maską Lanos Czerwona

Tematy

biblia

Cavallino napisał(a):


Przecież miał 10m to aż nadto, żeby się wmieścić.
A że Tomuś musiał przyhamować, żeby dalej bezpieczny odstęp mieć?

No musiał.
Taki psi obowiązek wyprzedzonego.


ja mam wrazenie ze wszyscy sie tu nie rozumiemy - IMHO Toemk pisze o
sytuacji kiedy osobnik go wyprzedzający nie ma mozliwości wykonania
manewru a mimo to stara sieto zrobić - z przedu zbliza się auto wiec
wyprzedzający musi się "schować", a ze ne ma na to miejsca to zajezdza
droge... nie raz takei cos widzialem a w okresie przedswiatecznym takie
sytacje zdazaja sie duzo czesciej niz zwykle.

Wczoraj natomiast mialem sytuacje inna - jechalem sobie spokojnie przez
pewną ulicę miasteczka ktora przecina się z obwodnicą, przede mna
czerwone bmw - zaraz za mna do ruchu wlaczyl sie bialy lanos(ktory
jechal teraz za mna) z "super hiper zajebiaszczym" niebieskim neonem za
tylnia szyba - około 500 m przed skrzyzowaniem kierownik super hiper
maega tuningowego lanosa postanowil wyprzedzic mnie i kierowce BMW -
mnie sie mu idalo - niestety skrzyzowanie bylo zbyt blisko i kierwonik
lanosa wskonczyl prawie na maske BMW - i zaczal hamowac - kierowca bmw
zdazyl wyhamować(jak sie pozniej okazalo jest zawodowym kierowca od 40
lat)- niestety bylo zbyt slisko dla lanosa - zatanczyl "foxtrota ;-) " i
wyladowal w rowie - zatrzymalem sie zeby sprawdzic czy nic mu nie jest -
nic mu sie na szczescie nie stalo ale zaczal plakac ze ojciec go zabije
- dorosly czlowiek a taki glupi...

Pozdrawiam i życze wesolych swiat.




Kysy wrote:

Widziałem takiego, któem odpada lakier. Cało ć wyglądała jak zwykła nowa
gablota, ale na tylnym zderzaku, na  rodku u góry na do ć dużej powierzchni
wyłaniała się czarna warstwa podlakierowa - było to bardziej niż wyra ne,
gdyż lakier miał kolor czerwony.


OK ale Ty piszesz, ze lakier odpada z czesci plastikowej jaka jest
zderzak a Lanosy
wymieniaja bo blachy byly fosforowane nie tak jak trzeba. Plastikow sie
nie fosforuje
wiec pewnie lakier ze zderzaka odpadal bo wlasciciel taniego Lanosa z
niepolakierownymi
firmowo zderzakami wpadl na pomysl rownie taniego pokrycie ich lakierem
bez podkladu do
plastikow i dlatego schodzi platami.


Mało tego z przedniej czę ci samochodu lakier odpadał całymi płatami, ale
tam już wyłaniała się srebrno niebieska warstwa. Wyglądało to niestety
paskudnie, a lakier łuszczył się okropnie.


O jakiej "przedniej czesci" piszesz; zderzak, maska?
BTW ktos moze wie, czy wymieniaja tylko Lanosy lakierowne i produkowane
w Polsce czy tez rowniez
te zrobione w Korei a przywiezione w czesciach do prostego montazu
(ojciec ma "wypasiona" wersje
i w/g VIN wyprodukowana w Korei a nie na Zeraniu)?

Piotrek



Widziałem błękitne diody montowane w róznych miejscach ale wczorajszy
widok mnie powalił:-))) Około 21 w centrum Jaworzna widziałem Lanosa po
pięknym wizualnym czyt. choinkowym tuningu. Niebieskie ledy zamontowane
na masce jako spryskiwacze i w przednim grilu oraz we wnętrzu auta przy
przedniej szybie, nie zabrakło diodek równierz przy klamkach.Jednak to
jeszcze nic-najciekawsze było podświetlenie tylnej rejestracji i uwaga
HAKA HOLOWNICZEGO poprzez niebieskie LEDy znajdujące się na nim oraz
pasek z czerwonych LED, który podświetlał tylny zderzak i ulicę:-))
ps. za tak oświetlonym autem nie da się jechać w nocy.
pozdrawiam



Mam w kupnie lanoska 1,5 16V z 99roku w wersji 5 drzwiowej w kolorze
czerwonego metalika ze wspomaganiem i elektryka za 17,5tys? Przejechane to
ma ok 92 tys niby udokumentowane wpisami.Aha gaz zalozony zaraz w salonie a
wiec od nowosci (butla w kole i jakies tam 2 komputery , nie znam sie na
instalacjach gazowych).
Ile takie auto spali tego gazu powiedzmy w miescie przy spokojnej jezdzie
.Troche sie tego obawiam bo to chyba cos kolo 100 konikow pod maska a wiec i
jesc pewnie bedzie chcialo.




aro333 wrote:
Mam w kupnie lanoska 1,5 16V z 99roku w wersji 5 drzwiowej w kolorze
czerwonego metalika ze wspomaganiem i elektryka za 17,5tys?
Przejechane to ma ok 92 tys niby udokumentowane wpisami.Aha gaz
zalozony zaraz w salonie a wiec od nowosci (butla w kole i jakies tam
2 komputery , nie znam sie na instalacjach gazowych).
Ile takie auto spali tego gazu powiedzmy w miescie przy spokojnej
jezdzie .Troche sie tego obawiam bo to chyba cos kolo 100 konikow pod
maska a wiec i jesc pewnie bedzie chcialo.


troche drogo
ja w grudniu kupowalem takiego samego lanosa, tylko rocznik 2000 i 56 tys.
przebiegu za 18000 pln

pzdr
pawel
lani'00 1.5 DOHC LPG VAN



WYPADKÓW POWODOWANYCH PRZEZ FABIE HTP ODCINEK N-TY
Autentycznie w kazdym "Karambolu" na TVN Turbo pokazywana jest jakaś rozbita
Fabia HTP,której kierowca spowodował groźny wypadek.Jesli myślicie,że to żart
lub złośliwość - odsyłam do telewizora!!!
Tym razem rakieta HTP pojechała na czerwonym i rozbiła Lanosa i Astrę -
Lanosa bardzo groźnie,bo odbity od krawężnika dachował na przejściu dla
pieszych (sic!).
Kierowca wspomnianego czeskiego odrzutowca prawdopodobnie chciał zdążyć na
pomarańczowym,ale że zapomniał o możliwościach żałosnej 54-konnej kosiarki
kryjącej sie pod maską,doszło do nieszczęścia.Oczywiście gaz do dechy musiał
wcisnąć,bo było ślisko a która Fabia HTP ma ABS? O hamowaniu nie było wiec co
marzyć,mocy na bezpieczną ucieczkę oczywiście BRAK,efekt końcowy po raz nie
widomo już który - opłakany.
A z popularności kosiarki HTP cieszą sie tylko przedsiębiorcy
pogrzebowi,zacierając ręce na widok każdego egzemlarza opuszczającego salon :/



piotrek_zalogowany napisał:

> Autentycznie w kazdym "Karambolu" na TVN Turbo pokazywana jest jakaś rozbita
> Fabia HTP,której kierowca spowodował groźny wypadek.Jesli myślicie,że to żart
> lub złośliwość - odsyłam do telewizora!!!
> Tym razem rakieta HTP pojechała na czerwonym i rozbiła Lanosa i Astrę -
> Lanosa bardzo groźnie,bo odbity od krawężnika dachował na przejściu dla
> pieszych (sic!).
> Kierowca wspomnianego czeskiego odrzutowca prawdopodobnie chciał zdążyć na
> pomarańczowym,ale że zapomniał o możliwościach żałosnej 54-konnej kosiarki
> kryjącej sie pod maską,doszło do nieszczęścia.Oczywiście gaz do dechy musiał
> wcisnąć,bo było ślisko a która Fabia HTP ma ABS? O hamowaniu nie było wiec co
> marzyć,mocy na bezpieczną ucieczkę oczywiście BRAK,efekt końcowy po raz nie
> widomo już który - opłakany.
> A z popularności kosiarki HTP cieszą sie tylko przedsiębiorcy
> pogrzebowi,zacierając ręce na widok każdego egzemlarza opuszczającego salon :/
A potem się obudziłeś?



Jeszcze jedna rzecz:
Jak pisalem w poprzenich wątkach, pare tygodni temu walnela mi baba w drzwi,
ale juz są po wymianie, więc niby wszystko OK. Niby, bo wczoraj w tych nowo
zamontowanych drzwiach przestal dzialac zamek centralny - niby nic takiego,
pewnie wypadl jakis kabelek i trzeba zdjac tapicerke i go lepiej umocowac,
ale niestety do serwisu jechac trzeba.

Inna rzecz: Gdy w środę wyjeżdzalem z serwisu po wymianie drzwi, pare km dalej
zatrzymalem sie na skrzyzowaniu jako pierwszy na swiatlach - w zwyczaju mam ruszac
jak tylko zapali sie zielone, bez ociagania sie, co by innym nie utrudniac ruchu.
Jednak tym razem opatrzosc nade mna czuwala i zawiazujac but na czerwonym,
czynnosc ta sprawila ze ruszulem sekundę-dwie później niż normalnie - wjechawszy
na skrzyzowanie pol metra przed moja maska smignął prostopadle (na czerwonym)
Lanos. Moglem nie żyć.

Jeszcze inna rzecz: W piatek wieczorem jechalem do Kolobrzegu. Tuz za Koszalinem
zatrzymalem sie jako drugi samochod przy wypadku ktory mial miejsce kilkanascie
sekund wczesniej. Gosc na dosyc potężnym motorze przyladowal w bok
(wyjezdzajacego albo skrecajacego) Renault 19. Motor wbil sie w R19 doszczetnie
go masakrujac. Wewnatrz siedzialy nieprzytomne osoby. Motocyklista mial
przeogromne szczescie, bo _nie wiem jakim cudem_ o wlasych silach wyszedl z rowu
i zaczal w szoku biegac wokol miejsca wypadku.

Tomek



Gość portalu: TK napisał(a):

> Inna rzecz: Gdy w środę wyjeżdzalem z serwisu po wymianie drzwi, pare km dalej
> zatrzymalem sie na skrzyzowaniu jako pierwszy na swiatlach - w zwyczaju mam rus
> zac
> jak tylko zapali sie zielone, bez ociagania sie, co by innym nie utrudniac ruch
> u.
> Jednak tym razem opatrzosc nade mna czuwala i zawiazujac but na czerwonym,
> czynnosc ta sprawila ze ruszulem sekundę-dwie później niż normalnie - wjechawsz
> y
> na skrzyzowanie pol metra przed moja maska smignął prostopadle (na czerwonym)
> Lanos. Moglem nie żyć.

Jakaś plaga z tymi debilami. Ostatnio na www.hondapl.org ktoś opisywał identyczne
zdarzenie (szaleniec jechał beemką trójką), ja też czegoś podobnego
doświadczyłem. Stałem na skrzyżowaniu, miałem skręcać w lewo. Samochody z
naprzeciwka już stanęły. Powoli ruszyłem, a nagle imbecyl taksówkarz mało nie
przejechał mi po masce (pędził z naprzeciwka prawym pasem, podczas gdy ci na
lewym i środkowym już stali).



Użytkownik Konrad Urbański <urban@sol.put.poznan.pl w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b6ug62$7d@sunflower.man.poznan.pl...

I to w bardzo głupich okolicznościach.
Stoję na czerwonym, za mną niewiasta w lanosie. Muzyczka gra, podziwiam
krajobraz, a tu jak nie łupnie... W pierwszej chwili myślałem, że


Cztery lata temu. Kraków "autostrada słońca" koło Geant-a. Stoimy na
światłach (jest czerwone) właśnie pod tym marketem.
Kumpel prowadzi swój pojazd. Obok siedzę ja, a za nami dwoje jego dzieci.
Jedno w foteliku, a drugie na siedzisku.
Obok nas na dwóch bocznych lewych pasach pusto. Odwróciłem się do tyłu, bo
rozmawiałem z jednym z dzieciaków i widzę jak z dosc daleka cos jedzie w
naszą stronę ale na pasie środkowym czyli naszym lewym. Odwracam się. Mija
dosłownie parę sekund i... trzask. Moja głowa o zagłówek, a potem całe ciało
do przodu. Nasz samochód przejechał przejście dla pieszych. Dzieci w krzyk.
Wylatujemy z samochodu (moje drzwi ledwo otworzyłem). Z tyłu z rozwaloną
maską i bez szyby przedniej stoi cytryna Saxo. U nas cały bagażnik (w
Astrze) wgnieciony do połowy jak nie bardziej. Pierwsze czy dzieciakom nic
się nie stało. Jest OK, biore dzieci na chodnik. Z Saxo wychodzi jakiś z 70
letni dziad w kapeluszu ze słowami na ustach "bardzo przepraszam zapomniałem
okularów... pod wieczór słabo widzę". Od strony pasarzera wychodzi jakies
pomarszczone, wyszminkowane babsko krzycząc w kierunku mojego kumpla "Jak ty
jeździsz sk###synu, nowy samochód, ty sku###synu ! Ch##je na środku drogi
stoją !".
Gdyby nie to, że stałem z wystraszonymi dziećmi obok, to... Do tej pory
pamiętam jej słowa.

Mirek.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript