To zabudowanie w tym wózku,do którego link podałam,jest pozorne,bynajmniej tak mi się wydaje,używam takiego wózka już dziewiąty miesiąc.Bardzo dużym plusem jest to,że gdy wózek jest w wersji spacerowej,to folia przeciwdeszczowa ma się na czym solidnie trzymać.Poza tym uważam,że wózek ma być dla dziecka,a nie na wystawę i jak nim jadę po ulicy, to inni nie muszą widzieć mojego dziecka w całej okazałości.Buda powinna być solidna,tak żeby żaden wiatr ani inne cholerstwo nie dostawały się do maluszka.Dużym plusem też jest dla mnie to,że teraz kiedy jest zimno i trzeba dziecku zakładać kombinezon,to jak się dziecko posadzi we wózku,to może się ono poruszać,bo ma na to miejsce,a nie jest ściśnięte jak ryba w puszce i nie marznie tak szybko nieruchome.A takie dziecko w kombinezonie to naprawdę...mały balonik
Co jest na minus przy tym wózku? Hmm,jest raczej przeznaczony dla niższych mam. Mimo,że rączka jest regulowana,to Krzychol jak go prowadzi,jest z lekka przygarbiony.Dla mnie jest idealny,Krzyś jest już troszkę za wysoki.Duże koła są dla mnie na plus;dam radę jechać po największych wertepach,a mała nie podskakuje mi do góry.W kwestii trójkołowców,to mam podobną opinię jak Asiek-wg mnie jeździ się nimi całkiem ok,nawet wygodniej niż tradycyjnymi,ale wizualnie to dla mnie odpada.
Modne są teraz te wysokie gondole z dwoma kółkami większymi,dwoma mniejszymi...pamiętam,że kiedyś znalazłam taki u siebie na strychu Okazało się,że ja taki właśnie miałam Nie widzą mi się one za bardzo,są bardzo wysokie,a poza tym,to tylko wersja głęboka,spacerówkę trzeba dokupić.

Jesteśmy po kilku spacerach więc mogę się już wypowiedzieć Foxy jest lekki, nawet z małą na pokładzie waży mniej niż mój 3w1, bardzo skrętny, daje sobie radę na naszych pięknych chodnikach, na kostce brukowej i po asfalcie to już w ogóle super. Miałam na początku problem z "podbijaniem" przed krawężnikami, ale to dlatego, że wcześniej nie prowadziłam takiego wózka, teraz znalazłam na to sposób i jest ok, mała lubi w nim jeździć, normalnie zasypia, oparcie można całkowicie rozłożyć, podnóżek dać na prosto, dziecko jest osłonięte od wiatru i słońca, w budce jest okienko, można zaglądać do śpiocha Ma też pojemny koszyk, do którego jak chyba w każdej spacerówce, ciężko jest się dostać, kiedy oparcie jest całkowicie rozłożone. Ma fajną tackę dla rodzica z pojemnikiem na klucze np. i inne drobiazgi, pojemnik zamykany, obok miejsce na napój, dziecko również ma tackę, której samo nie wypnie. Łatwo się go składa, jest zabezpieczenie przed rozłożeniem i złożeniem. Ostatnio dokupiłam folię przeciwdeszczową oraz parasolkę i mam już komplet na spacery Jedna wada jest taka, że chyba raczej nie nadaje się dla wysokich osób. Mój mąż ma ok.178cm wzrostu i ciężko mu prowadzić, bo rączka jest za nisko dla niego i nadeptuje na koszyk albo musi iść zgarbiony. Dla mnie (165cm wzrostu) jest ok. Jak na razie to jedyna wada jaką widzę w tym wózku. W końcu mogę znieść i wnieść wózek z małą na pokładzie, a nie zostawiać ją samą w łóżeczku i dźwigać 16kg w tą i z powrotem.
Ogólnie, polecam bardzo

hej Wam

my mamy mały bagażnik, więc nawet już taki Deltim Voyager się w nim ledwo mieści a akurat on nam się spodobal....
nasza dzidzia przyjdzie na świat w grudniu, więc zamierzamy kupić jakąś używaną gondolę na klika miesięcy, a woadomo, że ona będzie wielka i za daleko się z nią nie będziemy wypuszczać... a na lato - dzidzia będzie miała 5-6 misięcy kupić jakąś lekką zwykłą i małą spacerówkę..... czy jakaś doświadczona Mama mogłaby mi powiedzieć co o tym myśli bo uznaliśmy, że tachanie się z takim wielkim wózkiem przez np 2-3 lata jest kompletnie bez sensu.....

A.

My mamy od samego początku spacerówkę Graco (chyba model Mirage). Dokupiliśmy do niej spiworek, dzięki któremu Weronika miała przytulnie jak w gondoli. Nie jest w nim zupełnie płasko, jest lekki ukos.

Wózek jest bardzo lekki i zwrotny. Bez problemu może go wnieść jedna osoba. Jedyny minus to plastikowe kółka, trochę małą trzęsie na nierównych terenach.

Te modele można kupić na Allegro między 150 a 300 zł.

kasienka, zima może chusta i jakaś obszerniejsza kurtka na to.

" />Kasia:), tak tam olamisia pytała o wady i zalety wózków. Ciężkawy jest więc jak planujesz noszenie po pietrach to odradzam. Wogóle to ja polecam kupic jakaś fajna lekka spacerówke z rozkladanym oparciem do zupelnego poziomu. Rodzisz juz prawie na wiosne wiec wystarczy śpiworek i bedzie super. Przynajmniej ja bym tak zrobila. Moja kolezanka urodzila tak ja ja i nawet teraz w zimie wozi synka w spacerowce.
My chociaz mamy w tej wersji spacerowke to jednak stelarz zostaje ten sam. I pewnie sprawdzi sie ona na dzialce gdzie jest teren wyboisty ale po miescie bede chciala cos lzejszego. No i kupujac wozek nie zmierzylismy bagaznikow rodzinnych aut i wiecznie jest problem. A mala spacerowka napewno sie zmiesci.
No wiec podsumowywujac wozek jest fajny ale nie kupilabym go drugi raz.

" />A my mialysmy dziś małą wyprawe żeby naprawic przebitą opone od wózka. W tym celu pożyczyalm sie od koelżanki lekkiej spacerówki i ....zakochałam sie w tym wózku.
Leciutki, wygodny, wszędzie sie zmieszcze, wjade do kazdego sklepu bez problemów a przedewszystkim wniose go z Paula na piętro.
Trzeba bylo odrazu kupic taki wozek a nie ten wielki bolid

" />olamisia, i tak i nie.
Po przesiadce z gondoli, bardzo sobie chwalilam dużą i stabilną spacerówkę. Wózek głęboki jest wysoko, zeby było latwo do dziecka kuknąć. Taka następna spacerówka jest ciut nizej, ale też nie za nisko, dostęp (szczegolnie, że dziecku, które dopiero opanowało sztukę siedzenia, ni zapinasz pasow, bo na nich zawiśnie) całkiem swobodny. No i duze koła jednak amortyzują, w parasolce czasami telepie dzieciakiem jak na mega-hiper-super wirowaniu Składana, lekka spacerówka w typie parasolki jest niziutko (starszak sam wychodzi i wchodzi do wózka), nie każda ma rozkładane oparcie i regulowaną wysokość podnóżka. A taki półroczniak nie umie za bardzo siedzieć i spać jak mu nózie dyndają w powietrzu. No i jest na tyle 'przewiewna", że pasuje już dzidzie zapiąć pasami, choć nie każde się da i nie każda mama zapina
Ja na przykład muszę, bo inaczej Prezes sam wyjdzie.
Ja miałam tak:
do 6 miesiąca - gondola
6 - 9/10 miesiąc - duża spacerówka z regulacją podnóżka i oparcia
9 - do kiedy się nie rozleci - mała spacerówka

Kwestia też terminu porodu, tego jakiego dzidziusia będziesz miała, czym będziesz się głownie poruszać (MPK czy auto) i gdzie głównie jeździć.

" />karcia, a Soszka nie miała Bebetto?
Ja mam nadzieje, że w przyszłym roku jeszcze obędziemy się bez lekkiej spacerówki, Mała długo pojeździ w gondoli, potem spacerówka z zestawu będzie jak znalazł, bo rozkładana na płasko a na lato jak pojedziemy nad morze, to tez lepiej taki większy mieć, z tego co zaobserwowałam w tym roku. A potem zaraz będzie jesień i zimno i błoto, więc też chyba lepiej większą spacerówkę Dobrze myślę?

ja mialam dla Krzysia zwykly wielofukcyjny wozek za male pieniadze, a po pol roku kupilam maja super lekka spacerowke, ktora dla nas jest idealna i mala po zlozeniu a tamten sprzedalam

no i jezli chodzi o wybor wozka to tak jak ania pisala, czy czesto bedziecie go uzywac czy mieszkanie w domku czy w bloku i i jaki teren.

Mała akurat tylko o niva myślałam od samego początku (bo mi się opakowanie podoba ) a tak serio to też dużo czytałam, że są najlepsze. A sudocrem tez polecam Ja nim smaruje trochę nogi po goleniu i nic nie wyskakuje z czym mam zawsze problem

A tu jeszcze taka lista
Ubranka

# Body - z długim i krótkim rękawkiem. Po ok. 10 sztuk, bo noworodkowi często się ulewa. Otwór na głowę musi być na tyle duży, by główka swobodnie przechodziła.
# Kaftaniki z długim rękawem (zawiązywane z boku, ale wygodniejsze są te zapinane na guziczki) - ok. 6 sztuk.
# Śpioszki - 3-4 sztuk.
# Czapeczki - 2 cienkie (tzw. batystowe) i 1 cieplejsza.
# "Pajacyki”, czyli jednoczęściowe ubranie rozpinane na pupie - 2 cieńsze i 2 grubsze na spacer.
# Skarpetki - 4 szt. Nie mogą mieć obcisłych gumek!
# Sweterek i bluza zapinana z przodu.
# Jeśli maluch urodzi się jesienią lub zimą, musisz mieć ciepły kombinezon z rękawiczkami. W cieplejsze pory roku wystarczy cienki bawełniany kombinezon, kocyk i batystowa czapeczka.

Pościel

# Poszewki na kocyki - 2-3 szt. Kołdra i poduszka przydadzą się dopiero w późniejszym wieku.
# Prześcieradełka do łóżeczka - 3 szt., najpraktyczniejsze są takie z gumkami.
# Śpiwór ciepły do wózka (na zimę).
# Ceratki do podłożenia pod prześcieradło - 2 szt.
# Pieluszki bawełniane - nawet, jeśli zdecydujesz się używać jednorazowych, to i tak 10 szt. zawsze się przyda. Do wytarcia buźki, przykrycia dziecka w cieplejsze dni, do kąpieli.

Sprzęty

# Łóżeczko. W pierwszym okresie życia może być kołyska lub wiklinowy kosz.
# Wanienka plastikowa.
# Termometr do mierzenia temperatury wody.
# Wózek - najpraktyczniejszy jest taki wielofunkcyjny, z którego można potem zrobić spacerówkę i krzesełko do samochodu.
# Lekka torba podręczna na spacery i wyjścia do lekarza.
Kosmetyki

Przede wszystkim jak najprostsze (bez dodatków zapachowych i barwników), by nie wywołać alergii!

# Mydło.
# Waciki do przemywania oczu i gaziki do pępuszka.
# Pałeczki do czyszczenia uszu i noska.
# Miękka szczotka do włosków.
# Nożyczki do paznokci, koniecznie z zaokrąglonymi końcami.
# Do natłuszczania - oliwka (może być taka kuchenna, z pierwszego tłoczenia), parafina (idealna do skóry przesuszającej się).
# Tłusty krem do pupy (dobry jest taki z dodatkiem cynku).
# Dziecięcy proszek do prania albo płatki mydlane.
Apteczka

# Preparat do przemywania pępuszka.
# Rumianek - do robienia naparów, do kąpieli.
# Sól fizjologiczna - do przemywania oczek i nawilżania noska podczas kataru.
# Maść nagietkowa - działa gojąco i regenerująco. Idealna pierwsza pomoc podczas wysypki.
# Termometr lekarski.

" />Hej laseczki ja znow tak z rana...wracam do zywych mozna powiedziec...imprezka w sobote bardzo udana i te urodzinki na dlugo zapamietam:) towarzystwo dopisalo i dobrze sie bawili...jednak wczorajszy dzien mialam lekko mowiac wyciety z zyciorysu hehe...caly dzien przelezalam i przespalam i udalo przyswoic mi sie troche herbaty, 5 lyzek rosolu i pol kromki weka...coz...takie sa skutki wiadomo czego, ale odbilam sobie moj bezalkoholowy wieczor panienski hehe

Anula z tym strachem to sie nie dziwie..bo wiadomo ze bedzie bolalo..ale pamietasz pewnie tez fakt ze o tym bolu szybko sie zapomina.. co to malenstwa, to widze po drugim maluszku sasiadki ze w wielu kwestiach juz sie czlowiek tak nie cytoli...a maluch rosnie bardzzoooo szybko:D

ME 4 tabliczki czekolady..wow..to faktycznie masz chcice...ale jak sie zrobi cieplo to sie juz tak jesc nie chce:) czekam na fotki poremontowe:)

Galia czyli rozumiem ze maly Pi juz cycusiom powiedzial papa:) bez problemu je inne mleko? zadowolona ze cycyus poszedl w odstawke?

Karola super sprawa z tymi koniami...bardzo sie pomysl podoba...tylko Kamik chyba na to za maly nie?? widzialam tez tam zdjecia z dnia dziecka...mozna by sie tam wybrac w czerwcu..a te zajecia z psami to tylko dla dzieci uposledzonych? aaa i trzeba sie tam np wczesniej umawiac?? a co do spacerowek tez zakladam ze mala wiele nie pojezdzi...lubi dreptac wlasnymi sciezkami...dlatego tez kupie tylko chyba jakis tanszy taki zeby lekki np do sklepu itd...

Elizka jakbym sie wybierala dam Ci znac:) fotki fajne...fajnie jest w tych goczalkowicach..az wstyd ale nigdy tam nie bylam a podobno fajny teren spacerowy...i gdzie jakief fotki z mezulem:)

A ja sobie wzielam dzis wolne i tez zamierzam pare spraw ponadrabiac:)) fajnie znow wrocic na forum forum heheh:)