10 maluchów i mu uszkodziła ją niechcący-bo nie wierzę,żeby było to specjalnie,co spowodowało niedotlenienie i spuchnięcie łapki,a w rezultacie stratę łapki Na Multimediach w temacie Andziuś jest zdjęcie Andziusia jak miał 6 dni i chorą łapkę.Możesz tam zajrzeć. W razie czego to pisz,jak Twoja chomiczka urodzi,bo moja Andziulka już trzeci raz ma małe,to trochę wiem...
Ufff, Kasia chce zebym sie chwalila , no to sie pochwale
Hodowla Tibama to najlepsza poza Wielka Brytania hodowla jednomascistych cavalierow, a zwlaszcza ruby. Ich rubinki maja ten nieslychanie slodki wyraz, ktory jest wymagany u cavaliera, a osiagany wlasciwie tylko przez blenheimy i niektore tricolorki, ale nie czesto przez jednomasciuchy. Porownujac do bernow, to tak jak szczeniak z np. Doremis
Co do skojarzenia, to ojcem Bobby'ego jest Harana Ringo Star, syn Ch.GB Harana Starman'a.
Harana Ringo Star
Ch.GB Harana Starman
Matka jest Tibama's Golden Rainbow, siostra miotowa Tibama's Golden Sunshine, wzietego reproduktora mieszkajacego w Holandii w hodowli van het Lamslag
Tibama's Golden Sunshine
(zdjecie matki gdzies mi sie zapodzialo, musze poszukac w sieci )
Dzieki temu skojarzeniu moj maluch ma w rodowodzie wspaniale psy z najlepszej angielskiej hodowli jednomasciuchow Harana oraz psy, ktore byly podwalinami hodowli Tibama. Jest to absolutne spelnienie moich marzen - pasuje poprostu wszystko: ulubiony kolor, swietny przydomek i rewelacyjni przodkowie.
Ale najwazniejsze, zeby maluch byl zdrowy, to reszta przyjdzie sama
tak sobie siedze i mysle jak wiecie moj skarb urodzil sie w 35 tyg i 3 dniu czyli caly miesiac wczesniej i troszke zaczynam sie martwic niby zachowuje sie jak 3 m dzidzia tzn zaczyna gaworzyc smieje sie na glos usmiecha gdy sie do niego mowi przewraca z boczku na plecki jak go trzymam na rekach ladnie trzyma glowke ale szybko sie meczy i musze podtrzymac niestety zauwazylam ze na brzuszku nie za bardzo idzie mu z ta glowka trzyma ale szybko sie meczy i kladzie na pieluszce a jak widze zdjecia 2 m dzieci ladnie trzymaja glowke na brzusiu jutro jade do por ryzyka ololoporodowego i neurologa dzieciecego ciekawe co powie napiszcie jak dlugo powinien trzymac glowke czy np chwilke czy juz caly czas acha mam stojak z zabawkami jak pod nim lezy raczej swiadomie uderza raczka o grzechotki i nawet sie cieszy jak grzechocza ale wiecej to raczej jeszcze nieskordyowane ruchy raczek ale interesuje sie karusela nad lozeczkiem patrzy jak sie kreci i slucha moze za duzo od niego wymagam chyba powinnam raczej go traktowac jak 2 m maluszka mimo ze skonczyl 3 jednak to prawda ze zle porownywac maluchy przeciez kazdy idzie swoim tokiem do tego wczesniaczki prawda ???
" />Nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem po pijanemu w bagarzniku malucha wozili...
A poza tym większość z nas robi fotki wszelkiego rodzaju takim sprzętem jaki mają. I o dziwo wiele z tych zdjęć wychodz całkiem, całkiem..
A czasem wychodzi tak sobie ale i tak człowiek się z niego cieszy np Twoje zdjęcie:
">Protrety z pleneru.
A to z ISO 1600, f2.8, 1/20sek
8.
Lahjabanse, zatem pognebie Cie jeszcze troche Oto pare fotek, ktore niekoniecznie oddaja urok maluchow . Kluchy sa z gatunku wszedobylskich i zrobienie im ostrego zdjecia graniczy z cudem
Oto dziewczynki [attachment=532][attachment=533][attachment=534][attachment=535][attachment=536]
sprawa ubarwienia (czego na fotkach nie widac niestety):
1 dziewczynka to bezowy kapturek
2 dziewuchy maja bezowe glowki
1 panna ma na grzbiecie bezowy pasek
2 pannice -albinoski
AMEN.
Faceci juz wkrotce, zdjatka wyszly nieostre i musze powtorzyc sesje
Kawaga,
śliczny ten Twoj synek
Też jesteś przekonana o tym, że to nie azs? Bo w badaniach wcale nie zawsze wychodzi alergia. A zmiany ma w typowych dla dzieci miejscach chyba, policzki, za uszkami, kolana...
Ale na buzi jest już o niebo lepiej
Ja nie wiem co mam przy tym swoim zdjęciu napisać, a coś by wypadało, bo wygląda tak jakby to było kolejne zdjęcie Twojego malucha
" />wlasnie - a moze nowe zdjecia wypasionych maluchow... bo tamte to juz pewnie dawno nieakutalne
" />Hihihi wiedziałam, że Asia mnie "wyda"
No więc JEST cudowne słodkie maleństwo!!!! Na zdjęciu wydawał mi się większy, przy rudym wygląda na maleństwo. Rudy jak go braliśmy też miał 3 miesiące, ale był zdecydowanie większy.
A wyglądało to tak: wchodzimy, Fabio jak zwykle wita nas w drzwiach, leniwie się przeciągając. Nagle coś się ruszyło i Fabio dostał WIELKICH oczu. Daliśmy się kotom obwąchać, postawiliśmy je na podłodze no i się zaczęło...... ganianie, pacanie, przewracanie, oraz wszelkie efekty źwiękowe jakie kot może z siebie wydawać - ale tylko ze strony małego.
Rudzielec nie fukal, nie stroszył się i parę razy naprawdę się zdziwił jak go Panda pogonił!!!
ponieważ Fabio jest większy, nie wszędzie wciśnie się za Pandą i ten ma parę schowków dla siebie (czy te koty to muszą za MOIM głośnikiem ??? - TZ)
Noc przeszła spokojnie tzn. nic mnie nie obudziło. Rano - krwiste ślady na podłodze, pościeli i w paru innych miejscach na Pandzie. TZ mnie uspokoił, że to Fabio rozciął sobie poduszkę w łapce i tyle.
Myślałam, że Fabio będzie się na nas obrażał przez parę dni... rano przyszedł do łóżka i jak zwykle dzień zaczęłam od mruczenia i szturchania w nos i układania się rudego futrzaczka pod moją brodą!!!
No a jak wychodziłam (TZ został na placu boju) znowu się ganiały.
Trochę może nieskładnie, ale hciałam jak najwięcej i jak naszybciej!!!
podsumowując - maluch nic sobie nie robi z nowego miejsca ani z nowego kolegi. Śmiga pod domu, broni się i atakuje!!!
Sioosioo zrobił do kuwety - wsadziłam go do niej rano. Czy była kupka - nie widzialam...
No i to by było na tyle!!!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl