jeżeli ktoś znajdzie chwilkę - chodzi mi o poziom egzaminów na szkoły artystyczne z dumnym szyldem ASP -
zalezy od czego ten poziom mierzymy
liceum plastycznego, jest w stanie przez nie przebrnąć?
- nie tylko po plastyku - czasami nauczyciele z liceum plastycznego potrafią tak wypaczyć swoich uczniów pod względem artystycznym że na ASP już nie mają czego szukać co powoduje że łaskawym okiem się patrzy na ludzi po innych szkołach
- egzaminy to przede wszystkim rysowanie i malowanie z natury (model) i w sumie przegląd teczek tez się opiera na ogladaniu przez komisję rysunków z natury Więc jesli słabo rysujesz (malujesz) to sobie odpuść, bo jest duża konkurencja - zazwyczaj akademie organizują indywidualne spotkania z profesorami przed egzaminem więc mozesz sobie pójść na takie i się dowiedzieć czy masz szanse a jak nie to dlaczego - większość szkół ma też wydane drukiem katalogi wydziałowe, programy nauczania i strukturę szkoły wg ECTS z których się można dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy czy już raczej sobie odpuścić i obniżyć loty?
a po co odpuszczać? trzeba próbować i mierzyć wysoko - wszystko jest dla ludzi trudne studia to np medycyna albo elektronika ASP przy tym to bułka z masłem
pozdr k.
Grafik
Twój Dwukropek:
b.wieclaw
Masz 0 ofert
Krok4: Podgląd oferty
Grafik
autor: b.wieclaw , data: 2009-01-21 16:42
Witam, zajmuje się grafiką komputerową (Corel Draw, Adobe Photoshop, Adobe Illustrator, Adobe InDesign). Projektuje plakaty, bannery, szyldy, layouty pod strony internetowe, opakowania, okładki, wizytówki, papiery firmowe, koperty, loga, zaproszenia itp. Nie stosuje szablonów, do każdego projektu podchodze osobiście i z pełnym zaangażowaniem. Możliwe jest fizyczne wykonanie, np szyldu reklamowego, druk wizytówek, oraz malowanie artystyczne, reklamowe we wnętrzach oraz na zewnątrz budynków. Jeśli ktokolwiek potrzebuje niedrogich, a profesjonalnych projektów proszę o kontakt mailowy:
b.wieclaw@gmail.com
Pozdrawiam
Jak okiełznać reklamowy chaos To krok w dobrą stronę, ale nie wystarczający! Problem reklamy
zewnętrznej trzeba rozwiązać systemowo i w skali ogólnopolskiej!
Jesteśmy grupą ludzi, którą połączył brak akceptacji dla
postępującej degradacji estetycznej krajobrazu Polski. Naszym
zdaniem, jego przyczyną jest nie kontrolowana ekspansja reklamy
zewnętrznej i ogólny brak dbałości o wspólną przestrzeń. Uważamy, że
dalsze niszczenie naszego otoczenia należy natychmiast powstrzymać.
Aby skutecznie realizować ten cel, postanowiliśmy zorganizować się i
prowadzić działalność publiczną jako stowarzyszenie
MiastoMojeAwNim.Pl.
Ochrona estetyczna ekosystemów miejskich
Uważamy, że dotychczasowa definicja przestrzeni publicznej jest nie
wystarczająca z punktu widzenia dyskusji o estetyce przestrzeni
wspólnej. Postulujemy wprowadzenie pojęcia wspólnej, zewnętrznej
przestrzeni wizualnej. Przestrzeń ta musi obejmować również, mówiąc
kolokwialnie, to co widać z ulicy na terenie prywatnym. Uważamy, że
tak zdefiniowana przestrzeń jest dobrem wspólnym i dlatego
emitowanie sygnałów wizualnych z terenu prywatnego powinno podlegać
ograniczeniom i kontroli, podobnie jak emisja hałasu, zanieczyszczeń
czy ilość reklam w TV. Postulat ograniczenia takiej emisji i
dostosowanie jej do ustalonych norm nie jest zamachem na wolność
gospodarczą czy swobodę dysponowania własnością prywatną. To
działanie w obronie ekosystemu miejskiego, w którym wszyscy wspólnie
funkcjonujemy.
Dlaczego kraj jest coraz brzydszy?
Naszym zdaniem, do wizualnej degradacji naszego otoczenia
przyczyniła się przede wszystkim nie kontrolowana ekspansja
billbordów, wielkoformatowych banerów i płacht reklamowych,
zasłaniających elewacje budynków.
Równie ważnym problemem jest też tzw. dzika reklama. Na prywatnym
terenie można, na dobrą sprawę, zrobić wszystko. Z tego „przywileju”
korzystają chętnie różnego rodzaju zakłady usługowe, sklepy, składy,
hurtownie czy restauracje, ustawiając rzucające się w oczy reklamy i
szyldy w pobliżu swoich siedzib. O skutkach estetycznych tych
praktyk, łatwo się przekonać na trasach wylotowych z miast.
Parafrazując znany kawałek rockowy można powiedzieć, jest tam tak
brzydko, że pękają oczy. Dzika reklama pojawia się w wielu formach,
np. ogłoszeń naklejanych na słupach, skrzynkiach i przystankach,
grafitti malowanego na chodnikach i domach, wywieszanych gdzie
popadnie bannerów reklamowych, czy ulotek za szybami naszych
samochodów.
Razem wzięte, wszystkie te formy reklamy pokrywają coraz grubszym
korzuchem nasze miasta i wkraczają coraz śmielej na łono natury – na
plaże, stoki narciarskie, szlaki turystyczne i inne, atrakcyjne
widokowo miejsca.
Cele stowarzyszenia MiastoMojeAwNim.pl
Naszym długofalowym celem jest stworzenie prawa, które po pierwsze
pozwoli na usunięcie nadmiaru reklam, po drugie stworzy skuteczne
instrumenty administracyjne pozwalające na kontrolę całości
zagadnień związanych z estetyką krajobrazu.
Dotychczasowe uregulowania, rozproszone w wielu aktach prawnych i
leżące w kompetencjach wielu instytucji, są nieskuteczne. Uważamy,
że Polsce konieczna jest jednolita Ustawa o estetyce przestrzeni
publicznej, regulująca całość zagadnień związanych z tą tematyką,
oraz jedna instytucja, odpowiedzialna za stosowanie tego prawa.
Zajmujemy się też uwrażliwieniem ludzi na wygląd ich otoczenia,
przeprowadzając różnego typu akcje i happeningi, a także prowadząc
lobbing. Planujemy również działalność edukacyjną w szkołach.
Nasz stosunek do firm outdoorowych
Firmy zajmujące się reklamą outdoorową są w dużym stopniu
odpowiedzialne za obecny stan przestrzeni wspólnej. Działają one
jednak w warunkach zmuszającej do ciągłej ekspansji, ostrej walki
konkurencyjnej i w tej walce wykorzystują do maksimum możliwości,
które stwarza obowiązujące dziś, nieprecyzyjne i kiepsko egzekwowane
prawo. Celem tych firm nie jest jednak niszczeniem przestrzeni
publicznej, a jedynie maksymalizacja zysków w ramach obowiązujących
przepisów. Jeśli zmienimy prawo i nałożymy ograniczenia na nasycenie
przestrzeni reklamą – legalnie działające firmy outdoorowe
podporządkuje się nowym regulacjom.
Uważamy jednocześnie, że umieszczanie komunikatów reklamowych w
przestrzeni wspólnej powinno podlegać opłatom, podobnie jak
obciążanie środowiska odpadami. Firmy i osoby osiągające przychody z
tytułu umieszczania lub ekspozycji reklam w przestrzeni wspólnej
powinny odprowadzać 3% tych przychodów na rzecz instytucji zajmującj
się kontrolą i polepszaniem stanu estetycznego kraju (analogicznie
do rozwiązań zastosowanych z powodzeniem w Ustawie o kinematografii).
Karanie
Uważamy, że odpowiedzialność finansową za umieszczenie nielegalnego
przekazu reklamowego w przestrzeni wspólnej powinien ponosić ten,
kto na istnieniu takiej reklamy korzysta – czyli zarówno ten, kto
pobiera opłatę za udostępnienie przestrzeni reklamowej, jak i
reklamowana firma czy instytucja. Dolegliwość finansowa kary powinna
być na tyle duża, by umieszczenie reklamy stało się całkowicie
nieopłacalne.
Graffiti
Ogólne wrażenie dewastacji przestrzeni wspólnej w Polsce pogłębia
plaga graffiti oraz aktów zwykłego wandalizmu. Abstrahując od
problematyki karania sprawców tych zjawisk, uważamy, że na
właścicielach nieruchomości musi spoczywać obowiązek niezwłocznego
usuwania tego typu szkód, oraz pojawiającej się reklamy nielegalnej,
podobnie jak spoczywa obowiązek usuwania śniegu czy śmieci.
Jednocześnie uważamy, że potrzeba tworzenia jest immanentną cechą
człowieka. Prawo musi nakładać na gminy obowiązek wyznaczenia miejsc
przeznaczonych do spontanicznej ekspresji artystycznej, takiej jak
właśnie graffiti. Zmniejszy to wydatnie problem pojawiania się
graffiti w miejscach do tego nie przeznaczonych. Poza tymi
miejscami, malowanie graffiti powinno być traktowane tak jak akt
wandalizmu – dokładnie tak jak dotychczas.
Jeśi chcesz poprzeć naszą inicjatywę lub dowiedzieć się więcej -
odwiedź www.miastomojeawnim.pl
Marcin Rutkiewicz
stowarzyszenie MiastoMojeAwNim.pl
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|