grypsowanie Słownik

Tematy

biblia

Tak w skrócie.
Co do "grypsujących" to jest to "najwyższa" kasta w subkulturze więziennej.
Są to najczęściej osoby skazane na długoletnie wyroki za poważne przestępstwa i w dużym stopniu zdemoralizowani.
Oprócz znajomości gwary więziennej (wymyślonej po to aby informacje przepływały pomiędzy nimi, a przy tym aby personel ZK nie rozumiał nic), cechuje ich brak podporządkowania wewnętrznemu porządkowi obowiązującego w ZK. Grypsujący jako "elita" cieszą się posłuchem u innych grup więźniów, który uzyskują często dzięki stosowaniu przemocy.

Niższą grupą są "frajerzy", czyli przeciętni więźniowie, którzy po prostu chcą w spokoju odbębnić wyrok nie narażając się ani administracji ZK ani grypsującym.

Na samym dole tej piramidy są "cwele". Co tu dużo mówić- cwel ma ciężkie życie. Pada nieraz ofiarą zgwałceń czy przemocy. Ani grypsujący ani frajer nie ma "prawa" do utrzymywania kontaktów z cwelem, bo grozi mu, że zostanie przypisany do tej grupy. Oczywiście cwela można zgwałcić.

Na temat subkultury więziennej można znaleźć wiele opracowań z pogranicza prawa, psychologii i socjologii.
Istnieje również swoisty słownik grypsery, chociaż w różnych regionach kraju ten "język" nie jest jednolity.
Co do samego grypsowania to jest zagrożone karą dyscyplinarną przewidzianą przez kodeks karny wykonawczy w art. 143.



Ja nie lubie jak ja cholera nie lubie i ci mowilem Witek!
Co jak co ale najgorsze jest dla mnie przynalezenie do jakiejs subkultury albo kategoryzowanie ludzi wedlug nich. Oj wiem ze to moze dziwne inwidualne podejscie ale mnie za cholere nikt nie wsadzi w zakladce z nikim a pytany wiele razy obcych ludzi 'na kogo wygladam' slyszalem takie smieszne zaprzeczenia ze glowa mala.

Ale temat taki wiec... ja bylem najpierw szczyl, potem gimnazjalista a na koncu student/licealista po ogolniaku. Ostatnio sie najbardziej przyjelo bo bedac na imprezie gdzie nie znalem nikogo po paru drinkach Zubrowki paru dresow dumnych z samochodowki przyczepilo sie do mnie i rozpoznalo we mnie 'ogolniakowca'. Co jak co ale faktycznie chodzilem do ogolniaka i styl ubioru jednak jest zauwazalny Zreszta na imprezie nie bylem sam i razem z jednym znajomym i znajoma (te pare piw i po wstepnym wygladzie dotarlem do ich niecnej przeszlosci) utworzylismy na predce koalicje ogolnikowa co by sie dresy odfajczyly
Wiec tak jak ta para tak i we mne mozna zauwazyc styl... ot czarna bluza, spodnie moro, kostka, arafatka. Domieszka kompoterowca, kogos szalonego, militarystyka. Czasami poprzez fryzure ludzie oceniaja, raz dlugie wlosy, raz na blache a teraz maly irokez z dredem na koncu. Zmieniam sie ciagle i jedyne do czego sie nie przekonalem to do glanow ktorych nigdy nie nosilem chociaz je uwielbiam
Slownictwo? Kazdy ma inne... zapewne nie jestem gburem jak dresy, nie wale slangiem filozoficznym jak anarchole albo nie grypsuje jak kompoterowcy. Kazdy ma swoj wlasny jezyk

Tyle o mnie...




mamusia cie nie przytulala, tato wchodzil do wanny czy przybili klocki do podlogi?


O cholera pare ładnych latek to już żyję i myślałem, że w temacie grypsów już nic mnie nie zaskoczy, a tu proszę! text włączono do słownika
Nergal jest klasycznym przykładem humanistycznie nastawionego, rozintelektualizowanego, oświeconego, blekowego satanisty, w dodatku z żyłką kaznodziei. Poza jak wiele innych. Pretensjonalne teksty, powalające poczucie humoru, męcząca postać jednym słowem, tym bardziej że ostatnio chciałby na gwałt pozbyć się metki blackowego troglodyty, którą sam sobie pare latek temu(gdy było to w naszym kraju baaardzo modne) z dumą przypiął.

A co do Artura93 to pozwolicie że zacytuję znajomego: z debilami się po prostu nie dyskutuje bo najpierw sprowadzają człowieka do swojego poziomu, a potem pokonują doświadczniem [/quote]




  fReLuZ napisał(a):
> W aplikacji musze zaszyc funkcjonalnosc aby nie dlao sie wpisac wyrazow
> wulgarnych. Ma ktos taki slownik? A moze pomysly jak to zrealizowac, bo
> jeszcze odmiana dochodzi...

Jedyne rozwiązanie to moderowanie - żadnym filtrem sobie nie poradzisz.
Znalazłem raz stronę, właściwie to było forum, na którym kilku
uzytkowników wykazało bezradność każdego filtru. Ubaw miałem po pachy bo
takiej ilości wariacji wularyzmów i grypsów w jednym miejscu to jeszcze
nigdy nie spotkałem. Jak mi stronka wpadnie jeszcze w ręce to podeślę
link na grupę - oczywiście w celach edukacyjnych ;)

Pozdrawiam
Jerzy H
--
Jerzy Hołda | maszyna.pl
e-mail: jerz [ ] maszyna.pl | url: http://maszyna.pl
cell: +48 / 601-334-859 | gg: 900600 | jabber: jerz [ ] maszyna.pl



Cytat:
Gdzia ja trafiłem? Co za ludzie tu zaglądają? Napisałem "Tłustym drukiem" w cudzysłowiu i z uśmieszkiem a nikt i tak nie zrozumiał aluzji. Posłuchajcie napaleńcy. Tłustym drukiem miało znaczyć bardzo drobniutkim. Teraz jest chyba już jasne. Panowie z ITI boki zrywają jak szybko żeście połknęli ten gryps "Pakiet informacyjny za darmo". Dalej do was nie dociera ze żadna platforma cyfrowa nie ma tak głupiej oferty. Poprostu pakiety są po tyle i tyle jak bierzesz dwa to jest taniej. I to jest przejżyste. Jeżeli w "n" pakiet informacyjny jest za darmo to ja go biorę. Płacę za dekoder i na tym koniec. Jak za darmo to za darmo. Oj dzieci, dzieci. Bawcie się dalej i tak z tego nic nie zrozumiecie bo to się nazywa marketing. Zawsze uważałem działania marketingowe w większości wypadków za śmieszne i niewiarygodne jak reklamy TV, ale widać jest dużo jednak ludzi co to łykają jak pelikany. Przepraszam Pelikany. Żegnam to dziecinne forum. Trzymamy Cię za słowo. A Twoje aluzje są tak wykwintne, że naprawdę ze świecą szukac znawcę tak specyficznego humoru. ... Tłustym drukiem miało znaczyć bardzo drobniutkim... wow:) to jedno zdanie świadczy o tym co reprezentujesz. I nie używaj dzieciaku wyrazów, których nie rozumiesz. A ztego co piszesz to widać, że niewiele rozumiesz. I jeszcze raz Cię proszę, jako, że jesteś tu jedyną myśląca osobą to pożegnaj się z forum na stałe - NIE PISZ JUZ NIC WIĘCEJ

ps. i poczytaj sobie troszkę słownik ortograficzny, wtedy staniesz się bardziej przejżysty - i przeproś jeszcze przejrzyste młotki.....



Cytat:
Oczywiście nie twierdzę że każdy termin ma swój ekwiwalent w innym języku. Jednak warsztat tłumacza czyli jego słownictwo, wiedza ogólna oraz znajomość kultury krajów gdzie posługują się danym językiem pozwala mu zmierzyć się i pokonać większość problemów tłumaczeniowych. Jak w takim razie przetłumaczyć polski film "Symetria" na język angielski? Większość dialogów w tym filmie to tłumaczenie więziennej grypsery na język polski (starzy więźniowie uczą młodego). Jakich ekwiwalentów użyć skoro w Wielkiej Brytanii czy USA grypsera nie istnieje?



Dot.: Błędy, błędy, niekompetencja
  Cytat:
Napisane przez Impersona mały_groszku "rozkminić", to jakieś słowotwórstwo, bo taki wyraz nie istnieje, poprostu neologizm jakiś, a z kontekstu w jakim występuję, to chyba oznacza "wytłumaczyć coś, rozwiązać jakąś zagadkę, zrozumieć coś" :D Może to od kminku? Głowę dam, że "kminić" pochodzi z języka więziennego (podobno kiedyś oznaczało "rozumieć grypsowanie"), ale znalazłam to słowo też w kilku słownikach śląskich, więc albo grypsujacy przejęli z gwary, albo odwrotnie. W każdym razie słowo najnowsze nie jest :)

A co do różnych "nowotworów" ;) polecam słowniki: "Wypasiony" i "Wyczesany słownik najnowszej polszczyzny" Bartka Chacińskiego
Tu jest kilka haseł z nich :crazy: http://serwisy.gazeta.pl/edukacja/0,72322.html



On Mar 21, 4:46 pm, kpawlak <kpawlak/./"wytnij.to"/...@asme.pl>
wrote:[color=blue]
> dawniej_e_we...@yahoo.com pisze:
>[color=green]
> > Speaking of arguments, potrafi pan podac nazwiska kilku z tych
> > rzekomych volksdeutschow z Kola? Konkrety prosze.
> > Taka ciemnote to pan moze wciskac u siebie w Siedlcach,
> > ale na Kole radze sie nie pojawiac bo chlopaki z Ozarowskiej
> > sa honorowe a cwelom ktorzy ich obrazaja potrafia to i owo
> > wytlumaczyc recznie. (...)[/color]
>[color=green]
> > dew[/color]
>
> Witam!
>
> Rozumiem, ze wiezienie w Pittsburgu albo dume pod_warszawskiej
> Bialoleki, czyli najwiekszy areszt w Europie przy Ciupagi 1 - ma pan "za
> soba", skoro kmina i grypsera jest dla pana normalnym elementem mowy
> wiazanej?[/color]

Nie, ja modyfikuje slownictwo w zaleznosci od poziomu rozmowcy. Innym
jezykiem mowie do profesora, innym do cwela.
[color=blue]
> Wracajac do merituma: to sa "opowiesci dziwnej tresci" sedzi T. - ktora
> jak utrzymuje, pozyskala dostep do dokumentow GKBZHwP i IPN, w ktorych
> jest caly czas napisane o przejeciu bylych "pracownikow"KL Warschau
> przez NKWD na potrzeby obozu dla AK-owcow w tym samych budynkach - a
> pochodzacych z kolonii na Kole. Ja dostepu do tych dokumentow nie mam.
> Ale faktu istnienia sporej grupy folksdojczow "warszawskich" to mam
> nadzieje - nie bedzie pan negowal?[/color]

1. Objawienia Trzcinskiej w kwiestii rzekomego obozu koncentracyjnego
na Kole neguje en bloc.

2. pytalem: "potrafi pan podac nazwiska kilku z tych rzekomych
volksdeutschow z Kola?". Jak widac, nie potrafi pan. Podejrzenie, ze
zmysla pan, przerodzilo sie w pewnosc.

3. Internetowe dyskusje to sa na ogol smichy-chichy bez realnych
konsekwencji. Gdybyscie - pan i Trzcinska - zajmowali sie potworem
z Loch Ness, UFO czy crop circles, bylibyscie ignorowani jako grupa
nieszkodliwych czubkow. W istocie rzeczy byliscie ignorowani jako
grupa nieszkodliwych czubkow. Blednie odczytaliscie to jako gwarancje
bezkarnosci.
W momencie w ktorym atakujecie ksiedza Jana Sikorskiego - czlowieka
krysztalowego ktoremu nie mozecie nawet butow czyscic, w momencie
w ktorym insynuujecie jakoby na Kole mieszkali volksdeutsche,
nastepujecie na odcisk i denerwujecie porzadnych ludzi ktorzy moga
wam odplacic pieknym za nadobne.

dew

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wpserwis.htw.pl
  • Powered by MyScript