'flower1973' post='142990' date='ndz, 08 lut 2009 - 09:35']Brydż na http://www.bridgebase.com/
na kurniku są programy do cheatowania. Dlatego gram na Cronix.
Grając w Scrabble kolega polonista może dostać zawału serca bo dopuszczone są tam słowa, których nie ma, a nie ma takich, które są. Mnie to też przeraźliwie wkurza
'Zbyszek' post='130461' date='czw, 23 paź 2008 - 11:07']http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif Gdybym nie napisał że to durna gra, temat by upadł http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/sad.gif nie obrażajcie sie grający w brydża, durna to była podpucha. Grałem a właściwie uczyłem się gry w brydża a miałem dobrych nauczycieli, rodzinka gra w turniejach, ale wolałem grać w remika. Granie w karty do rana w oparach dymu papierosowego, kilka kaw nie...wolę szachy http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/smile.gif
Przecież w szachy też można grać przy papierosach i kawie do rana. To tylko kwestia towarzystwa http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/smile.gif
w komputerowe nie gram i się nie znam
w karty kiedyś grywałam:
3-5-8
kierki
canasta
garibaldka - ostatnio dzieckę nauczyłam
pokerek (tatuś mnie nauczył, gdy byłam w podstawówce :D )
brydż - bez przekonania, bo mam złe wspomnienia
planszowe:
scrabble
chińczyk
warcaby - ostatnio nie lubię grać, bo mnie dziecka bezczelnie ogrywa
mastermind
pozostałe:
spadające małpy
bierki
wisielec - dziecka mnie zmusza
statki
domino
w karcioszki grałam najchętniej :D
'Robert.Sadowski' post='163658' date='wto, 25 sie 2009 - 12:30']Dużo jednak trudniej jest dojść do mistrzowskiego poziomu. Bo zasady to jedno ale dobre pojęcie o co chodzi, żeby wygrywać to drugie. Trzeba się non stop uczyć i grać w miarę regularnie. Trening czyni mistrza - jak w innych sportach. A co najciekawsze brydż jak niewiele innych gier zawiera wiele motywów z psychologii, statystyki, teorii gier, kombinatoryki czy socjologii.
W tym roku Koliber też planuje c.d. nauki więc już teraz zapraszam. Na żywo jest wiele łatwiej przyswoić reguły niż z książki. A i poradzić się można.
Warto spróbować, bo wbrew pozorom, o zwycięstwie w brydżu nie decyduje "łeb jak sklep". Wystarczy mieć trochę szczęścia, smykałki, może odporności psychicznej, może innych cech, trudno uchwytnych - w każdym razie to nie tylko technika czy pamięć.
No i te lekcje w Kolibrze zdaje się są darmowe, tak? Więc do stracenia nie ma się nic, a do wygrania dużo. Zresztą wypisałem w innym wątku: obrusy, czajniki, flamastry, Borygo, kubeł, itp. itd. http://zyrardow24h.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.gif
A ja na to, że chętnie spotkałbym się przy stoliku z gościem, który najpierw oznajmił, że to gra dla ludzi inteligentnych, a potem życzliwie doradził mi, że dla mnie to strata czasu. Załamałem się wtedy.
Polecam lekcje Roberta. Brydż jest sportem unikalnym z kilku względów. Już pomijając wielkie walory w kształtowaniu osobowości, silniejszej psychiki, działania w stresie, czy działania w zespole. W brydżu buławę można nosić w plecaku do końca życia, był przypadek, że pewien pan został po raz pierwszy mistrzem świata bodajże w wieku lat 90-ciu. W kategorii seniorów co prawda, ale to wielkie osiągnięcie. Poza tym nie znam innej gry, czy sportu, gdzie każdy ma możliwość spotkania się w bezpośrednim pojedynku z zawodnikami klasy nawet światowej, a na dużych ogólnopolskich turniejach tak jest, a są one otwarte. Czołówka polska, a dokładnie kilku zawodników, to właśnie czołówka światowa.
A o samym prowadzącym: o ile wiem, to te lekcje są darmowe, i naprawdę zachęcam do korzystania, bo w niedalekiej Warszawie za takie coś się płaci, a nie znajdzie się w okolicach Żyrardowa osoby tak pracowitej i która miałaby tak solidnie i systematycznie poukładane w głowie podstawy brydża jak Robert. Jeśli komuś moje słowo nie wystarcza, to niech zajrzy do dowolnego numeru Świata Brydża z ostatnich 15 lat, odnajdzie rubrykę "Konkurs", i rzuci okiem na listę wyników.
Tak więc korzystać, bo naprawdę warto.
Witam, mam na imię Karolina i mam 20 lat. Kwestia mojego ślubu zaczyna sie pomału krystalizować i może niedługo będę mogła napisać coś bardziej konkretnego. Póki co jestem szczęśliwa z moim J. Mam nadzieję, że pomimo tego przygarniecie mnie na forum. Na codzień jestem studentką politechniki. Czynnie uprawiam sporty, gram w brydża, czytam ciekawe książki i uwielbiam chodzić do teatru
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|