co tu jest zmodyfikowane?
Modem SDI wbudowany do obudowy po sidiku a nastepnie umieszczony desktopie... Nad malowaniem sie zastanowimy. Niedlugo bedzie wymiana bebechów na Celerona 466. Obudowa stoi w kuchni za lodówką i nikogo nie wkurza :D
Witam
W kotłowni miałem skrzynkę tylko na siłę, którą rozbudowałem, ponieważ pan elektryk swego czasu zrobił mi tylko dwa gniazdka w kuchni. Ja nie zwróciłem uwagi na to przed tynkiem i malowaniem.
Kotłownia znajduje się za ścianą kuchni.
Później dobudowałem obok kotłowni pralnie, no i trzeba było skądś prąd doprowadzić bez kucia ścian.
Przerobiłem tak jak na schemacie. teraz mam wątpliwość.
Czy mogę wsadzić tam różnicówkę (jeszcze nie zamontowana) na pralkę? czy mogą być dwie na jednym obwodzie, co z selektywnością?
czy mogę wyrzucić te zabezpieczenia B25 z RG
A może wpiąć się przed gł różnicówke i zamontować następną w rozdzielnicy w kotłowni i dodatkową na pralkę? w tej opcji większe koszty o kolejną różnicówkę, których wolałbym uniknąć.
dopisałam coś wyżej:) Na razie urządzamy górę. Jesteśmy na etapie malowania ścian, część mebli na razie mamy ze starego mieszkania M. ale powoli będziemy wymieniać. Na razie mamy zrobioną sypialnię i biblioteczkę, i w połowie "mój" pokój. Ten "moj" pokój polega na tym, że będę tam miała miejsce na swoje rzeczy, taki mój mały azyl, no taka dziwna jestem, że muszę mieć swój kąt;P jak dziecko przyjdzie to jakoś się podzielimy;P Łazienka na górze jest surowa. Pusta. Tzn pełna ale śmieci;P Część mebli (garderobę w sypialni i regały w "biblioteczce") Marcin zrobił sam i są piękne po prostu, i jestem z niego dumna jak cholera:D Na dole w salonie są stare meble wszystkie i M. zaczyna robić kominek. Wykończona jest kuchnia i łazienka. Resztę salonu (nowe meble i pomalowanie ścian) i łazienkę górną będziemy robić po ślubie, jak kasy coś zostanie;) NO i przede wszystkim musimy zrobić podjazd (dom lekko na górce), bo się kurzy strasznie.. Kostkę brukową albo łupek, raczej łupek bo tańszy:)
" /> "> jaaasne z mojego - jeszcze nie tak dawno temu - okna na Osiedlowej 20 (nowa plomba z piekarnią na dole) widziałam jak facet w bloku naprzeciw robi w kuchni kanapki z pomidorem, a w nocy siedział na forum xxxxxlowym i wierz mi że nie miałam lornetki a w nocy nie oglądałam go z barku innego zajęcia, ale do dziecka wstawałam
No wlasnie piszesz o nowej plombie..czyli o dogeszczaniu istniejacej zabudowy...by jak najmniejszym nakladem kosztow (uzbrojenie) wybudowac iles tam nowych mieszkan:-(
Ogolnie trzeba odroznic pierwsza czesc osiedla tj Lubonianke od osiedla Kosciuszki, to pierwsze to malutkie meiszknia to drugie to juz calkiem calkiem....a pozniej zabudowe zageszczono zielonymi blokami + wybudowano kwartal blokow przy autostradzie + wlasnie plomby przy osiedlowej + eraz proboje upchac sie kolejne 3 bloki...
Wiesz gdzie odbywaly sie kiedys Dni Lubonia????
Otoz wyobraz sobie ze naprzeciwko pawilonikow na Sikorskeigo tam gdzie dzis stoja piewsze zageszczajace bloki (zielone) - byl spory plac, tam byla estrada i jakies tam wystepy...na a jak nie bylo dni Lubonia (wtedy odbywaly sie one jesienia w rocznice nadania praw miejskich) bylo sobie dzikie boisko gdzie dzieciarnia mogla pograc w pilke...
pozdraiam
pawlok
PS: jakos w tym roku nawet nie zachaczylem o Dni lubonia...
PS2: i jakos nie widac bylo malowania pasow, strzyenai trawnikow co nagminnie dzialo sie w tygodniu przed DL za czasow WK...
" />wracajac do tematu,mieszkalismy na Wojska Polskiego 3, na przeciwko kosciola.Mieszkania po lewej stronie mialy ustepy w domu te po prawej w piwnicy.Jedyna chydraulika z biezaca woda w mieszkaniu to byl zlew zeliwny w kuchni wiszacy na scianie z jednym tylko kranem z zimna woda.(i z tajemniczym niemieckim napisem, )
Tam sie robilo #1, a z numerem 2 latalo sie do piwnicy,(mysmy mieszkali po prawej stronie)........... to byly czasy
pozdrowionka
ps:niezapomne jednak tych kaflowych piecow,pomimo tej roboty,jak wybieranie popiolow , przynoszenie wegla z piwnicy,mialy w sobie urok.Zanim sie poszlo spac trzymalismy poduszki plecami do pieca zeby sie nagrzaly a potem biegiem do łóżka.Potem lezac juz w lozkach ogladalismy "zorze polarne" na suficie,jak migaly swiatelka z uchylonego lufcika.W mieszkaniach na Wojska Polskiego 2 i 1 niektore piece mialy pieknie malowane kafle we wspaniale obrazy.Nasze piece mialy zwykla biale kafle ale zato uwieczone gipsowa korona.
" />to działa na takiej zasadzie:
po śmierci ciała umysł jeszcze nie umiera i wyczuwa wszystko po kolei, zdajesz sobie z tego sprawę?? on tego nie widzi, a mimo to... odczuwa. Dlatego jak ktoś przeżył śmierć kliniczną, opowiada najpierw światło w tunelu, a później zaczyna nawijać o tym że był tutaj i patrzył na swoich bliskich, widział ich w kuchni itp. A twój rozum myśli rozsądnie, czyli w sposób: eeee tam on zmyśla przyśniło mu się coś itp, bo rozum myśli w sposób taki: jeśli ja tego nie doświadczyłem, albo tego nie widziałem, i uwierzyłem - to tak nie może być.
Nic mylnego...
Słyszałem niedawno, że jakiś ślepy miał realistyczne sny - opowiadał je - mówił jak wygląda jego mama, jak wygląda jego dom. Później zaczął malować obrazy, a malował pięknie uwierz. Jakim cudem spytasz się, otóż jego umysł wychwytywał po kolei zarysy domu, mamy itp, poprzez świadomość, poprzez czucie w rękach, poprzez zapach...
można nie patrzeć w zeszyt pisać po nim - tyle że krzywo itp. On też miał jakiś błędy ale ćwiczył nad tym, i z biegiem czasu - malował pięknie. Jedni nawet mówili - cud. Może i tak bo namalował Maryję chyba i ten obraz był wyjątkowy w jakiś sposób - może to zwykłe legendy.
Ja spadam idę na deche nrX
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plwpserwis.htw.pl
|