" />Naszkryflom sam coś łod siebie

Koniec roku 2008- oroz rok 2009 w Ruchu co by nie godać było lepij niżli gorzyj.
Trener, wyniki drużyny, utrzymany skład, wzmocniony Niedzielanem co uważom za transfer najlepszy z kilku ostatnich lot w Ruchu, wkońcu zaczynają media o nos pisać w coroz to cieplejszych słowach a niy yno "W Ruchu nie płacą na czas", "piłkarze Ruchu wydają oświadczenie...", "W Ruchu szykuje sie strajk" et cetera.
Są wyniki, na stadionie stało frekwencja, oczywiście może być lepszo!, montujymy podgrzewano murawa wiync nie muszymy tułać sie po innych stadionach, pokazujymy się w dobrej liczbie na wyjazdach, Klimek nie sprzedaje klubu suPatermanowi, aż wkońcu upragniony sponsor. Miejmy nadzieja, że zostanie na dłużyj!

Yno pytom sie czamu w XXI wieku, najbardziej utytułowany klub w Polsce, musioł przechodzić przez mln zadłużenie, spadek z ligi, widmo spadku niżej, co sezon walka praktycznie o utrzymanie. Czamu to musiało trwać aż taki czos??
Niych yno teroz zarząd rozkręci marketing, nowe gadżety, łotworzy porządny sklep, i na żywo i w internecie. Niech wkońcu zarząd zacznie profesionalnie zarządzać klubem od strony marketing, kibice.

Ale oby kończący rok 2009 i nadchodzący 2010 były dla Ruchu przypomnieniem nojlepszych czasów. i oby wkońcu zaczło sie coś u nos dzioć.

Markety wyrastają parami
dziś
Na mapie miasta pojawiły się dwa nowe markety: Saturn i Obi. W sumie jest ich teraz w Tychach siedem. W nowych sklepach zatrudnienie znalazło ponad 200 osób.

Obi otwiera się dziś. Jest drugim tego typu sklepem w Tychach i piątym na Śląsku. Klienci mogą tam zaopatrzyć się w artykuły dla domu i ogrodu. Inauguracja Saturna oferującego elektronikę, RTV i AGD, zaplanowana jest na godzinę 7 w czwartek. Jest drugim na Śląsku (po Katowicach) i trzynastym w kraju.

- Polski klient jest bardzo wymagający - zauważyła rzecznik sieci, Wioletta Batóg. - Polacy częściej kupują markowy sprzęt niż na przykład Niemcy.

Chociaż ostatnie dane ekonomiczne wskazują, że kryzys dosięgnął już handlu i obroty spadają, przedstawiciele obu firm nastawieni są optymistycznie. - Nie mówimy o kryzysie, raczej o spowolnieniu - przyznaje Wioletta Batóg.

O budowie nowych marketów było w Tychach głośno od kilku lat. Próbowano ją nawet oprotestowywać, ale bez skutku.

Jolanta Pierończyk - POLSKA Dziennik Zachodni

http://slask.naszemiasto.pl/wydarzenia/978376.html