Witam, chce się wybrać z żoną i 5 letnim dzieckiem na początku września na mazury - do gospodarstwa agroturystycznego, gdzie będziemy mogli sobie spędzić tydzień czasu z dala od zgiełku dużego miasta - z możliwością jazdy na koniach, ale dodatkowo bardzo mi zależy na tym aby jeden dzień spędzić na jachcie - nie mamy żadnego doświadczenia w pływaniu na żaglówkach - więc szukam "atrakcji" polegającej na możliwości żeglowaniu z doświadczonym właścicielem jachtu. czy jest to w miarę popularna "usługa turystyczna"?
czy możecie polecić jakieś gospodarstwa agroturystyczne z dużą liczbą atrakcji w pobliżu i właśnie z możliwością wynajmu jachtu - wraz z doświadczoną osobą?
ile trzeba miec zeby dobrze zacząć, nie stracić przez 2 lata a potem dobrze z tego żyć?
Maciek, to pytanie powinno brzmieć: ile trzeba mieć, żeby TRACIĆ przez 2 lata a potem jeszcze żyć ...
Dość blisko jestem związany z tematem tawern i zapewniam cię, że albo będą dochodowe albo idealne. Niestety najbardziej dochodowa klientela nie ma wysokich potrzeb muzycznych ani też nie jest zainteresowana krzewieniem kultury żeglarskiej. Rzekłbym nawet, że dość często nie jest również wcale zainteresowana jej szanowaniem i przestrzeganiem.
Jak sen złoty przeminęły czasy, kiedy w tawernach na Mazurach można było spokojnie pobawić się, przy gitarach, pośpiewać szanty na głosy czy nawet ich posłuchać. Zniknięcie bariery w postaci możliwości wynajmu jachtu a co za tym idzie poszerzenie dostępności żeglarstwa spowodowało znaczące i nieuchronne obniżenie się standardów zachowań akceptowanych wśród żeglarzy. Wulgaryzacja życia publicznego jak również wszechobecna papka zwana popkulturą powodują widoczną skłonność do schlebiania gustom niższym.
I nie ma się co temu dziwić, bo podstawą działań niedotowanej tawerny MUSI być zysk. I jedyną moim zdaniem szansą na prowadzenie dobrej tawerny jest bycie w połowie altruistycznym prawdziwym żeglarzem a w połowie biznesmenem. Inaczej będziemy mieli tawerniany wystrój i niewiele wspólnego z kulturą żeglarską albo super tawernę hobbystycznie dotowaną przez milionera .
Moim zdaniem - marne szanse.
Ahoj !
Zapraszamy do czarteru sprawdzonych i bezpiecznych jachtów po bardzo atrakcyjnych cenach na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.
Oddajemy w Państwa ręce 12 jednostek : Sasanka 660 ,Corveette 650 , Tango 730 , Tango 780 , Pegaz 696.
Dla osób bez uprawnień przewidzieliśmy mozliwość wynajmu sternika, który poprowadzi wynajęty przez Państwa jacht.
Przyjmujemy dobre jachty w pośrednictwo czarterowe.
Specjalizujemy się również w organizacji imprez integracyjnych dla firm !
Portr Silnova , Wilkasy k.Giżycka.
Zapraszamy.
Z żeglarskim pozdrowieniem
Załoga OKEJ-czarter
www.okej-czarter.pl
czartery@okej-czarter.pl
790 030 176
Kto wydaje mnóstwo pieniędzy na kupno, bądź wynajem, 9m jachtu z 400 konnym silnikiem, po to aby powolutku pływać między żaglówkami i pozdrawiać ich sterników? Na Mazurach jest niewiele miejsc gdzie można wykorzystać możliwości takiego sprzętu z dala od żaglówek bez stwarzania zagrożenia. Nie uważam motorowodniaków za buraków, ale może oznaką buractwa na małych Bełdanach jest 400KM.
czyli idealną sytuacją byłoby, gdyby:
nie było patentów obowiązkowych.
Jednak firmy i tak by nie czarterowały swoich jachtów ludziom bez patentów, z obawy o uszkodzenia (albo narzucałyby absurdalnie wysokie koszty wynajmu i kaucji)
Firmy ubezpieczeniowe, z obawy przed zwiększoną liczbą kolizji, podniosłyby ubezpieczenia OC (mamy tak chory kraj, że każda inna reakcja ubezpieczycieli byłaby dziwna)
generalnie dla ludzi nie posiadających jachtu nic by się nie zmieniło (poza delikatnym wzrostem cen czarteru z uwagi na wzrost OC) - wciąż musieliby się pochwalić posiadaniem patentu.
Natomiast Mazury stałyby się bogatsze o kolejne "koromysła" ze skipperami uprawiającymi porting. Mariny zaroją się od pięknych jachtów-pomników (ludzie bez umiejętności kupią sobie wypasiony jacht, po czym stwierdzą, że nie bardzo umieją nim się posługiwać, więc postawią przy keji i będą się patrzeć... ewentualnie będą orać jeziora na silniku).
sumując - nie bardzo widzę plusy pozbycia się obowiązkowych patentów. Polacy to taki naród, który z wolności w sposób rozumny korzystać nie potrafi.
na a jaki jest koszt wynajmu np. slupa na 1 dzień?? ...
Od 70 do 370 zł - zależy, jaki ma być ten slup. ( 99% jachtów na Mazurach to właśnie slupy ) Ale zgodnie z przepisami, prowadzący jacht śródlądowy powinien legitymować się conajmniej patentem żeglarza. ( o umiejętnościach przepisy się nie wypowiadają )
Witam,
Zachęcam do skorzystania z regionalnego portalu ogłoszeniowego
Mazury,Warmia, Suwalszczyzna - darmowe ogłoszenia drobne
Znajdziecie tam m.im. oferty wynajmu kwater prywatnych, domków, gospodarstw agroturystycznych, hoteli, pensjonatów, schronisk, czarteru jachtów, łodzi i wiele innych.
U mnie się ostatnio plany wahają wraz ze spotkaniem ze znajomymi :) Ostatnio kolega zaproponował wyjazd do Grecji (samochodem do Aten lub samolotem - zależy jakie bilety..) wynajęcie żaglówki / jachtu <podobno wynajem na 2 tyg to jakieś ~ 2,5 tyś zł - dla 6 osób> i pływanie między greckimi wyspami i zwiedzanie, zwiedzanie i jeszcze raz zwiedzenie.. Mieliście podobne doświadczenia? Jakieś porady?? :P No to póki co się waham: Mazury? Chorwacja? <-- chociaż te dwie opcje dałoby się pogodzić - tydzień na mazurach i potem tydzień na Chorwację :P w zupełności by mi wystarczyło :) albo 2 tyg Grecja.. ehh :) mam nadzieje, że nikogo ze znajomych niebawem nie znajdę bo znów coś nowego wymyślą *joke* - niech kombinują, a ja coś sobie wybiorę ;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl