Miło mi słyszeć że tobie też się to podoba.
Dzięki niem pokochałam historię średniowiecznej Francji, ale i samą kulturę i tradycję. Można powiedziec, że na mam ten temat małego hopla
Dokładnie tak jak ja!
Tyle że przyczepię się do tego Jana Pogrobowca. Podobno serio kiedyś jakiś człowiek w Paryżo podawał się z Jana Pogrobowca, że go zamieniono w kołysce itp. itd. ale go powiesili zeby problemów nie robił i problem z głowy.
Krol z Żelaza, Rodzial 1 pt. Nie kochana krolowa. Strona 15. Cytuję :
"D`Artios odczekał chwilę.
-A więc, Pani-rzekł-aby dopełnić lekcji udzielanych przez was waszemu synowi, możecie go także przyuczyć, że Małgorzata Burgundzka, wnuczka Ludwika Świętego, królowa Nawarry i przyszła królowa Francji, znajduje się na prostej drodze, aby lud nazwał ją Małgorzatą (wstaw słowo oznaczające kobietę lekkich obyczajów)."
A klasa się z tego śmieje ponieważ ja czytając to w szkole zaczęłam się śmiać, Nie przypuszczałam że pojawi się takie słownictwo!
Królowa Margot / La Reine Margot
reż. Patrice ChĂŠreau (Francja, Niemcy, Włochy 1994)
"Zbliża się dzień ślubu Małgorzaty de Valois z Henrykiem z Nawarry. Ich małżeństwo ma położyć kres wojnie religijnej pomiędzy katolikami a protestantami. Tak naprawdę jednak ma ono służyć królowej Katarzynie Medycejskiej i jej synowi, królowi Francji, Karolowi IX, do rozprawy z protestantami. W rezultacie w dniu Św. Bartłomieja dochodzi do prawdziwej masakry. Margot ratuje męża od pewnej śmierci."
Świetnie wyreżyserowana, zagrana i niezwykle widowiskowa adaptacja książki Dumas'a. Krwisty dramat historyczny, z doskonale nakreślonym postaciami (zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowe - klasa) - a wszystko to w imponujących sceneriach przygotowanych z wielką dbałością o szczegóły.
Po części - historia nieszczęśliwej kobiety o dosyć skompilowanym życiu erotyczno - rodzinnym, po części - studium zdrady każdego możliwego kalibru.
Dodatkowo - możliwość podziwiania przepięknej I. Adjani i nie mniej atrakcyjnego V. Pereza w akcji.
Archetypem Małgorzaty jest Maria Magdalena, a jej Mistrzem Jezus.
Maria Magdalena jest towarzyszką Jezusa. Jezus umiera i zmartwychwstaje, ale idzie do innego świata bez Marii Magdaleny. W "Mistrzu i Małgorzacie" Bułhakow zmienia mit, każąc kochankom umrzeć (trucizna) i zmartwychwstać w innym świecie razem.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze wcześniejszym archetypem jest:
Ariadna (gr. Ἀριάδνη Ariadne) – w mitologii greckiej córka króla Krety Minosa i Pasifae, która pomogła Tezeuszowi wydostać się z labiryntu. Kłębek nici, którą rozwijał chodząc po Labiryncie ułatwił mu znalezienie drogi powrotnej.
Tezeusz po zabiciu Minotaura wracając do Aten, zabrał ze sobą Ariadnę, którą obiecał poślubić, lecz po drodze pozostawił ją na wyspie Naksos, z rozkazu Dionizosa, który pragnął ją pojąć za żonę. (za Vikipedią)
inny komentarz:
Tezeusz, niezbyt szczęśliwy, że Ariadna pomogła mu wielce, postanowił być wielkim bohaterem, który sam wszedł, zabił i wyszedł z labiryntu. Dlatego zostawił śpiącą Ariadnę na wyspie Naksos, aby wszyscy mieszkańcy starożytnej Grecji uważali jego, i tylko jego, za wielkiego, dzielnego bohatera.
Tu bohaterka ratuje swego mistrza. Historia także nie ma dobrego zakończenia.
"Królowa Margot" żyje z królem Nawarry wspominając swego Mistrza (kochanka).
No i dochodzimy do sedna skryptu "Mistrza i Małgorzaty"
Stary archetyp z dobrym zakończeniem.
Czy to może zadziałać?
Czy pozostanie tylko marzeniem?
Jak ma się czuć Kaj uratowany przez Gerdę (skrypt Królowa Śniegu)?
Jak będzie się czuł Mistrz uratowany przez Małgorzatę? Jak jej wyrówna?
Francji (wojny religijne, wygnanie hugenotów, zubożenie swojego kraju a potem rewolucja)
"Pokój religijny w Saint-Germain (1570), dzieło Katarzyny Medici, kierującej sprawami państwowymi Francji w imieniu syna, Karola IX, umocnił hugenotów: uzyskali amnestię i wolność kultu religijnego wszędzie (z wyjątkiem Paryża), dopuszczenie do urzędów i posiadanie przez dwa lata czterech twierdz:
La Rochelle, La Charite, Cognac i Montauban, jako gwarancji swego bezpieczeństwa. Umożliwiło to im odprawienie synodu (1571) w La Rochelle, na którym dokonali modyfikacji swego wyznania i organizacji kościelnej. Umocnieniem ich pokoju z katolikami miało być małżeństwo kalwina, króla Nawarry, Henryka Bourbon, z katoliczką, córką Katarzyny i siostrą Karola IX, Małgorzatą Valois.
Ślub odbył się 20 sierpnia 1572 roku, a wesele stało się okazją do pogromu hugenotów w nocy z 23 na 24 sierpnia, zjechało bowiem ich wielu do Paryża z całego kraju. Katarzyna Medici, zdobywająca się kilka razy na edykty tolerancyjne dla hugenotów, postanowiła teraz rozprawić się z ich przywódcami skrytobójczo z powodu wielkich wpływów hugenoty admirała Gasparda de Coligny na Karola IX oraz domagania się sojuszu z Anglią i udzielania pomocy protestanckim Niderlandom. Zamach na admirała kilka dni przed weselem nie udał się, przygotowano więc plan wytracenia wszystkich znaczniejszych hugenotów. Plan ustalono na naradzie u Karola IX, z udziałem nuncjusza Antonio Maria Salviati, wyjaśniając, że chodzi o udaremnienie spisku na życie króla. Ludzie możnego rodu katolickiego książąt de Guise, królewscy dworzanie i milicja miejska uderzyli w nocy na mieszkających w Paryżu i przybyłych na ślub hugenotów i zamordowali ich ponad 3 tysiące. Na wieść o wydarzeniu w stolicy dopuszczono się krwawych pogromów na prowincji. Jako wyjaśnienie podano w pierwszej wersji, że było to udaremnienie spisku na życie króla. W drugiej wersji tłumaczono krwawą noc paryską waśnią rodów de Guise i de Bourbon.
Do Rzymu przekazano pierwszą wersję, wziął więc Grzegorz XIII udział w dziękczynnym nabożeństwie za uratowanie króla i polecił z tej okazji wybić medal pamiątkowy. Wydarzenia te przesłoniły skandaliczną sprawę błogosławienia po katolicku małżeństwa księżniczki Małgorzaty z heretykiem, bez papieskiej dyspensy. Grzegorz XIII jej odmówił, lecz poseł francuski z Rzymu zapewniał, że została udzielona. Noc św. Bartłomieja zaszkodziła Francji nie tylko w opinii międzynarodowej, ale stała się głównym argumentem protestantów na fanatyzm katolików."
źródło: Ks. prof. dr hab. Marian Banaszak "Historia Kościoła Katolickiego – tom 3, "
Ma ktoś może opowiadania Małgorzaty z Nawarry?? Jakby ktoś posiadał skaner to może zeskanowałby te kilk stron i wysłał na grupowego maila romuj@interia pl?? hasło romuj1
Jestem ciągle pod wrażeniem skryptu.
"Mistrz i Małgorzata" jest powieścią szkatułkową - składa się z kilku odrębnych opowiadań, połączenie których daje pełny obraz fabuły, a każde z opowiadań pojawia się w tekście w sposób nieprzypadkowy (np. fabuła powieści dotyczy historii A, ale jeden z jej bohaterów opowiada historię B, w którym występuje drugi bohater, opowiadający historię C).
Główny, tytułowy skrypt polega na tym, że Małgorzata, dla swojej wielkiej miłości gotowa jest oddać wszystko, nawet "zejść do piekła" (krainy wykluczonych, potępionych) co pokazane jest w scenie na balu. Po balu Małgorzata nie widząc możliwości uratowania Mistrza, chce iść się utopić w rzece.
W innej szkatułce znajdujemy jej relację z matką. Matka - Frieda, pokazuje się na balu. Po balu, gdy Woland/ojciec pyta się co chce jako zapłatę, za bycie na balu, Małgorzata w pierwszym odruchu myśli o Mistrzu, ale zaraz słyszy "Frieda" i z miłości do matki rezygnuje z własnego szczęścia mówiąc, by w ramach wyrównania, Woland wybawił matkę.
Tu ciekawostka. W tym fragmencie Woland zwraca się do niej Margot, co jest odwołaniem do innej szkatułki - "Królowej Margot", powieści Aleksandra Dumasa, opisującej losy Małgorzaty, katolickiej księżniczki francuskiej, wydanej wbrew sobie za Henryka z Nawarry - hugenota. Był to spisek królowej matki, by ściągnąć do Paryża śmietankę hugenotów i ich wymordować w noc św. Bartłomieja. Jest to nawiązanie do nieudanego małżeństwa Małgorzaty i postaci matki - morderczyni.
Pięknie pokazane jest przy tym kto jest władny wybawić matkę (dać jej spokój duszy). Woland mówi, że nie jest to w jego resorcie, kompetencji. Wybawić może Małgorzata.
Dzięki temu może spełnić się drugie, najważniejsze życzenie - "by zwrócono jej ukochanego Mistrza".
Mistrz pojawia się i zwraca się do Małgorzaty "Margot". Co jest kolejnym odwołaniem do "Królowej Margot" i miłości Margot do hrabiego La Mole (ściętego na polecenie królowej matki).
Królowa matka wysłała najmłodszego syna z zatrutą książką do Henryka z Nawarry, męża Margot. Przypadkiem wziął ją Karol - syn królowej matki, król Francji. Młodszy brat nic nie zrobił, by ostrzec brata (licząc, że sam szybciej zostanie królem). Na książce było nazwisko La Mole i to właśnie hrabia został posądzony o otrucie króla i ścięty. W powieści odzwierciedla to Berlioz, który przypadkiem się poślizgnął, a tramwaj odcina mu głowę.
Berlioz jest ateistą, co jest nawiązaniem do tego, że La Mole był hugenotą.
W kolejnej szkatułce znajdujemy kota Behemota. Spotkałem kobietę, która podała tą postać jako siebie.
Kot Behemot jest symbolem bestii, demona, tego co w nas najciemniejsze. Na końcu powieści kot pokazuje swoją prawdziwą twarz - pazia.
Paź, czyli młodzieniec, za młody by być mężczyzną, o cechach kobiecych, jest moim zdaniem reprezentantem zabitego przez matkę noworodka. Pojawia się i znika, dokazuje, psuje i demoluje. Jakby krzyczał do wszystkich "zobaczcie mnie". W dziecięcy sposób, nie ma spokoju duszy.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|