najlepiej wsiasc w autobus i pojechac np do watamu i malindi, poleciec (jednak
caly czas odradzam droge ladawa) do Lamu. Poza tym polecam parki narodowe i
rezerwaty najblizej mombasy sa Tsavo West i Tsavo East. Mozna oczywiscie
bardziej w glab ladu: Masaai Mara, Nakuru, Baringo, Bogoria, Samburu,
Aberdares. Piekna oczywiscie jest zachodnia Kenia bez turystow, fantastyczne
uprawy herbaty w Kericho. Fajnie tez jest przejechac sie pociagiem Mombasa -
Nairobi. Jesli jestes w hotelu kolo Mombasy to chyba ogranicz sie do wybrzeza -
to co napisalem na poczatku.
Witam :)
Tak, kenia to kraj niezwykly. Nie warto siedziec przy basenie gotelowym z
drinkiemw reku.
Polecam Ci wyprawe do malindi i Gedi. Oczywiscie jak masz 7 dniowe safari, to i
zobaczysz kawalek dzikiej Afryki ze zwierzakami. Zwiedz sobie stary Fort Jesus w
Mombasie, mzoe nawet skusisz sie na rejs lodzia blisko brzegow starej Mombasy,
mnie choroba morska wtedy tak zlapala, z e hej ;)
Nasze wakacje sa dobrym terminem na pobyt w parku masai mara, wtedy na przelomie
lipca i sierpnia mozna zaobserwowac wielka wedrowke gnu przez rzeke Mare.
bajeczne widowisko!
Komary moga Cie scigac na wybrzezu, ale na wyzynach zadnego nei widzialam.
Przyda sie polarek, bo wczesne ranki sa tam dosc chlodne, mimo, ze to srodek
Afryki :)
Kenia-program na 3 tygodnie Witam. Prosze tych, ktorzy juz byli, o pomoc w ulozeniu programu
zwiedzania Kenii. Lece w styczniu na 3 tygodnie. Miejsce docelowe-
Malindi ale chce zobaczyc jak najwiecej.Mombassa i Nairobi
koniecznie. Nairobi pociagiem czy samolotem? Jezeli Safari to ktore?
Czy warto wyskoczyc na Zanzibar?
Pozdrawiam w oczekiwaniu na porad wiele
moim zdaniem nie warto, chyba ze lubisz siedzic w hotelu,
Kenia jest najłatwiejszym krajem do podrózowania samemu po Afryce.
Msz full opcji poczawszy od trekkingu pod Mount Kenya, do zwiedzania
ruin w Gedii, po wylegiwanie się na plaży w Malindi czy na Lamu. Jak
lubisz safarii to masz tam kupe parków (ale lepsze są w Tanzanii),
wolisz bardziej wymagające trasy to możesz odkrywac Jezioro Turkana
(dawniej Rudolfa bodajże), czy włóczyć się pod granica z Uganda (Mt
Elgon).
Co tylko chcesz, Kenya jest tak turystyczna ze na pewno nie zginiesz
i sobie poradzisz. Podstawa to znajomość angielskiego no i dystans
do siebie.
Kenia bez szczepień? Czesc,
wlasnie sie dowiedzialam, ze za pare dni lece sie do Kenii, a konkretnie do
Malindi, pobyt w hotelu 3*, plaza, nurkowanie plus sa tez plany 2 dniowego
safari i oczywiscie jakis dzien/wieczory spedzone w Malindi.
Moje pytanie jest takie, czy wedlug Was takie wakacje bez szczepien sa
bardzo/ZBYT(?) niebezpieczne? Czy to duze ryzyko?
Czy zrobilbys/zrobilabys to na moim miejscu? (nie ma czasu na szczepienia)
Czekam na Wsze opinie i pozdrawiam.
kenia?-tylko na wlasna reke!!! tym,ktorzy planuja podroz do kenii polecam podroz na wlasna reke!my z mezem
spedzilismy tam ponad miesiac czasu i wydalismy tyle co kosztuje 2 tyg wczasy
w tym panstwie.mieszkalismy w malindi w przyjemnym hoteliku z basenem ok 600m
od plazy i za 2 osoby za 35 dni za nocleg ze sniadaniem zaplacilismy 450
dolcow.wycieczki do parkow narodowych kupowalismy w ulicznym biurze,mozna sie
targowac.na sylwestra pojechalismy na wlasna reke na lamu a stamtad na odlegla
wysepke kiwayu.w sumie wydalismy ok 12tys zl.ale bylismy tam ponad miesiac i
zobaczylismy mnostwo rzeczy!!!
W centrum Nairobi banda nastolatków próbowała mnie obrobić. Miałem dokumenty i
pieniądze w pasie biodrowym (cieńkim, płaskim, pod koszulą nie rzucającym się w
oczy). Naraz poczułem, że ktoś od tyłu zaczyna mnie dusić. Naturalnym odruchem
próbowałem się oswobodzić i w tym momemcie drugi obwieś odciął mi pas biodrowy.
Przed oczami stanęła mi mój paszport, pieniądze, bilety lotnicze i rzuciłem się
do heroicznego pościgu. Moi prześladowcy chyba się tego nie spodziewali i udało
mi się ich dorwać i po krótkiej szarpaninie odebrać co moje. Niby wszystko
dobrze się skończyło, ale podczas tego biegu coś mi w kolanie przeskoczyło i po
paru dniach w Masai Mara posuwałem już z kolanem spuchniętym jak bania. Powrót
do Nairobi, punkcja kolana w szpitalu i o dalszej części planów (Mount Kenya +
Uganda)mogłem zapomnieć, a skołatane nerwy i zbolałe kolano wyleczyłem w
Malindi. A na Mount Kenyę i do Ugandy byłem zmuszony wrócić w następnym roku.
Meksyk i Aruba - zgadzam sie z uczestnikami forum
Hikkaduva - pozwolę sobie nie być zachwyconym
dorzucam:
Polinezja Francuska - zwłaszcza Bora Bora i Rangiroa
Malediwy - wybrane atole
Filipiny - wyspa Boracay
Kenia - Malindi i okolice
Kuba - Varadero (tak, tak - plaża jest piękna, tyle, że okolica w 100%
"uturystyczniona")
Pozdrawiam Wszystkich Podrózników
Pablo
Kenia-Lamu, ew. Malindi
Gość portalu: m. napisał(a):
> Kenia-Lamu, ew. Malindi
Czy moglbys napisac cos wiecej?
jesli kenia to z zadnym biurem podrozy, no chyba ze z logostour, ci robie
niezle wycieczki.
biuro podrozy to pomylka, w ogole nie zobaczysz kenii, beda cie wozic jak
barana i pokazywac to co chca, a prawdziwej afryki nawet nie dotkniesz, smiac
mi sie chce jak widze takich "turystow".
kupujesz bilet do nairobi (BA - 640 USD) i lecisz. Wczesniej w polsce
rezerwujesz przez internet safarii czy wspinanie sie po mt kenya (moge ci
przeslac namiar na gosca ktory to robi bezposrednio, ja znalazlem na internecie
agencje ktora wziela ode mnie za 6 dni w gorach cos kolo 200USD? nie pamietam,
wiem ze ona podzlecila to jemu, a na koncu facet sie przyznal ze od agencji
dostal za mnie polowe stawki placonewj przeze mnie, no ale i tak zaoszczedzilem
drugie tyle bo w polsce krzyczeli mi takie ceny ze boki zrywac), z lotniska
bierze cie przewodnik i jedziesz w gory czy na safarii. Nairobii to syf i nie
warto go ogladac, poza tym sami kenijczycy sie tam boja poruszac. z safari
przywoza cie na stacje i wsadzaja do pociagu do mombasy (cos kolo 20 USD,
smieszny pociag jakby 40 lat wstecz, biale uniformy kelnerow tyle ze polatane,
smiech, uwazaj na kradzieze, spij z portefelem.
Robisz mombase, dla mnie fajne miasto, ale nie wszystkim pasuje, moim znajomy
nie, brak ulic w centrum syf, smierdzi niektorym to przeszkadza, park
nbaobabow, rezydencje nad morzem,
z mombasy polecam udac sie do malindi gedi, przejazdzka matatu to niezla
przuygoda, w malindi ponurkuj na rafie, warto,
z tamtad polecam autobus przez garise do lamu, zobaczysz droge ktora sie pare
razy konczy potezna dziura, patrole wojska, kontrole autobusu, i oczekiwanie na
napad somalijczykow , ktorego nie bylo juz od 5 lat, ale pamiec o napadach jest
stale obecna. No a lamu to raj, wynajmujesz dom na cztery osoby wychodzi po 50
pln dziennie, w tym masz murzyna ktory sprzata i robi ci pyszne sniadania a za
dodatkowa oplata robie ci obiady, np. kraby za ok.8 pln sztuka slabo, z lamu
lecisz flamingo airlines do nairobi i do domu, kosztuje cie to okolo 4500 pln i
uwierz mi nie mieszkasz w zapluskwionych pokojach itd, czysto milo i
przyjemnie, standard a'la ibis hotel.
zadne biuro podrozy ci nie jest potrzebne, uwierz, sama bedziesz sie znacznie
lepiej bawic, to ty decydujesz o wszystkim, potrzebne jest troche checi no i
wartyo znac angielski ale bez przesady z ta znajomoscia,
i wyluzuj, kenia to jeden z najbezpiueczniejszych krajow w afryce
Kenia- kilka pytań- proszę o rady W przyszłym roku w zimie mam zamiar wybrać się do Kenii. Będzie to wycieczka
z biurem podróży. Nie będzie to długi wyjazd niestety ale zawsze coś.
Szukałem trochę informacji na forum ale nie ma ich za dużo (albo nie umiem
szukać) dlatego proszę o rady i odpowiedź na kilka pytań:
1. Do jakiego miasta jechać- ma być to wyjazd z możliwością poleżenia 1 lub 2
dni na jakiejś pięknej plaży, ale dobrze było by, żeby była to jednocześnie
dobra baza wypadowa dla wycieczek fakultatywnych- może Mombasa?
2. Wiza- czy dostaje się ja na lotnisku (w samolocie) tak jak np. w Meksyku
czy może trzeba ją zdobyć w ambasadzie (chyba nie ma ambasady Kenii w PL)?
3. Jakie szczepienia będą potrzebne no i jaki jest ich orientacyjny koszt?
Teraz coś o atrakcjach fakultatywnych. Na podstawie tego co czytałem i
słyszałem:
1. Zależy mi na tym żeby móc popływać z maską i rurką na rafie, do której
jest dostęp z plaży (wspaniale było by żeby to była plaża w miejscu
zakwaterowania) a jak nie to podobno wycieczka na wyspę koralową Wasini- Czy
warto? Czy może coś innego?
2. Safari obowiązkowo, ale czy 1 dniowe np. w Tsavo East? Czy warto jednak
polecieć do Masai Mara na 2 dni, teoretycznie bo piszą na travelplanet że
przylot na miejsce na obiad i wylot po obiedzie więc wypada jeden dzień, ale
podobno tam jest szansa zobaczyć więcej zwierząt- tylko czy warto przepłacać-
1 dniowe kosztuje 130$ a 2 dniowe 550$!
3. Wycieczka do Gedi i Malindi- jest to jakieś stare miasto a właściwie jego
ruiny. Ale może są organizowane jakieś wycieczki do murzyńskich wiosek? Wolał
bym coś takiego zobaczyć.
4. No i coś o czym słyszałem- wycieczka na farmę słoni, chociaż osobiście
wolałbym farmę jakiś drapieżnych kotów- lwów czy tygrysów- podobno
niesamowite wrażenie.
Trochę się rozpisałem, ale jeśli komuś chciało się to przeczytać i cokolwiek
napisać to z góry baaardzo dziękuje.
Witaj :)
Bylam wprawdzie 8 lat temu, ale jade na przyszle swieta, wiec odswiezylam temat
i swoje zainteresowanie Kenia.
1. Najlepiej do Mombasy, dobry osrodek wypadowy i w miare ladne plaze. Do tego
dosc atrakcyjne ceny takiego urlopu (np. dwa tyg za mniej niz 1 tys euro).
2. Wize na pobyt tymczasowy wstepluja Ci na lotnisku po uiszczeniu oplaty 50$.
3. Zołta febra, bo czesto chca zoabczyc zolta ksiazeczke. Juz ktos Ci podal
kontakt na Zeazna w wawie. Polecam dr Goraja.
4. Tak, Wasini jest sliczna, troszke trzeba czasu poswiecic na dojazd, ale
warto. Na wyspie jest fajna restauracja serwujaca owoce morz, w tym wielkie kraby.
5. Nie wiem skad brales ceny 2 dniowego safari, ale nawet szperajac w necie
znjadziesz wyjazdy o wiele tansze. Ja bylam w Masai Mara przez 4 dni a i tak
czulam po powrocie niedosyt. Teraz wybieram sie do parku Amboseli i Tsavo oraz
chce sie przejechac pociagiem z Mombasy do Nairobi i jak starczy czasu zoabczyc
zwierzaki na tel wiezowcow, czyli park Nairobi. Ceny safari mozna znalezc juz od
60$ za dobe. Poelcam te z noclegami pod namiotami, maja klimat jak z minionej
epoki. Jesli bedziesz kupowal safari poza hotelem, powinienies sie targowac.
6. Ruiny Gedi i Malindi to wycieczka jednodniowa. Bardzo ciekwa do tego. Obok
Gedi jest jedna z wielu farm motyli, polecam :) Nie zapomnij jadac tam o
replencie od komarow, jest ich tam w lesie sporo.
7. Farma sloni jest przy wjezdzie do Nairobi NP, ale z tego co slyszalam jest
ostatnio zamkniety wstep dla turystow. Bylo ich tak wielu, ze nie mozna bylo
w spokoju wychowywac sloniowych sierotek. Nie sa to sprawdzone informacje.
Ja bylem w Kenii ze 13 lat temu, ale mysle, ze pewne info sa nadal aktualne.
To byl moj pierwszy samodzielny wyjazd do Afryki, wiec sila rzeczy mam wciaz
wielki sentyment do tego kraju :)
Moim zdaniem najwieksza atrakcja sa safari; ja bylem 3 dni w Masai Mara, i do
tej pory zaluje, ze nie pojechalem na 5- cio dniowe z jeziorami Bogoria i
Nakuru. W koncu na nurkowanie wystarczyc pojechac chociazby do Egiptu, a takich
parkow jest niewiele na swiecie.
Tsavo jest pewnie tez ciekawe, (z pewnoscia mniej turystow, w Masai Mara bylo
to chwilami denerwujace), tyle, ze klimat w porownaniu z plaskowyzem morderczy.
Roznica w klimacie miecdzy plaskowyzem, a wybrzezem jest ogromna.
Ale to juz jak kto lubi (albo znosi).
Jak bedziesz na wybrzezu, to mozna w jedna strone przeleciec sie samolotem, a z
powrotem pociagiem. Jest naprawde bombowy, chyba z czasow kolonialnych- jedyna
minus, ze jedzie noca, wiec przez wieksza czesc podrozy niewiele widac.
Do Malindi mozna wstapic jadac na Lamu, w innym wypadku szkoda czasu (ja tam
niestety utknalem w drodze na Lamu). A Gedi ? Szczerze mowiac zabytek (?) mocno
przereklamowany, co robi wrazenie, to bajeczna roslinnosc a nie kupa gruzow.
Nie uwywa sie do Great Zimbabwe.
Ale sa tacy ktorych to jara, pewnie.
Nie piszesz na jak krotko jedziesz, dla niektorych krotko to 7 dni, dla innych
3 tygodnie.
Moze mialbys czas wyskoczyc na Zanzibar ?
I jeszcze jedno: w marcu zaczyna sie tzw. mala pora deszczowa, w czasie jak
bylem w Malindi (polowa marca) na wyzynie popadywalo, a rzeka splywal mul do
oceanu i woda zrobila sie strasznie metna. Do nurkowania raczej malo
zachecajaca.
Murzynskie wioski sa chociazby na Masai Mara, ale generalnie to atrakcja
turystyczna w rodzaju skansenu, tyle, ze z zyjacymi tam ludzmi; szczeze mowiac
czlowiek czuje sie skrepowany, co innego ogladac zwierzeta w parku, co innego
ludzi.
Zreszta wiekszosc Masajow mieszka w miastach, ubiera sie po europejsku (chociaz
nie zawsze), i mowi swietnym angielskim.
A z tabletkami antymalarycznami to sa rozne szkoly: jedni biora Lariam od razu
(w wypadku krokich pobytow), inni tylko w porze deszczowej, a jescze inni
dopiero jak sie rozchoruja.
To juz decyzja indywidualna, ale tabletki trzeba miec w kazdym wypadku.
To tyle, jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze.
polecam tez polska strone o Kenii:
www.kenya.com.pl/index.html
pozdrawiam (zazdroszcze wyjazdu) i zycze bajecznych wrazen
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|