Jeśli lubisz słońce i upał tak bardzo jak ja, to i Włochy, i Grecja są fantastyczne! Jeśli lubisz zwiedzać, mnóstwo rzeczy jest do obejrzenia w obydwu krajach, a jeśli tylko wypocząć, to morze i plaża czekają...
rozmarzyłam się, w tym roku nie byłam nigdzie daleko... Tylko Taterki.
Cóż, jeśli chodzi o wyjazd z dzieckiem to Turcja chyba bardziej atrakcyjna. Wszędzie plaże piaszczyste. Poza tym na pewno taniej, egzotyczniej. Ja mam jedno 'ale' - rok po naszych wakacjach, były tam wybuchy (terroryści wysadzili jakiś supermarket, potem coś jeszcze). Mój mąż też by tam jeszcze pojechał ale ja się boję.
Grecja jest super choć trzeba poszukać rejonu z piaszczystymi plażami albo nastawić się bardziej na basen. Ceny 'europejskie' - ogólnie podobne jak u nas, łatwo wypożyczyć samochód nawet z fotelikiem (w Turcji był problem). Też jest co zwiedzać. No i dla mnie spory plus - bezpieczeństwo. No sorry ale mam uraz do arabów czy raczej ich terrorystycznych zapędów. Choć niby Tunezja jest ok. Może zamiast Turcji wybrać Tunis? Nazwa podobna, klimaty też a na razie wybuchów nie było No ale tam jednak najbrudniej
Tez bym chciala zwiedzić San Marino. Lecz jeszcze tam niestety nie byłam
Za to byłam w: Chorwacja (2x), Egipt(2x), Tunezja, Austria, Niemcy, Bośnia i Chercegowina, Grecja, Turcja, Czevhy, Słowacja, Włochy, Bułgaria,Węgry. To chyba na tyle, ale napewno opusciłam choc jedne kraj.
A ja, a ja chce zwiedzić...oj dużo by wymieniać ale te najważniejsze od zawsze, zawsze (jeszcze nie spełnione) miejsca to:
- Grecja - szczególnie klasztory w Metorach
- Chiny - Wielki Mur Chiński
- Tybet, Tybet i jeszcze raz Tybet
- Meksyk
- Holandia
- Kraje Skandynawskie....
....itd
Grecka wyspa Kreta . Do zwiedzania: ruiny, muzea, parki itp. . No a poza tym jeszcze piękne plaże, na których nie tylko woda i piach .
Ja za granicą byłam w:
-Chorwacji - było cudownie, marzę, żeby pojechać tam znowu. Praktycznie wszystko mi się tam podobało.
-Grecji - też było świetnie, w dużym stopniu ze względu na towarzystwo. Ale jakoś nie mam ochoty, żeby tam wrócić. Już raz widziałam i wystarczy.
-Londynie - byłam tam za pół darmo, bo mama miała tam wyjechać służbowo i zabrała ze sobą mnie i mojego brata. Jestem oczarowana tym miastem i bardzo się cieszę, że w dużej mierze mogłam je zwiedzać na własną rękę ;).
-Pradze - niestety, byłam tam bardzo krótko, ale wyglądało to świetnie i zamierzam tam jeszcze wrócić.
-Bułgarii - nie było źle, ale podobało mi się tam najmniej ze wszystkich wyżej wymienionych miejsc. Nic szczególnego.
Natomiast w Polsce byłam w:
-Trójmieście
-Malborku
-Tatrach
-Gorcach
-Sandomierzu
-Wieliczce
-Krynicy morskiej
-na Mazurach
Lwów - ze względów rodzinnych
Kuba - nie tylko leżenie na plaży, ale chciałabym zwiedzić całą wyspę i zobaczyć z bliska jak naprawdę wygląda życie w socjalizmie (wiem, głupi argument )
Bora Bora - żeby oddać się tylko i wyłącznie błogiemu lenistwu i nie musieć myśleć o niczym, a zwłaszcza o naszej szarej polskiej rzeczywistości
Waszyngton - żeby zobaczyć Biały Dom i Kapitol i otrzeć się o tzw. wielką politykę
Nowy Jork - żeby przejść się 5th Avenue i poczuć jak Audrey Hepburn
Po raz kolejny Włochy, Hiszpania, Grecja i inne kraje śródziemnomorskie - dla mnie to najpiękniejszy zakątek świata
Zakładam temacik na życzenie Moniki, choć nie wiem co mogłabym napisać. Mi żyje się tu bardzo dobrze choć jeśli ktokolwiek z was przekroczył tą granicę i był w starej części miasta na pewno się przeraził-większość budynków jest przeznaczona do rozbiórki,ale emigranci się tam osiedlają więc nie jest to ciekawy widok , polecam autko i jak ktoś lubi łazić po górach to napewno się nie rozczaruje, ruiny zamków kościołów jest co zwiedzać. W famaguście piękna plaża, ruiny zamku i stare odrestaurowane miasteczko w jego wnętrzu oraz z katedrą która robi wrażenie dla amatorów fotografii prawdziwe pole do popisu natomiast w Kyrenii (girne) ciekawa forteca, jest jeszcze parę miejsc, ale na obrzeżach miast - wioski nazw nie pamiętam trzeba się poszwędać troszkę a może znjadziecie drogę do Tureckich flag . Jest jeszcze jedno bardzo bardzo bardzo ciekwae miejsce ale niestety ciężko się tam dostać Martwe Miasto Całe kompleksy hotelowe sklepy budynki mieszkalne ulice wszystko to stoi odłogiem niesamowite uczucie gdzieniegdzie widać jeszcze meble ale nikt tam nie mieszka. Jeśli zrozumiałam dobrze jest to ziemia niczyja Naprawdę robi wrażenie to jakby przenieść się w czasie, coś jak wyludnione miasto w czasie wojny. Ludzie bardzo życzliwi i sympatyczni nie moge nic złego o nich powiedzieć Może nie jest tak ładnie jak po stronie greckiej ale napewno ciekawiej
Ja również dołączam się do pytania, chciał bym spędzić kilka albo kilkanaście dni (jak dobrze pójdzie) w jakimś słonecznym kraju, nie koniecznie musi to być Grecja. Myślałem o Cyprze, Egipcie albo Tunezji. Może ktoś kto był w jednym z tych miejsc udzieli mi małych wskazówek odnośnie biura podróży? Gdzie znaleźć, dobrą i korzystną ofertę? Grecję miałem okazje zwiedzić (przepiękny kraj!), dlatego chciał bym wybrać się w inne równie piękne miejsce. z góry dzięki i pozdrawiam
Ja już też myślę o wakacjach. Może Grecja Twoim śladem? A w Hiszpanii byłem dwa lata temu ale zwiedziłem tylko wybrzeże do Walencji. Najważniejsze to wino - za pół euro kupisz dobre wino i to nie kapslowane ale z korkiem. Robin był w tym roku to może więcej opowie bo ja to tylko wino pamiętam. No miasto Oropeza które wygląda jak socjalistyczne osiedle z wielkiej płyty z tym że gęściej bloki są poukładane. Kamping pomiędzy blokami - horror. Ale sąsiednie Benicasim jest już sympatyczne. W drodze do Hiszpani koniecznie musisz zwiedzić we Francji Carcossonne.
Nie mam dużego doświadcznienia po grecji lądowej. Głównie jeździłem po wyspach - jak cie interesuje to mogę sie rozpisać. Październik to super moment do podróży po wyspach szczególnie teraz jak mamy kryzys - jest dużo wolnych miejsce.
Po lądzie zrobiłem trase droga E65 z Aten do Macedonii i potem z Tesalonik wzdłuż wybrzeża na wysokości Kavali odbije do granicy z Bułgarią . ( teraz jestem w Tesalonikach).
Zawsze można było znaleźć jakiś parking, miejsce w lesie. NIeraz lepsze nieraz gorsze.
Jak gorsze to tylko nocleg zwiedzanie i jazda dalej, jak lepsze to postaliśmy dłużej.
Nawet w Tesalonikach gdzie przejazd moim składem ( łącznie 12 metrów) był prawdziwym wyzwaniem znalazłem bezpłaty, intymny publiczny parking pod murami starówki a więc w samym centrum. Żaden kemping z których najbliższy jest 20 km za miastem nie moze się równwac z tą miejscówka. ( potem załącze fotkę )
Szykując każdą trasę przedewszystkichm zaczynam od GOOGLE ERTH i skanuje centymetr po centymerze trasę, szukając fajnych miejsc gdzie mozna stanąc. Robię kilak typów i weryfikuje na miejscu.
Jeśli bardzo będziesz zainteresowany moją trasą i miejscówkami to we wrześniu jak wrócę do kraju opiszę wszystko. Teraz jestem w trasie i trochę szkoda mi czasu na ślęczenie przed komputerem a zapewne zajmie to sporo czasu - taki opis. Przypomnij się we wrzesniu.
Pozdrawiam
Grecja - wszystko zburzone
Rzym - to co nie jest zburzone jest do zwiedzania - czytać długie kolejki
Egipt - sraczka, sraczka, sraczka - zwana także zemstą faraona
Maroco - Helo, my friend please give me dollar, please, please, please
Norwegia - Fiordy są zajebiste - piwo i jedzenie kupuje się w Polsce jak Ci zabraknie konserw musisz upolować renifera.
Grecja i Rzym to bardziej przy okazji kiedys, po drodze, bo to sa takie typowe turystyczne miejsca gdzie jest masa ludzi i pare zabytkow, bardziej sie nastawiam na Egipt, Maroco wogole Afryka.
No i mam kolege, podobnego wariata w dobrym znaczeniu tego slowa, chcemy kiedys tam na motorach pojechac.
Ja marzę, żeby wyjechać do Japonii... Zobaczyć kwitnącą na różowo Sakurę, wspiąć się na Fuji, zwiedzić Tokyo, zjeść prawdziwe sushi i ramen
Od miesiąca uczęszczam na kurs japońskiego i uszczęśliwia mnie to niewyobrażalnie To niesamowite, gdy oglądam anime i rozumiem poszczególne wyrazy lub nawet całe zdania
Mam teraz plan oglądnąć wszystkie anime w reżyserii Hayao Miyazaki
Ostatnio spotkałam się z moimi znajomymi z liceum na partyjkę mahjongga, przy japońskiej muzyce i sake - coś wspaniałego Teraz planujemy wypad na sushi (swoją drogą, jestem mile zaskoczona, bo to bardzo smaczne jest)
A poza tym odnowiłam ostatnio wiele znajomości i muszę przyznać, iż sprawiło mi to niesamowitą radość
W przyszłym tygodniu idę na Miasteczko Studenckie na imprezkę organizowaną przez kolegę w stylu wiejskiej potańcówki Czego to studenci nie wymyślą
Niedługo maj - juwenalia, później czerwiec - ślub Benenati i sierpień - jeśli się uda, to podróż do Grecji
Szczęście się do mnie uśmiechnęło
nie sprecyzowalem i rzeczywiscie wydaje sie to bublem ;P (znaczy sie nie do zrealizowania w miesiac). ale zaraz wyjasnie o co chodzi.
Jedziemy przez Ukraine na Krym. Pozniej Odessa, Rumunia, Bułgaria i na chwile do Grecji do znajomego i dalej na polnoc albo do Polski (balkany) albo jeszcze wybrzezem do chorwacji i do Polski.. albo no wlasnie nie wiem jak wyjdzie z czasem, ale ja mam pozniej pracowac w Paryzu i ten paryż to takie "miejsce powrotu" jakby terminy gonily. (raczej do niego to juz tranzyt bedzie i tam zostaje na jakis czas) w innym wypadku z balkanow na polnoc do Polski. Taki jest mniej wiecej zarys.
Planuje na miesiac. Ze zwiedzania to raczej ciekawe miejsca przyrodnicze i rozne zabudowania itp to tylko z zewnatrz. Mysle, ze powinno byc na styk.
Glownie ze zwiedzaniem nastawiam sie na Ukraine, Rumunie i Bułgarie
pozdrawiam
Takze w paryzu nie bylo planow nic zwiedzac tylko pracowac, ale zawsze mazylem zeby tam na moto posmigac po uliczkach. Poruszam sie tam nawet bez mapy bo przez 2 wakacje pracowalem tam jako kierowca.. ale samochodu. juz chcialem nawet wyporzyzyc skuter ale 70 euro za dzien (50 ccm juz za 50 euro) i co bylo wiekszym problemem zastaw na karte kredytowa. (na dokument nie wypozycza ;P )
[ Dodano: 2007-05-26, 00:57 ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl